malka 20.11.2009 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2009 jestem zwolenniczka karmienia piersią, bo.....jesteśmy ssakami, to co nosimy w stanikach, to nic innego jak gruczoły mleczne, które mamy nie do zadowalania naszych panów lecz do karmienia dzieci. A poza wszystkimi walorami naturalnymi (moje dziecię nie chorowało, nie jest alergikiem - ale czy to zasługa cycowego karmienia-nie wiem), karmienie piersią jest wygodne , a ja leniwa jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MARTINA1 20.11.2009 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2009 To jeszcze odnośnie karmienia- http://www.laktacja.pl - jest tam fajna zakładka skład pokarmu szczegółowy -TO NIC -odnośnie tego co ja wpisałam DODATKOWO : http://www.rodzicpoludzku.pl polecam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 21.11.2009 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2009 Ja tez jestem za karmieniem piersia, jak najbardziej.Nie wierze tylko, ze ma to jakis wplyw na odpornosc dziecka i jego mniejsza "chorowalnosc". Na pewno w pierwszych miesiacach zycia jest to jak najbardziej najlepsze, co dziecko moze dostac. Natomiast przeciaganie karmienia, wtedy kiedy dziecko juz chodzi - jest juz jak dla mnie troche nie tak, mleko ma z czasem coraz mniej wartosci odzywczych, wiec po co? Ogolnie to nie lubie dorabiania do czegos ideologii i "jedynie slusznych" racji. W przypadku karmienia jestem za wolnoscia wyboru dla matki. Zreszta, Martina- czesto sa takie sytuacje, ze chocby bardzo chcialo sie karmic piersia, to nie mozna, wiec po co ten terror "laktacyjny" i wzbudzanie wyrzutow sumienia u tych, co nie karmia? A nawet gdy nie chca karmic ze wzgledow, nie wiem, wygodnictwa, ladnego wygladu, czy co tam jeszcze, to ich sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MARTINA1 21.11.2009 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2009 Te argumenty nie są argumentami na wiarę .........- to FAKTY. Sytuacje ,że nie można karmić piersią są rzadkie , I TYLKO wiedza w tym temacie leży , bo nie jest trendy ...większość przyszłych mam nie wie jak to robić i się nie przygotowuje do tego - butelka wygodniejsza + x wymówek .. Za to, doskonale znają co najmniej kilka kremów na rozstępy ... i marki wózków KARMIENIE PIERSIĄ - TO JEDYNA , SŁUSZNA RACJA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 21.11.2009 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2009 Wiesz co - nie wiem, w jakim srodowisku sie obracasz, ale ja jeszcze nie spotkalam osobiscie matki, ktora wolalaby karmic butelka niz piersia, za to spotkalam takie, ktore z roznych przyczyn (najczesciej zdrowotnych) nie mogly i bardzo tego zalowaly. I pierwszy raz slysze, ze karmienie butelka jest wygodniejsze - piers wyciagasz i juz, a do butelki - przygotowac butelki, smoczki, przygotowac mieszanke, ostudzic - tyle zachodu nie jest wygoda. I ciekawe jeszcze, ze fakty za karmieniem piersia sa dla Ciebie oczywiste, za to fakty o skutecznosci i zasadnosci szczepien obowiazkowych juz nie. Nie udowodniono w zaden sposob, ze dzieci karmione piersia sa zdrowsze i mniej choruja od tych, ktore byly karmione butelka - to tez jest fakt. Ale to nie temat na ten watek, wiec proponuje koniec offtopu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MARTINA1 21.11.2009 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2009 A ja spotkałam mnóstwo tych drugich MATEK , i była to dla nich normalka ... i raczej to drugie jest normą ....(butelka ) LEPIEJ PODAĆ DZIECKU TO CO NATURALNE....... (i czym nas natura obdarzyła) niż sztuczne kompozyty... Jak nie udowodniono ,że dzieci karmione piersią nie są zdrowsze ? i mniej chorują?.. Uodparniasz się jak przechorujesz . Szczepionki - ten wynalazek jest przereklamowany ...niebezpieczny i to co najgorsze nie wiadomo co tak naprawdę tam jest użyte - za komponenty z jakiejś świni i małpy dziękuję ... nie zapominajmy ,że jestem po szczepieniach ,nawet dodatkowych i dziś mając tego typu doświadczenia -WOLĘ SWÓJ WOLNY WYBÓR ... WEDLE ZASADY CO CIĘ NIE ZABIJE , TO WZMOCNI . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 21.11.2009 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2009 WOLĘ SWÓJ WOLNY WYBÓR ... O widzisz - i tu sie zgadzamy, niech kazdy wybiera wedlug swojego uznania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna-bw1 23.11.2009 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Ja nie szczepiłam najmłodszego dziecka WOGÓLE , średnie nie ma kompletu. Od dawna sledzę temat szczepień , konsultuje z lekarzami , ale dalej mam wątpliwosci. Przemawiają do mnie argumenty Pani dr Majewskiej - jest niezaleznym naukowcem i jej badania są miarodajne. Mimo wszystko uwazam , ze więcej zaszkodziłabym dziecku ładujac serie szczepionek niz nie szczepiąc . Znam 2 lekarzy pediatrów , którzy nie szczepili własnych dzieci oraz Pania dr neurolog z CZD , która jest bardzo sceptyczna w stosunku do szczepień. Wątpliwości mam jedynie w przypadku odry i tężca , chociaż przy zagrozeniu zarażenia tężcem i tak zawsze podaje sie surowicę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MARTINA1 23.11.2009 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Czyli ANNO można nie szczepić ,i nie ma sankcji ? Coś podpisywałaś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JMW 24.11.2009 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2009 Znalazlam: http://www.sfora.pl/Karmienie-piersiajest-przereklamowane-a9308 tam jest, ze owszem - moze chronic przed zapaleniami uszu oraz przed chorobami ukladu pokarmowego (czyli np. biegunka), ale nie ochroni przed alergiami czy innymi chorobami. Osobiscie nie wierze tez w mit, ze dzieci karmione piersia rzadziej choruja, zwlaszcza w pierwszym roku zycia. Ja karmiłam piersią do 8 m-ca moje dziecko w pierwszym roku życia nie chorowało (nie było antybiotyków jeśli to mamy na myśli, ani leczenia szpitalnego) - może to przypadek, nie wiem. Pierwszy antybiotyk dostał jak miał 1,5 roku - wylądowaliśmy w szpitalu na zapalenie oskrzeli. Poza tym to wygodne, a że piersi gorzej wyglądają niż wcześniej - no cóż... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna-bw1 24.11.2009 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2009 Czyli ANNO można nie szczepić ,i nie ma sankcji ? Coś podpisywałaś? Podpisywałam w szpitalu , ze nie zgadzam sie na szczepienie. W przychodni na razie się nie czepiają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 09.12.2009 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 A tak mi sie jakos dzisiaj znalazlo: oswiadczenie Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego bedace odpowiedzia na list prof. Majewskiej. W oswiadczeniu m.in. o tym, ze tiomersal zawieraja tylko 2 z 55 zarejestrowanych w Polsce szczepionek dla dzieci i juz wszczety zostal proces ich wycofywania oraz, ze "dopuszczalne' dawki rteci na jakie powoluja sie 'antyszczepionkowcy" podawane sa dla postaci metylowej, a szczepionki zawieraja postac etylowa, wiec nijak sie to nie da porownac. Puszka sardynek zawiera duzo wiecej rteci metylowej - bardziej szkodliwej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 09.12.2009 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Dzieci karmione przez matki naturalnie przez długi czas mają jej przeciwciała i odporność ... Mają. Tylko nie przeciwko wszystkiemu Wirusy typu przeziębieniowego - objawiające się katarem (----> zapalenie ucha) i podwyższona temperaturą - jak najbardziej. Ale przeciwko temu sie nie szczepi. Ale tężec lub krztusiec - raczej nie. Jeszcze raz napiszę to, co już kiedyś pisałam - w niektórych krajach wycofano się z obowiązkowego szczepienia krztuśca twierdząc że krztusiec już nie stwarza zagrożenia, a jego rzadsze występowanie jest rezultatem postępu medycyny i poprawy warunków bytowych. Rezultat wycofania się ze szczepienia przeciwko krztuścowi był taki, że wkrótce liczba zachorowań na 100 tys. ludności wróciła do poziomu sprzed wprowadzenia obowiązkowych szczepień. Podobnie jest z błonicą u naszych wschodnich Sąsiadów - tylko, że tam wycofanie sie ze szczepień nie jest urzedowo nakazane, ale wynika jak sądzę z zaniechania. na zasadzie - nie muszę = nie pójdę bo szkoda czasu. Im więcej osób decyduje się nie szczepić swoich dzieci, tym większe zagrożenie, że choroby wydawałoby się opanowane bedą na powrót sie szerzyć. Wiem, można też naturalnie, bez szczepień - ale umówmy sie że jak naturalnie to idziemy na całość, czyli leczymy naturalnie (bo leki maja skutki uboczne), nie ratujemy ludzi z zawałem, z nowotworem ani wczesniaków - jeśli beda wystarczająco silni, to sobie poradzą, jesli nie, to.. taka selekcja naturalna własnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 09.12.2009 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Jeszcze jedna uwaga mi się nasuwa - o ile niebezpieczniejsze od szczepień jest podawanie dzieciom antybiotyków przy każdej nieledwie okazjii? katarek, lekko zaczerwienione gardło i od razu walą antybiotyk, a spróbuj zakwestionować - to lekarz twierdzi że "osłonowo" i "na wszelki wypadek". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 09.12.2009 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 WOLĘ SWÓJ WOLNY WYBÓR ... O widzisz - i tu sie zgadzamy, niech kazdy wybiera wedlug swojego uznania. to nie jest wybór to jest żerowanie na dzieciach, które zaszczepiono i po prostu niektóre choroby są rzadsze, więc ryzyko maleje. Jednak... jeżeli wystarczająco dużo matek zrobi to samo (nie szczepi) to choroby szybko wrócą. Właściwie jestem za nieszczepianiem. Po pierwsze taniej, po drugie - szybko wróci wspomniana selekcja naturalna, wiele sczepianych chorób to choroby wirusowe, na które nie ma leku. Słabsi umrą, silniejsi wyżyją więc społeczeństwo też będzie zdrowsze. Ja jednak na wszelki wypadek moje dziecko szczepiłam... Ona ma taki wywiad, że raczej by nie wyżyła Ale jak ktoś lubi ryzyko i potrzeba mu silnych wrażeń... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 09.12.2009 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 WOLĘ SWÓJ WOLNY WYBÓR ... O widzisz - i tu sie zgadzamy, niech kazdy wybiera wedlug swojego uznania. to nie jest wybór to jest żerowanie na dzieciach, które zaszczepiono i po prostu niektóre choroby są rzadsze, więc ryzyko maleje. Zgadzam sie z Toba w 100%. W kwestii wolnego wyboru odnosilam sie do wyboru sposobu karmienia niemowlecia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 09.12.2009 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Jeszcze jedna uwaga mi się nasuwa - o ile niebezpieczniejsze od szczepień jest podawanie dzieciom antybiotyków przy każdej nieledwie okazjii? katarek, lekko zaczerwienione gardło i od razu walą antybiotyk, a spróbuj zakwestionować - to lekarz twierdzi że "osłonowo" i "na wszelki wypadek". widzisz tu jest problem u dzieci sytuacja jest dynamiczna, rano zdrowe a po 3 godzinach leci przez ręce Lekarz się boi. Ja wiele razy rezygnowałam z antybiotyku ale... po pierwsze miałam pediatrę pod telefonem, nie na zapisy na rejonie kiedyś tam, ale na telefon na każde żądanie, po drugie - nawet jak nie mogła przyjechać NATYCHMIAST, to ja umiałam sama zbadać dziecko. Niuansów nie wysłucham, ale zdecydować, że coś nie tak mogę. I zawsze wtedy miałam antybiotyk "pod ręką". Gdybym była w większości matek, to bym dała na zapas, no chyba że ktoś liczy że "może wyżyje" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 09.12.2009 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 W kwestii wolnego wyboru odnosilam sie do wyboru sposobu karmienia niemowlecia. czytam z doskoku a piszę jeden post "pomiędzy" przez 3 godziny... Mogłam przeoczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MARTINA1 10.12.2009 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Nie piszcie ,że szczepionka jest cudownym lekarstwem na wszystko ,bo nie jest.. Zamiast szczepionek mogliby się skupić na opracowaniu leków .. A jeśli idzie o skutki poszczepienne , to czasami lepiej zejść z tego świata niż je mieć - ale to do wyboru - co kto lubi i jak do tego podchodzi . Jestem za selekcją naturalną - fakt ...I nie jest to potrzeba silnych wrażeń ,lecz realizm.....A co w tych szczepionkach tak naprawdę i jakim stężeniu - okaże się zapewne po latach .. tak jak to najczęściej bywa ....Korzystając ze swojego naturalnego wyboru - na nikim nie żeruję - korzystam z należnego mi prawa do NIE ingerencji W MÓJ CZY DZIECKA ORGANIZM ....A na CHOROBĘ - LEKARSTWO i po jej przejściu Uodpornienie ...czyli normalnie ,naturalnie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 10.12.2009 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Nie piszcie ,że szczepionka jest cudownym lekarstwem na wszystko ,bo nie jest.. Zamiast szczepionek mogliby się skupić na opracowaniu leków .. Nikt nie pisze, ze szczepionka jest lekiem na wszystko, bo takiego nie ma. I bardzo dobrze, ze nad nimi pracuja. A jeśli idzie o skutki poszczepienne , to czasami lepiej zejść z tego świata niż je mieć Ja tam wybieram wersje - lepiej nie zachorowac ( czasami dzieki szczepieniom wlasnie). A co w tych szczepionkach tak naprawdę i jakim stężeniu - okaże się zapewne po latach .. tak jak to najczęściej bywa .... Tymczasem lepiej rozpowszechniac bzdury, a nie to, ze np. w szczepionkach na grype juz od paru lat nie ma tiomersalu. Korzystając ze swojego naturalnego wyboru - na nikim nie żeruję - korzystam z należnego mi prawa do NIE ingerencji W MÓJ CZY DZIECKA ORGANIZM .... Ale nie wypelniasz nalozonego na Ciebie obowiazku zaszczepienia, przez co choroby te moga wrocic, juz od paru lat w Polsce zreszta notuje sie zwiekszona ilosc zachorowan na odre... W zeszlym roku byla epidemia odry na Ukrainie, to juz nie tak daleko, prawda? A na CHOROBĘ - LEKARSTWO i po jej przejściu Uodpornienie ...czyli normalnie , naturalnie ... I jeszcze sama sobie przeczysz ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.