coulignon 07.02.2008 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2008 Hm.... z butelek jedliście kolacje Jakieś wykwintne danie Jeśli chodzi o wahadełka, to nie jestem przekonany do tego przyrządu "pomiarowego". Natomiast dwa druty działają.Sam sprawdzałem,coś wskazują, ale nie wiem co Kuźwa! Wiedziałem że wzmianka o butelce obniży wiarygodność tej historii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek86 05.09.2009 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2009 udało mi sie w googlu wyszukac, choc nie było łatwo jest ciś takiego jak cech radiestetów w Krakowie facet będzie u mnie na dziłące w przyszłym tygodniu, dam znać co znalazł i czy studnia będzie troszkę odświeżę, czy chodzi o to --> http://www.bioenergoterapia-cech.neostrada.pl/ , to mi znalazło jak wrzuciłam "cech radiestetów w Krakowie " do google;) godni polecenia ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 05.09.2009 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2009 troszkę odświeżę, czy chodzi o to --> http://www.bioenergoterapia-cech.neostrada.pl/ , to mi znalazło jak wrzuciłam "cech radiestetów w Krakowie " do google;) godni polecenia ? Popytałem w cechu tarocistów i astrologów. Powiedzieli że tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 05.09.2009 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2009 Ja też przejdę się po działce nawet za 50zł i powiem ze na głębokości 40m jest woda i dodam więcej ze wyczuwam już wodę na głębokości 20m ale ta woda może nie być zbyt dobra. Ciekaw jestem tylko kiedy w te bajki ludzie przestaną wierzyć. Bajki, nie bajki, a woda we wskazanych miejscach, na wskazanej głębokości jest, no i jak w te bajki nie wierzyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mattdl 06.09.2009 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 wszak są na świecie rzeczy, o których się fizjologom nie śniło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 06.09.2009 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 Niektórzy uważają, że fakty, których nauka nie potrafi wytłumaczyć nie istnieją. To mi się kojarzy ze strusiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marxxx 06.09.2009 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 Ja sie sceptycznei do tego odnoszę. Chyba wole bardziej sprawdzone sposoby jak np. jakieś odwierty. Ale rpawda jest taka, że jakieś 20 lat temu ojciec robił studnie na działce. Działka to same piachy. Były wcześneij już 3 studnie i woda po jakimś czasie zanikała w nich. Wziął pana z patyczkami Pan pochodził, potrząsł troche tą różczką, pomahał wahadełkiem i powiedział "tu ma byc studnia". WIęc ojciec zrobił tam studnię głębinową, wierconą. I woda była wiele lat. Odkąd mamy wodociąg nie korzystamy w niej. nawet nie wiem czy jest jeszcze w niej woda No i bądź tu madry. Taki traf? Byc może Jak same piachy to woda musi na tym samym poziomie występować na całej działce, na pewno poprzednie studnie były za płytkie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom17 07.09.2009 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2009 Badacz problemu Robert Tekieli dzieli radiestezję na naturalną i spirytystyczną. Pierwsza nie musi być groźna, druga jest bardzo, szczególnie dla osób wierzących w Boga. Ponieważ nigdy nie wiemy z którą mamy do czynienia najlepiej trzymać się od tego z daleka.Fragment tego artykułu:http://newage.info.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=278&Itemid=278Odczucia różdżkarzy, albo są efektem autosugestii, albo, o ile wahadełko czy różdżka dają zbyt często prawdziwe odpowiedzi, ten przejaw nadprzyrodzonej mocy jest efektem oddziaływania obcej człowiekowi inteligencji, którą w wyniku radiestezyjnej inicjacji różdżkarz wpuścił do swego wnętrza. Czasami inicjację można dziedziczyć po ojcu wahadlarzu, czy babce wywołującej duchy slbo stawiającej kabałę czy karty tarota. Oraz "wycinki" mp3 z audycji na ten temat:http://newage.info.