YreQ 23.09.2009 18:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2009 byznes to byznes..... wielkość twych postów sugerowałaby, że masz wielka wiedzę i wiele do powiedzenia, a to tylko trzy nawet nie zdania a wyrażenia... to tak na marginesie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 23.09.2009 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2009 byznes to byznes..... wielkość twych postów sugerowałaby, że masz wielka wiedzę i wiele do powiedzenia, a to tylko trzy nawet nie zdania a wyrażenia... to tak na marginesie dobrze odczytałeś swoje znaczenie i pozycję..... nareszcie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ersi 23.09.2009 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2009 "energii z istniejących złoży starczy na 100 LAT" !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czy wy dalej wierzycie że rząd podaruje to złoże?????????????????? Jeśli tak to gratuluje naiwności. jeśli podajesz czyjąś wypowiedź - podawaj źródło ! DOBRA ! już nigdy nic nie zacytuje bez podania źródła, zapamiętam to na całe życie. Ps. dla osób które naprawdę interesują się tą kopalnią podawanie źródła w tym przepadku nie było aż tak potrzebne. kto słuchał ten wie o co chodzi! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 24.09.2009 03:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 Wiejski exodus lubinian23 września 2009 godz. 15:31 - Wiele osób postanowiło załatwić formalności związane z meldunkiem – mówi wójt gminy Lubin Irena Rogowska.Coraz więcej lubinian przenosi się z miasta na wieś. Jednak nie spieszą się ze zmiana zameldowania. W ostatnich miesiącach jednak sporo się zmieniło. Odkąd ogłoszono, że odbędzie się referendum, wydział zajmujący się meldunkami przeżywa oblężenie. – Ponieważ w referendum, które odbędzie się 27 września w sprawie odkrywki, mogą wziąć udział tylko zameldowani na stałe w gminie Lubin, wiele osób postanowiło załatwić formalności związane z meldunkiem – mówi wójt gminy Lubin Irena Rogowska. W ostatnim czasie liczba meldunków wzrosła o połowę. Przed wakacjami meldowało się miesięcznie średnio około 30 osób. Gdy w gminie rozpoczęła się akcja informacyjna na temat odkrywki, mieszkańcy zaczęli załatwiać sprawy meldunkowe. W sierpniu zameldowały się 62 osoby, a do połowy września 49. Do udziału w niedzielnym referendum w gminie Lubin jest obecnie uprawnionych około 7 tysięcy osób. http://www.lubin.pl/aktualnosci,7362,wiejski_exodus_lubinian.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 24.09.2009 03:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 LUBIN Meldunek za prawo głosu- Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodniu obserwujemy kolejki w naszym biurze meldunkowym – powiedziała wójt Irena Rogowska. Szefowa lubińskiej gminy jest przekonana, że ma to związek z niedzielnym referendum w sprawie kopalni węgla. – Ludzie chcą zagłosować.Prawo do udziału w zaplanowanym na 27 września referendum mają - zgodnie z ustawą – tylko osoby zameldowane na terenie gmin Lubin, Prochowice, Kunice, Ścinawa, Ruja i Miłkowice.Włodarze tych gmin są przekonani, że frekwencja będzie duża, a wynik tylko jeden: większość głosów przeciwko budowie odkrywkowej kopalni węgla brunatnego.- Innego wariantu w ogóle nie bierzemy pod uwagę – przyznała Irena Rogowska. Swoją opinię samorządowcy opierają m.in. na reakcji mieszkańców podczas odbywających się w ramach kampanii referendalnej spotkań w sołectwach. Przychodzi na nie po kilkaset osób.