Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dworek i ogród różany Moni


Recommended Posts

:D Cały czas analizuję sprawę kominów. Wlazłam nawet dzisiaj na ściany i przyjrzałam się wszystkiemu z poziomu dachu (ja, z moim lękiem wysokości :roll: - toż to jakaś alpinistyka :lol: )

Nie ma możliwości wykonania rozwiązania, jakie podsunęli Heno i Ged, bowiem zaraz obok komina przyklejony jest żelbetowy, potężny słup, który podtrzymuje ramę stalową. Widzę jedyne możłiwe rozwiązanie takie - rezygnuę z pionu gazowego i jednego wentylacynego (wyburzamy te pionyna etapie parteru i poddasza), zmniejszając tym samym komin o te 70cm. Gazu i tak nie podłączymy (póki co), bo nie ma skąd - zrobiliśmy ten pion na wszelki wypadek, gdyby kiedyś podłączyli nam gaz :roll: Gorsza sprawa z pionem wentylacyjnym :-? Stamtąd idzie wentylacja do kuchni na parterze :( Ale może jakoś łatwiej będzie to rozwiązać w jakiś inny sposób niż kombinować na dachu z powodu kominów :roll: :roll: :roll: :roll: Jak myślicie, Panowie i Panie????

 

Poza wdrapywaniem się na szczyty domu, udało nam się sprowadzić brakujący kubik drewna na więźbę (koszt 750zł) i rozgrabić trochę czarnej ziemi rozłożonej wokół domu przez koparkę.

Pogoda dzisiaj dopisała - piękna i słoneczna, ale łyse drzewa przypominają, że zima tuż, tuż i trzeba spieszyć się z robotami :roll: :roll:

http://img522.imageshack.us/img522/5813/widokwibyodogrodulp6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 713
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Spotkanie ze specem od kominów.

Pan spec pooglądał, porozmyślał, pomierzył i doszedł do wniosku, że chcąc uniknąć przecinania krokwi koszowej, konieczna będzie rezygnacja z pionu gazowego (tak, jak przypuszczałam i pisałam w komentarzach). Na tę chwilę nie mamy przyłączy gazowych i przypuszczalnie długo nie będzie, a jak już będzie taka możliwość, to pewnie będziemy mieli inne sposoby na grzanie wody i pieca kuchennego, zatem aż tak się nie martwię :-?. Dobrze, że da się to chociaż tak rozwiązać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja z sąsiadem opanowana: rano o 8.00 Marek poszedł wyjaśnić sprawę i okazało się, że sąsiad wczoraj był zły nie tyle na nas, co na to, że jechali z żoną na imieniny i nie mogli się wygrzebać z wyściem z domu ( :lol: :lol: skąd ja to znam :lol: :lol: ). Dodatkowo sprawa ogrodzenia Go pewnie dobiła :-? Dzisiaj powiedział, że nie ma problemu, wie jak to narawić i wystarczy, że Marek w tym pomoże :o Uff, co za ulga :roll:

Dach, a właściwie szkielet dachu w zasadzie gotowy - jeszcze tylko koncówki i dopieszczanie - wyszło pięknie :D Przyjechało dzisiaj 6 chłopaków, pogoda była piękna, więc robota im się w ręcach paliła :lol:

A oto cieplutkie jeszcze zdjęcia - widok od strony frontowej:

http://img82.imageshack.us/img82/3584/wiba2001xr7.jpg

 

widok od strony ogrodu:

http://img82.imageshack.us/img82/2360/wiba2004hw7.jpg

 

A teraz lecę, bo za chwilę ma być na budowie kierownik :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie kosztów z dzisiejszego dnia:

gwoździe krokwiaki - 120zł

śruby - 410zł

brakujące jętki - 500zł

cieśle - 7.500zł

 

Łączny koszt więźby, ramy stalowej, wszystkich potrzebnych materiałów i robocizny: 28.100 zł

Sporo :roll: , a gdzie tam jeszcze do pokrycia dachu :roll: :roll:

Decyzja co do pokrycia zapadła ostatecznie - będzie pełne deskowanie dachu. Nie wiem tylko, czy będzie na to membrana, czy papa, ale deskowanie na 100%.