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=278&Itemid=278 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 07.09.2009 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2009 Badacz problemu Robert Tekieli dzieli radiestezję na naturalną i spirytystyczną. Pierwsza nie musi być groźna, druga jest bardzo, szczególnie dla osób wierzących w Boga. Ponieważ nigdy nie wiemy z którą mamy do czynienia najlepiej trzymać się od tego z daleka. Fragment tego artykułu: http://newage.info.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=278&Itemid=278 Odczucia różdżkarzy, albo są efektem autosugestii, albo, o ile wahadełko czy różdżka dają zbyt często prawdziwe odpowiedzi, ten przejaw nadprzyrodzonej mocy jest efektem oddziaływania obcej człowiekowi inteligencji, którą w wyniku radiestezyjnej inicjacji różdżkarz wpuścił do swego wnętrza. Czasami inicjację można dziedziczyć po ojcu wahadlarzu, czy babce wywołującej duchy slbo stawiającej kabałę czy karty tarota. Oraz "wycinki" mp3 z audycji na ten temat: http://newage.info.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=278&Itemid=278 Hmmm, a igła magnetyczna w kompasie to też pewnie moce nieczyste, albo autosugestia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dasi 07.09.2009 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2009 Hmmm, a igła magnetyczna w kompasie to też pewnie moce nieczyste, albo autosugestia Być może za 100 albo 200 lat nauka odkryje jakieś nowe nieznane dzisiaj rodzaje promieniowania. Według wiedzy dzisiejszej radiestezja i parapsychologia to zabobon i ciemnogród ale nie wiadomo jakie będzie naukowe stanowisko za jakiś czas. Kiedyś słońce też się kręciło wokół ziemi, i było to jak najbardziej oficjalne stanowisko naukowe w tamtych czasach aż ktoś udowodnił że jest inaczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 07.09.2009 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2009 Czy ktoś z forumowiczów zna człowieka od żył wodnych - różdżki i te sprawy A znam takiego jednego http://boskiateista.files.wordpress.com/2009/07/harry-potter.jpg tylko namiar muszę odnaleźć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 07.09.2009 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2009 A czy wy wiecie, że wody to się szuka na 1 dzień przed św. Janem? Wtedy i różdżkarza nie trzeba. Każdemu gałązka leszczynowa zadrży w rękach! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiaterwiater 08.09.2009 00:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2009 Ja też przejdę się po działce nawet za 50zł i powiem ze na głębokości 40m jest woda i dodam więcej ze wyczuwam już wodę na głębokości 20m ale ta woda może nie być zbyt dobra. No, 50zł......toż to nie opłaca się zupełnie, poza tym, wygląda i brzmi mało profesjonalnie. Normalnie to wygląda tak. Dzwoni klient, mówisz, że nie masz czasu, że za dwa miesiące nie wcześniej. Jak już widzisz przez telefon jego krople potu na czole, to mówisz, moment, sprawdzę, wtedy on pyta za ile, ty odpowiadasz, że za 2 zł. od metra plus 10 zł od metra za określenie jakości i umawiasz się za dwa tygodnie. W tym czasie zaopatrujesz się w walizeczkę, to w markecie, przy okazji w aptece kupujesz kilka pojemników na mocz (aseptycznych) następnie podłączasz się pod wąż ogrodowy sąsiada tego gościa zamawiającego usługę radiestezyjną, bierzesz próbkę wody i do sanepidu z nią. Później dzwonisz do kilku miejscowych kopaczy studni z pytaniem ile kosztowałoby wykopanie studni w tym to a tym miejscu za metr bieżący. W ten sposób ustalasz na