- Odbiór społeczny jest taki, że ludzie popierają nasze działania – powiedział wójt Kunic Zdzisław Tersa. – Wszyscy wspólnie martwimy się, natomiast, o ten "spokój", który panuje w mieście Legnica i w mieście Lubin.Do gmin dotarła już opinia prawna, dotycząca procedur, związanych z przygotowaniem referendum.- Mamy ekspertyzę prof. Marka Szewczyka z Uniwersytetu Poznańskiego stwierdzającą, że referendum będzie miało moc prawną, że będzie wiążące – oznajmiła Irena Rogowska.Przeciwnicy węglowej odkrywki wierzą, że wyniki niedzielnego głosowania w sześciu gminach będą wiążące również dla decydentów: górniczego lobby, rządu i parlamentarzystów – gremiów, których zapadną najważniejsze dla przyszłości naszego regionu decyzje.Najważniejszą kwestią najbliższych pięciu dni jest jednak to, by jak najwięcej osób przekonać do argumentów przeciw budowie kopalni i skłonić do udziału w referendum.- Sygnałem, że ludzie chcą się w tej sprawie wypowiedzieć jest fakt, że w ostatnich tygodniach obserwujemy zwiększony ruch w biurze meldunkowym - powiedziała wójt Rogowska.- W maju tego roku na terenie naszej gminy oficjalnie zamieszkały 33 osoby, w lipcu już 78, w sierpniu – 62, a we wrześniu, do tej pory 49 osób – potwierdził doniesienia rzecznik urzędu Janusz Łucki. Tymczasem kampania referendalna trwa. Na dziś zaplanowano pikietę w Osieku - poczatek o godz. 16.00, Relację na żywo zapowiedziała Tetelwizja Trwam. W piątek w południe "zielony marsz" młodzieży i happening przeciw odkrywce odbędzie się w centrum Prochowic. http://www.powiat-lubin.pl/news.php?id=2622 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 24.09.2009 03:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 Referendum zdecyduje23 września 2009 godz. 13:13 Referendum będzie wiążące – zapewniają włodarze sześciu gmin, którzy od kilku tygodni prowadzą kampanię przeciwko budowie kopalni węgla brunatnego w naszym regionie. Już w najbliższą niedzielę mieszkańcy gmin Lubin, Ścinawa, Prochowice, Miłkowice, Ruja i Kunice opowiedzą się za lub przeciw odkrywce. Wójtowie wiążą z wynikiem referendum wielkie nadzieje. – Jeśli mieszkańcy opowiedzą się przeciwko budowie kopalni, administracja rządowa nie będzie mogła nic zrobić. Nie będzie można zrobić odkrywki wbrew ludziom – mówi wójt gminy Irena Rogowska. – Profesor Marek Szewczyk z wydziału prawa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, którego zapytaliśmy o referendum, napisał nam, że będzie ono wiążące, i że mieliśmy prawo przeprowadzić takie głosowanie w takiej sprawie. Wójtowie i burmistrzowie gmin Lubin, Kunice, Prochowice, Ruja, Miłkowice i Ścinawa czekają na wyniki referendum– Nie bierzemy pod uwagę wariantu, że frekwencja nie przekroczy 30 procent i referendum będzie nieważne – stwierdza wójt Miłkowic Waldemar Kwaśny. – Jeśli jednak tak się stanie to będzie dla nas ogromna porażka. Włodarze gmin nie muszą się jednak obawiać. Jeśli zagłosować pójdzie chociaż część z tych ludzi, którzy brali udział w pikietach i spotkaniach z wójtami i burmistrzami w swoich miejscowościach, to frekwencja powinna być o wiele wyższa niż zakładany 30-procentowy pułap. – Nasze spotkania z mieszkańcami spotkały się z bardzo dużym zainteresowaniem. Świetlice pękały w szwach – dodaje wójt Rogowska, która właśnie kończy swój objazd po wsiach leżących w gminie Lubin. Jeszcze dzisiaj odbędzie się jedna z ostatnich pikiet przeciwko odkrywce, w Osieku. W piątek zaś młodzi mieszkańcy Prochowic przemaszerują ulicami miasteczka w ramach protestu. A w niedzielę przyjdzie czas na głosowanie. Mieszkańcy odpowiedzą na jedno pytanie: czy chcą, aby na terenie gminy, w której mieszkają powstała odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego. W gminie Lubin uprawnionych do głosowania jest około 7 tysięcy osób. Ile z nich pójdzie do urn, okaże się już wkrótce. http://www.lubin.pl/aktualnosci,7359,referendum_zdecyduje.