Kominek i wejście do komina proszę radę

[mathiasso]

sprawa wygląda tak:

na zdjęciu poniżej za ścianą jest komin a na tej ścianie bedzie stał kominek. Murarze jak widać zrobili już otwory: na samym dole jest skraplacz, później wyczystka i na wysokości jakieś 1,4m trójnik. Po konsultacji ze znajomym który robi kominki, stwierdził że wejście jest za nisko powinno być przynajmniej 1,7m, a wyczystka musi być z drugiej strony bo nie będzie do niej dojścia. Kurcze i co radzicie robić w takiej sytuacji???? Czy trzeba rozbierać komin?? na szczęscie nie jest postawiony cały a jedynie ponad strop.

Dziękuje z góry i z dołu za poradę.

 

http://th.interia.pl/11,gd17471d12359648/i647477.jpg

[dominikams]

Wejście zdecydowanie za nisko, a wyczystka to rzeczywiście lepiej jak bedzie z drugiej strony - chyba że nie planujesz obudowywać tego kawałka ściany.

 

No i uwzględnij grubość posadzek - i izolacji podłogi, oczywiście.

[mathiasso]

dzięki za poradę, czyli jednak trzeba zmieniać....ciekawe tylko czy łatwo to rozebrać i czy nie będzie problemów??

[anetabo]

Też mieliśmy podobnych mistrzów...

Wyczystka musi być z drugiej strony komina - po tej stronie co jest wejście dla spalin przecież będzie kominek. Wejście spalin mamy w drugim pustaku pod sufitem.

Na tym etapie rozbiórka tego to małe piwo.

Sprawdź czy podstawka do skroplin nie jest odrotnie - u mnie mistrzowie z certyfikatami Schiedla mówili, że w Schiedlu to się tak robi i tak zamontowili - zanim zdążył beton zaschnąć odwróciliśmy i wywaliliśmy "fachowców" z budowy... my mamy Leiera.

W końcu mąż sam to wszystko rozebrał i zrobił tak jak jest w instrukcji która jest z obrazkami. Wbrew pozorom to bardzo ładnie w ciągu pierwszych 2-3 tygodni się rozkłada. Delikatnie ostukać przecinakiem dookoła i się rozklei.

[mathiasso]

chłopaki poza tą wpadką robią całkiem solidnie (może to takie przeoczenie) w każdym bądź razie widać że trzeba być czujnym. Dzięki za pocieszenie bo martwie się nie tyle o te pustaki co o tą rure ceramiczną w środku która jest łączona jakimś kitem, żeby ona się nie pokruszyła. Ale decyzja zapadła będą rozbierać.