Bratles 25.08.2003 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2003 Czyzby nikt nie uległ nowo-starej modzie - jeżdzie na rowerze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.08.2003 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Co roku sobie obiecuję, że już, już, następnej wiosny.... i co roku nic z tego nie wychodzi... A takie fajne rowery teraz robią... Ostatni raz szalałem w 1989 roku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 26.08.2003 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Ja lubie bardzo pojezdzic sobie na rowerku, ale raczej tak rekreacyjnie. Mieszkam w okolicach Kampinosu, wiec okolice do jazdy wymarzone, totez dosyc czesto wybieramy sie z mezem na dluzsze lub krotsze wycieczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kwiatkor 26.08.2003 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Wreszcze sobie kupiłem w tym roku rowerek.... to jest to. Choć na razie tylko krótsze wycieczki, ale i tak mamy o czym z synkiem rozmawiać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 26.08.2003 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Kurcze pieczone! Ja już zapomniałem, że w garażu stoi i się kurzy moja kolarka. Opony pewnie już w niej sparciały. Górala też mam i też się kurzy - a z takim mozołem go pare lat temu składałem. Ten cholerny brak czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 26.08.2003 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Mamy rowery i korzystaliśmy z nich dość intensywnie... ale nie w tym roku. Na działkę zbyt daleko takim sprzętem. Za to w przyszłym roku pozwiedzamy nowe szlaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bratles 27.08.2003 10:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2003 Ja jestem takim maniakiem, że chyba wszystko będę woził rowerem na budowę - już konstruuję specjalną przyczepę i uchwyt do roweru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mark0 02.09.2003 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2003 Tak rowery to jest to. Lubimy jeździć całą rodzinką. NIstety w tym roku nie udał się żaden wypad. W przyszłym mam nadzieję, że budowa ruszy z kopyta, więc pewnie będzie jeszcze gorzej - ale zobaczymy. Pozdrowionka dla wszystkich cyklistów http://www.rowerami.prv.pl Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 02.09.2003 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2003 Przez budowę domu stałem się maniakiem roweru. Mam trochę daleko więc kawałek jadę rowerem a resztę autobusem. Aby nie mieć kłopotu w komunikacji miejskiej i pks kupiłem sobie składaka.http://www.dahon.pl/gfx/modele/boardwalk_d6_d.jpghttp://www.dahon.pl/gfx/modele/boardwalk_d6_sk.jpgPoza tym okazało się że drogę do pracy szybciej pokonuję rowerem niż autobusem, a do domu wracam taksówką bo rower świetnie mieści się w bagażniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 02.09.2003 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2003 ...okazało się że drogę do pracy szybciej pokonuję rowerem niż autobusem, a do domu wracam taksówką bo rower świetnie mieści się w bagażniku. No nie, tego by nawet Bareja nie wymyślił!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 02.09.2003 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2003 Hmm. Wcale nie miałem zamiaru napisać tego komicznie, ale jak się nie umie prowadzić samochodu to trzeba kombinować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 02.09.2003 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2003 Wcale się nie nabijam, mam ten sam problem..... Jakoś tak nie wyszło zrobić prawka, a teraz to nawet bym chyba źle się czuł na drogach. Jak patrzę czasem na te wyścigi.... Pozdriv Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 03.09.2003 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2003 ...okazało się że drogę do pracy szybciej pokonuję rowerem niż autobusem, a do domu wracam taksówką bo rower świetnie mieści się w bagażniku. No nie, tego by nawet Bareja nie wymyślił!!! Wymyślił, wymyślił... 