Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Psy na lancuchu


rrmi

Recommended Posts

Mim-a co w moim tekscie uznałes za przestrogę???Bo tam była prosba-może najpierw naucz się czytać ze zrozumieniem,a później podejmuj dyskusje?Twoja odpowiedź sugerująca,że naślę na Ciebie Straż Miejską za chęc posiadania psa jest po prostu żenująco płytka.Mam wrażenie,że albo sam się już pogubiłes i zapędziłeś w swoich wywodach,albo ...jesteś po prostu zwykłym trolem,co lubi wsadzać kij w mrowisko.Jakby nie było,dla mnie dyskusja z Tobą jest po pierwsze bezcelowa,po drugie nie można dyskutować z kimś,kto nie rozumie prostych wypowiedzi adwersarza.Dlatego dla mnie temat jest zamknięty,mam tylko goracą nadzieję,że jednak nie staniesz się posiadaczem psa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 227
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie kupi psa, bo żaden normalny hodowca nie sprzeda psa na łańcuch obojętnie jakiej rasy, no może pita kupi, ale przy takiej znajomości tematu to też jak kulą w płot. Czyli pies będzie z peudohodowli, bo tam kładą lagę na to kto, jak i gdzie trzyma psy, czyli psychika psa będzie jedną wielką niewiadomą, bądź weźmie psa ze schronu, tam też nie patrzą do kogo idzie pies i psa może mieć każdy, pies będzie po przejściach trzeba trochę czaić temat, alby było rozsądnie, a na to sie tez nie zanosi. Z fundacji, gdzie psy są sprawdzone tez psa nie dostanie, bo na łańcuchy nie dają. Reasumując nabędzie psa z nieznaną psychiką i dowali łańcuch, jaki będzie finał? Tego nikt nie zgadanie, jednak statystycznie najczęściej tak to się kończy:

W lipcu 2007 r. do warszawskiego szpitala trafił chłopiec, który został pogryziony przez psa okolicach Płocka. Dziecko miało liczne rany na twarzy i szyi. Pogryzł je kundel trzymany na łańcuchu. Chłopca uratowano, bo szybko trafił do szpitala. W akcji użyto helikoptera. Również w lipcu 2007 r. pięcioletni chłopczyk zginął zagryziony przez psa w woj. świętokrzyskim.

Chłopiec podszedł do budy i chciał pogłaskać zwierzę trzymane na łańcuchu. Pies przez chwilę bawił się z dzieckiem, ale po chwili rzucił się na nie. Kiedy dorośli zauważyli zdarzenie, dziecko już nie żyło.

To tak pierwsze z brzegu, mam nadzieję, ze rozmówca wytrzyma płacz dziecka podczas szycia, no ale jak się działa ekstremalnie to na wszystko trzeba być przygotowanym. Wtedy ani Matka Ziemia, ani Święty Boże nie pomoże . Takie są fakty, ale nie musisz wierzyć na sowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sąsiad moich rodziców (na wsi) kupił sobie labradora ....psa , to pierwszy pies w jego życiu :roll:

miałam okazję ogladac postepy co jakis czas , poniewaz srednio raz na kilka tygodni tam jestem

tak wiec jak przywieźli - wszyscy zachwyceni ...taki sliczny , milusi .... no cud miód i orzeszki :roll:

 

za kilka tygodni przyjeżdzam - pies na dworzu , sasiad zbija bude - pytam: co robisz? a on na to, ze pies żre wszystko co popadnie , doły kopie , podgryza dzieciaki :-?

pytam: a co robisz żeby mu czas zając? nie wiem : chodzisz na spacery żeby sie pies wybiegał, uczysz komend, bawisz się z nim , uczysz cierpliwości, każesz pilnować choćby....?

on: nie , bo nie mam czasu ...wracam z pracy to mi się nie chce :evil:

poobserwowałam przez weekend: pies ewidentnie dominuje nad rodziną , broi i dostaje za to w skórę :evil:

mało mnie szlag nie trafił jak widziałam dzieciaki tego sąsiada dokuczające temu psu , a potem z wrzaskiem "tato, on mnie ugryzł" na co sąsiad wybiega z domu z laczkiem a pies spiernicza w drugi koniec niewielkiej działki :evil:

 

kilka miesięcy później :

pies to już wielki psiak - ogromne bydlę - przywiązany do zdewastowanej budy , która poobgryzał z braku zajęcia i z nerwów :evil:

 

tłukłam debilowi od początku że labrador to pies pracujący , pies który musi mieć zajęcie , pies nad którym właściciel musi umieć zapanować - jeszcze samiec w dodatku :-?