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 24.09.2009 03:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 Gmina, zagrożona odkrywką, a meldunków przybywa 23.09.2009. Lubin. W błyskawicznym tempie przybywa mieszkańców gminy wiejskiej Lubin. Wójt Irena Rogowska uważa, że to sprawa zbliżającego się referendum w sprawie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego. Od maja w gminie przybyło 300 nowych mieszkańców. Gmina Lubin okala miasto. - Na naszym terenie wybudowało się bardzo dużo osób. Do tej pory większość z nich nie meldowała się. Przez minione dwa tygodnie obserwujemy nawet kolejki do meldunków. Zdaniem wójt Rogowskiej meldujący się na terenie gminy, chcą wziąć udział w niedzielnym referendum. Samorządowcy dodają, że prawo głosu przysługuje tyko osobom zameldowanym na stałe na terenie danej gminy. - Referendum dotyczy spraw lokalnych więc nie ma możliwości dopisania do listy wyborców. Trzeba mieć meldunek. Wiemy, że ogromna liczba ludzi melduje się po to, aby zabrać głos we własnej sprawie. Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodniu w gminie zameldowało się prawie 50 osób. W sierpniu było ich ponad 60, w lipcu blisko 80 http://elka5.fm//content/view/37771/78/ DZIWNE NIE???? POWINNI STĄD UCIEKAĆ, A PRZYJEŻDŻAJĄ!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 24.09.2009 04:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 Pewnie ludzi przyciągają przyszłe miejsca pracy w kopalni i elektrowni ps Jeżeli od przyszłego roku ma wejść ustawa o ochronie złoża to co z domami które sa w trakcie budowy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
borbet7 24.09.2009 15:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 Jedna z ostatnich, jeśli nie ostatnia, akcja protestacyjno-informacyjna w sprawie referendum 27 września:http://stop-odkrywce.pl/2009/09/24/stop-odkrywce-zielony-marsz-25092009/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna2405 24.09.2009 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 ze strony sejmiku dolnośląskiego "W dniu 22 września 2009 roku pod przewodnictwem radnego Jerzego Tutaja obradowała Komisja Polityki Rozwoju Regionalnego i Gospodarki. Posiedzenie w głównej mierze poświęcone było kwestii eksploatacji węgla brunatnego w zagłębiu legnickim. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki oraz Ministerstwa Środowiska, a także Marszałek Marek Łapiński wraz z Członkiem Zarządu Zbigniewem Szczygłem. Znaczący udział w dyskusji mieli profesorowie Politechniki Wrocławskiej, krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego oraz prezesi obecnych kopalń węgla brunatnego (Bełchatów i Turów) i KGHM. Kwestia legnickiego węgla brunatnego w ostatnich latach jest coraz częściej podejmowana, ze względu na wyczerpywanie się obecnie eksploatowanych złóż w Bełchatowie, Turowie, Koninie i Adamowie. Według przeprowadzonych badań w okolicach Legnicy i Ścinawy znajdują się pokłady węgla brunatnego dwukrotnie przekraczające zasobność wszystkich aktualnie eksploatowanych złóż tego surowca w Polsce. Podczas debaty starano się ukazać korzyści dla krajowego systemu energetycznego, jakie płyną z eksploatacji tych złóż, a także wpływ tych działań na życie mieszkańców okolicznych terenów." ....czyli nic nie napisali... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mętlik 24.09.2009 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 ...Jeżeli od przyszłego roku ma wejść ustawa o ochronie złoża to co z domami które sa w trakcie budowy ? Spoko, spoko ! Prawo nie działa wstecz ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 24.09.2009 17:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 Zainteresowani węglem, pracują nad metodą 24.09.2009. KGHM jest zainteresowany złożami węgla brunatnego w rejonie Lubina i Legnicy. Potwierdził to podczas dzisiejszej konferencji prasowej prezes Polskiej Miedzi Herbert Wirth. Zastrzegł jednak kilka warunków, które muszą być spełnione, by realnie mówić o wydobywaniu węgla. Zainteresowanie KGHM węglem brunatnym w rejonie jest zrozumiałe. Złoże leży na terenie, na którym spółka już prowadzi swoja działalność. - Jeżeli ta inwestycja będzie inwestycją celu publicznego i zostanie wpisana w program rządowy, to KGHM, mając to pod nosem, powinien się tym zainteresować. Zrobiliśmy już pierwsze kroki i podpisaliśmy list intencyjny z Polską Grupą Energetyczną. Przeanalizujemy cały problem i wtedy ewentualnie założymy spółkę, która byłaby beneficjentem w procesie uzyskiwania koncesji – mówi H. Wirth. W tej chwili trwają prace, które mają sprawdzić, czy na złożu możliwe jest wprowadzenie innej technologii niż odkrywka. Projekt, który ma pomóc w opracowaniu rozwiązań, prowadzi KGHM Cuprum. - Myślimy o pozyskiwaniu gazu z węgla brunatnego metodami zgazowania. Poświęcony jest temu jeden nasz projekt. Stworzyliśmy zespół nowych technologii energetycznych, który prowadzi badania w tym kierunku - mówi Monika Hardygóra, prezes KGHM Cuprum. Metoda podziemnego zgazowania jest na razie kwestią przyszłości. Nie ma jeszcze przepisów, zarówno polskich, jak i unijnych, dotyczących uzyskania koncesji na tego typu eksploatację. Technologię taką wprowadzono już w Chinach, ale każde złoże jest inne i wymaga indywidualnego podejścia. - Dlatego jedyną realną na dzisiaj metodą jest odkrywka – dodaje prezes Wirth. - Gdybyśmy dziś podejmowali decyzję o zastosowaniu technologii zgazowania, to powiedziałbym nie. Odkrywka jest jedynym rozwiązaniem. Postęp technologiczny jest jednak zawrotny i być może okaże się niebawem, że będzie można zastosować inne rozwiązania – kończy H. Wirth. (mat) http://elka5.fm//content/view/37786/150/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 24.09.2009 17:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 ...Jeżeli od przyszłego roku ma wejść ustawa o ochronie złoża to co z domami które sa w trakcie budowy ? Spoko, spoko ! Prawo nie działa wstecz ! wszystkim znajomym radzę, że jeśli już mają działki budowlane powinni papiery załatwić. Ale osobiście nie wierzę że zablokują zabudowę w przyszłym roku. takie samo gadanie jak chodząca fama, że już nie wydają pozwoleń żadna ustawa o ochronie złoża nie może zablokować inwestycji. rangę ustawy ma prawo miejscowe w postaci MPZP i najpierw je musieliby zmienić. a na to już jest procedura. a to czasssssss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 24.09.2009 17:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 Stanowcze „NIE” Prezydenta Legnicy dla odkrywkowej kopalni węgla brunatnego (Z konferencji prasowej Prezydenta Tadeusza Krzakowskiego)2009-09-23 Podczas konferencji prasowej (23 września 2009 r.) z udziałem lokalnych i regionalnych mediów Prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski zaprezentował swe stanowisko wobec koncepcji budowy na ziemi legnickiej odkrywkowej kopalni węgla brunatnego wraz z elektrownią. - Kolejny już raz powtarzam, że istnienie w naszym subregionie tak