Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Węgiel brunatny pod Legnicą a nasze domy


YreQ

Recommended Posts

REGION Przyszłość dla Legnicy - wykład w Lubinie

Rusza XI edycja Dolnośląskiego Festiwalu Nauki. W jego ramach na 9 października zapowiedziano wykład: "Węgiel brunatny - przyszłość Legnicy". Ma zostać wygłoszony w... Lubinie.

 

Dolnośląski Festiwal Nauki to wielkie przedsięwzięcie. Składa się na nie dużo imprez, spotkań i wykładów w różnych częściach województwa (szczegóły: http://www.festiwal.wroc.pl).

 

- W naszych zamierzeniach Festiwal Nauki ma być wielką "pigułką edukacyjną" - w krótkim czasie można wysłuchać ciekawych wykładów, brać udział w dyskusjach z uczonymi, zwiedzać na co dzień niedostępne laboratoria i warsztaty badawcze przyrodników, lekarzy, inżynierów, humanistów i artystów - twierdzą organizatorzy.

 

Polecamy wykłady:

 

Węgiel brunatny - przyszłość Legnicy - wykład

dr Stanisław Ślusarczyk (Geologia, geologia złożowa i górnicza, Instytut Górnictwa Politechniki Wrocławskiej)

2008-10-09, godz.: 09:50 - 10:35

wiek uczestników: liceum dorośli

Lubin : Zespół Szkół nr 1 im. Prof. B. Krupińskiego, ul. Kościuszki 9

 

Myślę, że tam zawitam. Zobaczymy jakie odpowiedzi będzie miał Pan Profesor na argumenty mieszkańców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Odkrywka czy Natura 2000?

2008-09-19 08:50:59

Ostatnio znów głośno zrobiło się wokół złóż węgla brunatnego pod Legnicą. Legnickie złoże jest jednym z największych w Europie, jednak trwa walka między zwolennikami i przeciwnikami budowy kopalni.Czytaj dalej ˅REKLAMA

Mieszkańcy, którym grozi wysiedlenie już od dawna wyrażają swoje zaniepokojenie i protestują. Okazuje sie, że przyroda może przyjść im z pomocą. Gminy, na których znajdują się pokłady cennego surowca oprócz tego bogactwa posiadają inne skarby natury, dzięki którym mają nadzieję wygrać walkę. Na terenie gminy Lubin położony jest rezerwat przyrody Zimna Woda. Występuje tam wiele chronionych gatunków roślin, np.: bluszcz, storczyk plamisty i wiekowych dębów. Rezerwat jest również siedliskiem bociana czarnego i innych rzadkich gatunków ptaków. W Gminie Kunice znajduje się rezerwat Torfowisko Kunickie, na którym występują unikalne okazy roślin. Na terenie gminy żyje również rzadki gatunek motyla i kumak. Te właśnie walory zadecydowały, że władze postanowiły zabiegać o wpisanie obszarów na listę Natura 2000. Odpowiednie dokumenty zostały już złożone do urzędu wojewódzkiego, który zaopiniuje wnioski. Ostateczną decyzję podejmie jednak Komisja Europejska.

Natura 2000 to unijny system obszarów objętych ochroną przyrody, głównym zadaniem programu jest ochrona gatunków i siedlisk przyrodniczych uważanych za cenne i zagrożone w skali całej Europy.

 

