arkadiusz 05.02.2008 00:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Przed przystąpieniem do robót facet podaj mi cenę za mozaikę 80PLN/m2.Przyjeżdza na budowę. Rozpoczyna pracę. Po pierwszym dniu ustalamy kolejność w jakiej będzie robil pomieszczenia. Potwierdzam jeszcze raz cenę mozaiki....80PLN/m2. A on....nie........za mozaikę biorę 100PLN/m2. No przecież mówil Pan 80. Aaa nie, to była cena tak tylko rzucona bo Państwo bardzo chcieli wycenę to tak rzuciłem te 80 PLN ale nie ma co się do tego przywiązywać.Dobra.....pies cię jeb*ł myślę. Trudno. 100PLN/m2. Przez 2 tygodnie robi różne rzeczy. Wczoraj jedziemy na budowę. Od dziś ma zacząć łazienki. Potwierdzamy cenę mozaiki jeszcze raz....100PLN/m2. A on......nie, ja mówiłem od 100PLN. A ona jest taka droba, że będzie dużo roboty...150PLN/m2. Ale o tym jaka bedzie mozaika wiadomo od ok. 4 miesiecy! Ale ja ją zobaczyłem dopiero teraz. 2 tygodnie temu rozmawialiśmy i powiedział Pan 100PLN. Nie, mówiłem od 100.No przeciez pytalem pana:"skoro nie 80 to za ile Pan zrobi?" a pan pdpowiedzial:"za 100PLN/m2". "Nie mnie Pan nie łapie za słówka. Wiem co powiedziałem".Brak mi koorwa już siły do tego wszystkiego!!! Czy u Was też jest tak wesoło na budowie czy tylko ja mam pecha? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sloneczko 05.02.2008 01:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Wywal go, albo spisz umowę, inaczej podliczy Cię na koniec po swojemu. Wszystko wskazuje na to, że podał Ci cenę na tzw. wabia i wcale nie ma zamiaru dotrzymywać żadnych umów, czyli po prostu jest wyłudzaczem i naciągaczem. Przypomnij mu, że umowa ustna, jest zobowiązująca w takim samym stopniu jak pisemna, ale musiałbyś mieć świadka. Powtarzam więc: wywal go z roboty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 05.02.2008 01:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 ...są tacy wykonawcy co szukają jelenia ale są też tacy inwestorzy którzy szukają jelenia... ogólnie raczej stan wychodzi na zero... przed takimi niespodziankami chroni dosyć szczegółowa umowa... pisemna umowa... ale jak świat światem zawsze inwestor i wykonawca stoją po przeciwnej stronie barykady... ...mój przykład... poddasze z oknami dachowymi... stawka X za m2 + dopłata za okna Y. Moje myślenie: okno prawie 2 metry2 to będzie X * 2*m2 + dopłata Y Inwestor: dopłata Y - X*2*m2... przecież za okna już zapłaciłem Y!!! więc już z metrów schodzi!!! No cóż... ja kalkulowałem że wezmę mniejszą dopłatę bo jeszcze prawie te 2 metry dochodzą... no i ja byłem jeleniem!!! Mój błąd bo się wcześniej nie uzgodniliśmy!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lee28 05.02.2008 05:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Przed przystąpieniem do robót facet podaj mi cenę za mozaikę 80PLN/m2. Przyjeżdza na budowę. Rozpoczyna pracę. Po pierwszym dniu ustalamy kolejność w jakiej będzie robil pomieszczenia. Potwierdzam jeszcze raz cenę mozaiki....80PLN/m2. A on....nie........za mozaikę biorę 100PLN/m2. No przecież mówil Pan 80. Aaa nie, to była cena tak tylko rzucona bo Państwo bardzo chcieli wycenę to tak rzuciłem te 80 PLN ale nie ma co się do tego przywiązywać. Dobra.....pies cię jeb*ł myślę. Trudno. 100PLN/m2. Przez 2 tygodnie robi różne rzeczy. Wczoraj jedziemy na budowę. Od dziś ma zacząć łazienki. Potwierdzamy cenę mozaiki jeszcze raz....100PLN/m2. A on......nie, ja mówiłem od 100PLN. A ona jest taka droba, że będzie dużo roboty...150PLN/m2. Ale o tym jaka bedzie mozaika wiadomo od ok. 4 miesiecy! Ale ja ją zobaczyłem dopiero teraz. 