Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dworek i ogród różany Moni


Recommended Posts

No i klops... kolejny błąd moich górali - otwory okienne wykonali, jak to ktoś nazwał, w stylu wiktoriańskim - po sam sufit. Ciekawe co zrobię z firankami :o tzn jak zawieszę moje karnisze :roll: Obecnie mam w domu jakieś 20cm do dziury okiennej i wydaje mi się to za mało, bo karnisze mam zamontowane niemal pod samym sufitem, o tak:

 

http://img85.imageshack.us/img85/6071/zasonynz1.jpg

 

a teraz, to już w ogóle nie wiem, co zrobię :( :cry: . Koniecznie chcę mieć te mosiężne karnisze, bo to jedne z pamiątek po dziadkach, a kilka z nich kupione przeze mnie na targach staroci. Po konsultacji z kolejnym wielbicielem dworkowych budowli - Ged'em, raczej pozostanie mi obniżenie dziury na okna o jeden pustak w dół i wykonanie nadproży górą, co obniży trochę ścianę nad otworem :-? To nic, że parapety okien będę miała na wysokości 60cm ... to nic...

Najwyżej nie będę biegać w samej bieliźnie po domu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 713
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dzisiaj napisaliśmy pismo do kierownika budowy, w którym wyszczególniliśmy wszystkie błędy wykonawcze (nieodpowiednio wykonane nadproża, niezachowana wysokość, nieodpowiednie zbrojenie pod filarami na zewnątrz domu, zbyt wysoko wykonane otwory okienne). Oczekujemy, że zostanie to naprawione i nie będziemy dochodzić kto jest winien błędów, czy ekipa górali (którzy nie poczuwają się do winy), czy kierownik (wygląda na to, ze będzie winien, bo jako osoba posiadająca uprawnienia miał prawo wstrzymać roboty i nakazać poprawki). Kierownik jako osoba odpowiedzialna za prawidłowy przebieg robót prawdopodobnie napisze teraz pismo do firmy ubezpieczeniowej, w której jest ubezpieczony na wypadek takich błędów (aby nie pokrywać kosztów naprawy wad z własnej kieszeni) i nie wiem co dalej. Na razie powiedział nam, że musimy czekać na odzew firmy ubezpieczeniowej, która przyjedzie sprawdzić, czy rzeczywiście są niezgodności z projektem (może to potrwać nawet do miesiąca czasu). Do tej pory nie możemy robić poprawek na własną rękę. Nie ma rady, trzeba czekać :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W południe telefon od likwidatora szkód z informacją, że w związku ze szkodą spowodowaną wadami budynku przyjedzie komisja na wizję, aby oszacować koszty i możliwości naprawy. Cieszę się, ze kierownik złożył tak szybko wniosek i poszło to już dalej, bo po zakończeniu sprawy o odszkodowanie możemy ruszać z dalszym etapem budowy :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajszy, niemal wiosenny dzień, zainspirował mnie do zabawy w fotografa :lol: Popstrykałam kilka zdjęć z każdej strony działki. Wprawdzie niemal każdy umieszcza takie fotki z widokami na początku dziennika, ale przecież ja mogę inaczej :wink:

 

To widok z ogrodu na okolicę z prawej od budynku

http://img402.imageshack.us/img402/2044/dziakaiz0.jpg

 

Widoki po lewej stronie ogrodu

http://img187.imageshack.us/img187/8333/dziakafc6.jpg

 

Widok po prawej, bliżej budynku

http://img252.imageshack.us/img252/8484/dziakawidokmg7.jpg

 

Widok z tyłu ogrodu na dom i całą działkę - sięga po bokach z lewej wzdłuż WC, za jabłoniami dalej aż za górki z ziemią i za zielony barak, a z prawej wg ogrodzenia ze stempli, które jakieś 20m przed domem poszerzają się na prawo - od tego miejsca działka jest szersza o 16m. Te kikuty wystające z ziemi po lewej stronie wzdłuż całej działki to resztki starego owocowego sadu - jutro zostaną wykopane przez koparę. Po prawej ułożyliśmy ze ściętych gałęzi zapory przeciw sarnom, które mieliśmy nadzieję, odstraszą je i zniechęcą do obgryzania roślin :-? Niestety okazały się bardziej sprytne i skoczne niż myśleliśmy :lol: A na wprost moja psiurka - Pusia - kłębuszek kudełków :D