1 odcinek Zmienników... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 05.09.2003 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2003 Z dwóch tysięcy kilometrów zaplanowanych na ten rok udało mi się przejechać jak narazie tysiąc. Zatem wygląda to na połowiczny sukces lub bardziej realnie kompletną porażkę.Lubię jeździć trasą katowicką na odcinku wawa-mszczonów.HEJ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 05.09.2003 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2003 Wymyślił, wymyślił... 1 odcinek Zmienników... Z pierwszego odcinka pamiętam tylko "taniec" pod samochodem w wykonaniu chyba Ś.P. Pawlika.... To było tak dawno.... pracowałem w wypożyczalni wideo, i mieliśmy ten serial zaraz po nakręceniu, a nie otrzymał kolaudacji Cenzor padłby na serce.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 07.09.2003 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2003 Kiedyś za studenckich czasów sporo jeździłem na rowerku.Później z roweru korzystałem tylko dorywczo. Od kilku lat jeżdżę "rekreacyjnie" z rodziną. Ze wzgledu na możliwości kondycyjne członków mojej rodziny dzienne trasy nie przekaraczały 40 km. Jednak ostatnie zauważyłęm wyraźną poprawę kondycji. Dzisiaj zaliczyłem też taki "spacerek" - z przygodami, bo jeden z rowerów odmówił posłuszeństwa. Wszystko się dobrze skończyło. Ponieważ żona polubiła takie wypady - myślę, że będzie ta nasz stały sposób spędzania wolnego czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jurg 11.09.2003 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2003 Dołączam do peletonu. Rower mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 11.09.2003 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2003 W ostatni weekend odkryliśmy nowe dla nas tereny rowerowe, które szzcerze polecam mieszkancom Śląska Górnego i Opolszczyzny: okolice Zawadzkiego i Kolonowskiego (nad Małą Panwią). Świetnie oznakowane trasy, co jakiś czas mapka z całą sięcią tras rozrysowaną, a jakie tereny! Raj, naprawdę: lasy raz sosnowe, raz liściaste, polany, drewniane mostki na Małej Panwi i Brzyniczce, sielskie pola z krowami... Jedynym problemem okazało się zlekceważenie przez nas tabliczki "część trasy czasowo nieprzejezdna", w wyniku czego musieliśmy przenosić nasze rowery oraz naszego najmniejszego pasażera (lat 2, jeździ z tatą w foteliku i wyrywają sobie kierownicę) wbród przez Małą Panew. A woda była zi-zi-zimna! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bolek 20.09.2003 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2003 Jak najbardziej rowerowo... Glownie dluzsze dystanse - np. Suwalki - Kowno - Ryga - Suwalki. Piekny tydzien na 1000km i trzy kraje. Swietna przygoda, a do tego baaardzo tanie wakacje zagraniczne. Kosztowalo nas to ok. 200zlotych - z biletami pkp Gdansk-Suwalki-Gdansk wlacznie obecnie mam swoj rowerek w anglii i staram sie troche nim mil robic w wolnych chwilach. polecam i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Slawek 1719499182 10.10.2003 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2003 Ja też chcę dołączyć do peletonu. Nie przepadam za kolarstwem, ale używam rowerek do poprawiania kondycji (mieszkam w górzystej nieco okolicy - nie mylić ze stałym miejscem zamieszkania pod nickiem), a przede wszystkim do turystyki rowerowej. Od czasu zaopatrzenia się w dobre sakwy (Ortlieb - polecam) najbardziej lubię wielodniowe wyjazdy - graty, namiot do sakw i w drogę... Najdłuższą trasę zaliczyłem w podróży poślubnej - jeździliśmy z Małżowinką wzdłuż Loary, od zamku do zamku z noclegiem ... na kempingu . Francuzi rzadko jeżdżą obładowanymi rowerami, i często mnie pytali ile mój rower waży (sakwy tylne z torbą i namiotem u góry, sakwy na low rider'rze z przodu i torba na kierownicę - rowerek ciężko się dźwigało - jakieś 50 kg bez właściciela). Marzy mi się przejechanie Alp, Skandynawii i .... Karakorum Highway, ale obawiam się, że nie tak łatwo będzie zrealizować te marzenia. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.