2 tygodnie temu rozmawialiśmy i powiedział Pan 100PLN. Nie, mówiłem od 100. No przeciez pytalem pana:"skoro nie 80 to za ile Pan zrobi?" a pan pdpowiedzial:"za 100PLN/m2". "Nie mnie Pan nie łapie za słówka. Wiem co powiedziałem". Brak mi koorwa już siły do tego wszystkiego!!! Czy u Was też jest tak wesoło na budowie czy tylko ja mam pecha? Widzisz, sam sobie jesteś winiem, gość po pierwszym dniu chciał cie wybadać. Trzeba było mu powiedzieć od razu spadaj. A jak ci powiedział 150zł, to tylko jedz do domu po kase wypłać mu po 100zł, za to co zrobił i powiedz że od jutra może na budowę nie przychodzić. Nieważne ile robił, ustaliliście cenę 100 zł i koniec. Nie daj sie naciągać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Vax 05.02.2008 06:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Wywal cwaniaczka na zbity pysk bo jak skonczy to cie tak podliczy, ze bedziesz plakal albo co gorsza rozpapra robote do polowy i bedzie szantazowal cena bo jak nie to sobie pojdzie. No i ze strachu przed obawa nie znalezienia fachury, ktory dokonczy po nim bedziesz placil i to slono Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 05.02.2008 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Pamiętam jak pewien wykonawca u mnie nie bardzo przejmował się kątami i pionami, dobrze kasował i jednocześnie bardzo się burzył kiedy go prosiłem o poprawienie błędów. "A kto panu tu będzie zaglądał ???" , "panie przecież to strona od podwórka !" "będziesz pan mnie tak ciągle sprawdzał ???". Odpowiedziałem mu że nie ma sprawy, mogę jego pracy nie sprawdzać ale... pod jednym warunkiem: Pan też, nie będzie sprawdzać pieniędzy które ja panu wypłacam. Bierze pan pieniądze do ręki ... i od razu do kieszeni o.k. ?? Chyba ta propozycja nie przypadła mu do gustu, bo się zmienił :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szybkaosa 05.02.2008 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Pamiętam jak pewien wykonawca u mnie nie bardzo przejmował się kątami i pionami, dobrze kasował i jednocześnie bardzo się burzył kiedy go prosiłem o poprawienie błędów. "A kto panu tu będzie zaglądał ???" , "panie przecież to strona od podwórka !" "będziesz pan mnie tak ciągle sprawdzał ???". Odpowiedziałem mu że nie ma sprawy, mogę jego pracy nie sprawdzać ale... pod jednym warunkiem: Pan też, nie będzie sprawdzać pieniędzy które ja panu wypłacam. Bierze pan pieniądze do ręki ... i od razu do kieszeni o.k. ?? Chyba ta propozycja nie przypadła mu do gustu, bo się zmienił :D Dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
seblo 05.02.2008 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Swego czasu (2006-2007) miałem przejścia z cieślą, który najpierw podał cenę, a potem gdy ceny w około szły w górę, zaczął migać się od roboty - w końcu po długich bojach inna ekipa skończyła dach. Od tego czasu więcej wagi przykładam do opinii ludzi na temat danych ekip, jak tylko pierwsze wrażenie jest podejrzane, to dziękuję i więcej z gościem nie rozmawiam. Tobie też to szczerze radzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Damro 05.02.2008 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Swego czasu (2006-2007) miałem przejścia z cieślą, który najpierw podał cenę, a potem gdy ceny w około szły w górę, zaczął migać się od roboty - w końcu po długich bojach inna ekipa skończyła dach. Od tego czasu więcej wagi przykładam do opinii ludzi na temat danych ekip, jak tylko pierwsze wrażenie jest podejrzane, to dziękuję i więcej z gościem nie rozmawiam. Tobie też to szczerze radzę. I tak trzeba z nimi postępować,bo całkiem w głowach im się poprzewracało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotograf 05.02.2008 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Przed przystąpieniem do robót facet podaj mi cenę za mozaikę 80PLN/m2. ale tu Cie może potem na metrach walnąć - że narożniki inaczej sie liczy itp. dlatego w większości spraw robiłem tak - przywoziłem gościa i prosiłem o wycene całości - nie obchodziło mnie ile za