W dali widać naszą połowę domku i dwie jabłonie, które ostały z sadu - żal było ściąć z uwagi na przepyszne jabłka - to były jedyne drzewa, które miały znakomite owoce, jednak nie za bardzo pasują mi w tym miejscu ogrodu i nie wiem, czy przetrwają. Mały sad planuję na końcu ogrodu w miejscu, z którego robione jest zdjęcie.

http://img217.imageshack.us/img217/391/widokztyuogroduwe0.jpg

 

No i ostatnia na dzisiaj fotka z niedzielnej wyprawy - widok spod domu na zapory przeciwsarnowe, ogród i okolice dalsze. W związku z tym, że działka jest na wzgórzu, teren z tyłu lekko opada w dół.

http://img406.imageshack.us/img406/5159/dziakazaporypsarnomwx4.jpg

 

Uff, ale się naprodukowałam ... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj otrzymałam wycenę robocizny majstra, którego wezmę na dalsze budowanie. Pan Lucjan wygląda na znającego się na rzeczy, potrafi sensownie doradzić i znaleźć ciekawe rozwiązania. Poza tym baaaardzo sympatyczny, starszy człowiek, a właściwie człowieczek, bo wzrostem ma chyba niecałe 150cm i w ogóle przypomina mi jednego z bohaterów bajki "Sąsiedzi" (pamięta ktoś - Pat i Mat, ale nie wiem który to był ten mniejszy). Oby praca szła lepiej niż u "Sąsiadów" :lol: :lol:

Wycena za robociznę - ściany poddasza, strop na poddaszu, kominy i dach ok.300m2 wychodzi jakieś 26tys. Myślę, że to nie tak bardzo dużo, bo wyceny innych ekip były od 25tys. do 50tys. za tę robotę, jednak nikt nie zrobił tak fajnego wrażenia jak Pan Lucjan. No i miał dodatkowy atut - sprawdził się na wielu budowach, w tym u jednego z forumowiczów :D Na razie jestem bardzo zadowolona, a jak będzie naprawdę, czas pokaże :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8.30 - 10.00 - wizyta likwidatora szkód z firmy ubezpieczeniowej.

Pan likwidator wszystko pięknie pooglądał, sfotografował, spisał i na koniec dał protokół (kopię), gdzie wskazał parę dokumentów do dostarczenia. Teraz musimy wszystko przygtować, przekazać do firmy i czekać ok. 14dni na rozstrzygnięcie sprawy i ewentualną wypłatę odszkodowania. Całe postępowanie wygląda bardzo podobnie jak przy szkodach samochodowych, tylko w grę wchodzą większe zakresy prac. Mam nadzieję, że wkrótce uda nam się ruszyć z dalszą budową, a przede wszystkim naprawić wady budynku. O wszelkich postępach napiszę wkrótce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczyciel życzy sobie z biura projektowego zgodę na wykonanie poprawek i ewentualnego projektu naprawy błędów (projekt do skucia betonu i projekt to wykonania nadproży w miejscu ich braku) - lekka bzdura jak dla mnie. Sprawą oczywistą wydaje mi się, ze należy wykonać wszystko po prostu jak w projekcie - tzn. naprawić błędy w sposób taki, aby docelowo było jak w projekcie. Nic z tego nie kapuję. Byłam dzisiaj w biurze projektowym, żeby:

1. albo się upewnić, że ta zgoda od biura projektowego na poprawę błędów to głupota,

2.albo potwierdzić, że ze mnie prawdziwa blondynka (nie obrażając blondynek), skoro nie mogę zrozumieć o co w tym chodzi.