bogatych i potężnych złóż węgla brunatnego traktować trzeba jako skarb narodowy, ale podkreślam przy tym, że jestem zdecydowanym przeciwnikiem eksploatacji złoża w technologii odkrywkowej - powiedział szef legnickiego samorządu. Jest ona zgubna ze społecznego i ekologicznego punktu widzenia. Nie jest możliwa do zaakceptowania przez lokalną społeczność i samorządy gmin, na których terenie miałaby być stosowana. Prezydent Krzakowski podkreślał negatywne skutki powstania gigantycznej kopalni odkrywkowej przede wszystkim dla ludzi. Wskazywał na likwidację wielu miejscowości, przesiedlenia, ogromne zagrożenie zdrowotne, ale również na zagrożenie dla jezior, rzek i lasów, dla układu komunikacyjnego, dla rozwoju lokalnych inwestycji i infrastruktury. Tereny kopalniane ulegną nieodwracalnej degradacji. - Eksploatacja złoża może być pojmowana jako szansa na rozwój regionu. Także energetyczne potrzeby kraju są niezwykle ważne, ale nie mogą być zaspokajane z naruszeniem elementarnych interesów kilkusettysięcznej społeczności – mówił Prezydent Krzakowski. Wciąż brakuje w tej sprawie rzeczowego dialogu miedzy rządem i samorządami ziemi legnickiej. Widzę też konieczność wizyty w tej sprawie na naszym terenie Wicepremiera Waldemara Pawlaka. Oczekujemy dialogu. Prezydent Legnicy wyraził swe pełne poparcie dla krytycznego wobec odkrywkowej eksploatacji złoża stanowiska samorządów sześciu sąsiednich gmin, które 27 września organizują w tej sprawie referendum. Wskazywał też możliwości poszukiwania alternatywnych i bezpiecznych źródeł pozyskiwania energii, jak np. elektrownie wodne, wiatrowe czy nawet jądrowe. Opublikował Dariusz Borowiec, UM http://www.portal.legnica.eu/portal.php?aid=news&news=12537107744aba1bb652b8b Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 24.09.2009 18:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 STOP ODKRYWCE Pikieta w Prochowicach Autor: Gmina Prochowice Czwartek, 24 Września 2009 10:33 25 września 2009r. o godz. 13,00 na parkingu przy Prochowickim Ośrodku Kultury i Sportu w Prochowicach odbędzie się zielony wiec o charakterze popularyzacyjno-propagandowym, związanym z referendum gminnym, zarządzonym na 27 bm. w sprawie budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego na terenie naszego miasta i gminy. Gminie Prochowice tak jak i wszystkim sześciu gminom zagrożonym kopalnią odkrywkową węgla brunatnego grozi wysiedlenie części mieszkańców (we wszystkim gminach 50 miejscowości i 20 000 osób) oraz zasypanie pyłem z planowanej kopalni odkrywkowej węgla brunatnego oraz zanieczyszczeniami z elektrowni. Dodatkowo Prochowicom zagraża odcięcie od połączeń drogowych z Lubinem i Legnicą oraz brak wody z powodu leja depresyjnego. Protestujących prochowiczan wspierać będą mieszkańcy gmin: Lubin, Ścinawa, Kunice, Miłkowice i Ruja również zagrożonych odkrywką. Rozdawać będziemy ulotki i nawoływać do 100% frekwencji w referendum 27 września. Termin: piątek 25 września 2009, od godz. 13.00Miejsce: Plac przy Przychodni Zdrowia w Prochowicach Bądźmy razem!!!Niech nas usłyszy cala Polska!!! http://plus.legnica.pl/images/stories/odkrywka%2025.09.2009.