 

http://img407.imageshack.us/img407/7996/wibazboku.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam o czymś napisać, więc muszę uzupełnić, bo wprawdzie przy samym szkielecie nie jest to jeszcze zbyt widoczne, ale efekt końcowy domu będzie inny :wink:

Otóż chodzi o to, że zmienił się mój pomysł na wykończenie dachu i wprowadziłam następujące zmiany:

1) Zrezygnowałam zupełnie z dachowych okien (w dworkach takich okien nie bywało :lol: ) i na połaci dachu od strony ogrodu zleciłam wykonanie 2 małych lukarenek :D :D :D Oprócz plusów wizualnych jest też inny - dzięki lukarenkom obie garderoby będą miały własciwe doświetlenie bez konieczności zacieniania (żeby nie płowiały ciuchy, bo to strona południowa :lol: )

2) Lukarny w przedniej, frontowej połaci zmniejszyłam w stosunku do projektu, bo były zdecydowanie za duże - obecne wymiary to 100x 90cm i jest to zdecydowanie wystarczający wymiar :D Jak dla nie są idealne :D

3) Firemury zarówno z przodu, jak i z tyłu zastąpiłam daszkiem wysuniętym do przodu, co wprawdzie zwiększyło wymiary wykuszu i daszku nad balkonem, ale wolałam to niż te ogniomury i w razie niezbyt dokładnego wykonania późniejsze zacieki na ścianach domu :roll:

4) lukarny w projekcie miały łamane daszki, a zostały wykonane jako proste :D

 

Takie małe, kosmetyczne zmiany, ale jestem z nich zadowolona :D :D :D :D . Efekt bedzie widoczny dopiero po wykonaniu dachu, bo przy samej więźbie jest to mało widoczne.

Jutro przywiozą cegłe na kominy, a w czwartek mają wejść fachowcy od kominów. Mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo jak na razie na mojej pogodynce coś niezbyt optymistycznie to widzę :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkurzył mnie koleś od kominów :evil: Nie przyszła cholera jedna i dopiero jutro ma być od rana :evil: Już Go nie lubię :evil: :evil:

Na dodatek wszelkie pogodynki wróżą szybką zimę i to jeszcze bardziej mnie wkurza, bo przecież nie możemy zostać bez dachu na zimę :roll: :roll: :evil: :evil:

 

Z pozytywów - przywieźli na budowę cegłę na kominy, wapno i cement (jeszcze nie wiem ile do zapłaty, bo dostaliśmy ten zakup "na zeszyt" :lol: :lol: ) oraz wywrotkę piasku za 400zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zaczęli murować kominy ponad poddaszem. Facet ma jednego pomocnika, który jest na zasadzie "przynieś, wynieś", więc ślamazarnie to idzie, bo na dodatek okropna gaduła z tego majstra (taka pierdoła). Z tej gadki nic nie wynika poza wymądrzaniem i krytykowaniem tego co jest już na ten moment zrobione na budowie :evil: :evil: Wynalazł tysiąc rzeczy, które trzeba poprawić i zgarnąć za nie kasę :evil: :evil: Niewiele brakło, a pożegnałabym Go dzisiaj :evil: :evil: . Być może okaże się dobrym fachowcem, ale póki co tak mnie zdenerwował tym krytykowaniem, że dałam mu dzisiaj dobitnie do zrozumienia, że nie dopłacę ani złotówki do Jego poprawek, a jeśli uważa, że jest coś do poprawienia, to słucham uwag, przedstawię je poprzedniemu wykonawcy i niech poprawi, bo wziął już za to kasę. Od razu zmieniła się rozmowa w kierunku, że "w zasadzie nie trzeba, bo ..."itp tłumaczenia, że On nas nie chce naciągnąć, tylko tak mówi, bo mu nas żal ( :o ), że tyle nas to kosztowało i nie jest zrobione jak należy (znalazł się litościwy wykonawca, akurat :evil: ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj panowie pracują w trójkę. Szef Rysiu Pierdoła nadal męczy komin i mnie swoim gadaniem. Mój Pawcio był na chwilę na budowie, żeby rozładować cegłę, którą rano przywieźli ze składu i nawet Jego dorwał, żeby trochę potruć. Biedne moje dziecko musiało słuchać ględzenia, wejść na dach, żeby pooglądać krytykowane przez Pierdołę "fuszerki" wszystkich poprzedników, musiał wysłuchać jak ON robi i jak być powinno :roll: :roll: :roll: Można oszaleć. Jedyny pozytyw mojego opierniczenia Pana jest taki, że dzisiaj nadaje na lepszych, sympatyczniejszych falach :wink: Zobaczymy jak będzie dalej 8) Na razie udało mi się cyknąć jedną fotkę komina w trakcie roboty, bo niewiele im tej roboty przybywa z powodu gadania (tak ja uważam) i nadmiernej dokładności (tak twierdzi Pan P.) :lol:

http://img247.imageshack.us/img247/9261/kominus3.jpg

 

Jakąś inną tę cegłę przywieźli ze składu - niby ta sama klasa cegły, a inna wyglądem - ma chyba więcej gliny niż innych popiołów, bo jest bardzo ceglasta :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłam wybrać kolor klinkieru na kominy - wszystko jest jak należy, kolor ciemnoceglasty Wienerbergera wybrany i nagle ... :o sprzedawca mnie zaskoczył pytaniem: "Jaka fuga do tego klinkieru?" :o :o :o :o W życiu nie brałam pod uwagę takiego pytania :roll: :roll: Odpowiedziałam:"Ładny" :oops: (blondynka se pomyślał zapewne) Pan się zaśmiał i zaproponował grafit - ponoć ma być ładniejsza niż brązowa do mojego dachu :roll: :roll: W ogóle nie jestem tego pewna :roll: :roll:

Duży komin musiał podeschnąć, zeby jutro murować na nim klinkierkiem, a drugi komin urósł do połowy ponad poddaszem :D Są już gotowe podmurowania do więźby prawie wszystkich ścian :D :D Nareszcie coś widać, coś się dzieje :D

Aaaa, no i fiołki nam na trawniku kwitną - prześliczne są i nie wiem skąd się wzięły w tej trawie :D :D

http://img407.imageshack.us/img407/5778/zdjcia0283jg2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poranek - na dachach domów widać pierwszy, drobny śnieg :evil:

Bardzo mi ta sprawa nie pasi, bo przypomina o nadchodzących chłodach i mrozie, które potrwają minimum 3 - 4 miesiące :( Nie osłoniłam jeszcze 2 piennych róż i kilku wiekokwiatowych - mam nadzieję, że nie zmarzną :roll: Kilka hortensji osłoniłam wyłącznie kopczykami usypanymi z trocin powstałych z cięcia drewna na więźbę, ale nie zdążyłam założyć agrowłókniny ani gałązek świerkowych :-? Nie spodziewałam się, że aż tak szybko przyjdzie śnieg :o - pzrecież to dopiero połowa listopada :roll:

Na budowie...

Jeden z kominów już wymurowany do samej góry. Dokonaliśmy kolejnego zakupu w tartaku - koszt łat, kontrłat, deski czołowej, desek koszowych i 2 m3 desek na deskowanie dachu - 4100zł

Brakło cementu, wapna, kolejnej palety cegły i 2 palet maksa - wszystko już dzisiaj przywiezione na budowę, ale nie znam dokładnie kosztów - szczegółowe podsumowanie przedstawię po zakończeniu dachu. Fotek brak, bo nie miałam czasu tego wszystkiego obejrzeć :roll: :roll: Może jutro będzie więcej czasu, to podjadę zrobić zdjęcia i obejrzeć efekty pracy budowlanców.

