navyiza 11.02.2008 15:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2008 Witam, Roboty już ruszyły, więc postanowiłam zrobić to o czym od dawna myślałam czytając inne Dzienniki Budowy: założyć własny. Nie wiem, czy starczy mi czasu i zapału do prowadzenia go regularnie, ale może się uda Nasza przygoda rozpoczęła się jakiś czas temu, gdy wspólnie doszliśmy do wniosku, że nie chcemy zbudować dom. I to szybko, gdyż przyglądając się losom pokolenia naszych rodziców budujących domy po "ustatkowaniu się" doszliśmy do wniosku, że to bez sensu. Budowanie domu, aby zaraz po wykończeniu zostać w nim samemu, bo dorosłe dzieci właśnie postanowiły się wyprowadzić? Nie to nie dla nas. Chcieliśmy aby w naszym domu dorastały nasze dzieci, bawiły się w ogródku... Z pomocą przyszły tańsze kredyty Bo jeśli chodzi o stronę finansową chcieliśmy liczyć tylko na siebie... i banki Działka Poszukiwania działki rozpoczęliśmy w połowie 2006 roku. W czerwcu zdecydowaliśmy się z ówczesnym narzeczonym na ślub w czerwcu 2007 roku i zdecydowaliśmy zaraz po ślubie kupić działkę, a do tego czasu jedynie rozejrzeć sie po okolicy. Plany się zmieniły gdy we wrześniu zauważyliśmy rosnące w zastraszającym tempie ceny działek. Te same działki z miesiąca na miesiąc potrafiły zdrożeć o kilkadziesiąt złotych na metrze! W wybranej przez nas okolicy jeszcze niedawno ceny działek zamykały się na 100 zł/m2 teraz za tę cenę nie udało nam się znaleźć ani jednej... zdesperowani postanowiliśmy kupić działkę jak najszybciej, jeszcze przed ślubem. I tak zaczęliśmy intensywne poszukiwania. Zaczęliśmy od przeglądania ofert różnych agencji nieruchomości, jednak bez żadnych rezultatów, później objechaliśmy całą okolicę - również nic Na koniec uruchomiliśmy znajomości i wtedy obejrzeliśmy pierwszą interesującą działkę. Namiar na nią dostaliśmy od osoby zapoznanej na forum, do której odezwałam sie na gg Działka miała swoje plusy, ale ostatecznie się na nią nie zdecydowaliśmy. Powód? Działka leżała poniżej okolicznych terenów, więc bylibyśmy zmuszeni nawieść bardzo dużo ziemi, żeby postawić na niej dom, a że cena nie należała do najatrakcyjniejszych zrezygnowaliśmy i bardzo dobrze, o czym później. Kolejną, którą oglądaliśmy była bardzo korzystna cenowo, ok. 90 zł. za metr, jednak już podczas rozmowy telefonicznej ostrzeżono nas, że znajduje się w bliskiej odległości od linii wysokiego napięcia. Na początku nam to zupełnie nie przeszkadzało, dopóki na własne oczy nie zobaczyliśmy jak bliska jest to odległość. Linia prawie przechodziła nad działką… Bylibyśmy narażeni nie tylko na szkodliwe promieniowanie, ale również na okropny hałas, jaki wytwarzała owa linia. Po raz kolejny, więc zrezygnowaliśmy z zakupu. Do trzech razy sztuka… prawie . Po kolejnym rozpuszczeniu wieści, iż poszukujemy działek, dostaliśmy namiar, (co ciekawe ten sam od dwóch osób!) na panią, które sprzedaje rodzinną ziemię w interesującej nas okolicy. Pojechaliśmy obejrzeć i… znowu nie. Działka była niewymiarowa, przylegała plecami do wyjątkowo zaniedbanego gospodarstwa ze szklarniami a w dodatku bezpośrednio do rozpadającej się stodoły, miała okropne krzaczory i rów przez całą długość no po prostu koszmar. Rozejrzeliśmy się wkoło kilkaset metrów dalej rozciągała się piękna łąka. Trochę „od czapy” spytaliśmy: a tamta ziemia to budowlana? Tak? A czyja? Gdy usłyszeliśmy, że ciotki owej pani szybciutko ubłagaliśmy ją o telefon. Zadzwoniliśmy i już następnego dnia pojechaliśmy na spotkanie. Po krótkich negocjacjach cenowych i ustaleniu, że pani ma cały pas (ok. 22m*140m) a my chcemy środkowy kawałek doszliśmy do porozumienia i kilka dni później podpisaliśmy umowę przedwstępną i zadatkowaliśmy 10%. Czemu akurat środkowy? Bo był najładniej położony - ciut wyżej od okolicy, wygłuszony od strony drogi... a ponadto na plecach miał swoja działkę Forumowicz, o którym pisałam wcześniej, tak więc w końcu zostaliśmy sąsiadami Działka miała zostać podzielona w ok. 2-3 miesiące. Miała być W rzeczywistości czekaliśmy ponad 8. Ale warto było! Ceny działek w międzyczasie podskoczyły do 300-350 zł za metr, a nasza właścicielka okazała sie wyjątkowo uczciwą osobą i sprzedała nam po uzgodnionej wcześniej cenie, czyli 130zl za m2. I tak oto zaraz po ślubie zostaliśmy młodym małżeństwem z kawałkiem ziemi niedaleko Warszawy… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
