Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Węgiel brunatny pod Legnicą a nasze domy


YreQ

Recommended Posts

Przeciwnicy odkrywki blokowali krajową drogę Piotr Kanikowski

 

 

W sobotę mieszkańcy przeznaczonych do wyburzenia wiosek przez pięć godzin protestowali przeciwko planowanej budowie odkrywkowej kopalni węgla brunatnego.

 

 

Z transparentami "Stop odkrywce" stanęli przy drodze krajowej nr 3 w Karczowiskach - jednej z najbardziej uczęszczanych tras w regionie. Około godziny dziewiątej przy drodze stała ponad setka ludzi i wciąż dochodzili nowi, zmieniając przemarzniętych i mokrych od deszczu sąsiadów.

 

- Postawiliśmy z mężem domek w Grzybianach, trzech synów pobudowało się w Golance. Jak mielibyśmy to zostawić? - pyta Jolanta Żygadło. - Nie jesteśmy przeciwko eksploatacji węgla, ale przeciwko odkrywce jako metodzie, którą chce się tu zastosować. W sobotę protestowali mieszkańcy Spalonej, Raszów-ki, Miłogostowic, Rzeszotar, Kunic, Legnicy, Osieka, Lubina. Region połączyła obawa o przyszłość.

 

Co pół godziny mieszkańcy wsi wchodzili na przejście dla pieszych i przez kilka minut blokowali ruch. W tym czasie mężczyźni biegali między samochodami, wręczając podróżnym przez uchylone okna ulotki o tym, że zagłada grozi także drodze, po której jadą. Jeśli dojdzie do budowy kopalni, krajową trójkę trzeba będzie przełożyć, podobnie jak drogę Legnica-Prochowice, dwie rzeki, dziesiątki kilometrów torów kolejowych, linii wysokiego napięcia, sieci wodociągowych i kanalizacyjnych. Według wyliczeń samorządowców, na terenie przeznaczonym do wysiedleń mieszka około 20 tys. ludzi.

 

- Rozumiem ich i nie mam pretensji. Gdyby mój dom miał iść do wyburzenia, stałbym tu razem z nimi - mówi Mateusz Żaczek, kierowca opla z poznańskimi tablicami. Sobotni protest poprzedza referendum w sprawie kopalni węgla brunatnego, zaplanowane na 27 września. To wtedy mieszkańcy 6 gmin, które najsilniej odczują skutki decyzji o budowie odkrywki (Lubin, Kunice, Ruja, Miłkowice, Ści-nawa, Prochowice), będą mogli oddać głos za lub przeciw tej inwestycji. Inicjatorzy referendum mają w planach jeszcze jeden protest, tym razem przy drodze z Legnicy do Wrocławia.

 

 

http://legnica.naszemiasto.pl/wydarzenia/17233,przeciwnicy-odkrywki-blokowali-krajowa-droge,id,t.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kierowcy poparli protest

Tekst opublikowany 2009-09-06, 21:30:45, autor Ewa Chojna

„STOP odkrywce”, „Głosuj na NIE”, „Tu będzie wykop pod kopalnię” – takie i inne hasła wykrzykiwali mieszkańcy gmin zagrożonych budową kopalni węgla brunatnego na miejscu ich domów.

 

Na początku były pisma, upominanie się o wszelkie informacje, listy i petycje, teraz mieszkańcy i władze sześciu gmin, na których terenie leży złoże węgla brunatnego, postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i z protestem wyszli na drogi. Przez cztery godziny na trasie z Lubina do Legnicy na wysokości Karczowisk protestujący z transparentami informującymi o zbliżającym się referendum społecznym dawali upust swojemu niezadowoleniu i braku przyzwolenia na rządowe plany uruchomienia odkrywki na złożu Legnica. Co pół godziny blokowali drogę i przez trzy minuty spacerowali do jezdni. Cierpliwością i poparciem dla protestu wykazali się kierowcy, którzy dzielnie oczekiwali zwolnienia zablokowanych pasów.

 

- Bardzo dobrze, że protestują – mówił jeden z kierowców. – Jeżeli tego nie zrobią to w tym miejscu powstanie gigantyczna dziura w ziemi.

 

Kierowcy klaksonami manifestowali swoją jedność z mieszkańcami. Wielu z nich podnosiło kciuki do góry zagrzewając ich do dalszej walki. Protestujący rozdawali przejezdnym ulotki, zachęcali mieszkańców pobliskich gmin do wzięcia udziału we wrześniowym referendum i zagłosowania przeciw powstaniu elektrowni i kopalni węgla brunatnego. Władze gmin informowały o tym, jakie fatalne skutki może mieć przyzwolenie mieszkańców na realizację planów rządowych. Nie chodzi tu już tylko o grożące tysiącom mieszkańców wysiedlenia i zniszczenie ich domów, ale również o katastrofalne skutki dla środowiska naturalnego i ludzi, którzy pozostaną i nadal będą mieszkać na obrzeżach wykopu. Wyginiecie roślin, wysuszenie gleby i zapylenie powietrza – to wszystko może czekać tych, którzy nie stracą domów i pozostaną na miejscu.

 

- Ja nie wiem kto będzie miał gorzej – mówiła wójt Gminy Wiejskiej Irena Rogowska. – Czy ci, którzy będą wysiedleni, czy ci, którzy tu zostaną.

 

Jadących trasą z Lubina do Legnicy uświadamiano, że jeżeli ruszy budowa kopalni i elektrowni, ta droga zniknie z powierzchni ziemi, tak samo jak kilkanaście pobliskich wiosek.

 

- Bronimy naszych domów, naszego dobytku i naszych miejsc pracy – krzyczeli protestujący. – Nie pozwolimy się stąd wygonić. Dzisiaj tutaj jesteśmy i jeżeli zajdzie taka potrzeba, wrócimy tu ponownie.