Szczyty wszystkich ścian wyprowadzone na gotowo do samej więźby. Jak dobrze pójdzie, to od poniedziałku nastapi deskowanie dachu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima przyszła, spadł pierwszy śnieg i chwycił mały mrozik -5'C :roll: Panowie na budowie murują wszystko z użyciem plastyfikatorów p/mrozowych :-? Od dwóch dni nie widziałam co się dzieje na budowie, więc czas jechać i poszaleć z aparatem fot. :lol: :lol: Wieczorem wrzucę fotki :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotki są - widać kominy i patent moich fachowców, którym zakryli ukończony wczoraj komin.

http://img361.imageshack.us/img361/7065/kominy001fs5.jpg

 

Mamy też kilka nowych okien :lol: :lol: - wprawdzie foliowe, ale zawsze coś, bo w środku tak nie wieje. Panowie zrobili sobie w piwnicy ciepły pokoik - jest tam stół ogrodowy z fotelami, do tego załączyli grzejnik, lampkę i jest całkiem przytulnie :wink: Dużo dało zafoliowanie okien, bo ciepełko tak nie ucieka :lol:

 

http://img361.imageshack.us/img361/6103/kominy002eg8.jpg

 

Koszt robocizny - wymurowanie kominów + podmurowania ścian do więźby = 2500zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy od kilku pierwsze drzwi z desek - kolor naturalny świerk poszalunkowy :lol: Okna w zasadzie zafoliowane do końca (jeszcze tylko 2 zostały do wprawienia, ale wciąż brak czasu, bo zbyt późno wracamy z pracy. Panowie na budowie zakończyli murowanie tylnej części muru przy drzwiach balkonowych - nie wiem jak wyszło, bo jak przyjeżdżam na budowę to jest zbyt ciemno :-? Od wczoraj powstały rusztowania wokół całego domu - trwa docinanie krokwi pod wymiar dachówki (marsylka), zniknął niebieski daszek (smutna wiadomość dla wielbicieli niebieskiego :lol: :lol:) i liczę na to, że jutro lub pojutrze zacznie się deskowanie :D Zapowiada się poprawa pogody i odwilż, więc muszę na gwałt zamówić papę :roll: Jest nareszcie wycena dachówki na cały dach - ok. 17tys.zł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie :D

Deskowanie dachu rozpoczęte :D :D

Wyszło przy okazji kilka drobnych kłopotów, ale "nic to", damy se radę - nie pierwsza to górka przed nami i zapewne nie ostatnia :lol: :roll: Cieszę się, że pogoda dopisuje, jest w miarę bezwietrznie, bezdeszczowo i bezśnieżnie :wink: Oby tak jak najdłużej :roll: Jutro może mi się uda wrzucić jakąś fotkę, bo mam trochę zaległości... :wink: :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj udało mi się na 2 minuty podjechać na budowę i zrobic jakąś fotkę - niestety tylko komórkową :oops: Są już na ukończeniu deski czołowe, panowie pracują nad deskowaniem i wyprowadzaniem błędów poprzednich ekip :-? Problem był związany ze szczytowymi krokwiami i niewłaściwym podmurowaniem ścianek kolankowych portyku :evil:

Jestem dobrej myśli i o niczym innym nie marzę jak o doprowadzeniu tego etapu do końca :lol:

Na dzień dzisiejszy godz. 12.00 wyglądało wszystko tak:

http://img147.imageshack.us/img147/4161/zdjcia0295xp3.jpg

Jutro powinno przybyć desek na dachu, bo dzisiaj sporo czasu zajęło dalsze docinanie krokwi i dopasowanie deski czołowej.

