Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Węgiel brunatny pod Legnicą a nasze domy


YreQ

Recommended Posts

UWAGA!!!

 

21 kwietnia 2008 r. odbędzie się w Kruszwicy manifestacja przeciwko degradacji środowiska naturalnego, skutkom leja depresyjnego wokół Kopalni Węgla Brunatnego ?Konin?, na złożach Tomisławice w okolicy Jeziora Gopło. Gminy: Lubin, Legnica, Ścinawa, Prochowice, Miłkowice, Kunice otrzymały zaproszenie burmistrza Kruszwicy. Popieramy ten protest i chcemy przy tej okazji zademonstrować nasz sprzeciw wobec odkrywkowej metodzie eksploatacji węgla brunatnego złóż Lubin ? Legnica, aby w niedalekiej przyszłości nie borykać się z problemami podobnymi, jak ludność sąsiadująca z Kopalnią Węgla Brunatnego Konin.

 

Dla wszystkich chętnych do udziału w manifestacji w Kruszwicy jest zarezerwowany bezpłatny przejazd autobusem. Swój udział w wyjeździe zadeklarowali przedstawiciele urzędów okolicznych gmin oraz mieszkańcy. Prowiant proszę zabezpieczyć we własnym zakresie.

 

W Kruszwicy przewidziane jest zwiedzanie miasta z przewodnikiem.

 

Wyjazd w poniedziałek 21 kwietnia 2008 r. o godzinie 6.30.

 

 

Zbiórka na parkingu OSiR w Lubinie, ul. Odrodzenia o godz. 6.15,

 

powrót ok. 18.30.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Energetyka przyszłości – podziemna gazyfikacja

nie, 20. kwietnia 08, 19:58

W ramach wrocławskiego projektu EIT+ firma KGHM Cuprum zamierza w roku 2008 przedstawić do realizacji program badawczy dla Dolnego Śląska który miąłby również znaczenie dla wielu krajów Europy. 18 kwietnia br. w siedzibie Centrum Badawczo - Rozwojowego we Wrocławiu odbyło się spotkanie poświęcone możliwościom eksploatacji złóż węgla brunatnego z zastosowaniem technologii zgazowania termicznego UCG/ULG – underground coal/lignite gasification.

 

W spotkaniu wraz z nowo wybranym rektorem Politechniki prof. Tadeuszem Więckowskim wzięli udział przedstawiciele kadry naukowej Politechniki Wrocławskiej, Uniwersytetu Wrocławskiego, Dolnośląskiego Centrum Zaawansowanych Technologii, Wrocławskiego Parku Technologicznego. oraz przedstawiciel przemysłu z grupy KGHM PM SA. Specjaliści KGHM Cuprum omówili założenia polityki energetycznej kraju oraz UE, możliwości oparcia jej o istniejące zasoby węgla w Polsce i Europie oraz przedstawili obecnym na spotkaniu stan techniki w realizacji technologii podziemnej gazyfikacji węgla na świecie.

 

- Aktualnie instalacje UCG działają w Rosji, Kanadzie, Australii, RPA i Uzbekistanie. W wielu krajach posiadających pod ziemią duże zasoby węgla takich jak: USA, Indie, Chiny, Wielka Brytania prowadzi szeroko zakrojone prace nad zastosowaniem tej technologii na skalę przemysłową – mówił Henryk Karaś, prezes KGHM Cuprum. W pojekty te zaangażowane są także duże koncerny paliwowe.

 

W Polsce jest 14 mld ton udokumentowanych zasobów bilansowych węgla brunatnego oraz 58 mld ton zasobów w złożach perspektywicznych. W programie rządowym poświeconym polityce energetycznej kraju do roku 2030 opublikowanym w październiku 2007 nie zostały one ujęte jako ważne źródło realizacji przyszłej polityki bezpieczeństwa energetycznego kraju. Przewiduje się, że do 2025 roku w Polsce wzrost zużycia energii finalnej wyniesie 48 – 53 proc w tym energii elektrycznej 80 – 93 proc w stosunku do zużycia z roku 2006.

 

- Wobec tych danych możliwość eksploatacji dolnośląskiego złoża może okazać się niezbędna dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju – podkreślał Herbert Wirth, wiceprezes KGHM Cuprum.

