Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Chc? budowa? dom, buduj? ale boj? si?. ?e...


Chcę budować, ale boję się, że:  

105 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Chcę budować, ale boję się, że:

    • Zabraknie pieni


Recommended Posts

Chcemy budować własnymi siłami i boję się, że fizycznie nie podołamy...

Wiem, że to będzie ciężkie wyzwanie i dlatego podziwiam takich ludzi jak Wy. W moim przyszłym domku gdy postawią mi ściany chcę wszystkie roboty pociągnąć sam lub z pomocą rodzinki. Oczywiście żadna praca w pojedynkę nie jest ekonomiczna (a kto poda, przytrzyma) więc liczę na każdą nawet najdrobniejszą pomoc. Nawet Żoneczka zastrzegłą sobie pewne prace co mnie bardzo cieszy, ale z tym noszeniem bloczków to już bym Jej nie pozwolił.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już mieszkam trzeci rok, ale najbardziej się bałam, że przyjedzie "Murator" (w osobie p.red.Paplińskiego) i obsmaruje w tymże, że jacyś niemądrzy ludzie budują bez kredytów SZEŚĆ lat a powinno się w rok (bo to potem się juz mieszka - i płaci całe życie)

no, że sami to już trudno... I spełniły się moje obawy:) W numerze z moją rodziną najbardziej "podobała" mi się wypowiedź bankowca-łowcy kredytów pod naszym zdjęciem. Chcieliby. Cudownie się mieszka i niczego nie spłaca, co to jest sześć lat przy całym życiu? To nie całkiem było na temat, ale ku pokrzepieniu serc - DA SIĘ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PRACA ( bo uszlachetnia :D ). Ale powiem po wojskowemu. Mam obawy strategiczne ( spłata kredytu, praca, wiek, zdrówko) i obawy taktyczne - dobór technologii, wykonawcy, itp. Ale nic to, jak to budowlańcy mówią - jakoś to będzie. Jak zaczynalem w 2001r mieliśmy na działkę i małe co nieco. Teraz mamy hipotekę na 15lat i szanse na święta w nowym domu :D

Jakoś to będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już mieszkam trzeci rok, ale najbardziej się bałam, że przyjedzie "Murator" (w osobie p.red.Paplińskiego) i obsmaruje w tymże, że jacyś niemądrzy ludzie budują bez kredytów SZEŚĆ lat a powinno się w rok (bo to potem się juz mieszka - i płaci całe życie)

no, że sami to już trudno... I spełniły się moje obawy:) W numerze z moją rodziną najbardziej "podobała" mi się wypowiedź bankowca-łowcy kredytów pod naszym zdjęciem. Chcieliby. Cudownie się mieszka i niczego nie spłaca, co to jest sześć lat przy całym życiu? To nie całkiem było na temat, ale ku pokrzepieniu serc - DA SIĘ.

 

Beatrix ja też buduję od roku bez kredytu bankowego i nie zamierzam z niego skorzystać i myślę, że mi się uda. :wink:

A co do Twoich obaw, przyznaję że nie mam wszystkich Muratorów ale z tych które przeczytałam wydawało mi się, że intencją P. red. Paplińskiego nie jest obsmarowywanie budujących a wręcz przeciwnie pomaganie im i ukazywanie ich osiągnięć na niwie budowania własnego domu ku pokrzepieniu serc innych budujących. Chyba, że coś przeoczyłam.

A co do obaw to mam podobne do tych o których pisał Maciejon tzn. zdrowie i inne wypadki losowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaznaczyłabym wszystkie punkty w takiej kolejności jak je zamieszczono. Jednak najbardziej boję się, że zabraknie nam pieniędzy i mając zaawansowany stan budowy trzeba ją będzie przerwać na dłuższy czas. Ponieważ budujemy min. z kredytu, a kredyty mają to do siebie, że trzeba je wydać w określonym i dość krótkim czasie, boję się, że podejmiemy nie najlepsze decyzje odnośnie wykonawstwa. Konsekwencją tego może być np. ścianka w nieodpowiednim miejscu- denerwująca, źle zaprojektowana elektryka, kanalizacja i inne rozwiązania, które trudno zmienić po wykończeniu domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nie boję się niczego, nad czym mam kontrolę i co zależy wyłącznie ode mnie. Nie boję się nawet braku pieniędzy, bo te jakoś się znajdują. Najbardziej boję się tego, że moja budowa zależy od czyjegoś widzimisię - boję się, że budowa "zawiśnie" w jakimś momencie z powodu:

a) braku czyjejś decyzji

b) czyjejś niekompetencji, pomyłki

c) czyjejś zawiści, złości, zachcianki, uporu

d) czyjejś głupocie, lenistwu itd.

 

Nie boję się budowy tylko ludzi, od których ta budowa zależy, bo w naszym kraju człowiek człowiekowi wilkiem. Boję się humorów pań urzędniczek, złośliwości zawistnego sąsiada, pazerności "pana od pieczątki", boję się wszystkich niedowartościowanych inspektorów i kontrolerów. Wykonawców też troszkę się boję ale tych akurat najmniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
ale po co taka smutna ankieta???

Ludzie, ktorzy biora sie za budowanie domu napewno wierza ze sie uda.

No chyba, ze im na tej budowie nie zalezy ale to chyba jak buduje sie na sprzedaz.

Dziwne, ze Redakcja podnosi takie pesymistyczne tematy. :roll:

Pomagajcie a nie psychicznie utrudniajcie :(

A ze jestem optymista to nie moge wziac udzial w wyzej rozpisanej ankiecie :D

 

Zgadzam sie z Pietrkiem,trzeba wierzyć ze się uda,bo wiara to połowa sukcesu :).

A juz tak bardziej przyziemnie, no to oczywiście, zdrowie, praca zeby móc spłacać kredyt, kasa żeby nie liczyć /wyliczac/ sie z każdym groszem.

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu właśnie to przychodzi mi na myśl: mam takie dzikie odczucie, że jak ustawowa wymusi na nas kobietach pracę zawodową do 65 roku życia, to już po nas . To my się tymi naszymi domkami nie zdążymy chyba zbytnio nacieszyć ...

A ja nic, tylko pragnę w swoim domku pomieszkać słodko ,bez pośpiechu,i tej dokuczliwej plątaniny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaznaczczyłem inne, ponieważ tak jak inni zauważyli zbyt wiele zależy od innych np. urzędników. Dzisiaj odebrałem pismo od nadzoru budowlanego zawiadamiające iż nie odbiorą nam budowy przyłącza gazowego, bo nie dostaczyłem kpl. dukumentów :o

Oczywiście przyłącze to odebrane jest już od 2 tyg. :x , inwestycja zakończona :x , grzejnik grzeją :x , kpl. dokumentów dostarczony i odebrany :x .

Poza tym wierzę że reszta musi się udać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Najistotniejsze w tym procesie są dla mnie pieniądze. Nie muszę mieć pracy, są ciekawsze zajęcia. Mając pieniądze nie muszę się bać o okradanie budowy, mogę zatrudnić ochronę. W zasadzie mając pieniądze mógłbym wcale nie budować, mógłbym kupić "gotowca" z katalogu w wybranym terenie i delektować się jego pięknem i funkcjonalnością...

Ale nie mam tyle pieniędzy. Na materiały musi wystarczyć, bo bez tego "ani rusz", resztę mogę zrobić sam... O ile zdrowie pozwoli.

Tak, czy inaczej, nie mogę przerwać budowy, bo nie mam gdzie mieszkać... i nie będę miał, dopóki nie wybuduję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...