 

Właśnie zajrzałam do dzienników budowy, a tu miła niespodzianka - mój dziennik przeczytało/ obejrzało 19010 osób :o - to naprawdę sympatyczne :D :D Pozdrawiam komentujących i obserwujących :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mieliśmy bardzo pracowity dzień, a niestety deszcz skutecznie nam w naszych pracach przeszkadzał :roll: Najpierw przyjechała dostawa łat i kontrłat pod dachówkę na cały dach i musieliśmy szybko poskładać te listwy w salonie - nie było łatwo, bo sporo tych łat było, a przy tym długie na 6m, więc nieporęczne do przenoszenia. Uporaliśmy się z tym do ok. 14.00, a póżniej trzeba było skuć lód, wyrzucić zwały śniegu i pozmiatać wodę z całego poddasza :roll: :roll: :roll:

Ekipa nadal pracowała nad deskowaniem. Martwi mnie, że deski narażone są na wilgoć zanim zostaną pokryte papą - dzisiaj przez kilka godzin padał drobny deszczyk, a poza tym jest duża wilgotność powietrza i dni niemal bez słońca :(

Efekty na koniec dnia: wszystkie połacie dachu zostały zadeskowane i zapapowane na wysokość daszku lukarn. Teraz już pójdzie szybko, bo najgorsze docinki i kombinacje są już za nami - im wyżej i bliżej do szczytu, tym szybciej, bo mniej powierzchni do pokrycia :wink: Desek poszło juz jakieś 4 - 5 kubików :o - mamy jeszcze drugie tyle, więc nie wiem jak będzie... może się okazać, że trzeba będzie dokupić desek:roll:

Zrobiłam kilka fotek, ale było dość ponuro ze względu na aurę i słabo wyszły (dość ciemne :-? ).

Rzut na kominy:

http://img148.imageshack.us/img148/9263/kominyom7.jpg

 

Widok dachu od strony ogrodu w trakcie deskowania i papowania:

http://img74.imageshack.us/img74/7871/dach29112008jo9.jpg

 

http://img393.imageshack.us/img393/5603/dachty29112008ve7.jpg

 

Od frontu:

http://img393.imageshack.us/img393/3299/dachdeskowanieprzdlj7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas trwa deskowanie i papowanie dachu. Dość wolno to idzie, bo jest sporo gimnastykowania przy lukarnach, koszach itp. Najgorsze zrobione, bo deskowanie jest już ponad lukarnami, więc dalej pójdzie szybciej. Dzisiaj się okazało, że trzeba dokupić jeszcze ok.2-3 kubików desek, zatem jutro z samego rana muszę dzwonić do tartaku :roll:

 

A teraz ciekawostka:

 

Na wszystkie dni grudnia

 

1 grudnia - Pierwszego grudnia, gdy pogoda służy, to wczesną wiosnę i pogodną wróży.

2 grudnia - Gdy na początku grudnia pogoda stała, zima będzie długo biała.

3 grudnia - Grudzień jak łagodny wszędzie, cała zima dzieckiem będzie.

4 grudnia - Barbara mrozi, Mikołaj lód zwozi.

5 grudnia - Pierwszy śnieżek w błoto pada, słabą zimę zapowiada.

6 grudnia - Jeśli święty Mikołaj lodu nie roztopi, długo będą w ręce chuchać chłopi.

7 grudnia - Święty Ambroży zimy przysporzy.

8 grudnia - Jeśli w grudniu często dmucha, to w marcu i kwietniu plucha.

9 grudnia - Grudzień to miesiąc zawiły, czasem srogi, czasem miły.

10 grudnia - Gdy ptaki o północy latają, mroźną zimę przepowiadają.

11 grudnia - Pogoda grudniowa - lodu połowa, wody połowa.

12 grudnia - W zimie odkryte ucho, to w lecie sucho.

13 grudnia - Święta Łucja głosi, jaką pogodę styczeń przynosi.

14 grudnia - Taką pogodę Nowy Rok przynosi, jaka na Jana od Krzyża się głosi.