 

Eksploatacją węgla brunatnego zainteresowana jest nie tylko Polska. Jego złoża znajdują się w wielu krajach naszego kontynentu. Polskie zasoby to tylko 10 procent europejskich złóż. Niemniej w Unii Europejskiej, przy jej gęstości zaludnienia i dbałości o ochronę środowiska tradycyjne technologie, głównie odkrywkowe, budzą wiele kontrowersji społecznych. Z tego powodu projekt badawczy dotyczący podziemnego zgazowania węgla brunatnego, metody zdecydowanie mniej inwazyjnej dla środowiska, mogą być zainteresowani partnerzy z wielu krajów Europy. Wydobycie węgla brunatnego w Europie to obecnie 60% wydobycia światowego. Na ten fakt mocno liczyli uczestnicy piątkowego spotkania, podkreślając, że dzisiaj Polska nie prowadzi żadnego programu badawczego znaczącego na skalę europejską. W przypadku omawianej w KGHM Cuprum technologii można liczyć na zaangażowanie międzynarodowych partnerów i dofinansowanie z Unii Europejskiej.

 

W ciągu najbliższego miesiąca uczestnicy spotkania chcą powołać grupę inicjatywną, której celem będzie szczegółowe zdefiniowanie projektu, budowa konsorcjum badawczego i określenie kosztów finansowania przedsięwzięcia. Koszt budowy pilotażowej instalacji do podziemnej gazyfikacji węgla może sięgnąć sumy 15 mln dolarów. Fachowcy z KGHM Cuprum szacują, że uruchomienie pierwszej produkcji na skalę półprzemysłową mogłoby nastąpić za ok. 6 – 7 lat. Prace badawcze dotyczące technologii UCG nie wykluczają realizacji innych projektów, również tych prowadzonych metodami tradycyjnymi. Samo Cuprum ma przygotowany projekt badawczy dotyczący sprawdzenia możliwości biogazyfikacji węgla w pokładzie , który jest komplementarny wobec projektu podziemnego spalania.

 

6 czerwca br. w KGHM Cuprum zaplanowana jest prezentacja metody podziemnej gazyfikacji węgla, którą poprowadzi p. Michael Green, dyrektor firmy UCG Partnership z W. Brytanii, który kierował projektem UCG realizowanym z funduszy unijnych w 1997 w Hiszpanii. Pomimo zachęcających wyników tego projektu UE nie zdecydowała się na jego kontynuację. Podobny projekt o nazwie HUGE został uruchomiony dopiero w 2007 r. z funduszu badawczego Coal and Steel UE. Jego liderem jest instytut GIG w Katowicach i dotyczy opracowania metody zgazowania węgla kamiennego pod ziemią do produkcji wodoru z możliwością sekwestracji gazu C02 pod ziemią .

 

19 czerwca we Wrocławiu KGHM Cuprum organizuje I Międzynarodową Debatę Europejskiej Platformy Technologicznej Zrównoważonych Zasobów Surowcowych „Bezpieczeństwo surowcowe Europy”. Swój udział potwierdził już dyrektor Herbert von Bose z DG Research odpowiedzialny za współpracę nauki z przemysłem w krajach Unii Europejskiej. Jedna z sesji Debaty będzie poświęcona sprawie projektu nowej technologii eksploatacji węgla brunatnego.

 

Podziemna gazyfikacja na skalę przemysłową

 

Metoda ta swój początek zawdzięcza wielu badaniom i próbom w skali laboratoryjnej i półprzemysłowej prowadzonym od lat 30. XX wieku w dawnym Związku Radzieckim, w USA, Kanadzie, Australii, Chinach i Indiach. Badania w skali pilotowej były prowadzone również w Unii Europejskiej (1997r. – Hiszpania). Pomimo zachęcających wyników nie kontynuowano ich na szerszą skalę. Powodem tego był nadmierny optymizm Brukseli, co do utrzymania się niskich cen na rynku paliwowym oraz niedocenianie węgla jako istotnego nośnika energii, ważnego z punku widzenia bezpieczeństwa energetycznego wielu krajów UE w tym Polski.

Podziemna gazyfikacja węgla dzięki konsekwentnie prowadzonym badaniom w ciągu ostatnich lat uległa znacznemu udoskonaleniu. Obecny stan techniki pozwala bardziej optymistycznie patrzeć na możliwość jej zastosowana na skalę przemysłową w Polsce. Ostatnie przykłady zastosowań przemysłowych w takich krajach jak: Rosja, Australia, Kanada i RPA mogą dać impuls do przygotowania i realizacji podobnego projektu na Dolnym Śląsku.

 

http://www.cire.pl/item,32625,1.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eksploatacją węgla brunatnego zainteresowana jest nie tylko Polska. Jego złoża znajdują się w wielu krajach naszego kontynentu. Polskie zasoby to tylko 10 procent europejskich złóż. Niemniej w Unii Europejskiej, przy jej gęstości zaludnienia i dbałości o ochronę środowiska tradycyjne technologie, głównie odkrywkowe, budzą wiele kontrowersji społecznych. Z tego powodu projekt badawczy dotyczący podziemnego zgazowania węgla brunatnego, metody zdecydowanie mniej inwazyjnej dla środowiska, mogą być zainteresowani partnerzy z wielu krajów Europy. Wydobycie węgla brunatnego w Europie to obecnie 60% wydobycia światowego. Na ten fakt mocno liczyli uczestnicy piątkowego spotkania, podkreślając, że dzisiaj Polska nie prowadzi żadnego programu badawczego znaczącego na skalę europejską. W przypadku omawianej w KGHM Cuprum technologii można liczyć na zaangażowanie międzynarodowych partnerów i dofinansowanie z Unii Europejskiej.