 

Protestujących pilnowała policja, mieli również do dyspozycji karetkę pogotowia. Na szczęście obyło się bez incydentów i interwencji służb mundurowych.

 

http://www.lubin24.org/news.php?id=27721&PHPSESSID=931c2289b79a48309a6c2c3e7dc5be61

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze strony Gminy Kunice - charakterystyka ZŁÓŻA

 

Obszar Gminy Kunice zajmuje 9.279 ha, zamieszkuje 5451 osób w 13 miejscowościach.

 

Udokumentowane złoże węgla brunatnego znajduje się w obrębie 11 miejscowości:

 

1.Bieniowice

2.Golanka Górna

3.Jaśkowice Legnickie

4.Kunice

5.Miłogostowice

6.Spalona

7.Szczytniki Małe

8.Szczytniki nad Kaczawą

9.Piotrówek

10.Rosochata

11.Pątnów Legnicki

o łącznej powierzchni 8307 ha co stanowi 89,5 % całej powierzchni gminy.

 

Na terenie tych sołectw:

 

•znajduje się 1584 posesji (w tym 515 nowych budynków)

•2239 budynków gospodarczych

•575 gospodarstw rolnych powyżej 1 ha (średnia powierzchnia gospodarstwa - 9,06 ha)

•na terenie gminy działają 4 Spółki zajmujące się produkcją rolną

•„Agromadex” w Kunicach, „Łanpol” w Spalonej, „ROL-MI-GO” w Jaśkowicach Legnickich i „Solidex” w Rosochatej,

•w okresie od 1995 roku do dnia 30 czerwca br. wydano na terenie całej gminy ponad 760 pozwoleń na budowę domków jednorodzinnych.

•6 cmentarzy w tym 1 komunalny:

 

◦Bieniowice,

 

◦Kunice

 

◦Miłogostowice

 

◦Spalona

 

◦Rosochata – komunalny

 

◦Szczytniki nad Kaczawą

•5 kościołów oraz 2 kaplice:

 

◦Bieniowice

 

◦Kunice,

◦Miłogostowice,

◦Spalona

◦Rosochata - Kościół oraz kaplica

◦Szczytniki nad Kaczawą - kaplica

 

•4 szkoły:

◦Szkoła Podstawowa w Bieniowicach (uczęszczają do niej dzieci ze wsi Pątnów Legnicki, Bieniowice, Miłogostowice, Szczytniki nad Kaczawą, Szczytniki Małe, Spalona, Golanka Górna, 156 uczniów)

 

◦Szkoła Podstawowa w Kunicach (uczęszcza do niej 111 uczniów z Kunic i Ziemnic )

 

◦Szkoła Podstawowa w Rosochatej (uczęszcza do niej 126 uczniów ze wsi Rosochata, Grzybiany Jaśkowice Legnickie, Piotrówek)

 

◦Gimnazjum we wsi Spalona (uczęszcza młodzież z terenu całej gminy, która dowożona jest do szkoły autobusami szkolnymi należącymi do gminy 181 uczniów),

 

•2 jeziora polodowcowe:

◦Kunice o powierzchni 101 ha,

 

◦Jaśkowice Legnickie o powierzchni 32 ha.

 

•2 zbiorniki wodne pozostałe po eksploatacji żwiru, znajdują we wsiach:

 

◦Spalona o powierzchni 102,98

 

◦Szczytniki nad Kaczawą o powierzchni 11,79 ha.

 

•użytki ekologiczne:

 

◦torfowisko Szczytniki o powierzchni 6,73 ha

 

•rezerwaty przyrody:

 

◦Ponikwa o powierzchni 8,32 ha obręb Pątnów Legnicki

 

◦Błyszcz o powierzchni 54,46 ha obręb Pątnów Legnicki

 

◦Torfowisko Kunickie o powierzchni 11,83 ha

 

•Natura 2000:

 

◦w obrębie wsi Pątnów Legnicki, części wsi Bieniowice i części wsi Miłogostowice powstała Europejska sieć ekologiczna - Natura 2000 o powierzchni 1085,57 ha.

 

•w gminnej ewidencji zabytków figuruje 160 obiektów (zespoły mieszkalno-gospodarcze, domy mieszkalne, budynki gospodarcze, obory, stajnie, stodoły, dwory, cmentarze,

 

•do rejestru zabytków wpisane są:

 

◦Kunice - Kościół parafialny p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa - Zespół Dworski - Dwór i spichlerz

 

◦Miłogostowice – Kościół filialny p.w. Św. Stanisława

 

◦Rosochata - Kościół filialny Wniebowzięcia NMP - Zespół dworski - dwór, obora ze stodołą, stodoła, spichlerz,

 

◦Spalona – Kościół filialny Chrystusa Króla

 

◦Szczytniki nad Kaczawą - park typu romantycznego

 

◦Bieniowice - Kościół parafialny p.w. Zwiastowania NMP oraz cmentarz parafialny przy Kościele

 

•-na obszarze gminy znajdują się liczne stanowiska archeologiczne kultury łużyckiej -

• przez gminę Kunice przebiega droga krajowa - 94, która będzie przebudowywana i w chwili obecnej trwa proces wykupu gruntów od właścicieli na jej poszerzenie

 

•w obrębie gminy Kunice PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. w Warszawie rozpoczęły przebudowę linii kolejowej E30 Wrocław-Legnica

 

•rezerwa terenu pod budowę autostrady A3 relacji Szczecin-Lubawka

 

OGÓŁEM NA OBSZARZE ZŁOŻA WĘGLA BRUNATNEGO ZNAJDUJĄ SIĘ:

 

Grunty zabudowane i zurbanizowane:

 

•Tereny mieszkalne 88,4 ha - 0.95 %

 

• Tereny przemysłowe - 40 ha - 0.43 %

 

•Tereny zabudowane inne - 3 ha

 

•Tereny zurbanizowane niezabu. - 28 ha

 

•Tereny rekreacyjne - 43 ha - 0.46 %

 

Tereny komunikacyjne:

 

•Drogi - 279,2ha - 3,0%

•Tereny kolejowe - 40,71ha

Użytki kopalne - 20 ha

 

Grunty pod wodami 2.82%:

 

•Wody powierzchniowe płynące - 65 ha

•Wody stojące - jeziora - 207 ha

 

Użytki ekologiczne - 64 ha

Nieużytki - 130 ha

Tereny różne - 45 ha

 

 

 

Istnienie udokumentowanych złóż węgla brunatnego wokół Legnicy nie było do tej pory przeszkodą do trwałego zagospodarowania terenów naszej gminy i gmin znajdujących się w jego zasięgu. Wytyczone zostały wieloletnie plany inwestycyjne które skrupulatnie z trudem są realizowane. Wykonana została w naszej gminie pełna infrastruktura techniczna / sieci wodociągowe, kolektory sanitarne, gazociągi, linie energetyczne, sieć telefoniczna / we wszystkich miejscowościach. Nastąpił olbrzymi postęp inwestycyjny, budownictwo jednorodzinne, powstały piękne osiedla mieszkaniowe, nowe wsie, nowoczesne zakłady produkcyjne oraz kilkaset małych firm prowadzących działalność gospodarczą. W ciągu kilku ostatnich lat znacznie wzrosła liczba nowych mieszkańców/ ponad 1000 osób / którzy z naszą gminą związali swoje życie tu się osiedlając. Gmina posiada aktualne Studium uwarunkowań i zagospodarowania przestrzennego oraz miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego na powierzchni ponad 700 ha z przeznaczeniem na cele mieszkalnictwa i usług, rekreacyjne oraz produkcyjne.

 

http://www.kunice.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=86&Itemid=17

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pikieta w Karczowiskach

W sobotę 5 września br. w Karczowiskach na trasie Lubin – Legnica odbyła się pikieta oraz akcja informacyjna w sprawie referendum dotyczącego budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego , które ma się odbyć 27 września br. Obok wójt gminy Lubin Ireny Rogowskiej udział w pikiecie wzięli włodarze gmin: Kunice, Miłkowice, Prochowice, Ruja i Ścinawa.

 

 

Pikietujący co pół godziny na kilka minut blokowali drogę między Lubinem, a Legnicą w miejscowości Karczowiska – przechodząc przez przejście dla pieszych . Kierowcom były wręczane ulotki informacyjne na temat planowanej budowy kopalni węgla brunatnego .

 

Większość kierowców przejeżdżających poparła protest i ze zrozumieniem podeszła do chwilowych utrudnień na krajowej '' trójce ''. Część kierowców pozdrawiała uczestników akcji naciskając klaksony swoich pojazdów .

 

 

W pikiecie oprócz włodarzy wspomnianych samorządów ,wzięli udział w liczbie kilkuset - mieszkańcy sąsiednich gmin . Wszyscy byli zaopatrzeni w transparenty , ulotki i materiały informacyjne .

 

- Nie chcemy wysiedleń, fizycznej likwidacji naszych domów, szkół, przedszkoli, kościołów i cmentarzy. Mówimy NIE ! katastrofie ekologicznej i jej nieobliczalnym

w skutkach konsekwencjom dla zdrowia i życia mieszkańców - mówi wójt gminy Lubin Irena Rogowska . Z pewnością to nie jest nasza ostatnia taka akcja – dodaje pani wójt .

 

 

Ocenia się ,iż w kopalni odkrywkowej pracę znajdzie około dwóch tysięcy ludzi i to razem z planowaną elektrownią .

 

I jak się przewiduje- w pierwszym rzędzie zatrudnieni zostaną ludzie znający branżę - z likwidowanych kopalń węgla brunatnego w innych rejonach Polski.

 

Wykupy gruntów mogą rozpocząć się już w 2011 roku .

Pierwsze prace ziemne , a co za tym idzie – pierwszy wykop ma mieć miejsce w 2016.

 

Dwadzieścia z 31 wsi gminy Lubin ma zniknąć z powierzchni ziemi – oraz gmina Miłkowice w całości i gmina Kunice w blisko 90 procentach . Odkrywka dotknie również gminy Ścinawa , Prochowice i Ruja .

 

Wójt gminy Lubin Irena Rogowska chce , aby każdy mieszkaniec otrzymał rzetelne informacje na temat planowanej budowy kopalni odkrywkowej i referendum w tej sprawie . Dlatego planuje odwiedzić możliwie , jak najwięcej miejscowości gminy Lubin z akcją informacyjną .

 

 

Przypomnijmy - , iż referendum w sprawie budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego odbędzie się 27 września .

 

http://gmina.lubin.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=987&Itemid=78

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KGHM i PGE powalczą o legnicki węgiel

Beata Chomątowska , Karolina Baca 09-09-2009,

Szansa na energetyczny kombinat za 30 – 40 mld zł. Po to KGHM Cuprum i PGE założą spółkę – dowiedziała się „Rz”

 

– Rozmawiamy wstępnie z KGHM o możliwości przemysłowego zagospodarowania złoża w Legnicy. Rozważamy utworzenie spółki celowej. Jednym z pierwszych zadań byłoby uzyskanie koncesji na wydobycie węgla. Ze względu na trwające rozmowy nie możemy ujawnić szczegółów – mówi „Rz” Andrzej Jeznach, wiceprezes ds. wydobycia w PGE Górnictwo i Energetyka.

