Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 16,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • monia i marek

    5492

  • wu

    1878

  • anjamen

    1325

  • OK

    888

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Do piwonii to ja miałam miłość od zawsze, w zasadzie wcześniej niż do róż. Mam też sympatyczne wspomnienie z czasów 7-latki...

 

Był dzień zakończenia roku w szkole muzycznej.

Mama została "ściągnięta" do pracy i nie mogła iść ze mną, ani też nie zdążyła mi kupić bukietu róż dla mojej ukochanej Pani, więc dała mi pieniądze na tenże zakup. Idąć przez Rynek, koło "zielonych budek" zatrzymałam się celem zakupu różanego bukietu, ale gdy ujrzałam w wiadrze różowe i białe piwonie, to nie mogłam się oprzeć ich urokowi. Dokonałam szybkiej kalkulacji kosztów... - kwiat znacznie piękniejszy niz jakiekolwiek inne kwiaty (tak mi się wówczas wydawało), pachnacy, tańszy niż róże (więc kupię ich więcej, a Pani zasługiwała na wszystkie kwiaty świata). Co zrobiłam?? Oczywiście kupiłam całe wiadro tych piwonii :o :o :o Ledwie doszłam z tymi kwiatami do szkoły, bo ciężko i nieporęcznie mi się niosło :lol: Pani była zachwycona, bo od wszystkich dostawała róże, gerbery, goździki, a tu taaaaaaaki bukiet :roll: :roll:

Niestety w domu mi się oberwało :-? Mama była załamana - co Pani sobie pomyśli... kwiatki z ogródka przyniosłam, to wielce niestosowne, itp, itd :cry: A mnie te kwiaty tak mocno ścisnęły za serce :roll:

 

Moniu, świetna historia :D Zdradź proszę, na jakim instrumencie uczyłaś się grać??? Moja córcia ostatnio sobie umyślała, że chce chodzić na zajęcia z pianina... My myśleliśmy raczej o jakichś ruchowych zajęcia: taniec, pływalnia... Nie wiem czy nie jest za mała na pianino (3 latka) i czy w ogóle, jak już ją zapiszę (i zapłacę czesne) to nadal będzie ją to interesowało??? Mamy w domu keyboard i ona tam na nim ćwiczy, ale chyba rozumiesz jak to może brzmieć w jej wykonaniu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do piwonii to ja miałam miłość od zawsze, w zasadzie wcześniej niż do róż. Mam też sympatyczne wspomnienie z czasów 7-latki...

 

Był dzień zakończenia roku w szkole muzycznej.

Mama została "ściągnięta" do pracy i nie mogła iść ze mną, ani też nie zdążyła mi kupić bukietu róż dla mojej ukochanej Pani, więc dała mi pieniądze na tenże zakup. Idąć przez Rynek, koło "zielonych budek" zatrzymałam się celem zakupu różanego bukietu, ale gdy ujrzałam w wiadrze różowe i białe piwonie, to nie mogłam się oprzeć ich urokowi. Dokonałam szybkiej kalkulacji kosztów... - kwiat znacznie piękniejszy niz jakiekolwiek inne kwiaty (tak mi się wówczas wydawało), pachnacy, tańszy niż róże (więc kupię ich więcej, a Pani zasługiwała na wszystkie kwiaty świata). Co zrobiłam?? Oczywiście kupiłam całe wiadro tych piwonii :o :o :o Ledwie doszłam z tymi kwiatami do szkoły, bo ciężko i nieporęcznie mi się niosło :lol: Pani była zachwycona, bo od wszystkich dostawała róże, gerbery, goździki, a tu taaaaaaaki bukiet :roll: :roll:

Niestety w domu mi się oberwało :-? Mama była załamana - co Pani sobie pomyśli... kwiatki z ogródka przyniosłam, to wielce niestosowne, itp, itd :cry: A mnie te kwiaty tak mocno ścisnęły za serce :roll:

 

Moniu, świetna historia :D Zdradź proszę, na jakim instrumencie uczyłaś się grać??? Moja córcia ostatnio sobie umyślała, że chce chodzić na zajęcia z pianina... My myśleliśmy raczej o jakichś ruchowych zajęcia: taniec, pływalnia... Nie wiem czy nie jest za mała na pianino (3 latka) i czy w ogóle, jak już ją zapiszę (i zapłacę czesne) to nadal będzie ją to interesowało??? Mamy w domu keyboard i ona tam na nim ćwiczy, ale chyba rozumiesz jak to może brzmieć w jej wykonaniu :lol:

Ukończyłam szk.muz., gdzie uczyłam się gry na fortepianie i flecie poprzecznym. Moim zdaniem 3-letnie dziecko jest za małe na naukę gry na pianinie. Nie wiem, może porozmawiaj z nauczycielem gry na tym instrumencie. Ja zaczęłam naukę najpierw w tzw.ognisku muzycznym, gdzie jako 5-6 latka z trudem obejmowałam oktawy, bo łapki miałam małe :lol: Jeśli dziecko ma faktycznie dobry słuch, to warto posłać na jakiekolwiek zajęcia rytmiczno-taneczne, baletowe, czy inne tego typu, które rozwiną umiejętności słuchania muzyki i wyczucia rytmu - później moze to znacznie pomóc w nauce gry na instrumencie. Z kolei nie wiem jaka duża jest Twoja córcia i jakie ma rączki, bo od tego dużo zależy. Ja byłam małym dzieckiem i do dzisiaj do wysokich nie należę, tylko raczej 150cm w kapeluszu, jak to się mówi :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edyś, mnie też się bardzo podobają, zwłaszcza, że teraz jest taki wybór w odmianach, że mozna zawrotu głowy dostać. Problem w tym, że trzeba pamiętać o wykopaniu cebul jesienią jak u dalii. Zawsze sie boję, że zapomnę, ale ... i tak je kupię w tym roku :lol: :lol: O daliach pamiętam, więc może o mieczykach też nie zapomnę :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobri den holki :wink: ahoj Moniko anieliku kwiatowy :roll: :roll: Chciałem coś na temat pisania dzienników Zakładajac dziennik godzimy się że jest on publiczny :wink: :wink: więc trzeba uważać co sie pisze i o czym i PO COOOO :wink: Myślę czy nie przestać czytać dziennika i komentów p. Moniki :roll: :roll: Bo znam Ją z reala , i Mogę być posądzony o szpiegostwo :cry: :cry: nooo to ahoj holki :wink: :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobri den holki :wink: ahoj Moniko anieliku kwiatowy :roll: :roll: Chciałem coś na temat pisania dzienników Zakładajac dziennik godzimy się że jest on publiczny :wink: :wink: więc trzeba uważać co sie pisze i o czym i PO COOOO :wink: Myślę czy nie przestać czytać dziennika i komentów p. Moniki :roll: :roll: Bo znam Ją z reala , i Mogę być posądzony o szpiegostwo :cry: :cry: nooo to ahoj holki :wink: :wink:

Naprawdę znamy się z reala??? :o :roll: Zaciekawiłeś mnie tym :lol:

A propos dzienników i komentarzy - czytamy i piszemy je celem wzbogacenia swojej wiedzy, podpatrzenia ciekawych rozwiązań i pomysłów, czasami zwyczajnie potrzebujemy poprawy nastroju/pocieszenia, gdy wszystko idzie pod górkę, oczekujemy akceptacji i wsparcia, gdy nasz pomysł oscyluje pomiędzy wieloma wyborami i/lub pozytywnej krytyki naszych pomysłów (tzw.kubeł zimnej wody na nasze badziewiaste pomysły, które każdemu mogą się zdarzyć). Masz jednak rację - trzeba mieć na uwadze to, że nasze zapiski są ogólnodostępne :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...