Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

rasowe vs kundle


oorbus

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 132
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Hodowla psów w szerokim tego pojęciu została prawie zdefiniowana jako przemysł.Ludzie mający pseudo hodowle zapominają o etycznym wątku w wychowaniu psa dla potencjalnego właściciela bo dla nich liczy się tylko kasa..Nie spełniają podstawowych norm potrzebnych do promowania swojej hodowli,które niestety mają te markowe. Pies z renomowanego gniazda dostaje przy wypisie i wychodzi z niego podobnie jak niemowlak ze szpitala z wszelką dokumentacją i wyprawką.Czy szanująca się hodowla nie tłucze kasy na psach z rodowodem?Jasne ,że tłucze z tą tylko różnicą ,że robi to nazwę ,,,porządnie.Jasne jest także to ,że taki pies z w/w wcale nie musi być odporniejszy od pierwszego lepszego kundelka znalezionego w lesie, wziętego ze schroniska itp.Tu liczy się marka,certyfikat hodowcy czyli niejako pozwolenie na handel swoimi psami.Mam sukę z dobrego gniazda i kupiłem ją właśnie stąd żeby uniknąć problemów wychowawczych,zdrowotnych itp.Niestety nie wszystko przebiegło tak jak mówiono mi przy zakupie.To ja pomogłem psinie w wykreowaniu obecnego wyglądu.Musiałem wiele zrobić by jej było dobrze z nami.Niektórzy zapytają.To po co kupowałem rodowodowego psa jak mogłem kupić pozbawionego wzorców kundelka i było by tak samo a w niektórych przypadkach nawet i lepiej???Odpowiedź jest prosta kierowałem się czystą świadomością.Mój pies jest z prawidłowego gniazda.Koniec.Wiem ,że nie zgodzą się ze mną niektóre osoby ale przy zakupie psa trzeba sie czymś kierować.Właśnie tym się kierowałem.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(w nawiązaniu do psów z rodowodem w schronach) Czytając artykuły prasowe na temat ostatniego pogryzienia dziecka przez rottweilera, przejrzałam komentarze pod nimi. Nie wiem, czy ktoś z Was to przeglądał :-? Jestem w stanie (z dużym co prawda wysiłkiem) zrozumieć, że ludzie są w nich wrogo nastawieni do WSZYSTKICH rottków, (bullków i innych specyficznych ras) ale tam wiele osób uważa, że w momencie urodzenia dziecka powinno się "wywalić" KAŻDEGO psa z domu, nie ważne, czy to jamnik, kundelek, czy inny :-? Zadnemu nie można ufać, itd, itp, włosy stanęły mi dęba, jestem przerazona sposobem podejścia społeczeństwa do zwierząt, a jak pomyślę, że większość z nich uczy takiego spojrzenia na czterołapa swoje dzieci to.................A i jeszcze mi się przypomniało (wiem, ze to nie w temacie ale muszę) jakaś inteligentna panienka szczyciła się, ze w momencie urodzenia przez nią dziecka postawiła ultimatum swoim teściom, ze muszą oddać do schronu swoją wychuchaną kilkuletnią ON-kę, bo inaczej nie będą oglądać wnusi, oni po kilku tyg. faktycznie ją odwieżli, a laska łaskawie raczyła ich odwiedzić :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxa

Mysle , ze ten rottek byl separowany od dziecka .

W dobrym dla niego momencie dorwal sie do dziecka sie stalo co se stalo.

Nie wydaje mi sie , ze pies z domu , w ktorym jest dziecko moze zrobic cos takego , jesli jest w tym domu na normalnch warunkach.Jako czlonek rodzny.

I nie ma tu nic do rzeczy czy ma rodowod czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rrmi, ależ oczywiście :) Piszą zresztą, że to był pies kojcowy, widywał pewnie swoich państwa nachylających się nad wózkiem itp. Jak się uwolnił, chciał sprawdzic, co tam jest, może dziecko płakało, niestety psy inaczej przenoszą swoje dzieci niż my i stało się co się stało, brak wyobrażni opiekunów i żal dziecka. Rodowodowy nawet z najlepszej hodowli trzymany w kojcu, dziczeje.