 

– Na razie nie zapadły decyzje – oznajmia Anna Osadczuk, rzeczniczka KGHM. – KGHM Cuprum przygotowuje analizy.

 

Dane złóż opracował Instytut Górnictwa Odkrywkowego Poltegor. W okolicy Legnicy zalega 15 mld ton węgla brunatnego, z którego w Polsce wytwarza się 30 proc. energii. Do wydobycia są ok. 3 mld ton (to zapas dla kraju na 50 lat). Polityka energetyczna Polski do 2030 r. może ochronić je przed zabudową. Mogłaby tam powstać nowa kopalnia węgla brunatnego, elektrownia o mocy nawet 4,5 tys. MW (to więcej niż największa siłownia PGE Bełchatów o mocy 4,4 tys. MW) oraz zakład produkcji paliw płynnych i wodoru. Całość pochłonie 30 – 40 mld zł.

 

 

Nowa spółka – nowy projekt

 

– Dopiero nowy podmiot określi sposób eksploatacji złóż legnickich – mówi Zbigniew Kasztelewicz, prof. AGH, sekretarz komitetu sterującego ds. zagospodarowania złóż węgla brunatnego w okolicach Legnicy. – Przyszły inwestor określi szczegóły eksploatacji i wtedy można będzie mówić, ile osób trzeba wysiedlić i z których gmin. Szacuje się, że chodzi o 1100 osób, ale w ciągu 40 lat – dodaje. Mieszkańcy okolic Legnicy już protestują. 27 września organizują referendum w tej sprawie.

 

– Mamy świadomość, że w sprawie budowy kopalni konieczna jest akceptacja społeczna. Ale obserwując bardzo dobrą współpracę ze społecznościami w okolicach kopalń Bełchatów czy Turów, liczymy, że i mieszkańców Legnicy uda się przekonać – mówi Jeznach. Alternatywą może być biogazyfikacja (wpuszczane pod ziemię szczepy bakterii zamieniałyby węgiel w gaz) lub gazyfikacja węgla. Nad tym pracuje KGHM Cuprum. Jak powtarzał wielokrotnie Henryk Karaś, były prezes KGHM Cuprum, wykorzystanie tej metody nie wyklucza jednak odkrywki.

 

– Ta inwestycja to przyszłość dla regionu, zwłaszcza gdy KGHM ma niezłą sytuację finansową, a plany poszukiwania złóż na świecie, ujęte w dotychczasowej strategii, spełzły na niczym. Tymczasem na miejscu są kompetencje górnicze, w zasięgu ręki kopalnia, a technologie można importować z zagranicy – tłumaczy „Rz” osoba zorientowana w projekcie. W tym celu przedstawiciele Cuprum odwiedzili w sierpniu Chiny.

 

 

Bitwa o węgiel

 

Czy finansowanie zależałoby głównie od PGE? – Zakładamy, że akcjonariusze nowej spółki współpracowaliby na zasadach partnerskich – wyjaśnia Jeznach. Jego zdaniem dołączenie do projektu innych partnerów to zbyt dalekie wybieganie w przyszłość.

 

Wejście w branżę energetyczną to część strategii KGHM na lata 2009 – 2018. Zakłada ona, że z inwestorami branżowymi koncern wybuduje bloki energetyczne. Spółka podpisała np. list intencyjny z Tauronem w sprawie budowy elektrowni węglowej w okolicach Legnicy. Z planów na razie nic nie wyszło.

 

– Za 30 lat złoża kopalni Turów i KGHM będą się kończyć, dlatego o złożach legnickich trzeba myśleć przyszłościowo – mówi Kasztelewicz. – Realizacja inwestycji potrwa 15 – 20 lat. Wygeneruje dziesiątki tysięcy miejsc pracy. Przyniesie setki milionów złotych podatków dla samorządów. Role winny być odwrócone, o zagospodarowanie takich złóż winny zabiegać samorządy, a nie komitet sterujący z siedzibą w Krakowie.

 

 

 

Wyścig o brunatne paliwo

 

Zawiązanie spółki celowej przez PGE i KGHM Cuprum do zagospodarowania złóż legnickich (ok. 8 proc. światowych zasobów tego surowca) nie oznacza wcale, że to ta spółka będzie prowadzić inwestycję. Bowiem nawet o znacznie mniejsze złoża węgla brunatnego walczy po kilku inwestorów. Np. o inwestycję na terenie Gubin – Mosty – Brody starają się poznańska Enea z Kopalnią Węgla Brunatnego Konin oraz PCC Szczakowa. O złoże Złoczew natomiast walczą PGE Bełchatów kontra Zespół Elektrowni Pątnów – Adamów – Konin. Poza tym polityka Unii przewiduje wzrost produkcji energii z węgla brunatnego. Np. Niemcy wydobywają 170 mln ton tego surowca rocznie (trzy razy więcej niż Polska), a ostatnia inwestycja – kopalnia odkrywkowa Garzweiler (należy do koncernu RWE) – daje im 40 mln ton tego paliwa rocznie. W Polsce wciąż jedna trzecia energii produkowana jest z węgla brunatnego, bez nowych złóż zaś za ok. 40 lat po prostu go zabraknie. A tego paliwa w przeciwieństwie do węgla kamiennego nie można np. importować, bo węgiel brunatny z powodu dużej zawartości wody traci swoje właściwości podczas transportu. Ponadto surowiec ten jest wciąż tańszy niż węgiel kamienny – właśnie przez wydobycie odkrywkowe, a nie głębinowe.