Trafiłam na całkiem miłych dwóch panów w tym biurze :)

Potwierdzili, że nie jest ze mną tak źle i podzielili moje zdanie na ten temat (tylko nie wiem co o tym sądzić, bo jeden z Panów to blondyn :lol: ). Gdybyby jednak była konieczność, to podpiszą, że uzgodniono te naprawy błędów.

Jeszcze tylko kosztorys napraw i mogę wysyłać do ubezpieczyciela plik dokumentów - łącznie z fragmentami projektu wyszło tego jakieś 50 kartek, albo i więcej :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy spacer na działkę przyprawił mnie o zawrót głowy :roll:

Wszystko w ogrodzie obudziło się z zimowego letargu - róże, hortensje i powojniki mają już maleńkie 1-2 cm pąki z listkami, budleje wypuściły drobne, zielone listki, a piwonie wyszły z ziemi migając 3 cm czerwonymi stożkami. W zasadzie powinnam się cieszyć, bo to znak, że wiosna nadchodzi wielkimi krokami, ale z drugiej strony ... martwią mnie nocne przymrozki, które mogą się jeszcze długo powtarzać i przemrozić młode pędy.

Kolejne odkrycie - rododendrony mają małe szanse na kwitnienie, azalie nie mają żadnych szans - sarny ponownie dały o sobie znać :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj był pracowity dzień działkowy i fotograficzny - udało mi się kupić kilka dorodnych krzewów bukszpanów, które wsadziłam zagęszczając już nieco starszy, ale zbyt rzadki bukszpanowy żywopłot. Jak te duże nabiorą wiosennego zielonego kolorku, to jeszcze je przytnę i będzie lepiej wyglądało.

http://img99.imageshack.us/img99/4923/bukszpanyyn4.jpg

 

Kupiłam też nową azalię:

http://img149.imageshack.us/img149/586/azaliamarzec2008cf6.jpg

 

A tak wyglądają moje rododenrony po wizycie sarenek:

Ten jeszcze jakoś się trzyma :-?

http://img503.imageshack.us/img503/1749/dziakawtorekmarzec004wp7.jpg

 

ale ten już zupełnie zjedzony :( :

http://img401.imageshack.us/img401/4464/dziakawtorekmarzec012ei7.jpg

 

azalie też są w opłakanym stanie:

http://img511.imageshack.us/img511/2351/dziakawtorekmarzec013eo7.jpg

 

natomiast zeszłoroczne pnące róże mają już takie pąki:

http://img146.imageshack.us/img146/8136/dziakawtorekmarzec010wo7.jpg

 

podobnie powojniki, a budleja davida ma już spore, zieloniutkie listki:

http://img255.imageshack.us/img255/9153/dziakawtorekmarzec005nj6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Informuję, ze prace budowlane ponownie ruszyły. Wczoraj na budowę weszła ekipa budowlana w postaci dwóch panów i rozpoczęło się wykonywanie poprawek. Na początek majster zaproponował skuwanie betonu na powierzchni niepodpiwiczonej. Okazuje się, ze warstwa betonu jest dosyć gruba, ciężko wejść z młotem, czy innym sprzętem i kuć, więc panowie wykonywali to ręcznie :o Na uwadze trzeba mieć przez cały czas jedną sprawę - nie narażać budynku na wstrząsy - stąd kucie ręczne. Koszt wynajęcia specjalistycznej firmy jest tak duży, iż obawiam się, że firma ubezpieczeniowa nie przyznałaby zwrotu takich kosztów. Bez tego jest tyle do zrobienia, że wyjdzie duża kwota :roll:

Efekt całego dnia pracy jest następujący:

 

http://img410.imageshack.us/img410/7115/poprawki001pj5.jpg

 

W poniedziałek ciąg dalszy prac związanych z kuciem betonu, no i kontynuacja budowy :lol: NARESZCIE!