http://fakty.lca.pl/legnica,news,13773,Odkrywka_czy_Natura_2000_.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natura. Któż dziś przejmuje się naturą skoro na co dzień doświadczamy nagminne oszukiwanie zwykłego szarego polaka przez państwo. Mam wrażenie że natura w pojęciu lobby górniczego to puste słowo. Zbiór przepisów unijnych które leżą na drodze realizacji KWB jak kłody. Dla mnie natura w pojęciu EKO to dziedzictwo którego nie można zaprzepaścić. Każdy wie jak długo musi odrastać strawiony przez płomienie las. A w tym przypadku kopalnia odkrywkowa to jak lej po asteroidzie. Może nie w dosłownym, fizycznym tego słowa znaczeniu, ale skutek działania dziury o deniwelacji ponad 200m w pobliżu miast Lubina i Legnicy oraz rzek i jezior w naszym regionie może dać skutek którego nie wolno bagatelizować. I tak jesteśmy na co dzień dotrawiani przez KGHM wyziewami zakładów wzbogacania rudy kopalń Lubin, Polkowice i Rudna tonami zanieczyszczeń z kominów tzw. suszarni. Dodam iż większość szybów tzw. wydechowych, emituje w atmosferę miliony metrów sześciennych atmosfery kopalnianej. No cóż, nie każdy wie co to takiego. Otóż, maszyny górnicze to takie urządzenia których silniki są o wiele potężniejsze od widzianych na co dzień i pracują one na ropę, czyli tzw. dizle. Sprawność tych maszyn daje b.dużo do życzenia. Efektem tego do atmosfery emituje się oprócz pyłu kopalnianego spaliny trudne do oszacowania. Nie da się tego z niczym porównać, ale dla mieszkańców naszych miast jest to cichy i zapomniany zabójca. W ZWR-ach aby uzyskać rudę, w maszynach flotacyjnych dodaje się środki chemiczne aby ułatwić rudzie miedzi przyklejanie się do pęcherzyków powietrza, aby w postaci piany powędrowała do odstojników a następnie do suszki. Tam ruda zostaje wysuszona i odparowana. I znowu, do atmosfery. I tak 24h na dobę 7 razy w tygodniu. Materiał odpadowy, muł, odpad poflotacyjny zostaje przepompowany do zbiornika odpadów poflotacyjnych „Żelazny Most” (największy w europie). Tam każdego ciepłego dnia paruje i wraz z nim unosi się pył, który zawiera całą tablice Mendelejewa. Aby do tego nie doszło KGHM wymyśliło nowatorską metodę, polewa powierzchnie zbiornika z pokładu helikoptera ASFALTEM. Ręce opadają. Teraz do tego wszystkiego kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego w miejscu gdzie w kilkunastu miejscowościach mieszkają L U D Z I E ! Ktoś tu chyba zgłupiał.

 

http://img144.imageshack.us/img144/4536/8maja01cpg2.jpg

KOMINY ZWR przy ZG Lubin widziane z rejonu lotniska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Energetycy rozmawiali z samorządowcami o inwestycji w lubuskim

pon, 22. września 08, 15:32

Dwa dni trwały rozmowy przedstawicieli spółki Przedsiębiorstwo Wydobywczo - Energetyczne Gubin z samorządowcami reprezentującymi województwo lubuskie. Tematem dyskusji była jedna z największych inwestycji możliwych do zrealizowania w tym regionie.

 

17 i 18 września w Dychowie, przedstawiciele nowo powstałej spółki, której udziałowcami jest Kopalnia Węgla Brunatnego „Konin” oraz Enea, przekonywali wójtów oraz burmistrzów do przedsięwzięcia jakim miałaby być budowa odkrywki węgla brunatnego oraz elektrowni.

Efektem rozmów było stanowisko większości zebranych, dostrzegające szansę dla regionu, jaką jest to przedsięwzięcie. Inwestycja miałaby powstać na terenie gmin Gubin i Brody w województwie lubuskim.

 

http://www.cire.pl/item,35236,1,energetycy_rozmawiali_z_samorzadowcami_o_inwestycji_w_lubuskim.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie portale górnicze, energetyczne i regionalne Legnicy cytują ten artykuł. Chyba zaczyna się WOJNA i bitwa o Legnicę...

 

Nikt nie chce brunatnego węgla - Polska siedzi na ogromnych złożach węgla brunatnego, ale mieszkańcy protestują przeciwko budowie kopalni na swoim terenie. Żeby przełamać ich opór, resort gospodarki szykuje zmiany w prawie.

 

--------------------------------------------------------------------------------

 

Złoże Legnica jest największe w Europie. Jego wielkość szacuje się na 35 mld ton węgla brunatnego, z czego 15 mld nadaje się do wydobycia. Dla porównania - w Bełchatowie, gdzie jest największa elektrownia w Polsce - pozostały jedynie 2 mld ton - pisze "Gazeta Wyborcza".

 

Przez lata polskie rządy nie mogły się zdecydować, czy złoża w okolicach Legnicy mają być wykorzystane. I dopiero grożący Polsce brak prądu i coraz wyższe ceny energii skłoniły rząd premiera Donalda Tuska do zajęcia się sprawą.

