Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam

 

Jak macie rozwiązaną kwestię podstawowych narzędzi na budowie. W jaki sposób kontrolujecie wydatki , zakupy itd. W jaki sposób załatwiacie sprawę poszanowania narzedzi przez pracownika? Podsumowałem poprzedni rok .....i wydatki na narzędzia podstawowe ( kielnie, pace, poziomice, miarki itd ) mnie przeraziły !!!

 

Jesteśmy głównym wykonawcą dużego dewelopera ....i trochę narzędzi idzie. Ale to co mi wyszło ....to dużo za dużo.

 

Spora część wydatków to właśnie brak poszanowania ze strony pracowników (taka nasza mentalność - "NIE MOJE"). ..i właśnie jak to rozwiązać?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95305-pytanie-do-przedsi%C4%99biorc%C3%B3w-budowlanych-sprawy-organizacyjn/
Udostępnij na innych stronach

niestety ale jedynym rozwiązaniem byłoby.... to że każdy pracownik miał swój prywatny sprzęt ( ten podstawowy).

Ale przy dzisiejszym braku rąk do pracy jak tylko cos takiego nadmienisz to....już nie masz pracownika.

 

Z całym szacunkiem dla budowlańców ( jestem prawie z branży) ale na serio pozostali w Polsce tacy jacyś . Albo emeryci na wcześniejszych emeryturach co to dopiero sie ucza bo całe życie robili co innego , a teraz to najwyżej maja umiejętności na poziomie pomocnika, albo zrobił taki jeden z drugim sam swoją łazienkę i już jest specjalistą kafelkarzem :evil: , albo widział jak to się robi więc już jest fachowcem.

 

Uważam że do zawodu budowlańca zawsze pchali się męty społeczne( najłatwiej ukraść ) a i nasze kochane państwo też jak ktoś już do niczego się nie nadawał, był bez żadnego wykształcenia lub wyszedł z więzienia to kierowało na budowy .

 

Stąd i szacunek do zawodu budowlańca jest mniej niż 0 - bo mocno pracowaliśmy , jako społeczeństwo, na to

Witam

 

Jak macie rozwiązaną kwestię podstawowych narzędzi na budowie. W jaki sposób kontrolujecie wydatki , zakupy itd. W jaki sposób załatwiacie sprawę poszanowania narzedzi przez pracownika? Podsumowałem poprzedni rok .....i wydatki na narzędzia podstawowe ( kielnie, pace, poziomice, miarki itd ) mnie przeraziły !!!

 

Jesteśmy głównym wykonawcą dużego dewelopera ....i trochę narzędzi idzie. Ale to co mi wyszło ....to dużo za dużo.

 

Spora część wydatków to właśnie brak poszanowania ze strony pracowników (taka nasza mentalność - "NIE MOJE"). ..i właśnie jak to rozwiązać?

 

Rozpisane są na pewien okres i przekazywane pracownikowi z pisemnym potwierdzeniem odbioru. Jeśli zgubi, zniszczy zbyt szybko potrąca się z pensji albo sam kupuje.

Geno- wszyscy moi znajomi własciciele firm budowlanych mają z tym kłopot :cry:

Ja akurat teraz pracuje na bardzo dziwnej budowie bo ludzia pracują na akord , mają wpisany sprzęt na siebie, pracuja po 12 godzin i za każde uchybienie BHP czy nieobecność mają finansowe tyły ale jakoś w miarę stały skład jest - choć sierotki kombinujące przychodzą i odchodzą.

Mam nadzieję że to powoli stanie się standartem .

Bo menele już wiedzą że ich czas minął bezpowrotnie - teraz nawet rowy kopiąc raczej używa sie małych kopareczek , a to juz wiadomo - należy mieć odpowiednie uprawnienia

Jeśli jest jedna ekipa na budowie to wszystko ok. ale jak więcej to tragedia! Nie można upilnować sprzętu! Wiem jak sam jeszcze pracowałem jako pracownik! Tylko patrzyli jak i gdzie komu co podp... Z budowy to chyba tylko dźwigu na szynach nie zwędzą

 

a teraz mała opowieść z życia wzięta...

...poniedziałek rano przyjechaliśmy na budowę... na łyk-end wyłączali prąd na rozdzielni.... czekamy na włączenie... po godz.7 prądu nie ma... 7.30 nadal nie ma czekamy... no i tekst: teee młody! (to do mnie :wink: ) leć no ino zobacz czy nam na skrzynce nie wyłączyli! No więc lecę... patrzę a nasz kabel bez wtyczki leży na ziemi... nastrugałem patyków i kabel wbiłem do gniazda :D idę do "kańciapy" i od progu mówię że nam wtyczkę zaje.... na to ojciec samego szefa sięga do kieszeni i wyciąga wtyczkę i mówi... aaaaa to nie ta??? Zaje... własnemu synowi wtyczkę do kabla!!! Nie muszę mówić że tego dnia do roboty poszliśmy koło 9 może nawet później... z bolącymi brzuchami od śmiechu... oczywiście nakablowaliśmy synowi jak to jego ojczulek chciał go okraść! Też mało nie pękł ze śmiechu!!!

 

...a ja sam kiedyś okradłem złodzieja! Poszedłem za potrzebą w taki lasek na terenie zakładu w którym robiliśmy... no więc patrzę że pod drzewem na ziemi leży 1,5 paczki elektrod do spawania... dokładnie ER146! Przecież nie mogłem dopuścić do tego by na powietrzu zwilżały!!! :D

Ponoć sam diabeł w piekle się śmieje gdy złodziej złodzieja okradnie :D :D :D

Sprawdza się jeden odpowiedzialny, pilnujący - "prawa ręka szefa" - najlepiej, żeby to był największy cwaniak i złodziej - wtedy przekręty się ograniczą do przyzwoitych rozmiarów.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...