 

W ciągu najbliższego miesiąca uczestnicy spotkania chcą powołać grupę inicjatywną, której celem będzie szczegółowe zdefiniowanie projektu, budowa konsorcjum badawczego i określenie kosztów finansowania przedsięwzięcia. Koszt budowy pilotażowej instalacji do podziemnej gazyfikacji węgla może sięgnąć sumy 15 mln dolarów. Fachowcy z KGHM Cuprum szacują, że uruchomienie pierwszej produkcji na skalę półprzemysłową mogłoby nastąpić za ok. 6 – 7 lat. Prace badawcze dotyczące technologii UCG nie wykluczają realizacji innych projektów, również tych prowadzonych metodami tradycyjnymi.

http://www.cire.pl/item,32625,1.html

Prosze jak sie spieszą brunatni lobbyści,poganiając gremium akademickie..Krótki art.ale jakże treściwy.. Znamienne jest ostatnie zdanie z cytatu: "Prace badawcze dotyczące technologii UCG nie wykluczają realizacji innych projektów, również tych prowadzonych metodami tradycyjnymi."

Spieszą sie z tego powodu że sprzeciw narasta i doskonale wiedzą że będzie coraz większy więc będą chcieli pokazać ze robią postępy w pracach badawczych których nie prowadzili od kilkudziesiąciu lat(i nagle okazuje sie ze mozna iść z duchem postępu w branży brunatnej,a może będą jeszcze mniej inwazyjne technologie za 20 lat,więc po co ten nagły pośpiech??) !!Oczywiście te prace przedstawią rządowi dla zmylenia,i po jakimś czasie okaże sie ze jednak lepiej będzie wydobywać węgiel metodą tradycyjną,bo gdzieś się może ulatniać gaz,w innym miejscu teren się zapadnie,skąd znamy takie numery ?? Ale złoże wg.tego gremium ma być zabezpieczone wcześniej(zapytam się-po co skoro badają technologie przyszłości- bezinwazyjne??!!).TĘ BRANŻĘ INTERESUJE NASZE ZŁOŻE,bo jest udokumentowane.Ale u nas jest problem-jest bogata infrastruktura.Czyli znów działają na skróty nie dokumentując innych złóż,gdzie jest mniejsze zaludnienie i można było by bezpiecznie przeprowadzać doświadczenia..

Nie obchodzi ich czy będzie kawałek zdrowego terenu wokół Lubina czy Legnicy by mozna było sie bezpiecznie osiedlić..liczy się kasa,a straty w naturze są trudne do oszacowania,tym bardziej ze rozłozone w czasie,a co za tym idzie odpowiedzialność za błędy będzie sie rozmywała!! A kto wtedy odpowie za katastrofę ekologiczną,dużo większą niż w okolicach Kruszwicy,gdzie wszystkie ekspertyzy dot.wpływu na środowisko okazały się nieporozumieniem,wręcz kłamstwem na zlecenie kopalni ! ! !

Jeszcze jedna sprawa,co to za suma na badania nad zgazowaniem(czyż nie za bardzo oszczędzają??!!),skoro z funduszu operacyjnego UE można dostać kilkadziesiąt większa kwotę na promocję energii odnawialnych !!!

http://funduszeunijne.onet.pl/1479754,aktualnoscidetal.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lokalni samorządowcy przeciw odkrywce w Koninie

2008-04-20 14:00:04

Samorządowcy z rejonu Lubina, Legnicy i Ścinawy zdecydowali się poprzeć protest mieszkańców Kruszwicy, którzy obawiają się degradacji środowiska wokół Kopalni Węgla Brunatnego Konin. Przedstawiciele naszego regionu wezmą udział w manifestacji zaplanowanej na jutro (21 kwietnia) na kruszwickim rynku.

 

Wcześniej swoje poparcie zadeklarowali członkowie „Stowarzyszenia Wiejskiego Dialog, Rozwój, Ekologia”, które zaangażował się w sprzeciw budowy kopalni w naszym regionie. Działacze podkreślali wówczas, że Kruszwica znajduje się obecnie w sytuacji, która może dotknąć także nas, stąd ważne są wspólne działania i protesty.

