Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Namierzają mnie ....chyba złodzieje


Recommended Posts

Macie jakieś bardzo niedobre wspomnienia, czy też byliście uczestnikami właśnie takich. :o

Ochrona to fach jak każdy inny. Też jest tam konkurencja, podgryzanie się nawzajem, rywalizacja.

Także zdarza się "fajans" w robocie.

Wiem.

Budujecie. Zawsze mieliście do czynienia z wysoko profesjonalnymi wykonawcami!?

Jeżeli naprawdę takie cuda miały miejsce, to są to wypadki jednostkowe. Generalnie - sprawy wyglądają dużo lepiej.

Chwasty się wyrywa. W tej branży też i to dość szybko.

Znam też kilka wypadków "wyrywania chwastów" z początku tego fachu w naszym kraju. Różni ludzie się za tę robotę brali...

 

Po fali "czystek" jaka była jakiś czas temu, myślałem, że tak drastyczne zdarzenia to już się nie zdarzają.

Byłoby o tym bardzo głośno i w radiu i w TV.

Dziennik nie jest pełen takich właśnie informacji...

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 128
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

przeraża mnie to złodziejstwo....

 

znajomi kiedyś opowiadali jak ktoś z ich rodziny przeprowadzał się z bloku do nowego domu....następnego dnia poszli jak zwykle do pracy....po powrocie okazało się, że złodzieje wynieśli pół domu w biały dzień i jeszcze do tego w trakcie zamienili parę słów z sąsiadem....po prostu podjechali dość sporym dostawczym samochodem i powiedzieli sąsiadowi, że są z firmy,która organizuje przeprowadzki i mają dokończyć przenoszenie rzeczy z mieszkania do domu....szkoda, że nikt z sąsiadów w porę nie zauważył, że goście nie wnoszą rzeczy do środka tylko je wynoszą....

 

zaskoczona jestem odwagą złodziei....tak w biały dzień przy ludziach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeraża mnie to złodziejstwo....

 

znajomi kiedyś opowiadali jak ktoś z ich rodziny przeprowadzał się z bloku do nowego domu....następnego dnia poszli jak zwykle do pracy....po powrocie okazało się, że złodzieje wynieśli pół domu w biały dzień i jeszcze do tego w trakcie zamienili parę słów z sąsiadem....po prostu podjechali dość sporym dostawczym samochodem i powiedzieli sąsiadowi, że są z firmy,która organizuje przeprowadzki i mają dokończyć przenoszenie rzeczy z mieszkania do domu....szkoda, że nikt z sąsiadów w porę nie zauważył, że goście nie wnoszą rzeczy do środka tylko je wynoszą....

 

zaskoczona jestem odwagą złodziei....tak w biały dzień przy ludziach

 

klasyka - wchodząc do klatki - do mijanego człowieka - "o O ma pan taki sam telewizor jak ja..." ;)

na beszczela najwiecej wychodzi bo poprostu Ci ludzie wygladaja tak jakby spokojne swoja prace wykonywali, co zreszta robia ...

 

a jeszcze jaki wysoki procent skutecznosci maja naciagacze - ludzie sami oddaja przekonani ze bedą zadowoleni ... bez rozboju, rozbrajaniu zabezpieczeń etc - socjologia + psychologi troszke ;)

 

pomijajac nastepna klasyke - ze sasiedzi wszystko widza jak sie z psem na spacer wychodzi, a jak z domu graty wynosza to akurat zadnych swiadkow ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka dziedzina wiedzy....

Wiktymologia....

 

To nauka o tym czym charakteryzuje się ofiara przestępstwa i dlaczego akurat ta osoba stała sie ofiarą...

 

Nie wykładają powszechnie - a szkoda.

 

To my sami generujemy swoje sukcesy i porażki! Są symptomy. Poznane, opisane, poukładane i uszeregowane.

Jest grupa warunków koniecznych i wystarczających, aby sprowokować takie czy inne zdarzenie...

Tylko trzeba by o tym wiedzieć, aby świadomie wysyłać pożądane sygnały do otoczenia...

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka dziedzina wiedzy....

Wiktymologia....