 

NS, tak jak i ja :wink: plus (może to zabrzmi głupio) każdy nowy członek rodziny po przekroczeniu progu domu był podstawiany psu pod noc celem prezentacji :lol: i maskotka od noworodka :roll:

 

Ups, chyba zboczyłam z tematu, już nie będę :-? :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była podana informacja, że był to typowy pies kojcowy, wypuszczany tylko na noc, do tego nieszczepiony na wściekliznę przez cztery lata, to o czym mowa, czy ktoś kto tak opiekuje się psem myśli nad tym, aby go do dziecka przyzwyczajać ? I jak zwykle pies winny, a winy człowieka nikt nie widzi. Szkoda gadać, za bezmyślność i niewiedzę dorosłych ludzi zapłaciło życiem dziecko.

 

Mnie najbardziej szlag trafia jak do schronu trafiaja psy z domu, wychuchane, wypieszczone, bo np. właściciel zmarł i potem na dobra materialne chętni są, ale aby zająć się zwierzęciem już nie ma. Niedawno do Sopotu trafiła 10-letnia kotka piękna, domowa, odpasiona, po śmierci babci wnuczek tak okazał jej (babci) szacunek, że oddał ukochanego babci kota do schron, lada dzień kotka trafi na ogólny wybieg i niedługo pewnie dołączy do ukochanej babci.

 

To nie rodowód gwarantuje dobre życie psa tylko stosunek człowieka do zwierzęcia. Nie uważam, że prawo do rozrodu mają tylko hodowlane dlatego, bo młode po nich są zawsze piękno, zdrowe i inteligentne. Widzę ile psów/kotów jest w Polsce i widzę, że jest ich za dużo, a jedynym sposobem na zmianę tej sytuacji jest ograniczenie liczby urodzeń psów, a gdzie mamy ograniczać w przypadku psów hodowlanych czy tych nie ?

 

Ludzie, nawet Ci co to są tak wielkimi przeciwnikami rodowodów w dużej mierze wybierają psy w typie jakiejś rasy. Założyciel tego wątku podejrzewam, że nie kryje swojej suki jakimkolwiek psem tylko labem albo psem, który jak lab wygląda.

 

Oorbus teraz mam poważne pytanie. Czy Twoja suka i pies, którym ją kryłeś/będziesz kryć maja prześwietlenia w kierunku dysplazji ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gabryjella,

nie miała zdjęcia. była badana klinicznie przez 2 wetów. obaj stwierdzili, ze jeśli nie ma podejrzeń, to nie ma sensu jej robić RTG.

 

Zresztą nie wiem czy się mylę, ale PZK tylko zaleca to badanie w stosunku do laba.

 

Joshi,

skąd ta pewność, że osobniki "niewzorcowe" z hodowli nie są dalej rozmnażane?

śmiem wątpić, że hodowca sprzedając takie szczenię ma też taką pewność.

czyli pośrednio też przyczynia się do rozmnażania "kundli".

poza tym nie widzę problemu, że szczenię np ma jakąś plamkę na sierści, czy coś takiego ( pomijając poważne wady gen ) i nie może być dalej rozmnażany. "doskonalenie rasy" bardzo mi się źle kojarzy.

 

Jedno jest pewne kochani. :lol:

Dzięki tej dyskusji tak się wciągnąłem w temat, że hej. myślę, że na wiele spraw mam nowe spojrzenie, choć nadal jednak różnimy się w poglądach...

 

dawajcie dalej :lol:

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gabryjella,

nie miała zdjęcia. była badana klinicznie przez 2 wetów. obaj stwierdzili, ze jeśli nie ma podejrzeń, to nie ma sensu jej robić RTG.

 

 

Ja bym nie kupiła szczeniaka dużej rasy, czy nawet w typie - takiego to na pewno bym już więcej nie kupiła :wink: - po rodzicach bez prześwitlenia, szczególnie w przypadku psów mających w swoim genotypie tak zagrożoną tą choroba rasę jaką jest labrador.

 

 

 

Zresztą nie wiem czy się mylę, ale PZK tylko zaleca to badanie w stosunku do laba.

 

pozdrawiam

 

Jak to w stosunku do laba, że tylko do nich jako jedynej rasy i żadna inna rasa temu nie podlega ?

 

Przepraszam, ale chyba nie rozumiem :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"doskonalenie rasy" bardzo mi się źle kojarzy.

 

Poczytaj wiecej.

Pasjonaci daza do doskonalenia rasy .Sa hodowcy i Hodowcy .

