Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Psy na lancuchu


rrmi

Recommended Posts

No to zobaczymy jak się sprawdzą wasze teorie. Ciapa dostanie przyjaciela, jak tylko jego dotychczasowi opiekunowie się nie przestraszą naszego remontu i psy się dogadają. Przyjeżdżają jutro w odwiedziny, a jak wszystko pójdzie dobrze, to w przyszłym tygodniu będziemy mieli nowego domownika. Zastanawiam się tylko co na to powiedzą koty. Ciapa się ostatnio trochę uspokoiła, chyba dlatego że mniej było zamieszania i wracamy wcześniej do domu i jest czas dla psiaka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 227
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Własnie wczoraj dowiedziałam się od mamy, że pies jej sąsiadki , który wczesniej biegał luzem został kilka tygodni temu przywiązany na łańcuch ... prawie go nie karmią (mąż sąsiadki twierdzi, że to zwierzę nieprzydatne to i jedzenia szkoda :evil: ), od łańcucha ma rany :( . To mały , wiejski niewychowany piesek.

 

Proszę o podanie namiarów na jakąś instytucję która odbierze im tego psa (okolice Częstochowy). Nie chodzi mi o upomnienie, bo jestem przekonana, że po takim upomnieniu albo ukaraniu sąsiad tego psa zastrzeli....to bezwzględni wiejscy ludzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie nazwać to po imieniu. Kolejna sfora u ludzi, którzy nie potrafili wychować jednego pasa. Straszne. Jak bym widziała naszych sąsiadów.

O przepraszam, to do mnie było? Jak tak, to pozwolę sobie nie zgodzić sie z tą opinią. Pies jest nie tyle niewychowany, co znudzony. Jak zostaje na pół dnia sam na podwórku, to ja jej się nie dziwię, że kopie doły, tym bardziej że często się przygląda naszym pracom ogrodowym i widocznie chce pomóc. Nie mam do psa pretensji, że się nudzi i szuka sobie zajęcia. Dlatego pojawił się pomysł przyjaciela.

 

daggulka poczytaj może na forum dogomania.pl, tam ludzie często pomagają w takich sytuacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dagdulka

Zadzwon do najblizszego schroniska , powinni powiedziec co z fantem poczac.

 

Noz sie otwiera w kieszeni , gdybym nie mieszkala na wsi i nie widziala tego co widze na codzien , to bym chyba kurna nie uwierzyla :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też muszę się Was poradzić :-? Sąsiedzi obok nas mają psa, który non stop jest zamknięty w kojcu wielkości 2x2. Pies wielki ( jakiś metr wysokości), rasy nie znam - pewnie jakiś mieszaniec. Pies nie wychodzi na spacery, siedzi w kojcu, odchody sprzątane mało kiedy. Jedzenie, jak widzę, dostaje. Od tych odchodów przeraźliwy smród. Niby ma kojec, ma jedzenie, ale te ciągłe siedzenie w kojcu...zero ruchu, biegu....czy można coś z tym zrobić? :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też muszę się Was poradzić :-? Sąsiedzi obok nas mają psa, który non stop jest zamknięty w kojcu wielkości 2x2. Pies wielki ( jakiś metr wysokości), rasy nie znam - pewnie jakiś mieszaniec. Pies nie wychodzi na spacery, siedzi w kojcu, odchody sprzątane mało kiedy. Jedzenie, jak widzę, dostaje. Od tych odchodów przeraźliwy smród. Niby ma kojec, ma jedzenie, ale te ciągłe siedzenie w kojcu...zero ruchu, biegu....czy można coś z tym zrobić? :roll:

 

Tak owszem.

Mozesz zadzwonic do Strazy Miejskiej, przekonac ich, ze jest to przejaw znecania sie nad zwierzem, a oni pomoga psu zabierajac go do Schroniska, gdzie trafi do kojca 2 na 2, w ktorym jest juz czterech mieszkancow, w tym jedna dominujaca alfa, ktora pozostalych wspoltowarzyszy nie dopuszcza do podlego zarcia, wrzucanego przez siatke raz na trzy dni ...

Jesli pies bedzie mial troche szczescia, w najblizszej potyczce z towarzyszami niedoli zagryza go szybko, skracajc tym samym meczarnie czworolapowi, ktoremu tak ochoczo pomoglas ...

 

BTW nie mniej jest jedno wyjscie, ze tak powiem bardziej przyzwoite ...

Moze zaproponuj sasiadowi, ze Ty tego psa, przy okazji spaceru do parku, wezmiesz na smycz i wyprowadzisz na 30 czy 60 minut. Sadze, ze ze zgoda nie powinno byc specjalnych problemow ... sama znam takie przypadki pozytywnego milosierdzia ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daggulka zajrzyj na dogomanię , dziewczyny zajmowały się już takimi sprawami , oczywiście z pozytywnym skutkiem.Było trochę takich przypadków ostatnio.Czasami trzeba psa odebrać a niekiedy właścicielowi można przemówić do rozumu i poprawia warunki psu , ale ten drugi przypadek niestety rzadziej występuje.