 

—kbac

 

 

Opinie: Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki

 

Złoża węgla brunatnego w okolicach Legnicy zdecydowanie trzeba ochronić. I to już na etapie tworzenia planów zagospodarowania przestrzennego. Nie wyobrażam sobie bowiem, by jedne z największych na świecie złóż tego surowca mogły zostać zaprzepaszczone. Nie zapominajmy też, że w Polsce będzie rosło zużycie energii. Oczywiście trzeba brać również pod uwagę założenia unijnego pakietu klimatycznego, ale decyzja w sprawie złóż legnickich musi być decyzją biznesową. Jeśli chodzi natomiast o okolicznych mieszkańców – muszą ją po prostu zrozumieć. Złoża miedzi będą się przecież kiedyś kończyć, a taka potencjalna inwestycja związana z węglem brunatnym – oczywiście jeśli powstanie – jest także w interesie lokalnych społeczności i samorządów. Potrzebna jest jednak odpowiednio przeprowadzona kampania informacyjna, dzięki której mieszkańcy zrozumieją cel takiego działania. Protesty społeczności lokalnych są bowiem wpisane w budowę nowych odkrywek węgla brunatnego (oprotestowywana jest np. budowana odkrywka kopalni Konin – Tomisławice; mieszkańcy obawiają się o jezioro Gopło – red.).

 

—not. kbac

 

http://www.rp.pl/artykul/309904,360611_KGHM_i_PGE_powalcza_o_legnicki_wegiel.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Nie” dla nowej odkrywki

Jarosław Kałucki 09-09-2009, ostatnia aktualizacja 09-09-2009 04:04

To zagłada – mówią mieszkańcy spod Legnicy. Na 27 września zaplanowano referendum w sprawie nowej kopalni

 

W minioną niedzielę mieszkańcy i samorządowcy z gmin Lubin, Kunice, Miłkowice, Ruja, Ścinawa i Prochowice blokowali drogę między Legnicą i Lubinem w proteście przeciwko utworzeniu kopalni odkrywkowej. Ruszyły już też spotkania organizowane przez władze gmin, które mają informować, co oznaczają dla mieszkańców pomysły eksploatacji największych w Polsce złóż węgla brunatnego.

 

Mieszkańcy się boją, że przepisy o ochronie złoża wejdą w życie już w przyszłym roku. I ruszą wykupy bądź wywłaszczenia gospodarstw. Według planów, do których dotarli samorządowcy, trzy z sześciu gmin po prostu mają zniknąć z powierzchni ziemi. Prochowice z trzech stron otoczone będą dwustumetrową dziurą w ziemi. Droga do Legnicy, najbliższego dużego miasta, wydłuży się zaś z 15 do 60 km.

 

35 miejscowości położonych w okolicach Legnicy może zniknąć przez budowę nowej odkrywki

– U mnie zagrożonych jest ponad 20 gospodarstw i zabytkowy kościół – mówi burmistrz Prochowic Halina Kołodziejska. – Ale w gminie Lubin z 31 miejscowości z powierzchni zniknie 20. W gminie Kunice z 11 miejscowości aż dziewięć. W gminie Miłkowice z 15 – sześć. Chodzi o ok. 7 tysięcy ludzi – mówi Halina Kołodziejska.

 

Dziś samorządowcy z okolic Legnicy zjawią się w Warszawie na posiedzeniu podkomisji rozpatrującej nowe prawo geologiczne i górnicze. Wcześniej zorganizowano dwie sesje rad w Lubinie i Legnicy.

 

W styczniu samorządowcy z podlubińskich gmin spotkali się z wiceminister gospodarki Joanną Strzelec-Łobodzińską. – Zapewniała, że nic o nas bez nas. A potem ustaliliśmy, że projekty ustaw, gdzie zapisano ochronę złoża, są już w społecznych konsultacjach – oburzają się samorządowcy. – Jesteśmy nie przeciwko wydobywaniu węgla, lecz metodzie odkrywkowej.

 

– Słyszeliśmy o gazyfikacji, biogazyfikacji węgla, które nie spowodują zagłady miejscowości – mówi burmistrz Kołodziejska. – W ciągu dziesięciu – 15 lat można dopracować te metody, zamiast forsować odkrywkę.

 

Samorządowców nie przekonują profity, jakie gminy uzyskają z wydobycia. – Za tonę węgla mamy dostać 1,8 zł, ale za hałdy ziemi zdjęte z powierzchni ani grosza. – Komu kopalnia wypłaci te pieniądze, jeśli kilka gmin przestanie istnieć? – pytają.

 

Rzeczpospolita

 

http://www.rp.pl/artykul/309904,360612__Nie__dla_nowej_odkrywki.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponadregionalna inwestycja Gubin-Brody

kbac 04-09-2009, ostatnia aktualizacja 04-09-2009 04:10

 

W Rektoracie Uniwersytetu Zielonogórskiego odbyło się spotkanie poświęcone budowie elektrowni wraz z odkrywką w rejonie gmin Gubin i Brody. Uczestniczyli w nim posłowie i parlamentarzyści oraz przedstawiciele władz wojewódzkich, powiatu żarskiego, gminy Brody, miasta i gminy Lubsko oraz Kopalni Konin i Enei - podał portal wnp.pl

 

- Zaangażowanie marszałka Marcina Jabłońskiego w pozytywne rozstrzygnięcie sprawy powinno być dla inwestora bardzo cenną wskazówką, że samorządowi województwa zależy na rozpoczęciu tej inwestycji, ale ma on na uwadze jednocześnie interes społeczny mieszańców województwa lubuskiego – powiedział przewodniczący Lubuskiego Zespołu Parlamentarnego Józef Zych podczas spotkania w Zielonej Górze.