Czytalam o Hodowcy , ktory jezdzil ze swoja sucza z Kanady do Rosji , bo reproduktor byl wspanialy. :p

Taki na pewno zadba o szczenieta i ich socjalizacje o szczepienach odrobaczaniu nie wspomne.Pseudohodowca odrobaczy moze raz , wecej pewnie nie , bo to kosztuje.

No tak jest , daleko szukac nie musze .

Moi sasiedzi maja takiego szczeniaczka , na szczescie wypytalam i pojechali sprawe dograc jak nalezy , juz odrobaczony maly jest.

Pierwszy raz a ma 3 1/2 miesiaca.

I co Ty na to ?

 

A dlaczego to doskonalenie sie Tobie zle kojarzy ?

 

ps .Dobermany tez sie bada w kierunku dysplazji, ja mam takie papierk od hodowcy.

4 pokolenia wstecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poszukałem trochę w necie...

 

"Przepisy Polskiego Związku Kynologicznego (PZK) nakazują wykonanie zdjęcia RTG przed wprowadzeniem psa do hodowli u następujących ras psów:

 

* bernardyn

* berneński pies pasterski

* bokser

* Bouvier des Flanders

* doberman

* hovawart

* mastif neapolitański

* nowofunland

* owczarek francuski beauceron

* owczarek francuski briard

* owczarek kaukaski

* owczarek niemiecki

* owczarek podhalański

* owczarek południowo-rosyjski

* owczarek staroangielski

* owczarek szkocki (długowłosy, krótkowłosy)

* owczarek środkowoazjatycki

* polski owczarek nizinny

* posokowiec hanowerski

* rottweiler

* sznaucer olbrzym (czarny, pieprz i sól) "

 

choć dalej piszą:

 

"Dlatego zdaniem autorów każdy rasowy pies, który ma być wprowadzony do hodowli, powinien mieć wykonane badanie RTG stawów biodrowych po ukończeniu 2 roku życia, niezależnie od tego czy dana rasa znajduje się na liście opublikowanej przez PZK czy nie. Psy ze stwierdzoną dysplazją stawu biodrowego powinny być natychmiast wykluczane z hodowli. Nie ma bowiem żadnych wątpliwości, co do faktu, że szczenięta pochodzące od rodziców wolnych od dysplazji najczęściej są również zdrowe oraz że wprowadzając do hodowli psa z dysplazją zwiększamy liczbę dysplastycznych szczeniąt."

 

powinien nie znaczy musi.

choć masz rację zawsze warto.

My staraliśmy się od jej pierwszych tygodni to kontrolować i uważać na nią.

przez półtora roku dostawała dobrą karmę dla małych labów ( chyba pro plaina)

no i nie katowałem jej zbytnio. zresztą Adela znalazła się w naszej rodzinie "dogoterapeutycznie"ze względu na naszą Jule.i sie jak najbardziej sprawdza pod tym względem.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pro Plane to dobra karma, moje też ją dostają, chociaż generalnie to na gotowanym są :D

 

No właśnie powinien nie znaczy musi, ale jednak dobrze by było.

 

Ja np. marzę o dużym pudlu, tych psów jest w Polsce garstka, więc zapewne nikt nawet nie pomyślałby o wpisaniu na tą listę, ale hodowcy robią te badania - przynajmniej w trzech hodowlach, które biorę pod uwagę i coraz uważniej obserwuję :D

 

Nie wyobrażam sobie zakupu psa dużej rasy bez oznaczenia HD, a najlepiej jeśli jest jeszcze ED + w przypadku wszystkich ras PRA i serce. Tych badań będę wymagać od hodowcy, tzn. między innymi pod ich kontem będę szukać hodowli. Nie po to szukam i wybieram szczeniaka, aby brać "w ciemno" , takiego też wezmę schroniska sa pełne i nie będzie mnie to kosztowało 800PLN tylko max. stówke.

 

 

 

Tak sobie pomyślałam po poście rrmi, może zastanówmy się jakie koszty powinien ponieść właściciel suki chcący ją rozmnożyć. Może to odstraszy co poniektórych chcących rozmnożyć niehodowlaną sukę.

 

Zastanówmy się co powinna, a potem zastanowimy się co z tego musi zrobić, aby odchować zdrowy normalny miot. Potem to spróbujemy oszacować, podliczymy i zobaczymy co nam z tegoi wyjdzie.

 

 

To zaczynamy.

 

Jak juz pisałam badania:

 

Morfologia z biochemią, serce, oczy, w zależności od rasy HD i LD.