 

Dzień zakończył się pięknym zachodem słońca, który podziwialiśmy z naszej działeczki:

 

http://img511.imageshack.us/img511/1622/poprawki002ps4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace związane ze skuwaniem betonu trwają już tydzień. Jednocześnie panowie wykonują poprawki dotyczące zbrojenia filarów (wzmocnienie ich poprzez dodatkowe zazbrojenie i zabetonowanie). Skuty beton doskonale można będzie wykorzystać jako uzupełnienie pod schody, ale póki co wszędzie w całym domu pełno betonowych brył. Ekipa w postaci dwóch panów zaczyna mnie z lekka irytować. Nie pisałam o tym wcześniej, ale nadmienię dzisiaj - niedawno napisała do mnie e-mail sympatyczna forumowiczka, która miała naszych obecnych fachowców u siebie na budowie... napisała, żeby mnie przestrzec przed ich naciągactwem na pieniądze za niewykonaną jeszcze robotę. Powoli zaczyna mi się składać w całość to, o czym napisała forumowiczka i niestety obawiam się, że może i u nas być podobnie, jeśli nie będziemy się pilnować. Póki co majster prosił o wypłatę sporej sumki, bo chciał wyjechać z żoną do Krynicy na święta. No i zmiękczył mi serce i ... wypłaciłam, a na ten moment prace wyglądają tak:

wejście z salonu do kuchni - niedokończone kucie, bo leży tam gruz

http://img147.imageshack.us/img147/3315/wejciedokuchnizagruzowadr0.jpg

 

salon w okolicach wejścia do hollu i po prawej wyjścia na taras - niedokończone kucie, bo również leżał tam gruz i najpierw chcą go panowie wrzucić w miejsce schodów

http://img329.imageshack.us/img329/2724/skuwaniebetonuwsalonie2in4.jpg

 

przygotówka pod schody:

http://img183.imageshack.us/img183/9703/przygotwkapodschodytaraye1.jpg

 

Jestem trochę zła sama na siebie, ze dałam się namówić na wypłatę takiej kwoty jak za zakonczone prace (jak za skuty salon i zrobione całe schody tarasowe),a w zasadzie daleko do ich zakończenia :(

Mam nadzieję, ze po świętach panowie zakończą prace i będzie OK. A póki co życzę wszystkim niech Zmartwychwstanie Panskie, które niesie odrodzenie duchowe napełni Was spokojem i wiarą, da siłę w pokonywaniu trudnosci i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość :) Radosnego Alleluja!!!

 

http://img183.imageshack.us/img183/4813/wielkancnewita2008ku9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po świętach :) Ekipa, która miała być już wczoraj, przedłużyła sobie wczasowanie i przyjedzie dopiero jutro :-? Odkrycie, iż drugi dzień po świętach panowie nie pojawili się na placu boju, spowodowało, że siegnęliśmy po domowej roboty środki uspokajające w postaci nalewki ze śliwek :wink: . W międzyczasie telefon, że prace zostaną wznowione dnia jutrzejszego (mam nadzieję, że tak się stanie).

W ogrodzie liczę na szybkie ocieplenie, bo powrót zimy nie wróży nic dobrego dla rozbudzonych roślin. Lecący z nieba biały puch pięknie pokrył cały ogród, a chłodny wiatr skutecznie wygonił mnie z działki. Jutro odwiedzę moje marzenie, może tym razem i słońce i ekipa dopisze :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z obietnicą odwiedziłam dzisiaj moją posiadłość i ku mojej uciesze dopisała i pogoda i ekipa :lol: Muszę nawet przyznać, ze ekipie udało się cokolwiek posunąć prace do przodu - tzn. przygotowali szalunek pod przednie filary przy wejściu do domu. Żebym jednak nie była zbyt radosna, to szalunek jest tylko dla filarów po lewej stronie :wink: (po prawej pewnie będzie jutro i to będzie druga połowa radości). Pan majster działa w tempie żółwia, ale jednocześnie wykonuje swoje prace z zegarmistrzowską precyzją - mam nadzieję, że w zgodzie ze sztuką budowlaną, nie tylko żółwio-zegarmistrzowską :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj mieliśmy dzień bardzo pracowity :D Nareszcie pogoda dopisała i można było wykopać korzenie ze starych, jesienią wyciętych drzew. Przyjechał Pan koparkowy i jak zaczął kopać, to tylko drzazgi leciały. Korzenie były potężne:

 

http://img512.imageshack.us/img512/3861/wyrywaniekorzeni003mn9.jpg

 

Po wykopaniu korzeni działka wyglądała jak po wojnie - wszedzie doły głębokie na 1,5m, potężne korzenie na wierzchu. Najważniejsze, że mój piękny, srebrny świerk ocalał a z dołów nie będzie śladu (jak tylko powyjmuję resztki odnóg korzeniowych).

http://img507.imageshack.us/img507/8868/wyrywaniekorzeni005eg9.jpg

 

Jest też postęp w pracy robotników - rozszalowane zostały zbrojenia filarów przy wejściu do budynku i częściowo rozpoczęto prace przygotowawcze dowykonania schodów:

 

http://img520.imageshack.us/img520/1650/budowa3103przygotwkapodst9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weekendowa relacja:

Sobota: piękna pogoda, dużo energii i czasu do pracy :D

Wsadziłam ponad 50 roślinnych sadzonek, w tym ok. 40szt. bukszpanów na żywopłot w końcowej części ogrodu. Na razie ma 60cm wysokości, więc został ogordzony w stylu zapór p/sarnowych projektu autorskiego mojego taty (wykorzystane gałęzie, korzenie i konary wyciętych drzew owocowych, które (jeśli przetrwają) będą kiedyś stanowiły opał kominkowy).

http://img329.imageshack.us/img329/1921/ywopotzbukszpanwif7.jpg

 

Męska część rodziny zajmowała się oczyszczaniem dołów z resztek korzeni oraz walczyła z przetaczaniem wykopanych korzeni na brzeg działki jako podpory gałęzi. Na koniec udało nam się wyplantować ziemię i w zasadzie już prawie nie widać, ze rosły tam blisko 70 - letnie drzewa owocowe. Zostały do usunięcia jeszcze 3 potężne korzenie, których niestety nie udało się ruszyć, bo ważą chyba tonę - trzeba będzie je pociąć na mniejsze porcje.

 

Teren po uporządkowaniu:

 

http://img516.imageshack.us/img516/716/porzdkowaniepokorzeniacsr6.jpg

 

Prace trwały od 9.00 rano do 20.00 :roll: . Na koniec dnia padłam do tego stopnia, że nie miałam siły dojść do samochodu, a na wieczór dostałam gorączkę, jednak satysfakcja z pracy ogromna, bo ogród zaczyna wyglądać coraz ciekawiej.

W czasie gdy my ciężko pracowaliśmy ekipa majstrów wykonała szalunek pod schody przed budynkiem, a koparka wykonała wykop pod prąd do domu.

 

Zaszalowane schody:

 

http://img232.imageshack.us/img232/6214/zaszalowaneprzednieschoty7.jpg

 

Wykop pod prąd:

 

http://img166.imageshack.us/img166/6007/wykoppodprdso8.jpg

 

Sobota była dniem bardzo twórczym, pracowitym i radosnym.

 

Niedziela: relaksacyjny wyjazd na działkę przyniósł nieciekawą niespodziankę - mieliśmy włamanie na budowie :evil: Efekty: przecięta siatka, wyłamane drzwi pakamery bud., skradzionych kilka narzędzi, rozmowa z policjantami, z której nic nie wynikło :evil:

Podobno kradzieże na budowie każdy musi przeżyć i ponoć to "normalne" :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Kilka dni przerwy w prowadzeniu dziennika, ale to nie znaczy, że nic się nie dzieje na budowie - po prostu prace nad schodami trwały dość długo, bo nasza ekipa działa w zawrotnym tempie.