 

Zdaniem ekspertów Polska nie ma innego wyjścia, jak rozpocząć wydobycie węgla brunatnego z nowych złóż. Węgiel brunatny daje nam dziś ok. 32 proc. energii elektrycznej. Jednak jego obecne złoża już się wyczerpują we wszystkich miejscach - w Bełchatowie, w Koninie. W tym ostatnim złoża węgla skończą się już za dwa, trzy lata. Kopalnia Konin chce otworzyć nowy pokład, ale protestują ekolodzy - boją się, że eksploatacja zaszkodzi jezioru Gopło. Nowej kopalni nie chcą też mieszkańcy Złoczewa pod Bełchatowem - pisze "Gazeta Wyborcza"

 

- Już w 2020 r. krajowe wydobycie węgla brunatnego zacznie spadać - mówi dr Zbigniew Kasztelewicz, ekspert od górnictwa odkrywkowego z Akademii Górniczo- Hutniczej w Krakowie. Brak węgla brunatnego będzie oznaczał mniejszą produkcję elektryczności. Tymczasem polska gospodarka będzie potrzebowała coraz więcej energii - z każdym rokiem jej zużycie wzrasta o 3-4 proc.

 

Ratunkiem mogą być właśnie nowe złoża (i nowa elektrownia) pod Legnicą i Gubinem. Na zlecenie rządu Instytut Górnictwa Odkrywkowego "Poltegor" przeprowadził badania tych pierwszych. Zakończyły się one kilka dni temu, raport trafił do Ministerstwa Gospodarki. - Większość pokładów zalega na głębokości ok. 200 m, poza tym złoża legnickie są dużo lepsze jakościowo niż bełchatowskie - mówi "Gazecie" Szymon Modrzejewski, dyrektor Instytutu.

 

Instytut Górnictwa wycenił też koszt inwestycji. Budowa kopalni, elektrowni, eksploatacja złóż, wykup gruntów i wysiedlenie mieszkańców mają kosztować ok. 23 mld zł. Zdaniem pracowników Instytutu z terenów przyszłego wydobycia trzeba będzie wysiedlić ok. 1,5 tys. gospodarstw leżących niedaleko Legnicy.

 

Te wyliczenia nie przekonują lokalnych samorządów. I zdecydowana większość z nich próbuje storpedować projekt budowy kopalni na swoich terenach. Imają się każdego możliwego sposobu. Najbardziej skuteczny może się okazać pomysł Kunic i gminy wiejskiej Lubin. Postarały się one o wpisanie swoich gruntów do unijnego programu Natura 2000.

 

Wpisanie jakiegoś terenu na listę Natura 2000 oznacza, że wszelkie inwestycje - a już zwłaszcza kopalnie - sa bardzo utrudnione - czego pilnuje sama Komisja Europejska.

 

Samorządowyc przekonują też, że wysiedlić będzie trzeba dużo więcej niż 1,5 tys. ludzi.

 

Ale jak pisze "Gazeta Wyborcza" resort gospodarki zdaje się nie brać pod uwagę protestów samorządowców. W projekcie strategii energetycznej czytamy, że potrzebne będą zmiany prawne, które zabezpieczą pokłady węgla. Resort pisze też wprost: strategiczne złoża mają charakter ponadlokalny, a więc to nie gminy będą decydować o ich wykorzystaniu. - Potrzebna będzie ustawa, która zmusi gminy do uwzględnienia złóż w swoich planach - mówi Kasztelewicz.

 

 

http://www.teberia.pl/news.php?id=8773

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to jest prawdziwy powód, dlaczego tak walczą o węgiel brunatny.:

 

Protest górników i energetyków przeciwko redukcji CO2

Około 300 górników i energetyków z "Solidarności" będzie w czwartek protestować w Brukseli przeciwko unijnym dyrektywom wprowadzającym tzw. pakiet klimatyczny, mający docelowo zminimalizować emisję CO2

 

"S" alarmuje, że wprowadzenie nowych przepisów może oznaczać katastrofę dla polskiego górnictwa i opartej w 95 proc. na węglu energetyki.

 

W pikiecie będą uczestniczyć górnicy z kopalń węgla kamiennego i brunatnego oraz energetycy, m.in. ze Śląska, Podbeskidzia, Bełchatowa, Konina, Kalisza i Szczecina. Wesprą ich również stoczniowcy.

 

Ze Śląska pojedzie kilkudziesięciu związkowców. Pikieta przed siedzibą Komisji Europejskiej rozpocznie się dzień później o godzinie 13. Związkowcy chcą spotkać się z unijnym komisarzem ds. środowiska Stavrosem Dimasem.