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 24.09.2009 18:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 Nie taka straszna ta kopalnia odkrywkowa - Wokół sprawy odkrywkowej Kopalni Węgla Brunatnego "Legnica" narosło wiele mitów - twierdzą naukowcy i specjaliści z branży górniczej i energetycznej. - Brakuje merytorycznej dyskusji, by przedstawić także pozytywne strony tej inwestycji - Szum, jaki powstał wokół podlegnickiej odkrywki, opiera się najczęściej na niesprawdzonych informacjach - twierdzi Szymon Modrzejewski, dyrektor Instytutu Górnictwa Odkrywkowego 'Poltegor". Masowe wysiedlenia? Niekoniecznie Dyr. Modrzejewski: - Mówi się o wywłaszczeniach mieszkańców na dużą skalę czy przekształceniach terenu na ponad 150 km kw. Tymczasem w tej sprawie nadal nie ma konkretów. Nie podjęto żadnej decyzji o wielkości kopalni i miejscu rozpoczęcia wydobycia. To wszystko zostanie uzgodnione i ustalone z zainteresowanymi stronami w oparciu o ekspertyzy i badania. Dopiero wtedy będziemy znać szczegóły. Przed wieszczeniem ekologicznej zagłady i masowych wysiedleń przestrzega także Ministerstwo Ochrony Środowiska. O procedurze obowiązującej przy uzyskiwaniu zgody na eksploatację przypominała Ewa Zalewska, dyrektorka departamentu geologii i koncesji geologicznych, którą we wtorek na swe obrady zaprosiła komisja polityki rozwoju regionalnego i gospodarki Sejmiku Województwa Dolnośląskiego: - Przed rozpoczęciem jakiejkolwiek eksploatacji musi być wydana decyzja środowiskowa, co poprzedzają konsultacje społeczne. Nieprawdziwe są więc informacje, że wszystko jest już ustalone, a samorządy nie mają w tej sprawie nic do powiedzenia. Konsultacje będą prowadzone, ale na razie ani nie ma inwestora, ani też nie wiadomo, gdzie będą prowadzone badania i które gminy zostaną objęte eksploatacją. Stanisław Żuk, prezes Kopalni Węgla Brunatnego "Turów" zapewnia także, że wywłaszczenia odbywają się w sposób cywilizowany i mieszkańcy nie muszą się obawiać, że z dnia na dzień zostaną na bruku: - Osoby, których dotyczą wysiedlenia, są o tym informowane nawet kilkanaście lat wcześniej. Mogą być także pewne godziwych rekompensat. Negocjacje najczęściej kończą się tym, że płacimy kwotę większą od wartości nieruchomości. Poza tym jeśli np. w domu mieszkają trzy pokolenia rodziny, ale właścicielem jest tylko jedna osoba, mamy obowiązek zapewnić byt wszystkim trzem rodzinom. Kopalnia to nie koniec świata Podlegnickie gminy protestujące przeciw odkrywce obawiają się także degradacji terenu. Samorządowcy pokazują zdjęcia ogromnych wyrobisk i gigantycznych zwałowisk, które powstają po wybraniu ziemi zalegającej nad złożem. Takie krajobrazy nazywają księżycowymi, a powołani przez nich eksperci mówią o bezpowrotnych przekształceniach kopalnianych obszarów. - Oczywiście na wielu terenach następuje nieodwracalna przemiana środowiska - przyznaje Żuk. - Weźmy jednak pod uwagę, że kopalnie czynią wszystko, by te obszary zrekultywować. Jeżeli więc w miejscu dawnej miejscowości powstanie zwałowisko, to po latach porośnie je las. A wyrobisko zaleje zbiornik wodny. Jak podaje portal "Trybuny Górniczej", do tej pory kopalnie odkrywkowe wykupiły od samorządów lokalnych ok. 33 tys. ha gruntów, na których wydobywały węgiel. Rekultywację przeszło już ponad 10 tys. ha. W miejscach, gdzie wybrano węgiel rosną dziś drzewa, a nawet powstają domki letniskowe. - Tereny po rekultywacji cieszą się dużym zainteresowaniem - mówi Dariusz Orlikowski, prezes kopalni Adamów. - Pytają o nie zwłaszcza rolnicy, bo nasza kopalnia powstawała na glebach V i VI klasy, a dziś w tym miejscu grunty mają III klasę. Wskutek przekopania tych obszarów żyzna gleba, dawniej zalegająca nieco głębiej, teraz jest na powierzchni. Adamów stosuje także rekultywację wodną, zamieniając dawne wyrobiska w zbiorniki wodne. Z atrakcyjnych kąpielisk chętnie korzystają okoliczni mieszkańcy, którzy wypoczywają nad wodą lub łowią ryby. Do tej pory powstały tam trzy takie akweny, ale w planach są już kolejne. - W