m2 tylko za całość - niektórzy od razu sie burzyli, że nie wiadomo ile metrów wyjdzie i próbowali kombinować - tych od razu wywalałem najlepszy był facet od dachu - rzucił cene xxxx - zapytałem czy kompletny dach, rynny itd i czy nie bedzie dodatkowych jakiś dupereli - powiedział, że nie dach zrobił - skasował xxxx - nie mówił nic, że coś tam wyszło więcej czy mniej wziął umówioną kwote i koniec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Damro 05.02.2008 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Ja również tak robię,nie interesuje mnie ile za m tylko za całość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mice 05.02.2008 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Swego czasu (2006-2007) miałem przejścia z cieślą, który najpierw podał cenę, a potem gdy ceny w około szły w górę, zaczął migać się od roboty - w końcu po długich bojach inna ekipa skończyła dach. Od tego czasu więcej wagi przykładam do opinii ludzi na temat danych ekip, jak tylko pierwsze wrażenie jest podejrzane, to dziękuję i więcej z gościem nie rozmawiam. Tobie też to szczerze radzę. Pierwsze wrażenie i polecenie można sobie o kant tyłka ... Miałem takiego cieślo-dekarza, super sympatyczny, dogadywaliśmy się, b.dobra cena, fachowiec słowem hajlajf. Dach kończył się od września do stycznia i pomogło dopiero pismo napisane z prawnikiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lenart 05.02.2008 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Podawanie ceny od ... uznaję tylko w jednym przypadku - w trakcie wstępnego rozeznania co do jakości materiałów i poziomu usług. Przy konkretnym umawianiu ceny - a rozumiem że było to konkretne uzgadnianie ceny - nie ma ceny od ... bo to może być wszystko. Konkretne pytanie i konkretna odpowiedź z ewentualnymi zastrzeżeniami, ale w tym momencie a nie po uzgodnieniach, lub nawet po robocie. Zdarzało się że coś niespodziewanego wyskoczyło lub dodatkowo coś zażyczyłem wtedy po rozsądnej cenie dopłacałem. Nie miałem sytuacji żeby facet w trakcie zmieniał cenę. Moja zgoda byłaby uzależniona od powodów i mojej zgody. Oprócz jednego przypadku - murarzy ale znanych - uprzedzili że jak ceny robocizny się podniosą w okolicy to oni też mogą podnieśc na tyle a tyle (niedużo) i to respektowałem - cen nie podnieśli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
giness 05.02.2008 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Mieliśmy podobną historię z dekarzem... Zresztą był to moj "dobry" znajomy. Miał wykonywać u nas więźbę i układać dachówkę karpiówkę.Tylko u nas zaświrował z ceną na 2 tyg przed wejściem na dach. Dzwoniłam do niego kilka dni wcześniej to cenę potwierdził. A chwilę później przyjechał i podniósł cenę o 35%. Różnica ok 10 tys. zł. Mój małż, bardzo honorowy chłop, błyskawicznie podjął decyzję, że woli innemu zapłacić więcej, a jemu nie dać ani grosza, bo jaką ma pewność, że na koniec nie powie, że 50% więcej, bo mu na naszym dachu w uszy nawiało? Morał jest jeden - bezwzględnie spisujcie umowy na piśmie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotograf 05.02.2008 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 jest jeszcze jeden mało elegancki sposób - po robocie zapłać i po zapłacie powiedz, że chcesz fakture pewnie zmięknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arkadiusz 05.02.2008 09:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 quote] Widzisz, sam sobie jesteś winiem, gość po pierwszym dniu chciał cie wybadać. Trzeba było mu powiedzieć od razu spadaj. A jak ci powiedział 150zł, to tylko jedz do domu po kase wypłać mu po 100zł, za to co zrobił i powiedz że od jutra może na budowę nie przychodzić. Nieważne ile robił, ustaliliście cenę 100 zł i koniec. Nie daj sie naciągać. Nie powiedzialem mu odrazu aby spadal bo czekalem na niego 3 miesiace (mial opoznienia na poprzedniej budowie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