 

Pakiet klimatyczny to zbiór propozycji legislacyjnych Komisji Europejskiej, służących przeciwdziałaniu zmianom klimatycznym. Zdaniem działaczy "S", propozycje te obniżą konkurencyjność węgla jako paliwa do produkcji energii.

 

- Pakiet klimatyczny marginalizuje węgiel. Mimo zapewnień o wspieraniu rozwoju czystych technologii węglowych, w najbliższych latach rozwój energetyki opartej na węglu zostanie poważnie zakłócony. Promowane będą instalacje gazowe, jądrowe i wykorzystujące odnawialne źródła energii - uważa szef Sekretariatu Górnictwa i Energetyki "S", Kazimierz Grajcarek.

 

Ewentualna kolejna manifestacja w Brukseli miałaby odbyć się ok. 15 października, kiedy Parlament Europejski ma - jak się zakłada - głosować przepisy dotyczące CO2.

 

http://www.rp.pl/artykul/73891,194809_Protest_gornikow_i_energetykow_przeciwko_redukcji_CO2.html

 

 

Tutaj nie chodzi o to, aby Polacy mieli prąd w gniazdkach. Tutaj chodzi o to, aby Polacy mieli prąd w gniazdkach z węgla, w głównj mierze brunatnego. I to nie ważne że trzeba wprowadzac energię odnawialną, czy zainwestowac w tańsza atomową. My mamy przecież WĘGIEL, i to jest najważniejsze, bo POLSKA WĘGLEM STOI!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek, nic nowego ciągle ta sama wąska lecz wpływowa grupka branżowców znalazła oparcie w Pawlaku i dąży do celu jakim jest torpedowanie rozwoju energetyki dla własnych potrzeb..Kopalnia odkrywkowa nie spowoduje rozwiązania problemów a tym bardziej nie jest to branża do ktorej należeć będzie przyszłość ,co poniektórym przez umysł te stwierdzenie nie przejdzie..

 

Na rynku króluje monopol węglowy,tort został podzielony i nie ma potrzeb żeby konkurować, bo niby kto ma tę konkurencję tworzyć ?? A jak wygląda taki układ każdy widzi, infrastruktura zaniedbana,urządzenia przesyłowe ale i wytwarzające energię pamiętające czasy Gierka,a przypominam-mamy XXI wiek,i 20 lat po transformacji ustrojowej !! Winę za ten stan ponoszą wszystkie rządy które faroryzowały branżę węglową i skutki mamy dziś opłakane,poczynając od strajkujących górników weglowych,kończąc na niespłaconych ubezpieczeniach ZUS z lat 90..

 

I oto mamy takie kwiatki że branża domaga się syfienia swojego gniazda nadal,jednocześnie żądają dotacji od państwa,czyli od podatników:

Eksperci: mocno wzrosną rachunki za energię

(PAP, pr/25.09.2008, godz. 18:47)

Jeśli ceny węgla dla energetyki wzrosną o 30 proc., rachunki za energię mogą podrożeć nawet o 14 proc.; za ogrzewanie możemy płacić nawet o kilkadziesiąt procent więcej - uważają pytani przez PAP eksperci.

 

Na przykład Kompania Węglowa, największa górnicza firma w Europie, planuje znaczącą podwyżkę cen węgla dla energetyki. KW zaopatruje m.in. Południowy Koncern Energetyczny, polskie elektrownie francuskiej grupy EdF oraz elektrociepłownie warszawskie należące do Vattenfala.

 

Przedstawiciele firm z tego sektora nieoficjalnie mówią o propozycjach podwyżek cen węgla przez spółki węglowe nawet o 30 proc. Tych nieoficjalnych informacji nie komentuje rzecznik KW Zbigniew Madej.

 

"30-proc. wzrost cen węgla dla polskiej energetyki będzie oznaczać 11-15 proc. zwyżkę cen energii" - powiedział w czwartek PAP b. wiceminister gospodarki Krzysztof Tchórzewski, odpowiedzialny w poprzednim rządzie za energetykę.