 

To nauka o tym czym charakteryzuje się ofiara przestępstwa i dlaczego akurat ta osoba stała sie ofiarą...

 

Nie wykładają powszechnie - a szkoda.

 

To my sami generujemy swoje sukcesy i porażki! Są symptomy. Poznane, opisane, poukładane i uszeregowane.

Jest grupa warunków koniecznych i wystarczających, aby sprowokować takie czy inne zdarzenie...

Tylko trzeba by o tym wiedzieć, aby świadomie wysyłać pożądane sygnały do otoczenia...

Adam M.

 

No wielka to dla mnie chwila. Będę uczył adama_mk ( :wink: ).

Jako taka - sama wiktymologia - nie jest wykładana. Ale stanowi ona część kryminalistyki, a ta była ( no chyba nadal jest ) przedmiotem wykładanym na prawie. W Polsce jest - praktycznie jeden uznany autorytet w tej dziedzinie - Brunon Hołyst. Straszny zarozumialec i bufon, ale wiedzę ma. Przekazywać na wykładach jej nie umie, ale pisze dość ciekawie przeplatając tezy przykładami. Poczytać warto.

Jeden wniosek z tej nauki płynie. Można ograniczać ryzyko ( jak się wie jak ), wyeliminować się nie da.

Poza tym, to co napisał Adam to sama prawda.

A temat ciekawy, oj ciekawy...

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toż piszę...

Jest grupa warunków koniecznych i wystarczających, żeby stać się ofiarą... :roll:

Dobrze byłoby wiedzieć jakie to warunki...

 

Wiem, ze na kryminalistyce to mają...

 

Wiem, nie da sie wyeliminować tego prawdopodobieństwa... :cry:

Pozdrawiam

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie generalizując zbytnio - wystarczy się zastanowić kto "za wolnej gospodarki" zakładał agencje ochrony, sklepy z bronią... albo sexshopy. z samych filmów wiecie jak było;) zgadzam sie ze Słoneczkiem - podobnie patologiczna sytuacja jak wycinanie okien noc po wstawieniu przez tą samą ekipę.

 

a tak przy okazji bo jestem na etapie wyboru okien - czy warto dopłacać do szyb antywłamaniowych? jaka jest ich skuteczność w praktyce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba coś wyjaśniłem! :o

Znaczy - udało mi się wyjaśnić! :lol:

 

Nefer

Współczuję! Wyjątkowo źle trafiłaś!

Pognałbym pacanów i zagroził, że powiadomisz Komendę Wojewódzką (prowadzi sprawy licencji, nadzoruje, kontroluje, robi wywiady środowiskowe, daje i cofa... Sam temu podlegam :roll: ).

Opisujesz jakiś horror!

 

Ale - fakt!

W agencjach często pracują na niskiej stawce, na godziny, ludzie, którzy dopiero uczą się tego fachu. Za gu.wniate stawki, bo firma w nich inwestuje. Licencja, szkolenia, autoryzacje, dopuszczenia (niejawne, poufne itp...).

A jak się taki wścieknie, że 3 rok mu słabo płacą a on już taki przecież "mondry i doświadczony" to idzie sobie "w piguły" zabierając ze sobą całą wiedzę o "skrótach" montażowych, "pajączkach" zagipsowanych w ścianach, "sztukówkach" itp.

Następny biedroń po nim, "tylko tu robi serwis".

Ale są tańsi! Często chłamowate (tanie, z dolnej półki) systemy na krechę oferują rozliczane w ratach z monitoringiem.

 

Ja tak nie mogę! :cry: Nie stać mnie na sponsorowanie klienta.

Ale jestem w tym samym miejscu ponad 20 lat! Tyleż czasu wszyscy moi klienci mają mój aktualny numer telefonu!

Ja MOGĘ zerwać się o 3 nad ranem, wskoczyć w portki i przyjechać, bo taka jest potrzeba!

Oni - nie!

 

Pozdrawiam Adam M.

 

Adam,

 

Jak w każdej branży - są fachowcy i pierdalacze. Normalne.

Pomimo takich a nie innych doświadczeń na pewno założę alarm i monitoring.

Bo spię spokojniej :)

Tylko się mocno zastanowię gdzie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...