 

Jeżeli zdrowa to kryjemy w zależności od tego czy mamy, czy nie "zaprzyjaźnionego" pieska tej samej "rasy".

 

Zapewne trzeba zainwestować w lepszą karmę, (chyba) w drugiej połowie ciąży w karmę wysokoenergetyczną.

 

W czasie ciąży możliwe, że będzie potrzebne USG.

 

Przy porodzie może być potrzebny wet, może trzeba będzie zrobić cesarkę ( a jak zepsuje robotę, przypadek znajomych, i ciachnie ucho szczeniakowi - efekt suka została z nimi czego nie planowali).

 

Potem odchowanie szczeniaków - jedzenie, środki czystości, ręczniki papierowe, dwu lub trzykrotne odrobaczenie, plus pierwsze szczepienie. Pamiętaj, że musisz opiekować się nimi do min. 7 tyg., a najlepiej 8 tyg. życia. A co jeżeli od razu wszystkich nie sprzedasz ? A jak urodzi Ci się 12 8)

 

Dobry hodowca odchowuje miot w domu wśród rodziny, wszystko pogryzione, zasikane, zakupkane. A jak zostaną Ci dwa - trzy w wieku 4 m-cy :lol: a na podrostki nie ma już aż tak bardzo chętnych jak maluchy.

 

Wracając jeszcze do dysplazji - to choroba dziedziczna i jeżeli pies jest nią obciążony to choćbyś nie wiem co robił i tak będzie ją miał.

 

 

skąd ta pewność, że osobniki "niewzorcowe" z hodowli nie są dalej rozmnażane?

śmiem wątpić, że hodowca sprzedając takie szczenię ma też taką pewność.

czyli pośrednio też przyczynia się do rozmnażania "kundli".

poza tym nie widzę problemu, że szczenię np ma jakąś plamkę na sierści, czy coś takiego ( pomijając poważne wady gen ) i nie może być dalej rozmnażany. "doskonalenie rasy" bardzo mi się źle kojarzy.

 

Dobry hodowca dba o wszystkie swoje psy - zarówno o te, które ma obecnie w domu jak i o te, które z jego hodowli wychodzą - szczeniaki. Podpisuje umowę z nabywcą, że zwierze to musi być poddane kastracji w odpowiednim momencie. Dobry hodowca sprawdza (nie za często oczywiście :wink: ) w jakich warunkach przebywają "jego" szczenięta. Podkreślam słowo "dobry", niestety, ale spotkałam się z wypowiedzią hodowcy związkowego :evil: który stwierdził, że on nie ma możliwości sprawdzania co się dzieje z psami wychodzącymi z jego hodowli, bo tych miotów jest tak dużo, że jest to fizycznie niemożliwe. Taka osoba nie jest dla mnie dobrym hodowcą, ale z takimi hodowcami należy walczyć, a nie stwierdzać, że skoro ktoś tak robi to ja też.

 

Jeżeli pies ma tą plamkę, a nie ma jej we wzorcu to taki pies nie może być dalej rozmnażany, a już na pewno jego szczenięta nie mogą być określane jako rasowe. Kupując psa określonej rasy chcemy, aby był on taki jak na obrazku, aby jego charakter był taki jak opisany w książce, a aby tak było do rozrodu mogą być dopuszczone tylko osobniki odpowiadające wzorcowi.

 

Z tym doskonaleniem to po prostu definicja - hodowla jest to świadome działanie człowieka mające na celu poprawę populacji genetycznej zwierząt, aby pokolenie potomne było lepsze od pokolenia rodzicielskiego. Taka jest zootechniczna definicja tego słowa.

 

Wg. mnie najważniejsze w hodowli to to, aby nie szkodzić, aby zwierzęta, które uda nam się wyhodować były zgodne ze wzorcem, a jeżeli tak nie będzie ( w najlepszej hodowli, po najlepszym skojarzeniu może urodzić się pet) to zrobić wszystko, aby zwierzęta "wadliwe" tych "wad" dalej nie przekazywały. (Niestety to się zdarza w dużej mierze z winy "kupujących" - np. yorki poniżej kg, bo ludzie chcą miniaturą laleczkę do ubierania i wiązania kucyków.) Wyjątkiem mogą być rasy zagrożone, ale to osobny temat, no i labki do takich ras nie należą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co obejrzałam dziś w TV kolejny reportaż o schroniskach dla zwierząt i nie chce mi się już brać dalej udziału w tej dyskusji,