 

Marszałek Marcin Jabłoński zadeklarował niezmienne zdanie, co do powstania inwestycji. - Jej skala ma spektakularny charakter. Potrzebna jest zdecydowanie lepsza organizacja i koordynacja działań w celu uzyskania pozytywnego wyniku referendum – stwierdził marszałek Jabłoński.

 

Rozmowa rozpoczęła się od wyznaczenia problematycznych kwestii, w których mogliby pomóc parlamentarzyści. - Spotkaliśmy się po to, aby wspólnie zastanowić się nad problemami oraz omówić etap, na którym jesteśmy. Chciałbym państwa zapewnić, że nasze ustalenia będą wykorzystane do działań parlamentarnych – przekonywał prowadzący spotkanie Marszałek Sejmu RP Józef Zych.

 

Marszałek Marcin Jabłoński podkreślił potrzebę poprawy organizacji kampanii informacyjnej. – Przed referendum w Brodach, władze samorządowe, gminne i lokalne brały czynny udział kontaktach z mieszkańcami, ale myślę, że przeciwnicy wykonali większą pracę. Uważam, że takiego błędu nie możemy popełnić w przypadku gminy Gubin – powiedział marszałek Jabłoński.

 

Uczestnicy rozmów usłyszeli deklarację pomocy również od posłanki Platformy Obywatelskiej Bożenny Bukiewicz: - My jako posłowie i senatorowie Ziemi Lubuskiej jesteśmy w stanie wiele pomóc i zareagować – stwierdziła posłanka.

 

O tym, że inwestycja jest priorytetowa i śmiało można jej nadać numer 1 mówił Marek Malinowski członek zarządu ds. Strategii i Rozwoju Enei. - Nie ma ani jednego negatywnego elementu, jeśli chodzi o działania kopalni. Deklaruję, że chcemy uczestniczyć w tym procesie – podkreślił tymczasem Zygmunt Andrzejak członek zarządu Kopalni Konin, odpierając tym samym zarzuty o małą aktywność firmy w docieraniu z informacją do mieszkańców.

 

Członek Zarządu Województwa Lubuskiego Tomasz Hałas przypomniał, że po przeprowadzonym referendum podjęte zostały niestandardowe działania, do których zaangażowano socjologów, aby razem stworzyć mapę konfliktu społecznego. Ma ona powstać w ciągu najbliższych trzech tygodni. - Mapa ma pokazać podłoże, źródło konfliktu. Dzięki niej będziemy wiedzieli, jak dotrzeć do mieszkańców - zapowiedział Tomasz Hałas.

 

Marszałek Zych nie ma wątpliwości co do realizacji projektu. Charakter inwestycji określił jako ponadregionalny. O tym, że Zarząd Województwa Lubuskiego nie zmienia zdania w sprawie zasadności powstania tej inwestycji przekonywał także marszałek Marcin Jabłoński.

 

Przedstawiciele Enei i Kopalni Konin mają w porozumieniu z marszałkiem województwa określić problemy i przygotować koncepcję, którą miałby podjąć zespół parlamentarny. Poseł Zych zadeklarował w imieniu koalicji rządowej skuteczną pomoc, ale tylko w kluczowych sprawach. - Nie liczcie na to, że posłowie i senatorowie będą wam organizować spotkania – mówił Józef Zych. - Przewodniczący zespołu parlamentarnego stanowczo stwierdził, że nie oczekuje od inwestorów opowieści, ale programu, który określi podejście do referendum i pozwoli nie ponieść klęski.

 

Rzeczpospolita

 

http://www.rp.pl/artykul/309906,358427_Ponadregionalna_inwestycja_Gubin_Brody.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rogowska: mieszkańcy muszą wiedzieć co może ich czekać 07.09.2009.

- Sobotni protest mieszkańców, na krajowej „trójce”, koło Lubina, przeciwko kopalni odkrywkowej był udany - podsumowuje Irena Rogowska wójt gminy Lubin. Tego typu akcje będą kontynuowane. Obecnie trwa kampania informacyjna przed referendum, przeciwko odkrywce węgla brunatnego.

 

Od poniedziałku wójtowie i burmistrzowie, sześciu gmin rozpoczęli spotkania informacyjne w poszczególnych wsiach. W gminie Lubin wójt Irena Rogowska, o zagrożeniu jakie niesie za sobą odkrywka węgla brunatnego wczoraj informowała mieszkańców Pieszkowa i Raszowej. Pytań nie było. Prezentacja tego co grozi terenowi między Lubinem, Ścinawą i Legnicą była porażająca. - Każdej wsi dostarczymy rzetelne i solidne informacje o zagrożeniu. Wczoraj wieczorem wójt uczestniczyła w dwóch spotkaniach w Pieszkowie i Raszowej. Takie spotkania będą organizowane codziennie do czasu zaplanowanego na 27 września referendum przeciwko węglowi brunatnemu. - Cieszy mnie frekwencja. Sale w których odbywają się spotkania są pełniusieńkie. Mieszkańcy informują, że dopiero teraz widzą co ich może czekać. Wójt podkreśla, że nie jest przeciwna wydobyciu węgla, ale jest przeciwna sposobowi w jaki miałoby to nastąpić. Daje do zrozumienia, że nie ma zgody na metodę odkrywkową. - Po naszych spotkaniach ludzie uświadamiają sobie, że metoda odkrywkowa to konieczność opuszczenia terenu, zagłada dla domów, zakładów pracy, rolnictwa i lasów.

 

Wójt przekonuje, że wpływ odkrywki będzie znacznie większy niż tylko teren, na którym miałaby powstać. To wynika już z opracowań z 78 roku, kiedy między Lubinem, a Legnicą i Ścinawą nie można było budować czy remontować budynków, gdyż rozważano powstanie kopalni węgla. Wtedy szacowano, że wysiedlenia dotyczą 8 tys. osób. Później od odkrywkowego planu odstąpiono.

