Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 16,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • monia i marek

    5492

  • wu

    1878

  • anjamen

    1325

  • OK

    888

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

dzień dobry

u nas słoneczko piękne ale zimno okropnie o siódmej rano - 5 było oj trzeba się czule rózami zająć :-?

Trzeba, trzeba :roll:

Ja na razie te nowe zaczęłam gałązkami osłaniać, ale jeszcze mnóstwo pracy przede mną. Może dzisiaj coś mi się uda osłonić, bo faktycznie mrozik w nocy spory :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie wiem jak to zrobie ale mi małżon zapowiedział dzisiaj izolację tarasu i balkonów to chyba się nie wyrobię :(

dzisiaj izolujecie? :o

chyba, że masz urlop, bo po pracy, to raczej nie zdążycie przed zmrokiem :roll:

u nas izolacja balkonu rozpoczęta, ale nie możemy skończyć z powodu braku czasu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, wpadłam powiedzieć, że hortensja moja ogromna liście pogubiła, kwiaty jej obcięłam i obsypałam igliwiem... na razie :roll:

nasze hortensje już osłonięte kartonami, ale i tak zdążyło je lekko omrozić i nie wiem, czy zakwitną w przyszym roku :( Muszą nam jak najszybciej urosnąć krzewy i drzewa, żeby zrobiło się zaciszniej, bo w przeciwnym razie mroźny wiatr hula po polach i wszystko nam niszczy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monia hortensje powiadasz trzeba kartonami obłożyć,a rodo? mam je pierwszy sezon i nie bardzo wiem ,jak osłonić przed zimą i czy w ogóle trzeba?

Jeśli masz rh pierwszy sezon, to najlepiej osłoń kartonami, gałązkami świerka/jodły lub białą włókniną :wink: Warto również wysypać korę pod rośliny. Za dwa lata nabiorą lepszej odporności i być moze już nie będzie to konieczne (najwyżej zarzucisz parę gałązek jodły).

Wszelkie mniej odporne rośliny najbardziej cierpią jesienią i wiosną - najgroźniejszy jest dla nich mroźny wiatr :roll: :(

Jeśli jest śnieżna zima, to tylko się można z tego cieszyć, bo roślinki mają naturalną kołderkę i osłonę od wiatru. Gorzej, gdy zima bezśnieżna - wówczas roślinki przemarzają, tkanki zamierają i niewiele (lub nic) z nich zostaje.

Ja swoje rh osłaniam j/w, ale w tym roku chyba tego nie zrobię, bo nie zdążę i nie wydolę z ilością osłon (muszę osłonić ok.250 innych roślin).

Jeśli masz magnolię, to pamiętaj, aby usypać grubą warstwę kory (ok.10-15cm) w promieniu ok. 50cm - u magnolii najbardziej wrażliwe są korzenie (mają niski i delikatny system korzeniowy). W pierwszych sezonach warto również osłonić górną część agrowłókniną. Ja swoje magnolie już zabezpieczyłam, bo szkoda by mi było, żeby zmarzły - mają mnóstwo zawiązanych pąków kwiatowych na kolejny rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moniu no oczywiście że urlopu nie mam i prawie po ciemku a pod koniec to w całkowitych ciemnościach jeno księżyc mi przyświecał bo pełnia na kolanach zamiatałam balkony, schody i taras bo małżon wymyślił dysperbitem smarować bo wyczytał że hydroizolację dobrze zrobić na zimę żeby mróz nie poniszczył a że dysperbit mamy to chce malować nie wiem czy to dobry czy zły pomysł ale niech tam będzie

 

moja działka pozamiatać było a małż miał malować ale małż oczywista oczywistość wystawił mnie do wiatru bo z pracy wrócił o 19-ej ja się narobiłam i tyle że pozamiatane jak deszczu nie będzie to nie powinno się zabrudzić ale jak poleje to kicha

 

 

aha i na bank wielkiego psa sobie kupię :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a bo Monia z ręką na sercu samej, po ciemku tylko przy księżycu to się tam można mówiąc nieładnie z...ać ze strachu :oops: , znaczy bardzo nieprzyjemnie jest jakieś trzaski i szelesty w pewnym momencie to mało szczotką nie rzuciłam i nie poszłam w długą jak mnie ptaszydło wystraszyło :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a bo Monia z ręką na sercu samej, po ciemku tylko przy księżycu to się tam można mówiąc nieładnie z...ać ze strachu :oops: , znaczy bardzo nieprzyjemnie jest jakieś trzaski i szelesty w pewnym momencie to mało szczotką nie rzuciłam i nie poszłam w długą jak mnie ptaszydło wystraszyło :-?

to tak jak u mnie w nowym ogrodzie :lol: :lol: :lol: :lol:

kiedyś paliłam resztki desek, gałęzi itp, plewiłam sobie przy okazji i tak się zasiedziałam do zmroku. Wydawało mi się, że jakoś sobie dojdę z końca ogrodu (mamy dwie latarenki ogrodowe po drodze) nawet, gdy bedzie już ciemno. W pewnym momencie, choć było jeszcze szaro, usłyszałam szelesty w trawach tuż za moimi plecami, za ogrodzeniem - to były tylko sarenki, ale napędziły mi tyle strachu, ze zostawiłam palace się ognisko i uciekłam do domu. Zadzwoniłam tylko po chopa, żeby przyjechał zagasić ogień i tyle :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...