 

Teraz pismo z poparciem do Burmistrza Gminy Kruszwica wysłali też samorządowcy.

 

- Popieramy ten protest i zorganizowaliśmy wyjazd, aby wziąć udział w manifestacji. Chcemy przy tej okazji zademonstrować nasz sprzeciw wobec odkrywkowej metodzie eksploatacji węgla brunatnego złóż Lubin – Legnica, aby w niedalekiej przyszłości nie borykać się z problemami podobnymi, jak ludność sąsiadująca z Kopalnią Węgla Brunatnego „Konin” – argumentują w liście samorządowcy.

 

Marsz protestacyjny przejdzie jutro ulicami Kruszwicy. Główny cel jego organizatorów to ochrona wód jeziora Gopła przed zagrożeniem ze4 strony nowej odkrywki Kopalni Węgla Brunatnego Konin-Tomisławice.

 

W załączniku pismo skierowane do władz Kruszwicy

 

http://www.lubin.pl/files/1208692656480b2fb07d619/pismo%20poparcie%20dla%20Kruszwicy.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawlak: krajowe zasoby kluczowe dla bezpieczeństwa energetycznego Polski

pon, 21. kwietnia 08, 15:00

Zdaniem wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski konieczne jest wdrożenie nowoczesnych technologii wykorzystujących paliwa dostępne w Polsce, takie jak węgiel.

 

Nasz kraj powinien też zacząć korzystać z energetyki jądrowej oraz rozwijać czyste, odnawialne źródła energii - uważa wicepremier. Jak ocenił Pawlak podczas poniedziałkowej konferencji "Bezpieczeństwo energetyczne filarem bezpiecznej Europy", wobec wzrostu cen ropy naftowej i gazu na światowych rynkach nasz kraj powinien szeroko wykorzystywać posiadane zasoby nośników energii, w tym przede wszystkim węgla kamiennego i brunatnego.

 

W tym celu powinny zostać wdrożone nowoczesne, czyste technologie. Chodzi przede wszystkim o podziemne zgazowanie węgla w złożu (wówczas zamiast węgla na powierzchnię wydobywany byłby gaz, używany do celów energetycznych), a także budowę elektrowni węglowych wykorzystujących technologię wychwytywania i podziemnego składowania dwutlenku węgla. "Jesteśmy żywotnie zainteresowani, żeby w Polsce powstały eksperymentalne unijne instalacje do wychwytywania i składowania dwutlenku węgla, aby tworzyć czyste technologie węglowe" – zaznaczył Pawlak. Na terenie całej UE do 2015 roku ma powstać dwanaście takich zakładów, a w Polsce mogą zostać zlokalizowane dwie takie elektrownie. Wicepremier przypomniał, że w bilansie energetycznym naszego kraju węgiel stanowi ponad 60 proc., na ropę naftową przypada 20 proc., 12 proc. energii pochodzi z gazu, a 8 proc. to pozostałe źródła energii, głównie odnawialne. Według Pawlaka, aby zaspokoić przyszłe zapotrzebowanie Polski na energię, należy poważnie wziąć pod uwagę energetykę jądrową. Decyzje rządowe w tej sprawie powinny zapaść jeszcze w tym roku w związku z przygotowywaniem polityki energetycznej kraju do 2030 roku.

 

"W polityce energetycznej naszego kraju kwestie energetyki jądrowej się pojawią. To jest budowanie różnorodności i dywersyfikacja dostaw energii. Energetyka jądrowa przy dobrym połączeniu z tradycyjną węglową może też dawać dodatkową synergię i możliwość wykorzystania węgla" – ocenił wicepremier. Jego zdaniem trzeba zwrócić uwagę na energię pozyskiwaną ze źródeł odnawialnych, bo ich dostępność jest nieograniczona, a postęp technologiczny sprawia, iż energia ta staje się coraz tańsza.

 

http://www.cire.pl/item,32638,1.html

 

No pomału nasz wicepremierek zmienia oficjalnie zdanie. Wczesniej deklarował kopalnie odkrywkowe jako sens całej polskiej energetyki. Teraz już mowa o zgazowaniu węgla w złożu i atomówkach. Ciekawe dlaczego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widze ze duzo jest tu przeciwnikow kopalni i elektrowni po Legnica. Rozumiem ze wy wszyscy prad sobie sami produkujecie a nie uzywacie tego powstajacego ze spalania BRUDNEGO wegla.

 

Mam nadzieje ze jednak kopalnia pod Legnica powstanie. Nie chce zeby LGOM do zakonczeniu eksploatacji miedzi zamienil sie w drugi Walbrzych bo narazie wszystko na to wskazuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 tys. osób protestowało przeciw budowie odkrywki Tomisławice

wto, 22. kwietnia 08, 06:10

Odkrywka Tomisławice to nowa inwestycja Kopalni Węgla Brunatnego "Konin". Manifestanci, którzy przeszli ulicami Kruszwicy skandowali że chcą mieć prąd, ale nie za wszelką cenę - napisał dodatek Gazety Wyborczej w Poznaniu.

