Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 16,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • monia i marek

    5492

  • wu

    1878

  • anjamen

    1325

  • OK

    888

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

monia, monia,

 

co to za wiadfomości....:eek:

 

Zasmuciłam się bardzo Twoim stanem....ale wszystko idzie ku lepszemu, a w swoim domku dwa razy szybciej :):):)

 

Trzymaj się kochana, sił nabieraj i poprawiaj wyniki....

 

Parkiet z pewnością śliczny i zapewne wkrótce się nim pochwalisz...

 

pozdrówka:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam za wszelkie miłe słowa wsparcia. Dzisiaj już jest nieco lepiej - mogłam samodzielnie pojechać na zastrzyk, choć nie powiem, zmęczyło mnie to ogromnie. Dużo wypoczywam w ogrodzie, w cieniu jabłoni, piję sok z buraków, barszcz ze swojskiego a raczej koleżanki kiszenia, jem wątróbę, sałatę, buraczki w różnej postaci i powoli, z dnia na dzień czuję się lepiej, jednak słaba jestem nieprawdopodobnie. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Za tydzień ponowne badania krwi i zobaczymy.

Parkietem pochwalę się, oczywiście, ale na razie nie za bardzo jest czym, bo same surowe dechy ułożone i czekają na ostateczne cyklinowanie i lakierowanie, co nastąpi dopiero za tydzień. Fotkę wrzucę za chwilę do dziennika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:rolleyes: Witaj ... Wiedziałem ze nie mogłabys zostawić nas tu, czytających bez pożegnania :rolleyes: Ale teraz po tym co przeczytałem ,to sam nie wiem ,czy nie byłoby lepiej gdybyś to zrobiła 'z zimną krwią ' jak z powodu niskiego hb.we krwi ;) Jak by co, to przepraszam za swój żle dobrany potok słów, SORRRY Moniko ale uwazam że mamy podobny problem czyli...MAMY TENDENCJE DO UPORCZYWEGO PRZEJMOWANIA SIE PIERDOŁAMI ,i jednocześnie do braku zainteresowania sobą i sprawami mającymi decydować o swoim zdrowiu ;) ZDROWIA ŻYCZĘ i dobrego eeeeeeeee lekarza :rolleyes:

 

Trafiłeś w sedno ;)

A co do lekarza - na szczęście trafiłam do szpitala w Katowicach, gdzie opieka medyczna niczym w "Na dobre i na złe", a może i lepsza :) Jak pomyślę o naszym miejscowym szpitalu, czy przychodniach, to od razu mi ponownie słabo. Nawet szkoda komentować.

Edytowane przez monia i marek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moniko, ja myślałam, że Ty nie masz dostępu do netu, a Ty chorujesz bidulko:(:(

Kochana, dbaj o siebie, dobrze się odżywiaj i dużo wypoczywaj- sprawy budowlane odpuść troszeczkę:yes:

 

Masz super jodłę na podłodze i te żyrandole i piec... No bosssko:rolleyes::rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz dopiero odpowiadam, bo byłam na zastrzykach.

