Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Niech żyje piractwo ! (?)


retrofood

Recommended Posts

...

Niespodziewanie serwisowi The Pirate Bay przyszedł z pomocą Europejski Trybunał Sprawiedliwości. W ostatni wtorek wydał orzeczenie, że na terenie Unii Europejskiej nie ma obowiązku ujawniania danych internautów, którzy ściągają pliki za pośrednictwem sieci peer to peer, The Pirate Bay czy jakiegokolwiek innego narzędzia. Trybunał uzasadnił, że użytkownicy internetu mają prawo do prywatności.

...

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4885532.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale będzie i tak:

 

 

Koniec ściągania filmów i muzyki z sieci?

"Polska": Szwecja idzie na wojnę. Tamtejsza prokuratura chce zamknąć portal internetowy The Pirate Bay (po polsku - Zatoka Piratów), za pośrednictwem którego wymieniane są nielegalne filmy i muzyka. Jeśli to się uda, może to być koniec piractwa w sieci na całym świecie.

Dziś rozpoczyna się proces przeciwko twórcom portalu. Nasi północni sąsiedzi mają szczęście, że walka toczy się na sali sądowej, a nie na prawdziwym polu bitwy, gdzie muszą zmierzyć się armie. Po jednej stronie jest 10 mln internautów korzystających z tego z serwisu - to więcej niż Szwecja ma obywateli (9,1 mln). Po drugiej stronie prokuratura, którą popierają największe koncerny rozrywkowe świata.

 

The Pirate Bay pomaga internautom w wymienianiu się plikami za pośrednictwem bardzo popularnych programów typu peer to peer. Eksperci szacują, że 90 proc. przesyłanych przez portal materiałów to nielegalne pliki - głównie pirackie filmy i muzyka. Szwedzi zainteresowali się piratami, bo to właśnie na ich terytorium The Pirate Bay ulokowała swoje serwery. Po raz pierwszy szwedzka policja urządziła nalot na siedzibę portalu w 2006 r. Zarekwirowała prawie 200 komputerów i serwerów. Zatrzymano kilkanaście osób. Ale szybko je zwolniono, bo prokuraturze zabrakło dowodów. Nie jest pewne, czy i tym razem twórcy The Pirate Bay zostaną ukarani. Mają silne argumenty na swoją obronę - przede wszystkim serwis nie zawiera żadnych nielegalnych materiałów, a jedynie umożliwia ich odnalezienie na komputerach innych użytkowników. - Zarzuty są idiotyczne. Nie ma podstaw prawnych do oskarżenia - powiedział agencji Reuters Peter Sunde z Pirate Bay. Prowadzący sprawę prokurator Hakan Roswall także przyznał, że udowodnienie winy twórcom serwisu będzie trudne.

 

Sprawę sądową będzie uważnie obserwować cała światowa branża muzyczna i filmowa. Koncerny rozrywkowe liczą na to, że wyrok skazujący w Szwecji będzie podstawą dla sądów w innych krajach. Mógłby on w praktyce oznaczać koniec ściągania pirackich plików z internetu na całym świecie. Ten proceder przynosi branży rozrywkowej miliardy dolarów strat rocznie (patrz infografika).

 

Niespodziewanie serwisowi The Pirate Bay przyszedł z pomocą Europejski Trybunał Sprawiedliwości. W ostatni wtorek wydał orzeczenie, że na terenie Unii Europejskiej nie ma obowiązku ujawniania danych internautów, którzy ściągają pliki za pośrednictwem sieci peer to peer, The Pirate Bay czy jakiegokolwiek innego narzędzia. Trybunał uzasadnił, że użytkownicy internetu mają prawo do prywatności.

 

W praktyce oznacza to, że dostawcy internetu mogą odmówić policji lub prokuraturze ujawnienia nazwiska i adresu internauty, który ściąga z sieci pirackie filmy lub muzykę. W tej sytuacji niemożliwe będzie wytoczenie procesu takiemu internaucie. Wcześniej odbyło się kilka spraw zakończonych grzywnami po kilka tysięcy euro.

 

Wynika z tego, że nawet jeśli twórcy The Pirate Bay zostaną uznani za winnych, to osoby wymieniające się przez portal nielegalnymi plikami mogą spać spokojnie.

 

za http://wiadomosci.onet.pl/1683312,12,item.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko pięknie, ale powoli to idzie, zbyt powoli

Qtrax nie ma jak na razie umów Wytwórnie zaprzeczają

a plany miał, że hoho

http://antyweb.pl/qtrax-darmowa-i-legalna-muzyka-do-sciagniecia-p2p/

 

za to last.fm dołącza

http://mp3.wp.pl/p/informacje/njus/268342.html

Uniwersal mądrzeje, inne mejdżersy też powooooli 8)

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,4754178.html

 

ale tak poza tym, to niektórzy mają chyba za małe glowy na XXI wiek ;)

Może się okazać, co podejrzewałem już wcześniej, że koncepcja szerokiego udostępniania utworów publiczności przez samych zainteresowanych (czyli twórców) może nie mieścić się w głowie reprezentujących ich z mocy ustawy "pośrednikom".

http://prawo.vagla.pl/node/7576

 

jednak Unia ma sens ;)

[...] cwaniactwo może im wyjść bokiem - bo w UE klimat robi się taki, by uznać jednak IP za dane warte ochrony. I by takowych w procesach cywilnych dostawca internetowy udostępniać nie musiał.