 

"Koszt węgla stanowi 40-45 proc. kosztów wytworzenia energii elektrycznej. A trzeba zauważyć, że blisko 95 proc. energii w Polsce pochodzi z elektrowni węglowych" - wyjaśnił.

http://biznes.onet.pl/0,1832159,wiadomosci.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Polska blokuje pakiet klimatyczny...

http://energetyka.wnp.pl/polska-blokuje-pakiet-klimatyczny,61803_1_0_0.html

 

Zamiast prowadzic prace nad zmiana struktury produkcji prądu,która w Polsce truje środowisko i mieszkańców Polski najbardziej w całej Europie,to ministerstwo jak zwykle od czasów Bieruta,odkłada albo blokuje postęp technologiczny !!!! Dlatego dziś mamy zacofanie w branży i roszczenia związków zawodowych,za co płacimy my wszyscy,Polak blokowac potrafi,pokazali to stoczniowcy,górnicy ,(ale kto mieczem wojuje od miecza ginie,patrz-przemysł stoczniowy)..Srodki na elektrownie wiatrowe,wodne,atomowe 4 generacji są ,ale jak się ma monopol produkujący ponad 95% prądu z węgla,ministrów wywądzących sie i powiązanych z branżą, to komu może zależec na wyjściu z tego dołka-(węglowego)?? Całe szczęscie że podlegamy zwierzchnictwu UE,mam nadzieję że ich twarda postawa zmusi skostniałą,można rzec skamieniałą branżę do zmiany kierunków działania i nie ograniczania sie tylko i wyłacznie do kopania i spalania węgla.Bez węgla można sie obejśc,co widac u Czechów,a jakie będziemy mieli korzyści płynące z mniejszych kosztów leczenia społeczeństwa polskiego trutego od dziesięcioleci,tego branża nie raczy zauważyc ...Dla nich najważniejszym zadaniem jest wykopac i spalic ,nie ważne jakim kosztem,bo MONOPOL na naszym rynku gwarantuje im zbyt, a koszt energii już jest wyższy o 1/3 niż w np.Szwajcarii,a co będzie po wprowazeniu limitów na CO2 i po wprowadzeniu(w końcu )wolnego rynku ?.Kto mi zakarze kupic prąd w EDF(Francja) bo jest taniej niż z Bełchatowa ?? Wolny rynek,to znaczy taki w którym kazdy odbiorca bedzie mógł kupic prąd w Portugalii,Anglii czy Francji i jest solą w oku branży górniczo-energetyczej..Kłamstwa o tanim prądzie z węgla można wciskac na zebraniu kólka rózańcowego ,nie społeczeństwu majacemu nieograniczony dostęp do informacji....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legnickie złoża zbyt drogie dla energetyki

śro, 8. października 08, 09:33

Elektrownia wykorzystująca legnickie złoża węgla brunatnego nie jest w stanie rozpocząć działalności przed 2020 r. – powiedział cytowany przez „Rzeczpospolitą” minister środowiska Maciej Nowicki.

 

Minister podkreślił, że koszty wydobycia węgla znajdującego się 200 m pod ziemią będą tak duże, że wykorzystanie złóż legnickich będzie gorszym pomysłem niż budowa biogazowni w każdej gminie i pozyskanie w ten sposób 2,5 tys. MW energii.

 

Rzeczpospolita

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rewolucja energetyczna według Greenpeace

- Przestańmy powtarzać, że węgiel jest bogactwem Polski, bo obecnie jest on przekleństwem - apeluje Greenpeace Polska

 

 

Organizacja znana z niekonwencjonalnych metod walki o czystsze środowisko, przedstawiła dziś raport „Rewolucja energetyczna dla Polski”. Wzywa w nim do zmiany strategii energetycznej przygotowywanej przez rząd.

 

Do połowy obecnego wieku Polska może oszczędzić jedną trzecią energii więcej stosunku do obecnego scenariusza - wskazuje Greenpeace. W tym czasie źródła odnawialne mogą dostarczyć 48 proc. energii pierwotnej w Polsce i zaspokoić 80 proc. zapotrzebowania na prąd. Największe możliwości daje biomasa, wiatr i słońce.

 

— Wbrew obiegowym opiniom, wytwarzanie energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych w dłuższej perspektywie będzie tańsze niż z węgla — uważa autor raportu Grzegorz Wiśniewski, dyrektor Instytutu Energetyki Odnawialnej.

 

Dodaje, że Polska mogłaby wykorzystywać 6 razy więcej zasobów do produkcji zielonej energii, niż to robi dziś i w 2020 r. produkować jej 20 proc., czyli powyżej 15 proc. wymaganych przez Komisje Europejską.