sumie będzie ich siedem, a każdy ma spełniać określoną rolę - mówi prezes Orlikowski. - Chcemy włączyć je w program małej retencji. Będą stanowić nie tylko letnią atrakcję, ale posłużą także jako rezerwy powodziowe i zbiorniki, z których rolnicy mogą czerpać wodę do nawadniania swoich upraw. Swoje siedliska zakładają tam zwierzęta. Ponad 2 tys. ha ziemi zrekultywowała już kopalnia Bełchatów. Tam na zwałowisku powstała m.in. ponad 750-metrowa trasa narciarska z wyciągiem krzesełkowym oraz tor saneczkowy. - Jest także wypożyczalnia sprzętu i szkółka narciarska, a dzieci mogą korzystać z miniparku rozrywki - zachwala Anna Jabłońska z biura prasowego bełchatowskiej kopalni. W stworzonych przez kopalnię sztucznych zbiornikach wodnych osiedla się dziś wiele gatunków ptaków, w tym także te rzadkie. - Np. bąk, który znajduje się w czerwonej księdze gatunków ginących w Polsce - mówi Jabłońska. http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,97064,7072032,Nie_taka_straszna_ta_kopalnia_odkrywkowa.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 24.09.2009 18:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 Naukowcy: legnicki węgiel jest Polsce potrzebny Według prognoz aktualnie eksploatowane światowe złoża ropy naftowej i gazu wystarczą nam na kilkadziesiąt lat. - Nadal ogromny udział w produkcji energii będzie miało spalanie węgla - przekonują naukowcy. Ogromne pokłady węgla brunatnego, które znajdują się pod Legnicą, są też szansą na naszą energetyczną niezależność. Na terenie Polski odkryto do tej pory 150 złóż węgla brunatnego. Szacuje się, że zawierają około 200 mld ton tego surowca. Złoża pod Legnicą oceniane są na ponad 40 mld ton - są więc największe w Europie. Według danych Urzędu Regulacji Energetyki z 2005 r. węgiel brunatny jest najtańszym źródłem energii. Wytworzenie jednego gigadżula (GJ) ciepła z tego surowca kosztuje nieco ponad 17 zł. W przypadku węgla kamiennego ten koszt wzrasta już do prawie 23 zł. Porównania nie wytrzymują także gaz i olej opałowy (odpowiednio prawie 33 zł i ponad 53 zł). - To zdecydowanie najbardziej opłacalne źródło energii - mówi dr Leszek Jurdziak z Instytutu Górnictwa Politechniki Wrocławskiej, autor publikacji o ekonomicznej analizie i optymalizacji funkcjonowania kopalni węgla brunatnego i elektrowni. - Posiadanie tak ogromnych pokładów węgla brunatnego to dla Polski także szansa na utrzymanie niezależności energetycznej i stabilizację cen energii elektrycznej w niepewnych czasach. W ostatnim dziesięcioleciu zdarzało się, że maksymalne ceny gazu i ropy były sześciokrotnie większe niż ich minimalny poziom, podczas gdy w tym czasie ceny węgla brunatnego wzrosły zaledwie o 75 proc. Fakt, że paliwo to elektrownia nabywa praktycznie po kosztach wydobycia z pobliskiej kopalni, ma ogromne znaczenie dla stabilności dostaw energii elektrycznej i jej cen. W Niemczech węgiel brunatny wysunął się na pierwsze miejsce spośród surowców do produkcji energii elektrycznej, dostarczając ok. 25 proc. zużywanej tam energii. Z tego paliwa produkuje się tam tyle energii elektrycznej, ile zużywa cała Polska (ok. 156 TWh). Niewykorzystanie własnych zasobów węgla brunatnego byłoby więc nad wyraz nierozsądne, skoro bogaty sąsiad intensywnie wykorzystuje własne złoża, eksploatując i spalając trzy razy więcej tego surowca niż my. Nie stać nas na takie marnotrawstwo. Zdaniem dr. Zbigniewa Kasztelewicza z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, który we wtorek przedstawiał swoje stanowisko na obradach komisji polityki rozwoju regionalnego i