15 grudnia - Jak w zimie piecze, to w lecie ciecze.

16 grudnia - Grudzień zimny, śniegiem przykryty, daje rok w zboże obfity.

17 grudnia - Od świętego Florka daj chleba do worka.

18 grudnia - Gdy w grudniu śnieg pada, drugi rok taki sam zapowiada.

19 grudnia - Pogoda na Urbana, to wielka wygrana.

20 grudnia - Gdy Makary pogodny, cały styczeń chłodny.

21 grudnia - Jaka pogoda Tomaszowa, taka będzie i majowa.

22 grudnia - Gdy łagodna jesień trzyma, będzie krótka, ostra zima.

23 grudnia - Im więcej zimą wody, tym więcej wiosną pogody.

24 grudnia - Jak w Wigilię z dachu ciecze, zima długo się przewlecze.

25 grudnia - Gdy w Narodzenie pogodnie, będzie tak cztery tygodnie.

26 grudnia - Boże Narodzenie po lodzie, Wielkanoc po wodzie.

27 grudnia - Jak Apostoł pokazuje, taki luty następuje.

28 grudnia - Niewiniątek dzień pokaże, jaka pogoda w marcu się okaże.

29 grudnia - Póżna zima długo trzyma.

30 grudnia - Kiedy grzmi na lód, będzie głód.

31 grudnia - Na święty Sylwester mroźno, zapowiedź na zimę mroźną.

 

Podobno od św.Łucji każdy dzień aż do Wigilii wskazuje pogodę w miesiącach Nowego Roku

_________________

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deski zamówione, ale będą dopiero na jutro po godz.13.00 :(

Dzisiaj udało mi się zdążyć dojechać na budowę tuż przed zmrokiem. Domek coraz pełniej zadaszony, już mu w razie czego zima nie będzie groźna :roll: :wink:

http://img101.imageshack.us/img101/6262/deskowaniedachu2007yl9.jpg

 

Pogoda sprzyja spacerom moich okolicznych sąsiadów:

http://img111.imageshack.us/img111/3019/baancikik2.jpg

 

 

 

 

 

i pomyśleć, że jeszcze rok temu końcem listopada była sama piwnica i pustaki na stropie nad piwnicą :roll: :roll: :

http://img183.imageshack.us/img183/9018/budowarozpoczcielistopaft6.jpg

Po takich zdjęciach widać, że dom rośnie :D

 

Niebo szafirowe, księżyc lśni... ciekawe co przyniesie następny dzień :roll:

http://img165.imageshack.us/img165/6897/deskowaniedachu2005ox6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień przyniósł 3 kubiki desek i dosyć dobrą pogodę z temp. 5'C :lol: :lol: Koszt desek 1300zł. Deski tak piękne, równiutkie, gładkie i zdrowe, że aż żal dawać na dach :roll: :roll: - piękne byłyby na podłogę :wink: .

Deski rozładowane, schowane do salonu, zaimpregnowane i czekają na przybicie do dachu. Na szczęście były przesuszone, więc mniejsze ryzyko pękania i rozsychania. Deskowanie dobiega końca - już blisko do szczytu. Jeszcze jakieś 2 dni prac i koniec stukania i piłowania :roll: Nie wiem jeszcze co zrobimy z dachówką, ale raczej zaczeka na wiosnę, gdy już będzie ciepło - nie chciałabym, żeby w pośpiechu przed mrozem znowu coś zostało zepsute. Papa jest z górnej półki - termozgrzewalna, więc mogłaby tak zostać nawet na kilka lat, jak twierdzi majster :lol: W zasadzie nie będzie to złe - dach spokojnie osiądzie, łaty i kontrłaty dobrze wyschną w salonie, spokojnie je zaimpregnujemy przez zimę, dom się ładnie osuszy z wilgoci deszczowej. Jeśli pogoda dopisze, to może coś wewnątrz budynku podziałamy :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...