 

Rozbudową konińskiej kopalni węgla brunatnego zajęli się już parlamentarzyści. W biurze analiz sejmowych ustalili, że inwestycja jest niezgodna z dyrektywą wodną Unii Europejskiej.

 

Prace miałyby być prowadzone w odległości zaledwie kilku kilometrów od jeziora Gopło i Nadgoplańskiego Parku Tysiąclecia objętego unijnym programem ochrony Natura 2000. Teren ten stanowi ostoję dla wielu gatunków ptaków.

 

Kopalnia kilka lat starała się o uzyskanie zgody na rozpoczęcie prac. Minister środowiska podpisał koncesję w lutym. Władze kopalni zapewniają, że inwestycja będzie bezpieczna.

 

Mieszkańcy tych terenów uważają jednak, że przedsięwzięcie spowoduje katastrofę ekologiczną. Boją się, że wielki dół powstały przy wydobyciu węgla brunatnego przyczyni się do obniżenia poziomu wód gruntowych i w efekcie zniszczy jezioro Gopło.

 

Wczoraj miejscowi samorządowcy urządzili w Kruszwicy manifestację, w której wzięło udział ponad 5 tys. osób.

 

Protestujący zgodzili się z tym, że trzeba dokładnie zbadać, czy nowa odkrywka KWB rzeczywiście zaszkodzi Gopłu i innym jeziorom. Jednak jak twierdzą, nie jest to takie łatwe, bo dotychczasowe ekspertyzy były sprzeczne.

 

Grono parlamentarzystów chce złożyć interpelację z prośbą o powołanie komisji niezależnych ekspertów, która jednoznacznie rozstrzygnie, czy działalność kopalni ma wpływ na opadanie wód w jeziorach, czy nie.

 

- Nie rozumiem dlaczego Kruszwica się tak zaangażowała, przecież leży na terenie, na który przyszła odkrywka nie będzie miała najmniejszego wpływu - dziwił się Arkadiusz Michalski, Główny Inżynier Ochrony Środowiska KWB "Konin".

 

- Odkrywkę chcemy uruchomić jeszcze w tym roku, wszystko jest zgodnie z przepisami. Minister środowiska podtrzymał w mocy przyznanie koncesji - poinformował Gazetę Michalski.

 

http://www.cire.pl/item,32656,1.html

 

Lobby węgla brunatnego powinno już dziś zrozumieć, że nowe kopalnie nie będą powstawać tak jak sobie tego życzą, że "legnicki węgiel na nich czeka!".

Pożyjemy zobaczymy. Na razie część społeczeństwa protestuje. Gdy dojdzie do decyzji wiążących - koncesji itp, to ruszy całe lokalne społeczeństwo. I nie powstanie ta kopalnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widze ze duzo jest tu przeciwnikow kopalni i elektrowni po Legnica. Rozumiem ze wy wszyscy prad sobie sami produkujecie a nie uzywacie tego powstajacego ze spalania BRUDNEGO wegla.

 

Mam nadzieje ze jednak kopalnia pod Legnica powstanie. Nie chce zeby LGOM do zakonczeniu eksploatacji miedzi zamienil sie w drugi Walbrzych bo narazie wszystko na to wskazuje

 

No peplarze widzę, że zainstalowałeś się na tym forum w celu wypowiedzenia własnego zdania. I o to tutaj chodzi. Przeciwników kopalni odkrywkowej rujnującej całe otaczające środowisko, powodującej brak wody w Twoim mieście, wysiedlenia a na początek zastój gospodarczy w CAŁYM regionie jest baardzo dużo. Chcą kopalni tylko Ci, którzy nie wiedzą jak to wszystko działa. W nowej kopalni będzie sama automatyka i pracujących w niej miedziowych górników nie uświadczysz niestety. Inna technologia wydobycia, a poza tym przyjadą "specjaliści" z Konina, Bełchatowa i Turowa. Ty bedziesz ostatni, który dostanie pracę. Poczytaj te forum od początku to zobaczysz co stracisz i z czym sie wiąże kopalnia. Nie będę teraz powtarzał tego co jest w tysiącu postów wcześniej.