 

W rezultacie dzisiaj miejscowości gminy Lubin są znacznie większe. – Mamy trzykrotnie więcej mieszkańców. Karczowiska, Osiek tam cały czas trwają budowy nowych domów. Mieszkańcy Osieka są przed zebraniem, dlatego jeszcze nie wiedzą, że kopalnia przechodząc na złoże Ścinawa przejdzie przez Osiek. Dodajmy, że są jeszcze kolejne złoża węgla, o których dotychczas nie mówiono, a pojawiają się w opracowaniach ze stycznia tego roku. - Wykazują, że między Ścinawą, a Głogowem znajduje się kolejne potężne jeszcze bardziej zasobne złoże węgla brunatnego, niż to zalegające między Lubinem, a Legnicą i Ścinawą - kończy wójt Rogowska. Jej zdaniem kopalnia odkrywkowa to zagrożenie przyszłości całego regionu.

 

 

http://elka5.fm//content/view/37462/459/

 

 

Na stronie rozmowa z Wójtem Gminy Lubin Ireną Rogowską. Warto posłuchać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spór o odkrywkę - wszyscy walczą o głosy

Maciej Nowaczyk2009-09-09, ostatnia aktualizacja 2009-09-09 17:50

 

Samorządowcy spod Legnicy organizują pikiety, akcje protestacyjne, spotkania z mieszkańcami - sprzeciwiają się budowie kopalni węgla brunatnego na terenach ich gmin. W przyszłym tygodniu o głosy mieszkańców popierających odkrywkę zabiegać mają energetycy i górnicy

 

Na 27 września zaplanowano referendum, w którym mieszkańcy sześciu gmin: Miłkowic, Rui, Kunic, Prochowic, Ścinawy i wiejskiej Lubin, mają się opowiedzieć czy są za, czy przeciwko budowie kopalni węgla brunatnego. Władze gmin liczą, że sprzeciw ludzi wstrzyma przygotowania rządu do tej inwestycji.

 

Zdzisław Tersa, wójt Kunic: - To dla nas być albo nie być. Aż 89 proc. terenu gminy leży na złożach. Po co mi wielkie pieniądze, skoro nie będzie ich na kogo wydać.

 

Wójt w gminie organizuje spotkania z mieszkańcami, opowiada na nich, co się stanie, jeśli powstanie odkrywka. 5 września na drodze krajowej w Karczewiskach zorganizował pikietę. - Do głosowania raz jeszcze zablokujemy drogę. Spotkam się z mieszkańcami, postaram się przekonać tych niezdecydowanych - mówi Tersa.

 

Podobne spotkania organizowane są w innych gminach. W gminie wiejskiej Lubin, rada gminy jednogłośnie przegłosowała uchwałę, że radni będą robić wszystko, aby nakłonić mieszkańców do głosowania przeciwko kopalni. Wójtowie i burmistrzowie zagrożonych gmin na Radzie Miejskiej Legnicy przekonywali tamtejszych radnych, aby wspomogli ich w proteście. - Chcemy podobne spotkanie zorganizować z radnymi z Lubina. Te dwa największe w regionie miasta staną na krawędzi odkrywki. Ich mieszkańcy muszą mieć świadomość, że ich życie też może się zmienić - mówi Irena Rogowska, wójt gminy wiejskiej Lubin.

 

W przyszłym tygodniu do walki o głosy mieszkańców mają się włączyć energetycy i górnicy. Mieszkańców chcą przekonać do odkrywki. Grupa PGE, która jest zainteresowana budową kopalni i elektrowni na złożach Legnica, planuje wynająć dużą agencję PR z Poznania, by ta wsparła ich działania.

 

Zbigniew Holinka z Kopalni Węgla Brunatnego Turów, dyrektor biura zarządu Porozumienia Producentów Węgla Brunatnego: - W przyszłym tygodniu znany będzie nasz plan działania. Wielkich akcji raczej nie będziemy robić. To sprawa rządu, to on musi przekonać mieszkańców.

 

Na 22 września do komisji polityki rozwoju regionalnego i gospodarki sejmiku województwa dolnośląskiego zaproszeni zostali energetycy i górnicy. - Postaram się zrobić wszystko, aby przekonać mieszkańców do głosowania na "tak". To dla nich wielka szansa. Dziwi mnie jednak, że o strategicznych dla państwa kwestiach decydować mają mieszkańcy sześciu dolnośląskich gmin. - mówi prof. Lech Gładysiewicz, dziekan Wydziału Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii PWr., jeden z zaproszonych na obrady komisji.

 

Ale rząd ani resort gospodarki najprawdopodobniej nie będą prowadziły żadnej akcji informacyjnej.

 

Górnicy i energetycy przekonują, że Polska musi uruchomić nową kopalnię, bo węgiel brunatny daje nam teraz 32 proc. energii elektrycznej, a obecnych złóż wystarczy tylko do 2025 r.

 

Samorządowców nie przekonują nawet ogromne pieniądze, które gminy dostaną dzięki inwestycji. Władze gmin przerażają inne dane - w związku z inwestycją swoje domy będą musiały porzucić tysiące rodzin.

 

 

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

 

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7019721,Spor_o_odkrywke___wszyscy_walcza_o_glosy.html?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&utm_campaign=4778157

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragnę wszystkich zaprosić na planowaną na 18 września (PIĄTEK)pikietę połączoną z blakadą drogi 94 we wsi Spalona na wysokości przejścia dla pieszych koło szkoły i kościoła znak szczególny fotoradar

 

o dokładnej godzinie rozpoczęcia protestu poinformuję niebawem

 

 

Apel do wszystkich chcących pomóc nam w proteście

 

Postarajcie się aby przy drogach przelotowych było nas widać z plakatami i transparentami.