jakiej głębokości jest woda. Na kilku miejscowych kopaczy, któryś musiał kopać w okolicy, więc wie jak wycenę zrobić. Jeszcze tylko do lasu po ekstra badyle, a trzeba narwać całą naręcz i do gościa szopkę odstawiać, z tym, że jeden badyl chowasz do walizeczki, co jest bardzo ważne w późniejszym czasie. Na początek pytasz, gdzie ma być odwiert. Gość wskazuje jakieś 25m2 w okolicach garażu lub kotłowni zazwyczaj. Teraz bierzesz kilka badyli pod pachę, jeden słusznych rozmiarów przed siebie i na spacerniak. Co jakiś czas mruczysz pod nosem " nie ma wody na pustyni " i wbijasz jakiś badyl w ziemię. Z pół godzinki wystarczy. Teraz odkładasz konar, bierzesz ledwie odrost i naprzód. Następne pół godzinki wbijania badyli w ziemię. Z tym, że teraz koncentrujesz się na nie mniej niż 7-10 miejscach na działce, w zależności od wielkości działki, z tym, że dwa miejsca muszą być zgodne z oczekiwaniami właściciela portfela z gotówką. Jedno miejsce bardziej zgodne od drugiego, co jest bardzo ważne, a o czy za chwilę. No i zaczynasz ostatni etap przedstawienia. Z walizeczki wyciągasz tajną broń i majtasz nią , to tu to tam, ale zawsze w tych zaznaczonych miejscach. Mruczysz przy tym, kręcisz głową, robisz mądre i głupie miny, wykazujesz zdziwienia, konsternację i w ogóle robisz wszystkie te rzeczy o których paru aktorów nie ma bladego pojęcia.Dobrze jest też robić notatki, wykresy i inne esy floresy. Na koniec wbijasz 7-10 grubych badyli w ziemię, z tym, że dwa badyle muszą być w kręgu wytyczonym przez przyszłego, szczęśliwego właściciela studni. Jeden z tych badyli ma być wbity nie więcej niż pół metra od ściany budynku, drugi badyl w granicach 3 metrów. W końcu nie możemy denerwować gości od kopania. Z gry aktorskiej pozostała ci jedynie stanowczość. Bierzesz więc gościa za łokieć i pokazujesz gdzie ma wodę, taką sobie, ale ma. Następnie prowadzisz go do najdalej oddalonego badyla i mówisz, że tutaj na głębokości 120m płynie..................( mówisz co chcesz, ale najlepiej wykuć na blachę jakąś kwestię z reklamy krystalicznie czystej wody, wszak myśleli nad nią specjaliści ). Dalej to już tylko prosta matematyka. Liczysz chłopinie za ile można zrobić odwiert, ile kosztują rozlewaczki. Panie, marzysz jakby dobrze zainwestować parę groszy, to można z tej wody niezłe kokosy mieć. I ciągniesz gościa do dwóch interesujących dla niego miejsc. Na początku pokazujesz badyl oddalony pół metra od ściany i mówisz, że tutaj jest woda średniej jakości na głębokości 26m. Można ją pić, ale może być posmak żelaza i takie tam. Następnie ten 3m od ściany. Tutaj ma pan wodę bardzo dobrej jakości, ale na 38m. Co prawda nie jest tak krystalicznie czysta jak ta na 120m, ale jak szanowny pan wykopie studnię i da wodę do zbadania, to okaże się, że jonów wapnia jest w granicach........moment, nawet to sobie zapisałem. Otwierasz notatnik na odpowiedniej stronie i wyrywasz kartkę z bazgrołami, wykresami i wypisanymi granicami zawartości poszczególnych jonów i innych minerałów. Wszystkie granice pokrywają się z już przeprowadzonymi badaniami, więc właśnie tworzysz legendę. I wiesz, że gość wykopie tę 38m studnię. Teraz już jedynie kasa. Liczysz 1556m2 działki razy 2zł.od metra daje 3112zł. plus 7-10 badań jakości z czego jedno tylko za 1200 złociszy. A kiedy już gość prawie pada na zawał, bo myślał, że 2zł od metra, to znaczy od metra studni, przypominasz o złotym interesie i mówisz, że za badanie na jakość zapłaci jak już wykopie studnie, zbada wodę w instytucji i będzie się to pokrywać z jego wyliczeniami. A w ramach rabatu, to zapłaci tylko za to miejsce w którym wykopał studnię. Można jeszcze inaczej, bardziej profesjonalnie, ale to innym razem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.