navyiza 12.02.2008 09:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2008 Projekt Projekty jak większość inwestorów wertowaliśmy od bardzo dawna, w zasadzie od pierwszej myśli o budowie domu. Mieliśmy swoich faworytów, między innymi Słoneczko z pracowni Horyzont i Codzienny Muratora. W międzyczasie dostaliśmy jednak namiar na poleconego i niedrogiego architekta. Po podliczeniu kosztów okazało się, że cena projektu gotowego + adaptacje będzie wynosiła tyle samo, co projekt indywidualny. Z pewnym wahaniem poszliśmy na pierwsze spotkanie. Obawialiśmy się przede wszystkim, że nie będziemy w stanie podjąć decyzji oraz tego, że efekt końcowy nie będzie nam odpowiadał. Jednak po pierwszym spotkaniu obawy opadły i projektant rozpoczął tworzenie pierwszych koncepcji. Po kilku zmianach powstała ta właściwa i tak staliśmy się posiadaczami własnego projektu. (Projekt zamieszczę później) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
navyiza 15.02.2008 10:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2008 Pozwolenie na budowę Cała papierkowa bieganina poszła dość sprawnie, w grudniu złożyliśmy dokumenty w gminie a w styczniu odebraliśmy pozwolenie na budowę. Po uprawomocnieniu się 29.01.2008 zgłosiliśmy rozpoczęcie prac na 10.02.2008, zakładając, że zaczniemy najwcześniej w marcu. Kierownik budowy Namiary na kierownika budowy dostałam od zaprzyjaźnionego sąsiada, po pierwszym spotkaniu zdecydowaliśmy, ze to on zajmie się nasza budową. Niedrogi a przy tym polecony jako rzetelna i fachowa osoba. Czego więcej pragnąć? Ekipa Poszukiwanie ekipy spędzało nam przez jakiś czas sen z powiek. Jeszcze w grudniu moi rodzice powiedzieli, że nowo poznany znajomy ma firmę budowlaną, więc warto się dowiedzieć o ceny i terminy. Po pierwszej rozmowie byliśmy bardzo pozytywnie nastawieni, jednak jak się okazało nasz optymizm był przedwczesny Oddaliśmy projekt do wyceny i czekaliśmy. Nasze główne obawy dotyczyły ceny. Równocześnie dostaliśmy od znajomego namiar na Ekipę nr 2, która budowała dom jego szefowi i z której był bardzo zadowolony, miała być nie tylko solidna ale i tania . Szef Ekipy nr 1.po dwóch tygodniach oczekiwania na wycenę zadzwonił i powiedział, że nie jest w stanie wykonać tej budowy, bo właśnie stracił ekipę, która jest „zalana od tygodnia” więc musiał się z nimi rozstać. I wtedy została nam tylko ekipa nr 2. Zdesperowani pojechaliśmy spotkać się z nimi aż za Kielcami, żeby dostać wycenę i zobaczyć „co to za ludzie” Pierwsze wrażenie – bardzo pozytywne – szef ekipy góral (super!) buduje razem ze swoimi 4 synami (jeszcze lepiej) i zna się na rzeczy. Pozostaje kwestia ceny.Zaproponwali sporo … ale jak na ostatnie ceny rozsądnie. Bierzemy Kiedy zaczynamy, pyta? Mówimy, że z papierów można w poniedziałek 11 lutego, a on, że super i, że będą No to ruszamy… I tak oto w tydzień musieliśmy przygotować się do nadchodzącej budowy… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
navyiza 31.03.2008 14:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2008 Dawno mnie tu nie było, a na działeczce wiele się zmieniło Ale może najpierw podciągnę się w referowaniu historii Ruszyliśmy 7 lutego - został zdjęty humus. Pierwsza praca wykonana pierwsza kasa na nasz dom wydana! http://lh4.google.pl/wojdaiwojda/R_X9frcA6HI/AAAAAAAAA0w/_4WSWyD25KU/dziennik%20%2819%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9gbcA6II/AAAAAAAAA04/gEaB68JQ84k/dziennik%20%2820%29.jpg http://lh6.google.pl/wojdaiwojda/R_X9hLcA6JI/AAAAAAAAA1A/mwaHm_lUj7w/dziennik%20%2821%29.jpg http://lh4.google.pl/wojdaiwojda/R_X9ercA6GI/AAAAAAAAA0o/K2smjVcCavM/dziennik%20%2818%29.jpg 10 lutego przyjechała ekipa. Udało nam się kilka dni wcześniej okazyjnie