 

Z tego co Irek przenosi na strony forum wynika i tak energatycy też będą agitować

 

 

W lubuskiem mają przeciwko sobie i samorząd i władze u nas jest inaczej.

 

Wykorzystajmy to, bo jest to ostatnia szansa żeby pokazać, że nie zgadzamy się na Odkrywkowe wydobycie węgla w naszym regionie

 

 

Bądźmy razem informujmy media, prasę znajomych przyjaciół.

 

W Karczowiskach pokazaliśmy, że nie jesteśmy "bandą oszołomów" tylko ludźmi walczącymi o swoje domy i miejsca pracy i kierowcy to uszanowali i docenili teraz chcemy żeby było podobnie.

 

Liczymy na was Przyjaciele Kunice was wsparły czas abyście również pokazali się u nas

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja będę obowiązkowo, ma sie rozumieć :)

 

Gmina bierze udział w organizowaniu pikiety?

 

Myslę, że oddźwięk z pikiety na drodze bardziej lokalnej niż tranzytowej może być mniejszy, bo zwróci uwagę głównie mieszkańców, a nie ludzi z zewnątrz. Chociaz może i to dobre , bo zainteresują sie ci co za lat kilkanascie będa płakać że nie wiedzieli.

 

Na pewno blokada drogi Prochowice - Lubin będzie dotkliwsza. Np w Miłosnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1,6 mld ton węgla w Gubinie

czw, 10. września 09, 07:49

W wyniku przeprowadzonych wierceń, w oparciu o udzieloną KWB „Konin” koncesję na poszukiwanie i rozpoznanie złóż kopalin, Minister Środowiska przyjął w dniu 4 września br. przedstawiony przez kopalnię dodatek nr 1 do kompleksowej dokumentacji geologicznej złoża węgla brunatnego „Gubin”.

 

Według dokumentacji zasoby bilansowe złoża Gubin zostały ustalone na 1,561 mld ton, a zasoby pozabilansowe na 63,6 mln ton. Złoże zlokalizowane jest na granicy powiatów żarskiego i krośnieńskiego w gminach Gubin i Brody w województwie lubuskim.

 

Przyjęcie dodatku umożliwia kopalni „Konin” nabycie praw do całości informacji geologicznej oraz rozpoczęcie starań o uzyskanie koncesji na wydobycie węgla ze złoża Gubin. Według prefeasibility study z przedmiotowych 1,6 mld ton zasobów geologicznych do eksploatacji przewidziano 1,2 mld ton zasobów przemysłowych.

 

CIRE.PL

 

http://www.cire.pl/item,42080,1,1-6_mld_ton_wegla_w_gubinie.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopalniany PR

Tekst opublikowany dzisiaj, 21:25:17, autor Ewa Chojna

Jak podaje dzisiejsza Gazeta Wyborcza, nie tylko gminy w naszym regionie walczą o zainteresowanie mieszkańców planami budowy kopalni węgla brunatnego. Również lobby węglowe będzie się starło przykuć uwagę najbardziej zainteresowanych.

 

Jedyną różnica pomiędzy stronami konfliktu jest to, że władze gmin chcą za wszelką cenę przekonać mieszkańców do wzięcia udziału w zbliżającym się referendum i głosowania przeciwko powstaniu kopalni odkrywkowej, z kolei lobby planuje zatrudnić agencje PR po to, by swoimi metodami starała się przekonać ludzi do poparcia planów rządowych.

 

Jak podaje gazeta Wyborcza, na 22 września do komisji polityki rozwoju regionalnego i gospodarki sejmiku województwa dolnośląskiego zaproszeni zostali energetycy i górnicy.

 

Będą oni przekonywać, że budowa kopalni to wielka szansa dla regionu i ogromne zyski.

 

Na miejscu jednak walka toczy się o coś zupełnie innego – zachowanie domów, przyszłość dzieci i środowisko naturalne. Jeżeli kopalnia powstanie, to faktycznie budżety gmin z tego tytułu zostaną zasilone gotówką, jednak tysiące osób stracą swój dobytek i będą musiały się osiedlić gdzie indziej. Wójt Gminy Wiejskiej Lubin Irena Rogowska przekonuje również, że ci, którzy tu zostaną w przypadku budowy kopalni również nie maja się z czego cieszyć, ponieważ powietrze będzie zapylone, a gleba z czasem wyjałowiona zupełnie.

 

- Dlatego tak jest ważna minimum 30 procentowa frekwencji w referendum w dniu 27 września bieżącego roku – przekonuje rzecznik prasowy gminy, Janusz Łucki. – I to w każdej z sześciu gmin: Kunice, Lubin, Miłkowice, Prochowice, Ruja, Ścinawa. Każdy głos się liczy. Gmina, która tego nie uzyska musi się liczyć z tym, że na jej terenie może powstać odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego.

 

http://www.legnica.wfp.pl/news.php?id=27911

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gmina bierze udział w organizowaniu pikiety?

 

 

Tak organizowane jest to w uzgodnieniu z Wójtem gminy Kunice

 

Myslę, że oddźwięk z pikiety na drodze bardziej lokalnej niż tranzytowej może być mniejszy, bo zwróci uwagę głównie mieszkańców, a nie ludzi z zewnątrz. Chociaz może i to dobre , bo zainteresują sie ci co za lat kilkanascie będa płakać że nie wiedzieli.

 

Na pewno blokada drogi Prochowice - Lubin będzie dotkliwsza. Np w Miłosnej.

 

Jasne ale w takim razie może zrobić taką pikietę w sobotę lub piątek przed samym referendum ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...