Dworek i ogród różany Moni - komentarze

[monia i marek]

A teraz, odbiegając trochę od tematu ram stalowych (a w zasadzie w związku z tematem) powiem Wam, że popłakałam się ze śmiechu Szukam właśnie na forum różnego rodzaju informacji o tych piekielnych ramach i wlazłam na jeden wątek, który tego dotyczy i czytam.... temat poważny... bardzo techniczny...a tu nagle takie teksty:

 

szkielet stalowy jest trwalszy nie trzeba go konserwowac, szykosc montazu, prostota, trudniej popelnic bledy, ale malo odporny na wysoka temperature.

szkielet drewniany czyli kanadyjczyk dostepnosc materialow(drewno czterostronnie strugane suszone komorowo i impregnowane), gorsza akustyka, i hyba latwiej bledy popelnic, ale zarazem durzo osub zna te technologie

ale zarazem durzo osub zna te technologie

Durzo Osub - to jakiś turecki developer, czy może anagram?

 

No po prostu popłakałam się

[OK]

Monia, piękne

I jak najbardziej w temacie

[monia i marek]

Z tamtego śmieję się do tej pory

 

Natomiast ciekawa jest inna wypowiedź, na co proponuję Ani, żebyście zwrócili uwagę:

fragm.cyt. "Niewątpliwą zaletą drewna jest to, że jest gorszym przewodnikiem cieplnym - czyli w stali na plyte OSB trzeba dać min10cm styropianu aby zero nie doszło do slupka bo wtedy przemarznie na "wylot"..."

Nie wzięłam tego pod uwagę, a faktem jest, że to ważne

[Edmar70]

Monia kolejny ładny awatarek.

[nitubaga]

o rety tutaj takimi poważnymi sprawami się zajmujecie, że aż nie wiem czy mogę się wtrącać ale uznałam, ze już śpicie i przyszłam się tylko przywitać , a i pożegnać zarazem....

 

dobranoc kochaniutkie spokojnej nocki....do jutra....

[anjamen]

Dziękuję, Dawid U nas w projekcie są właśnie te blachy, które mają być przyspawane do ramy stalowej (w naszym przypadku ma byc dwuteownik) i z opisu i rys. wynika, że ma być zakotwiony do wieńca śrubami. Wasze rozwiązanie kotwienia wydaje mi się lepsze. A czy pod wieńcem w miejscu spoczywania ramy jest żelbetowy słup łączący wieniec i dolny strop jako wzmocnienie?

 

odpowiem ja bo akurat znam odpowiedz

 

nie, nie bylo zadnego slupa, pomysl z tymi ramami stalowymi powstaw pozniej niz scianki parteru (poprostu stwierdzilam ze nie chce drewnianych bel w dachu

 

a ten dwuCeownik pomalowany zostal od razu jakims hammeraitem na czerwono (zobaczylam ze stary nie odpowiedzial na to pytanie)

dachowke mamy cementowa wiec spore obciazenie, ale nasz konstruktor to wyliczyl

[anjamen]

Durzo Osub tu zaglada?????????

[OK]

Ja zaglondam

[monia i marek]

Dzięki, Aniu. Na razie nie myślę już o niczym, bo o 17.30 moją Pusię użadliła pszczoła To bardzo niebezpieczne dla takiego małego pieska Obdzwoniłam już wszystkie kliniki weterynaryjne całodobowe, żeby dowiedzieć się jak postępować, jakie objawy są niebezpieczne i w ogóle ... Utyka na łapkę, wymiotowała, dostała pokrzywkę na brzuszku i udkach i leży bezsilnie

[anjamen]

ja tesz

[anjamen]

Dzięki, Aniu. Na razie nie myślę już o niczym, bo o 17.30 moją Pusię użadliła pszczoła To bardzo niebezpieczne dla takiego małego pieska Obdzwoniłam już wszystkie kliniki weterynaryjne całodobowe, żeby dowiedzieć się jak postępować, jakie objawy są niebezpieczne i w ogóle ... Utyka na łapkę, wymiotowała, dostała pokrzywkę na brzuszku i udkach i leży bezsilnie

 

ło matko, moze wapno pomoze?

[OK]

Oj, Monia, biedny psiak

Dostałaś jakieś rozsądne rady od weta?

[monia i marek]

Ale problem w tym, że nie chce Robię okłady z lodu na łapkę. Martwi mnie bardzo

[OK]

Musisz ją od nas pogłaskać, może pomoże

[monia i marek]

Oj, Monia, biedny psiak

Dostałaś jakieś rozsądne rady od weta?

Powiedzieli, że minęło już sporo godzin i skoro minęły wymioty i nie ma duszności, to trzeba być dobrej myśli. Powiedzieli, że w przypadku wstrząsu objawy by się nasilały od razu. Mam obserwować czy nie spada tętno i ciśnienie i nie ma kołatania serduszka. Gdyby się pojawiło, to natychmiast do kliniki do Katowic.

[monia i marek]

Musisz ją od nas pogłaskać, może pomoże

Cały czas leży na mnie i wtula się. Pogłaskam od Was, oczywiście, i bardzo chcę, żeby pomogło. W ogóle nie wiedzieliśmy w pierwszej chwili co się stało, bo biegła z patykiem w pyszczku i zauważyliśmy, ze biegnie na 3 łapkach, a 4 ma podkurczoną. Była jednak żywa i wesoła. Pooglądaliśmy, pomacaliśmy nóżkę z każdej strony i nic. Wróciliśmy do domu i Pawełek(syn mój) wyoglądał ją dokładnie, oddzielając włos po włosku i zauważył rankę z żądłem. Nie miała i nie ma żadnego opuchniecia do tej pory. Wyjęłam to żądło i zaczęłam wertować net w poszukiwaniu wszelkich inf. i tak się przeraziłam jak nie wiem co, więc zaczęłam dzwonić gdzie się da. W międzyczasie Pusia zaczęła być z każdą minutą smutniejsza i lezała jakby chciała spać. Ale to tak się dzieje, bo ponoć ok.2 godzin od ukąszenia dopiero w pełni jad rozpoczyna działanie.

[OK]

No fakt, że przy wstrząsie to wszystko się bardzo szybko i intensywnie dzieje. Pewnie musi po prostu dojść do siebie, ale żal zwierzaka, jak nie można pomóc

[monia i marek]

Baaaardzo żal Za tydzień bedzie miała 10 latek i od początku z nami - jest jak drugie dziecko w domu Najmniejszy uraz mnie u Niej martwi, a nie dopiero taki Jestem dobrej myśli, ale muszę cały czas obserwować, czy nie puchnie głowa, oczy, wargi i czy nie pojawiają się te inne objawy, o których wspominałam. Mam nadzieję, ze będzie wszystko dobrze. Na razie daje nóżkę do góry, żeby Jej masować i bardzo dużo pije wody. Nie wiem czy to dobrze, czy źle (np. gorączka , nie wiem).

[OK]

Jak pije, to dobrze. Skoro wymiotowała, to pewnie się odwodniła

[monia i marek]

Jestem dobrej myśli. Dobranoc i dziękuję za wysłuchanie i wsparcie.