Jeśli możesz to załóż temu psu wątek na dogomani .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze względu na to, że jestem zwolenniczką rozmowy, a nie używania siły :D poszłam pogadać z sąsiadem.Okazało się, że oni....boją sie wchodzić do tego psa do kojca :o To jest naprawdę duży "potwór" :roll: Dlatego tylko sąsiadka wstawia mu szybko jedzenie i od czasu do czasu mu sprząta :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
To ja się pochwalę że jednak sie udalo. Mamy drugiego psiaka i od tego czasu koniec z nudą u Ciapy. Nie ma kopania dołów, robienia śmietnika z podwórka itp. Fakt, psiaki trochę szczekają, ale nie jest to tak uciążliwe jak z jednym pyskaczem. Szczekaja tylko z zaniepokojenia, ew. jak ktoś przechodzi, ale nie ma już wieczornych koncertów. Wszystkim opiekunom znudzonych psów polecam sprawić im przyjaciela. To sie też sprawdza super w przypadku kotów :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
W naszym domku zamieszkała sunia a'la bernardyn. Neli jest jeszcze maleńka i na razie mieszka sobie z nami w domku ale nie wyobrażam sobie, że jak urośnie dalej będzie przebywać z nami. Pan obiecał zrobić prześliczną budę i duży kojec, żeby chodziła swobodnie. Jeśli będziemy spodziewać się gości piesek będzie musiał iść do siebie do kojca, a na co dzień będzie latał po działeczce gdyż do odstraszania złodziei był kupiony. Jak już będziemy mieć budę to się pochwalimy. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam nie komentować, ale opadły mi ręce: Kolejny kupiony pies nierasowy, kolejny człowiek zaciera ręce i produkuje kolejne szczeniaki z dziwnych krzyżówek. Kolejny pies kupiony przeciwko złodziejom, którzy jak będą chcieli naprawdę wejść to go otrują albo zabiją. Normalnie brak już słów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszym domku zamieszkała sunia a'la bernardyn. Neli jest jeszcze maleńka i na razie mieszka sobie z nami w domku ale nie wyobrażam sobie, że jak urośnie dalej będzie przebywać z nami.

I ja mialam nie komentowac z tym , ze mnie ujela ta zacytowana glupota :-?

 

Nie wiem jak mozna oswoic , rozkochac w sobie male szczenie a pozniej wyprowadzic do budy . :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszym domku zamieszkała sunia a'la bernardyn. Neli jest jeszcze maleńka i na razie mieszka sobie z nami w domku ale nie wyobrażam sobie, że jak urośnie dalej będzie przebywać z nami. Pan obiecał zrobić prześliczną budę i duży kojec, żeby chodziła swobodnie. Jeśli będziemy spodziewać się gości piesek będzie musiał iść do siebie do kojca, a na co dzień będzie latał po działeczce gdyż do odstraszania złodziei był kupiony. Jak już będziemy mieć budę to się pochwalimy. :D

Tacy ludzie powinni mieć zakaz posiadania psów...Macie Wy serce?? Jak maleńka i słodziutka to do domku pod kołderke, a jak urosnie duza piesa to na dwór, a co ! to w końcu przecież tylko zwierze...Stuknijcie się w głowy oboje, naprawdę :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszym domku zamieszkała sunia a'la bernardyn. Neli jest jeszcze maleńka i na razie mieszka sobie z nami w domku ale nie wyobrażam sobie, że jak urośnie dalej będzie przebywać z nami. Pan obiecał zrobić prześliczną budę i duży kojec, żeby chodziła swobodnie. Jeśli będziemy spodziewać się gości piesek będzie musiał iść do siebie do kojca, a na co dzień będzie latał po działeczce gdyż do odstraszania złodziei był kupiony. Jak już będziemy mieć budę to się pochwalimy. :D

 

Tu pojawia się problem słusznego i trafnego wyboru psa. Pragnę zaznaczyć, że Bernardyny NIE są psami obronnymi. To pies pracujący (ratownictwo górskie), ew. wykorzystywany jako pies towarzyszący. Ale ogromnych zadatków na stróża to raczej nie ma.

 

Po drugie- izolowanie psa od osób odwiedzających może być jednym z bodźców wywołujących agresję u psa... Pies musi obcować z niezajomymi i nauczyć się ich tolerować. Na tym polega proces socjalizacji.

A przede wszystkim: to Ty musisz zadbać o wychowanie psa i nauczenie go pewnych nawyków związanych z wizytą Twoich bliskich. Zamykanie psa jest najgorszym z możliwych rozwiązań.

 

Co do budowania kojca i budy. Tu się muszę troszeczkę z Tobą zgodzić. Ten molosowaty (a raczej jego namiastka) nie będzie się czuł zbyt dobrze w pokoju. Taki pies potrzebuje ruchu i PRZESTRZENI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...