Póki co zakupiliśmy na poczet schodów:

3 tony cementu,

1 wywrotkę piasku,

1 wywrotkę pospółki,

ok. 150kg stali różnego przekroju,

mnóstwo kołków, wkrętów itp. rzeczy - łączna kwota za te "drobne" zakupy to ok. 3 tys.zł

Na piątek zamówione jest jeszcze 5 kubików betonu z betoniarni (ok. 1250zł)i praca nad schodami zostanie zakończona. Za robociznę na razie zapłacone 3,5 tys.zł, ale to jeszcze nie cała kwota. Na razie efekt jest widoczny w formie częściowego betonowania (pierwszy stopień gotowy), szalunku i zbrojenia, ale już mi się podoba, bo jest wykonane b.dokładnie i w takiej formie jak chciałam :D

 

schody dzisiaj rano przed zakończeniem zbrojenia:

 

http://img386.imageshack.us/img386/5269/schodytarasowezbrojeniepp2.jpg

 

wieczorem zakończone zbrojenie:

 

http://img386.imageshack.us/img386/8271/schodytarasowezbrojeniest7.jpg

 

W wykopie z przodu budynku pojawiła się też rura, którą zostanie doprowadzony do domu prąd

 

http://img169.imageshack.us/img169/4404/schodytarasowezbrojeniejb0.jpg

 

Poza tym przywieziono nam pustaki max leier na poddasze i wkopałam kilka nowych roślin. Ubiegłoroczne roślinki powinny za kilka dni zacząć kwitnąć (głównie wczesne odmiany clematisów), bo pąki są już bardzo pełne. Jutro jadę po zakupy roślinne - czekają już na mnie magnolie Susan i George Henry Kern, clematisy Hagley Hybrid i kilka krzewów róż - m.in. 2 Coral Dawn i dwie angielskie róże. Zamierzam też kupić kilka krzewów (agrest pienny czerwony i biały, winorośl Fredonia i Iza Zaliwska, borówki amerykańskie) i drzewka owocowe (brzoskwinia, morela, wiśnia i czereśnia), ale nie mogę na razie zdecydować jakie odmiany :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakupy ogrodnicze:

zrealizowane i wkopane do gruntu ... cześciowo. Udało się z różami, clematisami, magnoliami, natomiast nie znalazłam winorośli Fredonia i nie zdecydowałam na razie co do krzewów i drzewek owocowych - udało mi się kupić tylko biały agrest na pniu, bo czerwonego nie było i jedną brzoskwinię - Reliance. Mam jeszcze zamówioną odmianę Redhaven i zastanawiam się nad wyborem moreli, czereśni i wiśni. Muszę szybko decydować, bo to już ostatni dzwonek na owocowe zakupy tej wiosny.

 

A na budowie:

schody wejściowe zazbrojone, częściowo zaszalowane. Jutro zakończenie prac nad schodami wejściowymi i wtedy wrzucę fotki. W piątek jak dobrze pójdzie, będzie betonowanie. Już nie mogę się doczekać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka fotek dla zainteresowanych rozwojem ogrodu.

Wg mojego planu ma być kiedyś piękny :wink: - chcę mieć ogród w stylu romantycznym i swobodnym jednocześnie - mnóstwo róż, clematisów, piwonii, hibiskusów, rododendronów, magnolii, lilaków, budleji davida i hortensji rosnących w uroczych zakątkach pomiędzy ciemnozielonymi iglakami. Wszystkie kwitnące rośliny będą w odcieniach różu, fioletu i złamanej bieli - chcę uniknąć pstrokacizny (np. połączenie forsycji z różowymi migdałowcami i czerwonymi rododendronami - nie lubię takich krzykliwych połączeń). Wszelkie ławeczki, altanki czy kąciki wypoczynkowe chcę wtopić w roślinność pnącą (angielskie róże pnące oraz róże: coral dawn, louise odier, rosarium uetersen, clematisy w podobnej tonacji kolorystycznej, co nada im nastrojowy klimat srzyjający wypoczynkowi. Na samym końcu ogrodu mam zaplanowany mały sad - tam właśnie będą winorośle w 3 odmianach, agrest pienny, boróweczki amerykańskie, wiśnie, śliwy, brzoskwinie i czereśnie.