 

Raport zakłada, że wysokie tempo wzrostu gospodarczego zostanie utrzymane, ale mimo tego zapotrzebowanie na prąd spadnie do połowy wieku o 13 proc.

 

Dzięki tej „rewolucji energetycznej” emisje gazów cieplarnianych w Polsce zmniejszyłyby się do 2,5 mln ton na mieszkańca z obecnych 7 mln ton.

 

Polska zarabiałaby na sprzedaży nadwyżki uprawnień do emisji CO2, zielonej energii i biopaliw, a jednocześnie utrzymać swoje bezpieczeństwo energetyczne.

 

— Raport przekazujemy polskiemu rządowi. Jest to odpowiedni moment, bo ministerstwo gospodarki i środowiska przygotowują politykę energetyczną i klimatyczną dla kraju - podkreśla Ewa Jakubowska, aktywistka Greenpeace.

 

http://www.rp.pl/artykul/5,202406_Rewolucja_energetyczna_wedlug_Greenpeace.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektrownie zapłacą za emisję dwutlenku węgla

 

Polscy europosłowie przegrali walkę w komisji ochrony Środowiska. Propozycja ulgowego potraktowania energetyki w dyrektywie klimatycznej została odrzucona

 

Pakiet klimatyczny najbardziej uderzy w polską energetykę uzależnioną od węgla. Najmniejszy problem z emisją CO2 mają kraje skandynawskie i te, które korzystają z energii nuklearnej. Pakiet klimatyczny najbardziej uderzy w polską energetykę uzależnioną od węgla. Najmniejszy problem z emisją CO2 mają kraje skandynawskie i te, które korzystają z energii nuklearnej.

+zobacz więcejCoraz bliżej niekorzystnej dla Polski dyrektywy o ograniczeniu emisji dwutlenku węgla. Komisja Ochrony Środowiska Parlamentu Europejskiego, która ma wiodący głos w debacie nad pakietem klimatyczno-energetycznym, odrzuciła wczoraj poprawki zgłoszone przez polskich eurodeputowanych.

 

Zdecydowano, że nie będzie darmowych pozwoleń na emisję CO2 dla sektora produkującego energię elektryczną. Jeśli od 2013 roku polskie elektrownie będą musiały kupować 100 procent pozwoleń na emisję CO2, to odczujemy dramatyczny wzrost cen energii, zdaniem polskiego rządu nawet o 70 proc.

 

– Pakiet obciąża kraje, które produkują energię z węgla – zauważa Bogusław Sonik, eurodeputowany PO, członek Komisji Ochrony Środowiska PE. W przypadku Polski wskaźnik uzależnienia od węgla jest najwyższy i przekracza 90 procent.

 

Za pakietem w obecnej formie głosowało 44 posłów, 20 – w tym Polacy – było przeciw. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że podobnie niekorzystny będzie wynik głosowania na sesji plenarnej.

 

Drugą instytucją decydującą na równych prawach z PE o kształcie legislacji jest Rada UE. Polskę reprezentuje tam minister ochrony środowiska Maciej Nowicki. Bogusław Sonik i Jerzy Buzek, europosłowie lobbujący w parlamentarnej komisji, mają nadzieję, że minister zdobędzie poparcie dla polskiego stanowiska. – Większość była przeciw poprawkom. Ale atmosfera się zmienia i głosy, które nie wystarczyły do powstrzymania pakietu w Parlamencie, mogą okazać się istotne przy budowaniu mniejszości blokującej w Radzie UE – uważa Buzek. Wymienia posłów z Czech, Bułgarii, Rumunii, Grecji, Austrii, Włoch, a nawet Niemiec. Nie wiadomo jednak, czy nastawienie części posłów przełoży się na oficjalne stanowiska rządów ich krajów.

 

Minister Nowicki podkreśla, że bardzo źle by się stało, gdyby Komisja Europejska przyjęła pakiet klimatyczny w obecnej formie, która jest nie do zaakceptowania przez kilka państw członkowskich, w tym Polskę. Niepokój ministra budzi determinacja Francji, która dąży do przyjęcia pakietu do końca roku. – Grono kilku państw unijnych nie może narzucać swoich rozwiązań innym – dodał minister Nowicki.