zakupić przepiękną przyczepę kempingową. Jak się okazało przy świetle dziennym okazyjnie bo w tragicznym stanie. No ale trudno, ekipa musi mieć gdzie spać. Przywieźliśmy im wygodne materace, kuchenkę a i nawet telewizor niech mają chłopaki!! http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9jbcA6MI/AAAAAAAAA1Y/EuhLLaFcbj4/dziennik%20%2824%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9ibcA6LI/AAAAAAAAA1Q/T5yUzr6iV3c/dziennik%20%2823%29.jpg http://lh5.google.pl/wojdaiwojda/R_X9l7cA6PI/AAAAAAAAA10/7JRnugpaRFU/dziennik%20%2811%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9nbcA6RI/AAAAAAAAA2E/39DRFngBxys/dziennik%20%2813%29.jpg http://lh4.google.pl/wojdaiwojda/R_X9prcA6UI/AAAAAAAAA2c/eAmwx95i77U/dziennik%20%2816%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9qbcA6VI/AAAAAAAAA2k/cnZUbnu-z5s/dziennik%20%2817%29.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
navyiza 31.03.2008 15:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2008 Kredyt Rozpoczynając budowę mieliśmy odłożone oszczędności, które miały wystarczyć w teorii na stan surowy… W praktyce zabrakło w połowie, bo za przyłącza, przyczepę itp. też trzeba było zapłacić. No, ale mówi się trudno, przecież zaraz będziemy mieli kredyt… tak zaraz. Tylko, kiedy to zaraz. Nasz Pan Doradca nie spisał się tym razem. Zaproponował nam ofertę 3 banków (PolBank, GE i mBank), a my bezpośrednio udaliśmy się do czwartego (Millenium). W „jego” bankach czekaliśmy na decyzje kredytowe bardzo długo – Pol bank po 2 miesiącach nie przedstawił nam jej. W „naszym” czekaliśmy ok. 2 tygodnie. Ponadto oferty GE i Mbanku były zdecydowanie mniej korzystne. Umowę kredytową z Millenium podpisaliśmy 10. marca. Zaraz wypłacona została transza na spłatę kredytu na działkę. Teraz czekamy na drugą… czekamy i czekamy bo trzeba dostarczyć pisemko, że poprzedni kredyt zostal w całości spłacony, a mBank zostawia na to sobie aż 30 dni! tak więc najpóźniej 14 kwietnia dostaniemy ten dokument i w ciągu 3-4 dni powinniśmy mieć następną transzę… na którą gorąco czekamy bo nie mamy już skąd kasy pożyczać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
navyiza 31.03.2008 15:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2008 Wczoraj przyjechała nasza ekipa po świętach. Dziś mają zacząć układać strop. Za tydzień ma być gotowy. Strop trzeba będzie czyms zalać (najlepiej betonem ) a kasa pusta! Żeby ten mBank się pospieszył i przesłał pisemko – Proszę A teraz na osłodę najnowsze zdjęcia z budowy http://lh4.google.pl/wojdaiwojda/R_YM8bcA6dI/AAAAAAAAA4c/ecCnHyKi49s/dziennik%20%2832%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_YM9LcA6eI/AAAAAAAAA4k/IG64AnC4WrI/dziennik%20%2826%29.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
navyiza 04.04.2008 12:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 Na budowie kolejne zmiany Strop juz prawie ułożony. http://lh6.google.pl/wojdaiwojda/R_YM57cA6aI/AAAAAAAAA4E/9oCaj7kYU4Q/dziennik%20%2829%29.jpg http://lh6.google.pl/wojdaiwojda/R_YM67cA6bI/AAAAAAAAA4M/mXHqURiRudY/dziennik%20%2830%29.jpg http://lh5.google.pl/wojdaiwojda/R_YM7rcA6cI/AAAAAAAAA4U/rjDUJLVdJJU/dziennik%20%2831%29.jpg Czekamy cały czas na świstek z banku. Mają termin maksymalnie do 14. kwietnia. Może uda sie wcześniej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
navyiza 11.04.2008 10:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Nasz strop został w środę 09. kwietnia zalany. Ekipa wyjechała i wraca dopiero po 21. kwietnia. My tymczasem myślimy o kolejnym etapie - dachu. Szukamy dobrej ekipy blacharsko dekarskiej i szukamy rozsądnj ekipy na blachodachówkę. Jak na razie jest nieźle, ale może będzie lepiej.To tyle. do 21. mamy technologiczny przestój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
navyiza 16.04.2008 07:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2008 Przyszło pisemko Był mężulek w sądzie i w banku i teraz czekamy już tylko na transzę Mają 3 dni. A w ile przyjdzie - zobaczymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.