A co ci wskazuje na drugi Wałbrzych? Takie bzdety pociskasz jakich tutaj mało. W Wałbrzychu zamknięto kopalnie ze względów politycznych w latach 90-tych. Bo Polska produkowała za dużo węgla kamiennego. Nie przygotowano regionu. U nas mniej więcej wiadomo, kiedy miedź może się skończyć. Zauważ, że region próbuje po woli zmienić nastawienie przemysłu, chociażby poprzez specjalne strefy ekonomiczne. Zobacz co robią obok Polkowice. A w Lubinie?? NIC. Czekają aż miedź się skończy. Ale jest jeszcze czas - 30 lat to wystarczająco dużo na zmiane profilu. A straszenie zakończeniem eksploatacji jednego surowca żeby zastąpić go drugim jest raczej nie na miejscu. A jaką zwolennicy węgla pod Legnicą mają receptę dla Konina, Bełchatowa gdy skończy się węgiel? Zjazdy na nartach z hałd czy kursy nurkowania w zalewanych 50 lat wyrobiskach??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończcie z tym graniem na ekologii, efektach cieplarnianych itd. Przecież naprawdę klimat się oziębia.

http://www.polityka.pl/polityka/index.jsp?news_cat_id=936&news_id=251186&layout=18&page=text&place=Text01

Efekt cieplarniany to wykorzystywanie ideowych naiwniaków do ściśle komercyjnych celów. Pomyślcie kto skorzysta (materialnie i wymiernie) na tych wszystkich nowych modach i regulacjach i pojmijcie kto za tym stoi. Przecież podobnie było z freonem i dziurą ozonową (zgadnijcie kto opatentował i produkował zamiennik?).

 

Jest oczywiście kwestia opuszczenia własnych domów, marzeń i planów z nimi związanych. Są to bardzo wymierne (materialnie i emocjonalnie) czynniki. Ale nie mieszajcie do tego glabalnej ekologii. Sytuacja przypomina mi, choć na nieporównywalną skalę, budowę boiska i placu zabaw dla dzieci na sąsiednim nowym osiedlu. Wszyscy byli za, była to nawet inicjatywa mieszkańców, dopóki nie ogłoszono planowanej szczegółowej lokalizacji. Wtedy oczywiście protesty bezpośrednich sąsiadów. Po kilku próbach pomysł zarzucono a dzieciaki chodzą na sąsiednie osiedle. Skąd mamy brać energię, jeżeli atom jest szkodliwy, węgiel jeszcze bardziej a tak zwana zielona energia za droga?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No peplarze widzę, że zainstalowałeś się na tym forum w celu wypowiedzenia własnego zdania.

 

nono - jestem pod wraqzeniem szybkosci odpowiedzi. Czy to dzis ty pelnisz sluzbe na forum czy nie robisz nic innego?

 

Przeciwników kopalni odkrywkowej rujnującej całe otaczające środowisko, powodującej brak wody w Twoim mieście, wysiedlenia a na początek zastój gospodarczy w CAŁYM regionie jest baardzo dużo.

 

 

brak wody w moim miescie? Cos mi sie wydaje ze woda do Lubina jest dostarczna rurociagami z Przemkowa?? Bo wody gruntowe i tak sa juz powaznie naruszone przez glebionowa eksploatacje gornicza i raczej te wody nie nadaja sie do picia.

 

Wysiedlenia - tak. Tych klikuset rodzin ktorzy pobudowali na ternie przyszlej kopalni swe domy. Jesli taka jest cena bezpieczenstwa energetycznego Polski (+ danie w morde kilkuset zielonym oszolomom nazywjacych siebie ekologami a ktorzy pewnie przykuja sie Bog wie gdzie w razie gdy ruszy budowa) - jestem ZA kopalnia.

 

Zastój gospodarczy - co przez to rozumiesz? To tylko taki pusty frazes zeby sie zdanie ladnie komponowalo? Z odkrywki i elektrowni w Belchatowcie zyje 100 tys. miasto + okolice, wiec podejrzewam ze podobne zatrudnienie byloby na ternie LGOMU i pozwoliloby na plynny przeplyw ludnosci w wieku produkcjnym z KGHM do noewej spolki energetycznej.

 

Chcą kopalni tylko Ci, którzy nie wiedzą jak to wszystko działa. W nowej kopalni będzie sama automatyka i pracujących w niej miedziowych górników nie uświadczysz niestety.

 

Bzdura. Technologia wydobycia niewiele sie zmieni bo jak to mialby niby wygladac - czekam na twoj opis bo widze ze jestes dobrze poinformowany w temacie odkrywkowej eksploatacji wegla + elektrowni stosujacje czyste technologie weglowe.

 

Inna technologia wydobycia, a poza tym przyjadą "specjaliści" z Konina, Bełchatowa i Turowa.

 

bzdura - budowa elektowni rozlozona jest na kilanascie lat wiec szeregi zasila oczywiscie nowi absolwenci szkol i studiow no ale jak ty sobie wyobraqzasz rozruch elektorwni bez doswiadczonych kadr?