 

Polska ma nadzieję, że kryzys finansowy, grożący spowolnieniem gospodarczym, spowoduje zmniejszenie ekologicznych ambicji Unii Europejskiej. Skutki już widać, bo posłowie poparli wczoraj łagodniejsze traktowanie branż energochłonnych, jak np. hutnictwa. Ale nie przyjęli naszych racji w sprawie elektrowni.

 

Jeśli jednak po 2013 r. wejdzie w życie system kupowania przez elektrownie uprawnień do emisji CO2, polski budżet zyska z tego tytułu przychody rzędu 5 mld euro rocznie. Pieniądze te przynajmniej w 20 proc. mają być przeznaczone na inwestycje w nowe technologie ograniczające emisje CO2. Ale jak podkreśla minister Nowicki, będą to fundusze zebrane od polskich firm, a koszty zakupu uprawnień do emisji uprawnień zostaną przerzucone na konsumentów.

 

Unijny pakiet energetyczno-klimatyczny ma spowodować zmniejszenie emisji CO2 do 2020 roku o 20 procent. Odbywać się to będzie przez zwiększanie wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych i wprowadzenie konieczności kupowania pozwoleń na emisję CO2. To drugie ma być impulsem dla firm do szukania nowych czystych technologii.

 

Wzrosną ceny energii

 

Wymagania Unii Europejskiej związane z ochroną klimatu będą szokiem dla polskiej gospodarki – głównie cenowym. Wszystko dlatego, że koszty zakupu pozwoleń na emisję dwutlenku węgla na otwartych aukcjach nasze elektrownie przerzucą na odbiorców. Nawet jeśli pozwolenie będzie kosztować – tak jak ocenia Bruksela – po 39 euro za tonę, to cena energii w Polsce wzrośnie właśnie o tę kwotę, czyli o 135 zł za megawatogodzinę. To niewiele mniej od obecnej ceny. Podwyżka będzie większa, jeśli pozwolenia okażą się droższe, a według ekspertów mogą kosztować nawet 70 – 80 euro za tonę dwutlenku węgla. Za pięć lat za samą energię elektryczną będziemy płacić przynajmniej dwa razy tyle co teraz. (A stanowi ona połowę kwoty na rachunku). Jeśli teraz przeciętna rodzina płaci ok. 700 zł rocznie, to za pięć lat będzie to przynajmniej 1000 zł.

 

http://www.rp.pl/artykul/73891,201787_Elektrownie_zaplaca_za_emisje_dwutlenku_wegla.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy ekonomiczny ład na świecie-żegnaj elektrownio na wegiel..

spowolnienie gospodarcze którymi jesteśmy świadkami i które zostało sprowokowane w sektorze bankowym nie bedzie tylko epizodem, o czym na razie nikt nie pisze by nie wywoływac paniki na giełdach począwszy od giełd surowcowych kończąc na technologicznych indeksach..Spowolnienie a nawet recesja zagladnie do kazdego portfela w tym energetycznego.Bez kredytów bankowych ani rusz,a tu okazuje sie że nawet banki miedzy sobą nie chcą pożyczac funduszy !!..Jesteśmy świadkami końca pewnej epoki w której to każda inwstycja długoterminowa nie tylko energetyczna była finansowana przez banki.Teraz takie iwestcje bedą musiały miec 110 % pewnośc zwrotu nakładów-a tego nikt już teraz nie zagwarantuje w obliczu recesji i WPROWADZANIA MASOWO NA SWIECIE TECHNOLOGII ENERGOOSZCZEDNYCH, w wyniku niepochammowanego chciejstwa firm surowcowych,a o którym pisałem kilka miesiący wcześniej(można sprawzic-i mozna było zarobic;)).Wysokie ceny surowców uruchomiły projekty które czekały na taki moment,uruchomiły jeszcze coś ważniejszego-ŚWIADOMOŚC EKOLOGICZNĄ LUDZI z czego należy się tylko cieszyc..

AS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryzys uruchomił świadomość ekologiczną? bzdura kompletna! ogólnie każdy większy kryzys gospodarczy to odwrót od szeroko rozumianej ekologii. Tylko bogatych stać na wprowadzanie na szeroką skalę rozwiązań proekologicznych (albo pozornie proekologicznych w stylu limitów CO2).

 

Ciekawy zbieg okoliczności: http://podpisdlaklimatu.vattenfall.pl/signmanifesto.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...