seblo 05.02.2008 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Pierwsze wrażenie i polecenie można sobie o kant tyłka ... Miałem takiego cieślo-dekarza, super sympatyczny, dogadywaliśmy się, b.dobra cena, fachowiec słowem hajlajf. Dach kończył się od września do stycznia i pomogło dopiero pismo napisane z prawnikiem Nie prawda, jak u jednego, drugiego i trzeciego wywiązali się ze zlecenia w ustalonej cenie, to i u ciebie zrobią dobrze. Tylko TRZEBA SOBIE ZADAĆ TROCHĘ TRUDU i rozmawiać z ludźmi - dopiero na podstawie opinii ludzi decydować się na daną ekipę. Co do pierwszego wrażenia to fakt, różnie bywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arkadiusz 05.02.2008 09:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Przed przystąpieniem do robót facet podaj mi cenę za mozaikę 80PLN/m2. ale tu Cie może potem na metrach walnąć - że narożniki inaczej sie liczy itp. dlatego w większości spraw robiłem tak - przywoziłem gościa i prosiłem o wycene całości - nie obchodziło mnie ile za m2 tylko za całość - niektórzy od razu sie burzyli, że nie wiadomo ile metrów wyjdzie i próbowali kombinować - tych od razu wywalałem najlepszy był facet od dachu - rzucił cene xxxx - zapytałem czy kompletny dach, rynny itd i czy nie bedzie dodatkowych jakiś dupereli - powiedział, że nie dach zrobił - skasował xxxx - nie mówił nic, że coś tam wyszło więcej czy mniej wziął umówioną kwote i koniec Ale ten gosc byl 2 razy na budowie zanim przyjechal robic. Poza tym byl polecony przez "nasza" Pania architekt. Wiercilismy mu dziure w brzuchu o wycene to caly czas mowil, ze dokladnie to nie jest w stanie okreslic bo nie wiadomo jakie dodatkowe rzeczy dojdą, itd. W końcu podał nam ceny. A teraz część cen zmienia bo: - to były ceny tak sobie podane i nie ma co się do nich przywiązywać, - bo za tyle to on robi u siebie (tam gdzie mieszka) a tu przecież musi dojechać - a prawdziwy kosztory/wycena to kosztuje a on nic od nas nie brał - a bo ich jest dwóch to musi im wyjśc jaką dniówka. No ludzie litości. Ja rozumiem, że ktoś może brać np. 400PLN/m2 płytek ale niech powie to na początku a nie w trakcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kryspin 05.02.2008 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 arkadiusz niech robi... na koniec wypłacisz mu po 80 tak jak rzucił na początek... ja także umawiałem się za konkretną robotę.... xxxx a czy 10 metrów czy 50 czy 100, dach, komin a co mnie to interesuje że ktoś się jorgnie w obliczeniach, wartość końcowa to wartość końcowa, o dodatkowe opcje też pytaj przed decyzją bo potem może być różnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 05.02.2008 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Skoro do cen nie ma się co przywiązywać daj mu 80zł za m2 po robocie i niech spada, jak będzie chciał więcej powytykaj mu niedoróbki . Jak chce żeby mu wyszła jakaś dniówka to niech się bierze za robotę a nie opiernicza. Każda szanująca się forma wycenę robi gratis! Wykonawcy przeważnie to zdziercy i oszuści którzy za swoje błędy nie odpowiadają i czują się bezkarnie. Przypadkiem nie płać mu żadnych zaliczek bo się zmyje i tyle go będziesz widział, a jak Ci powie ze z czegoś musi żyć to mu powiedz że tobie w pracy tez nikt wcześniej nie płaci. Skoro on chce dopłaty to pewnie robota mu nie idzie bo nie ma doświadczenia w tego typu pracach i bym go przypilnował żeby później nie okazało się Ze będziesz jeszcze musiał to wszystko zerwać i płacić komuś innemu jeszcze raz. W rozmowach z wykonawcami trzeba być konsekwentnym i jak raz ulegniesz to maja Cię w garści. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.