Nowe Zaglebie Miedziowe bylo uruchamiane przez ludzi przybylych ze Slaska ale przede wszystkich przez doswiadcoznych gornikow z Konrada, Lubichowa, Leny...

 

Poczytaj te forum od początku to zobaczysz co stracisz i z czym sie wiąże kopalnia. Nie będę teraz powtarzał tego co jest w tysiącu postów wcześniej.

 

mam taki zamiar aczkolwiek mozae mi to zajac troche czasu. W kazdym badz razie nazywanie swoich oponentow np."łysiejące krety przypowierzchniowe" raczej nie wzbudza mego szacunku do ciebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba skądś Cię znam. Dalej już mi się nie chce ciebie komentować.

Poczytaj regulamin Muratora na temat wielu loginów na forum.

Ktoś, kto się pierwszy raz sie loguje na forum nie potrafi, z całym szacunkiem tak szybko podać tekstu z cytatami, więc miej odwagę się nie ukrywać.

Pa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończcie z tym graniem na ekologii, efektach cieplarnianych itd. Przecież naprawdę klimat się oziębia.

http://www.polityka.pl/polityka/index.jsp?news_cat_id=936&news_id=251186&layout=18&page=text&place=Text01

Efekt cieplarniany to wykorzystywanie ideowych naiwniaków do ściśle komercyjnych celów. Pomyślcie kto skorzysta (materialnie i wymiernie) na tych wszystkich nowych modach i regulacjach i pojmijcie kto za tym stoi. Przecież podobnie było z freonem i dziurą ozonową (zgadnijcie kto opatentował i produkował zamiennik?).

 

Jest oczywiście kwestia opuszczenia własnych domów, marzeń i planów z nimi związanych. Są to bardzo wymierne (materialnie i emocjonalnie) czynniki. Ale nie mieszajcie do tego glabalnej ekologii. Sytuacja przypomina mi, choć na nieporównywalną skalę, budowę boiska i placu zabaw dla dzieci na sąsiednim nowym osiedlu. Wszyscy byli za, była to nawet inicjatywa mieszkańców, dopóki nie ogłoszono planowanej szczegółowej lokalizacji. Wtedy oczywiście protesty bezpośrednich sąsiadów. Po kilku próbach pomysł zarzucono a dzieciaki chodzą na sąsiednie osiedle. Skąd mamy brać energię, jeżeli atom jest szkodliwy, węgiel jeszcze bardziej a tak zwana zielona energia za droga?

 

Zauważ, że przeciwni odkrywce są nie tylko mieszkańcy naszego regionu, ale także ci, co maja inne odkrywki za miedzą. Jakoś nie widzę nikogo, oprócz utrzymujących się z kopalni pracowników, zwolenników odkrywki.

Najciekawsze w reportażu były stwierdzenia przedstawiciela "Konina" na temat spadku poziomu wód - to ma miejsce obok kopalni, ale nie wiadomo dlaczego :) hehe, bo robione na ich zlecenie ekspertyzy NAUKOWE nie wykazują szkodliwości kopalni.

Nikt nie wykazuje rzeczywistych kosztów energii z węgla i utzrymują że jest najtańsza.

A zielona energia jest za droga, bo nikomu nie zależy na jej stosowaniu. Żaden lobbing górniczy by na niej nie zarobił. Koszty energii odnawialnej to w 90% inwestycje. A inwestycje to koszty opracowania technologii, materiały do niej itp. Wiadomo, jeśli stworzy się takie jedno źródło, to koszt jednostkowy jest wysoki. Jeśli byłyby ich tysiące to byłby znikomy. To tak, jakby tylko dla ciebie wyprodukować jeden jedyny samochód. Jaki byłby jego koszt a jaki gdyby wszedł do seryjnej produkcji? To są mniej więcej takie relacje.

A ta tania energia z wegla powoli i już w tym roku przejdzie do historii, zauważ podwyżki prądu ze względu na limity CO2 i podział ich. Już branże hutnicza i energetyczna kłócą się o nie. I albo będzie prąd droższy albo droższa stal na EURO 2012. Tak kończy się tani prąd w elektrowniach z lat 70-tych, co mamy na przykładzie zabezpieczenia energetycznego Szczecina - jeden słup pada i cały region leży. Taka jest kondycja polskiej energetyki opartej na weglu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba skądś Cię znam. Dalej już mi się nie chce ciebie komentować.

Poczytaj regulamin Muratora na temat wielu loginów na forum.

Ktoś, kto się pierwszy raz sie loguje na forum nie potrafi, z całym szacunkiem tak szybko podać tekstu z cytatami, więc miej odwagę się nie ukrywać.

Pa.