Updejt: Europejski Trybunał Sprawiedliwości zawyrokował, że w sprawach cywilnych operator internetowy nie musi ujawniać, kto kryje się za numerem IP. Chyba że odpowiedni zapis znajdzie się w prawie krajowym.

http://www.technoblog.pl/blog/1,85154,4877824.html

 

tysiace utworów za darmo:

http://mp3.wp.pl

http://blue.jamendo.com/pl

http://www.dogmazic.net

 

a Pandora beczy, że może grać tylko dla USA ;)

http://www.pandora.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

charakterystyczne było własnie nie zorientowanie się wielkiej piatki producentów płytowych, ze nadchodzi internet i wykonawcy mają możliwość wypromowania się bez ich udzialu. Bo niektórym nie chcieli wydać płyt i ci znaleźli wyjście. Połapali się jednak szybko.

ale ten fakt świadczy że może być wiele możliwości kiedyś, a dzisiejsze rozwiązania będa psu na budę...

kto by 20 lat temu pomyślał, że Polaroid zbankrutuje - to wydawała się droga w przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...

Coś mi nie gra z tymi prawami autorskimi.

Facet nagra płytę,sprzeda i zarobi.Albo nakręci film.

Jak wyrób kiepski to nie zarobi,normalne prawidła rynku.

Po co mu jeszcze płacić całe życie za to "dzieło".

Czyli jest tak: hydraulik wymienia rurę ,płacimy mu za wymianę a potem do końca życia za prawa autorskie.

Nie ulega kwestii,że wielu fachowców musi się nieźle wysilić intelektualnie, żeby zrobić coś z sensem. :wink:

Inny temat: jest dokument i jego ksero.I to ksero nie jest tym dokumentem.

Albo nagranie z dyktafonu przegrane na byle co,nie jest tym nagraniem (w sądownictwie).

To dlaczego skompresowana (i zniekształcona) muzyka JEST tą muzyką??

Czy artyści przypadkiem nie chcą z nas zrobić frajerów,którzy płacą im za "uroki życia"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam podobne odczucia.

np. ktoś napisze słowa muzyki i za kazdorazowe jej odtworzenie dostaje kasę.

ale do stworzenia tekstu użyył liter, które ktoś wymyślił! I powinien każdorazowo społeczeństwu, czyli nam płacić za uzycie liter do stworzenia wyrazów! Litery sa wlasnością ogółu! a on je zabrał, żeby brać tylko do własnej kieszeni... jawna niesprawiedliwość.

no, a poza tym, jak robię instalację, to powinni mi płacić od każdego załączenia światła, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 years później...
Przyszłość muzyki to portale na których możesz pobierać ją legalnie bez ograniczeń w zamian oglądając reklamy

 

Oczywiście, lichej muzyki, byle jakiej jakości. Ale jeśli chcesz posłuchać Karajana, albo muzyki w jakości CD, to żaden reklamodawca za to nie zapłaci.

TPB to przede wszystkim mozliwość wymiany plików. Jeden z nielicznych ludzkich odruchów jaki pozostał między internautami. TY kupujesz książkę i ja skanujesz. Udostępniasz bezpłatnie ją 40 tysiącom ludzi. Każdy z nich udostępnia jedną zeskanowaną przez siebie ksiązkę lub płytę. Każdy robi to bezpłatnie. Oczywiście nie jest to oryginał, niestety nie masz jej na półce, ale zawsze możesz sobie ją kupić.

Trybunał broniąc prawa do prywatności, postapił prawidłowo, ponieważ, NIE MOŻE CHODZIĆ o ujawnienie danych osobowych ludzi którzy korzystają z wymiany, i ukaranie np. 10 mln ludzi. Jeśli naprawdę chodzi o prawa autorskie, należałoby zamknąć takie serwery i ukarać ich właścicieli. Obojetnie czy są społecznymi "bohaterami", czy robią to za wielką kasę.

Szczególnie, że częśc z nich np "chomikuj.pl" jest płatny. Koszta są tak wysokie, że dochody przekraczają WIELOKROTNIE koszty utrzymania takich serwisów. Tak więc łatwo wykazać, że intencją twórców np "chomika" nie jest radość z komunistycznej wymiany plików, tyko chęć ogromnego zysku.

I myślę, że w pierwszej kolejności bekną takie właśnie firmy.

Na razie wszystko się kręci, ale jak zacznie brakować kasy na emerytury, ruszą zawiadomienia i pozwy i wtedy w pierwszej kolejności odpowiedzą Ci, którzy robili to dla zysku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...