 

szlag mnie trafia za każdym razem kiedy tam jestem i na to patrzę .... argumenty do tępaka nie przemawiaja .... chyba się w koncu wkur.... i zawiadomie kogo trzeba :evil:

 

labrador - to pies który musi mieć zajęcie .... kazdy pies musi , ale ten akurat w stopniu dość dużym :roll:

 

mim - zanim sobie weźmiesz cokolwiek ....nawet świnke morska , poczytaj o predycpozycjach i zdobądź teorie bo na to co tu wypisujesz to brak mi słów po prostu ...kompletny brak wiedzy jakiejkolwiek przez Ciebie przemawia , chęc posiadania psa traktujesz przedmiotowo .... oby nie było tak jak u sąsiada moich rodziców :evil:

 

i to sie tyczy wszystkich którzy mysla jak mim ....bo taki sliczny, przyjazny , łagodny bedzie ..... tak, ale trzeba wiedziec jak z nim postępować żeby taki był :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oprócz tego,co napisała daggulka dobrze byłoby jeszcze wziąc pod uwagę,że piesek będzie chorował,może wymagać wiele troski i poświęcenia z naszej strony,niejednokrotnie moze nam pokrzyżować jakies plany.I tylko kochając go postawimy jego dobro nad swoją wygodą.Bo nawet największe poczucie obowiazku nie poparte uczuciem ma swoje granice.No ale kto by tam zwracał uwagę na takie pierdoły...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mim - zanim sobie weźmiesz cokolwiek ....nawet świnke morska , poczytaj o predycpozycjach i zdobądź teorie bo na to co tu wypisujesz to brak mi słów po prostu ...kompletny brak wiedzy jakiejkolwiek przez Ciebie przemawia , chęc posiadania psa traktujesz przedmiotowo ....

 

Święte słowa. Pocieszam się tym, że na męża i ojca również nie mam predyspozycji, a jakoś się ożeniłem i mamy trójkę dzieci :D

 

tak, ale oni mówią w twoim języku i rozumieją co do nich mówisz , sygnalizują swoje potrzeby i to co myslą słowami które rozumiesz , postepuja według zasad które Ty także wyznajesz ....według zasad ludzkich :roll:

a co wiesz o tym jakimi zasadami kieruje sie pies ? skad wiesz kiedy i czego potrzebuje? skad wiesz co mysli? skąd wiesz co przedstawia jego mowa ciała?

on Ci tego nie powie ....Ty to musisz wiedziec .... od tego sa książki żeby sie tego nauczyć :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co?Nie wytrzymałam niestety i znowu Ci odpiszę,bo drażni mnie przerabianie moich słów Proszę wskazać zdanie,słowa,w mojej wypowiedzi sugerujace,że jestes potworem,który będzie dreczył psa?!!

_________________

 

Prosiłam na odpowiedź na ten post.Zwykle się nie czepiam,ale skoro tak bardzo butnie do tej pory się wypowiadałeś,to tym razem postanowiłam zrezygnować ze swoich zasad.No więc?

Również pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten mail jest zbyt egzaltowany, żeby można było na niego odpowiedzieć. Ja nie żyję po to, żeby "kochać psa", ani "żeby pies był szczęśliwy". Nie rozumiem, co to w ogóle znaczy. Zastanawiam się, czy potrafię kochać swoją żonę i dzieci. To jest godne uwagi, i o to warto zabiegać i prosić p. Boga o pomoc, żeby mnie uzdolnił do kochania innych ludzi.

 

Miłość do psów, to - wybacz - ale mnie nie interesuje.

 

Pomijając definicję tej miłości między psem a człowiekiem , Twoja prośba, żebym nie miał psa, bo nie będę go kochał jest dla mnie obraźliwa, jak już pisałem. Sugeruje że nie będę umiał wystarczająco dbać o psa. Stąd wniosek, że będę się nad nim znęcał i pies "będzie nieszczęśliwy".

_________________No cóż-ze nie będziesz umiał o niego wystarczajaco zadbać wynika z Twoich postów.Jezeli były one przerysowane,po to aby podgrzać atmosferę dyskusji to Twój problem-wykreowałes sie na człowieka,któremu odczucia zwierzat sa najzupełniej obojętne.Dlatego oburzanie się na mnie,i na to co napisałam ( a w moich postach niczego o dręczeniu nie ma- to Twoja nadinterpretacja) jest po prostu śmieszne.

Jeżleli chodzi o milośc do psów irelacje pies-człowiek to co Ty mozesz o tym wiedzieć,skoro nie masz psa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Zastanawiam się, czy potrafię kochać swoją żonę i dzieci. To jest godne uwagi, i o to warto zabiegać i prosić p. Boga o pomoc, żeby mnie uzdolnił do kochania innych ludzi.

 

Wybacz mi to co napisze, ale chyba masz problem....Ja nie musze prosic Boga o miłośc do swojego męża i dzieci, to oczywiste, ze ich kocham. Moich uczuć starcza również na moje zwierzęta i nie wkładam w to zadnego wysiłku. Ludzie posiadający uczucia po prostu tak mają. Współczuję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie muszę nikogo prosić o dar kochania. Kocham niektórych ludzi i kocham swoje wszystkie cztery psy, to samo przychodzi.

Może jestem taka zdolna sama z siebie :-?

 

ja mam dokładnie tak samo z ludźmi i zwierzetami :wink: :roll:

z tym, że kocham nie 4 psy , a :

jednego psa, dwa koty , i jedną świnkę morską

chomika kocha córka bo to jej :wink: :D

 

a tak na marginesie ... psy kochają chyba najbardziej bezwarunkową miłością jaką w życiu poznałam (oprócz dzieci własnych rodzonych :wink:) .... kochają za to że człowiek jest , nie za to jaki jest :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...