 

hahaha..widze ze masz mnie chcyba za komputerowego ciamajde. No dla Twej informacji - nie jest to moje pierwsze forum na ktore sie loguje. Zasady cytowania na forach poprzez wyrazenia "

" sa wszedzie takie same, weic dla mnie nie ma najmniejszego problemu by uzywac cytatow. Mialem w sumie ograniczyc tylko do czytania wypowiedzi no ale jak zaczolem sie wglebiac w wasze argumenty to postanowilem dodac swoje zdanie choc wiem ze przeciez nikt nikogo nie przekona.

 

Acha - nie mam nic wspolnego - moze poza pogladami - z userami :geguś, Haynauer.

Jesli sadzisz ze uzywam nowego loginu to prosze bardzo - napisz do adminow - niech sprawdza moje IP - a jestem pewnie ze jest inne niz np. dwoch przez mnie wspomnianych formulowczow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to początki taniej energii z węgla:

 

Huty apelują do rządu o sprawiedliwość przy podziale uprawnień do emisji CO2ms, PAP2008-04-21, ostatnia aktualizacja 2008-04-21 10:31

O "sprawiedliwą równowagę" przy podziale uprawnień do emisji dwutlenku węgla na lata 2008-2012 zaapelowało w poniedziałek do rządu środowisko hutnicze.

 

Fot. Leszek Pilichowski / AG

Huta CzęstochowaPodobne stanowisko wyraziło niedawno w liście do premiera Donalda Tuska Forum CO2, skupiające organizacje różnych branż, m.in. hutniczej, cementowej, wapienniczej, szklarskiej.

 

Według sobotniej "Gazety Wyborczej", rząd ma zająć się podziałem uprawnień emisyjnych we wtorek. Informacje gazety wskazują, że w tej sprawie jest różnica zdań między resortem środowiska, który przygotował projekt podziału, a resortem skarbu, który chce zwiększyć pulę uprawnień dla energetyki.

 

Przedstawiciele pozostałych branż już w lutym, kiedy Ministerstwo Środowiska ogłosiło swój projekt, protestowali przeciwko ograniczeniu przydziałów i preferowaniu sektora energetycznego. Przez kilka tygodni walczyli o korzystne dla siebie korekty; teraz boją się, że ich limity zostaną jeszcze bardziej ograniczone na rzecz wytwórców energii.

 

W przeddzień prawdopodobnej decyzji rządu w tej sprawie środowisko hutnicze opublikowało w prasie apel do rządu.

 

"Z dezaprobatą przyjmujemy sygnały, wskazujące na możliwość dalszej redukcji wielkości proponowanego limitu" - napisali hutnicy, przypominając, że zawarta w projekcie wielkość uprawnień została już zredukowana z 14,4 mln ton rocznie w pierwszej wersji do 11,8 mln ton w drugiej.

 

"Obecna wielkość emisji CO2 przez producentów i przetwórców stali jest niemal równa wielkości proponowanych uprawnień. A to oznacza uniemożliwienie ekonomicznie opłacalnego wzrostu produkcji i niemożność sprostania zapotrzebowaniu gospodarki na stal? ? alarmują hutnicy.

 

Z tego, że proponowane limity nie wystarczą poszczególnym sektorom, zdaje sobie sprawę Ministerstwo Środowiska. "W wyniku wprowadzenia regulacji pogorszeniu ulegnie konkurencyjność takich sektorów jak: hutniczy, cementowy, chemiczny, szklarski, papierniczy i płyt drewnopochodnych" - napisano w cytowanym przez "GW" dokumencie, przyjętym niedawno przez komitet stały rządu.

 

W swoim apelu do rządu środowisko hutnicze wskazuje m.in., że Polska uruchamia olbrzymie projekty inwestycyjne, związane z absorpcją unijnych środków oraz przygotowaniami do piłkarskich mistrzostw Europy EURO 2012. "Tych przedsięwzięć nie da się zrealizować bez krajowej stali" - czytamy w apelu. Prognozy wskazują, że w 2012 roku polska gospodarka będzie potrzebować ok. 16 mln ton wyrobów stalowych; jedną trzecią więcej niż dziś.

 

"Wierzymy, że decydując o podziale uprawnień do emisji CO2 Rząd RP wybierze wariant najlepszy dla polskiej gospodarki, której sektor stalowy jest niezbędną częścią" - napisali hutnicy.

 

Polsce przyznano limit emisji CO2 w wysokości 208,5 mln ton, wobec postulowanych 284,6 mln ton. Według ogłoszonego w lutym projektu, na elektrownie i elektrociepłownie przypada łącznie niespełna 132,3 mln ton, a na pozostały przemysł ponad 68,8 mln ton.

 

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,82554,5139682.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...