W planie jest również kącik biesiadny ukryty w gąszczu winorośli - taki wykonany z kamienego murku, z narożnie wkomponowanym kominkiem ogrodowym i innymi detalami.

Jest tego sporo do zrealizowania :roll:

 

Na razie zajmuję się stopniową realizacją mojego projektu ogrodu. Jak tylko wsadzę to, co zaplanowane na najbliższy czas, to zajmę się ściółkowaniem kwaśnolubych roślinek, plewieniem pozostałych i nawożeniem. Pozostanie też do wysiania trawnik. Póki co wszystko nie ma należytego efektu, ale kiedyś... za jakiś czas... myślę, że zrealizuję moje plany.

 

Oto kilka bieżących fotek:

 

Magnolia Susan:

 

http://img143.imageshack.us/img143/8356/magnoliavz7.jpg

 

http://img169.imageshack.us/img169/2207/magnoliasusanjp5.jpg

 

Magnolia George Henry Kern (prześliczne, delikatne kwiaty):

 

http://img169.imageshack.us/img169/372/magnolianowyzakuppp2.jpg

 

http://img245.imageshack.us/img245/8922/magnoliaghkernqv6.jpg

 

Jedna z rozkwitajacych azalii japońskich:

 

http://img245.imageshack.us/img245/5176/azaliayf5.jpg

 

Trzmielina szczepiona na pniu:

 

http://img186.imageshack.us/img186/576/trzmielinanapniuyi1.jpg

 

Brzoskwinia Reliance (właśnie rozpoczyna kwitnienie. W tle między iglakami obok złożnych pociętych pni będzie kiedyś wspominany wcześniej kącik biesiadny z kominkiem - grillem):

 

http://img186.imageshack.us/img186/6510/brzoskwiniarelianceym3.jpg

 

http://img383.imageshack.us/img383/1113/brzoskwiniakwitnieniebt7.jpg

 

 

A tu mój sklaniaczek - powstał w ogrodzie jako pierwszy ok. 3 lata temu :)

 

http://img107.imageshack.us/img107/5039/sklaniaczekvv9.jpg

 

Piękne, stare, 10 - letnie iglaki, które przesadziliśmy z obecnego ogrodu przy starym domu:

http://img245.imageshack.us/img245/6156/stareiglakipoprzesadzenlj7.jpg

 

http://img245.imageshack.us/img245/7940/cisvv2.jpg

 

A to widok z końca ogrodu - w tej trawiastej części na pierwszym planie będzie część owocowa - drzewka, krzewy owocowe i po lewej stronie winnice :wink: , a później, gdy już wszystko zaowocuje, będę pędzić naleweczki :lol:

 

http://img230.imageshack.us/img230/7530/ogrdwidokztyupj3.jpg

 

A tu tuż przy naszej działce sarenki - te łobuzy, co mi zjadają roślinki :wink: Niestety gdy podeszłam bardzo blisko i usłyszały dźwięk aparatu, to czmychnęły w pola.

 

http://img166.imageshack.us/img166/8220/sarenkile1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz po relacji ogrodniczej nastąpi relacja budowlana:

 

W dniu wczorajszym nastapiło wielkie betonowanie :roll:

Przywieziono na budowę 7 kubików betonu i schody zostały wspaniale zakonczone :D Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego, bo są dokładnie takie, jakie sobie zaplanowałam. W poniedziałek będą rozszalowywane, a póki co wrzucam kilka fotek:

 

przednie schody przed wejściem do domu:

 

http://img155.imageshack.us/img155/3235/schodyprzdzbrojenieqs8.jpg

 

schody tarasowe z tyłu budynku - wyjście z salonu:

http://img519.imageshack.us/img519/1166/schodyzalanetylnepb2.jpg

 

http://img519.imageshack.us/img519/1673/tyschodyzalaneym4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...