W domku parkiet (w dzienniku) - trzeba niestety czekać, żeby się uleżał o dostosował do warunów wilgotnościowych w domu i dopiero w poniedziałek będzie cylinowanie i malowanie. W zasadzie szybko zleciało to oczekiwanie, bo poniedziałek tuż tuż. Po dwóch dniach schnięcia możemy wnosić rzeczy do salonu. Całe szczęście, że na poddaszu zrobiliśmy wcześniej podłogi, to tam trzymamy teraz wszystkie graty. Część upchaliśmy w kuchni - m.in. niestety łóżko, ponieważ jak wróciłam ze szpitala, to byłam tak słaba, że nie dałam rady wyjść na schody (dopiero wczoraj pierwszy raz od 3 tyg. udało mi się je pokonać). Nooo, ogólnie rzecz biorąc mieszkamy na pudłach i workach z ciuchami i przedmiotami różnej maści, bo nie miał kto poukładać (mnie trochę nie było, a jak wróciłam, to nie miałam na to siły). Myślę, że w przyszłym tygodniu, jak już pouładamy meble w salonie, porcelanę i szkło w kredensie i pomocniku salonowym, przeniesiemy tam sofę, stół i krzesła, to będzie można powiedzieć, że się dobrze mieszka. A zresztą co ja mówię - już teraz mi się dobrze mieszka, nawet w takich warunkach :) Powiem szczerze, że leżakowanie pod jabłonią, świergot ptaków, kukanie kukułki całymi dniami od wczesnego świtu do późnego wieczoru, widok sarenek, bażantów i kuropatw to wypoczynek pełną parą. Mieszka się tutaj jak w jakimś uzdrowisku :lol2: Cieszę się, że przeprowadziliśmy się w porze letniej, bo można się w pełni napawać urokami tego miejsca, a przy tym spokojnie kończyć pewne prace, bo nic nie stoi na przeszkodze, żeby cały dzień spędzić w ogrodzie - zwłaszcza, że pogoda dopisuje non stop :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha, schody będą lada chwila, bo już się robią. Czekam też na blat z granitu do szafki z umywalką w łazience na parterze. Wszystko powinno być w przyszłym tygodniu. Z zabudową kuchni czekam na czerwiec. Na razie piekarnik do zabudowy jest, kupiłam niedawno lodówkę Bosch do zabudowy. Teraz rozglądam się za dobrą zmywarką i płytą inducyjną, no i będzie można skłądać zamówienie na kuchnię. Na razie korzystam z kuchni, jaką miałam w poprzednim domu (dolne szafki), ponieważ jakoś trzeba funkcjonować w tym czasie, a one są w zasadzie jak nowe, bo mają zaledwie ok.4 lata. Na poddaszu mamy jeszcze do pomalowania dwa pomieszczenia i do zrobienia łazienka, ale to już zostawiamy na czas wakacji.

Na podwórku przed domem mamy przywiezione spore ilości ziemi - wszystko już ładnie zostało wyrównane, trawa zasiana (właśnie wschodzi), więc robi się coraz ładniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Moniu.Zaglądam co jakiś czas,czy już jesteś zjadana ciekawością,co w Twoim ogrodzie teraz no i w domku,a tu się dowiaduję takich rzeczy,okropnie mi teraz głupio,że tak podpytywałam o farby,ale cieszę się,że wracasz do zdrowia i życzę go dużo,dużo.

 

O powrocie do zdrowia będzie można powiedzieć po dłuższym czasie. Na razie czuję się już lepiej, ale to nie jest jednoznaczne z tym, że jest OK. Dopiero za miesiąc będzie można powiedzieć, czy szpik ruszył i organizm sam produkuje krwinki jak należy ;) A to będzie dopiero połowa sukcesu...

 

Moniu coś Ty dziewczyno robiła, że aż po schodach wdrapać się nie dałaś rady :jawdrop: Dbaj o siebie i wypoczywaj w ogrodzie :)

 

Wypoczywam w ogrodzie ile się da. Niestety nie dam rady za wiele pracować, więc część ogrodniczych obowiązków przejął tato, część M., a część ludzie, którym trzeba zapłacić, niestety. Trudno się mówi - jak trzeba to trzeba.

 

Parkiet już teraz wygląda super!

Nie mogę się doczekać nowych zdjęć !!!

 

Nowe zdjecia będą w nowym tygodniu :)

 

moniu,

\

a na jaką kuchnię się zdecydowałaś ?...bo jakoś tak mi się zapomniało ;)

 

Czujesz się lepiej?

 

A jak młodzież znosi nowe warunki?

 

Kuchnia będzie dębowa bejcowana na kolor podobny do drzwi (może ciut ciemniejsza) z granitowymi blatami :)

Synuś zadowolony, bo ma wielki 30m2 pokój, więc niemal jak salon :) , a do tego garderoba 16m2 - cóż więcej chcieć młoże 18-latek :lol2:

Najbardziej zadowolony z tego, że zyskał trochę nowych rzeczy (nowe regały do garderoby, biurko itp) oraz ściany w szarościach, jak chciał :)

Edytowane przez monia i marek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...