gospodarki Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, zwiększenie wydobycia węgla brunatnego jest dla Polski sprawą ogromnej wagi: - Złoża ropy naftowej i gazu, które są aktualnie eksploatowane, wystarczą nam na około 40-60 lat. Oczywiście prawdopodobne jest, że zaczniemy je pozyskiwać także z nowych pokładów. Nie zmienia to jednak faktu, że uzyskiwanie energii ze spalania węgla nadal będzie odgrywać kluczową rolę. Dr Kasztelewicz podkreśla również, że zwiększenie wydobycia węgla brunatnego może być odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie naszego kraju na energię: - Stale się rozwijamy i będziemy wykorzystywać jej coraz więcej. Dobrze byłoby, gdybyśmy mogli produkować ją dla siebie sami, zamiast kupować z zagranicy. http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,97064,7071941,Naukowcy__legnicki_wegiel_jest_Polsce_potrzebny.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 24.09.2009 19:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 Według danych Urzędu Regulacji Energetyki z 2005 r. węgiel brunatny jest najtańszym źródłem energii. Wytworzenie jednego gigadżula (GJ) ciepła z tego surowca kosztuje nieco ponad 17 zł. W przypadku węgla kamiennego ten koszt wzrasta już do prawie 23 zł. Porównania nie wytrzymują także gaz i olej opałowy (odpowiednio prawie 33 zł i ponad 53 zł). Ciekawe. Cały czas podawanie kosztów energetyki opartej na weglu i kopalinach, wegla z którego w Polsce jest 90% energii. Jakoś nikt nie podaje kosztów z energetyki jądrowej, tańszej od węgla oraz odnawialnej, zdrowszej. Jeżeli są tylko dwa źródła - węgiel kamienny i brunatny to nie wiem jakie opracowania zrobią, zawsze wyjdzie że brunatny tańszy (pozornie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 25.09.2009 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2009 Bezpieczna energia nuklearna to mit. Greenpeace od lat prowadzi kampanie przeciwko wykorzystaniu energii atomowej. Najdroższa energia Pomimo masowych dotacji państwowych, które przeznaczano na rozwój, energia jądrowa nigdy nie była efektywna ekonomicznie. Elektrownie atomowe są najdroższym źródłem energii elektrycznej, licząc koszty budowy, utrzymania i wreszcie demontażu elektrowni. Jest też wiele innych kosztów, o których nie można zapominać i które trudno oszacować. To koszty ubezpieczeń i usuwania skutków potencjalnych awarii. Podobnie trudno jest oszacować koszty (także ekologiczne i zdrowotne) składowania odpadów promieniotwórczych przez tysiące lat. http://www.greenpeace.org/poland/kampanie/energia-atomowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 25.09.2009 12:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2009 Bezpieczna energia nuklearna to mit. Greenpeace od lat prowadzi kampanie przeciwko wykorzystaniu energii atomowej. Najdroższa energia Pomimo masowych dotacji państwowych, które przeznaczano na rozwój, energia jądrowa nigdy nie była efektywna ekonomicznie. Elektrownie atomowe są najdroższym źródłem energii elektrycznej, licząc koszty budowy, utrzymania i wreszcie demontażu elektrowni. Jest też wiele innych kosztów, o których nie można zapominać i które trudno oszacować. To koszty ubezpieczeń i usuwania skutków potencjalnych awarii. Podobnie trudno jest oszacować koszty (także ekologiczne i zdrowotne) składowania odpadów promieniotwórczych przez tysiące lat. http://www.greenpeace.org/poland/kampanie/energia-atomowa mam nadzieję, że ich stanowisko w sprawie kopalni odkrywkowych i elektrowni węglowych również dobitnie zostanie tutaj przedstawione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.