Tym bardziej, że założyciel wątku nie odpowiedział na moje pytanie czy zachipuje miot po swojej suczce. Moja odpowiedź na jego pytanie jak to jest, że w Skandynawii nie ma sfor bezdomnych psów i przepełnionych schronisk też Go nie zainteresowała - widać nie widzi związku, trudno. I w sumie to mu zazdroszczę beztroski bo jednym z powodów dla których ja nie rozmnażam swojej suczy (chociaż hodowlana mogła by być bez problemów) to to, że obawiam się iż dla 8 szkrabów (a to i tak nie duży miot w dużej rasie) nie znalazłabym odpowiednich domków. Bo jak ktoś już tu napisał jest tak dużo psów a tak mało odpowiedzialnych właścicieli :(

Tylko szkoda, że przez taką beztroskę i brak wyobraźni cierpią zwierzęta... Szkoda gadać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poszukałem trochę w necie...

 

"Przepisy Polskiego Związku Kynologicznego (PZK) nakazują wykonanie zdjęcia RTG przed wprowadzeniem psa do hodowli u następujących ras psów:

 

Hm, no to zależy, czy się szuka żeby się dowiedzieć, czy żeby potwierdzić to co jest nam wygodnie.

 

Ja na stronie ZKwP znalzałam dodatkowe wymagania, a wg nich RETRIEVERY (wszystkie rasy) - wynik badania na dysplazje ABC (psy i suki urodzone po 1.01.2006):

http://www.zkwp.pl/zg/regulaminy/zalacznik_10_-_dodatkowe_wymogi_hodowlane.pdf

 

Labrador retriever jest w Grupie VIII, sekscja 1 - retrievery:

http://www.zkwp.pl/zg/regulaminy/Systematyka_ras_FCI.pdf

 

Nie jestem fachmenem od labków i nie wiem, jak to jest w realu z tym obowiązkiem, ale chyba regulamin to regulamin?

Mozliwe, że Twoja suka jest starsza, co nie zmiania faktu że warto ja zbadać.

W tytule jest zapis, że są to wymogi zalecane przez Kluby Rasy. Ja nie wiem jak przy labkach, ale przy owczarkach niemieckich "zalecenie" jest rozumiane, że ma to byc i już.

 

Oorbus, a co to jest "badanie kliniczne", wspominasz, że Twopja suczka była badana klinicznie przez dwu wetów. To jest popatrzenie jak suka chodzi i pomacanie, tak? Bo to "kliniczne" bardzo profesjonalnie brzmi, może to jakis nowy typ badania jest?

 

A propos doskonalenia rasy - jak producenci doskonalą modele samochodów to dobrze, prawda? A i do niemieckich samochodów pewnie bez oporów wsiadasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Listku,

dzięki za linkownię. przeczytałem. Ja info zaczerpnąłem z jakiejś strony VET ( nie typowo o psach ).

klinicznie znaczy badali ją "namacalnie". wiesz, jeśli 2 niezależnie vetów mi mówi, ze nie trzeba, to ja mam prawo im wierzyć, tym bardziej że nie jestem expertem w tej dziedzinie.

 

Gabryjella

"Dobry hodowca dba o wszystkie swoje psy - zarówno o te, które ma obecnie w domu jak i o te, które z jego hodowli wychodzą - szczeniaki. Podpisuje umowę z nabywcą, że zwierze to musi być poddane kastracji w odpowiednim momencie. Dobry hodowca sprawdza (nie za często oczywiście ) w jakich warunkach przebywają "jego" szczenięta."

 

No przepraszam Cię - ale to jest tylko Twoje pobożne życzenie. Ja naprawdę nie jestem w stanie sobie wyobrazić sobie takiej kontroli :( .

Co ma taki hodowca jeździć po wszystkich swoich klientach i bawić się w Sherlocka? a nawet, to co jeśli nowy właściciel nie wysterylizował psa?

Policja? TVN Interwencja?

 

 

"Jeżeli pies ma tą plamkę, a nie ma jej we wzorcu to taki pies nie może być dalej rozmnażany, a już na pewno jego szczenięta nie mogą być określane jako rasowe. Kupując psa określonej rasy chcemy, aby był on taki jak na obrazku, aby jego charakter był taki jak opisany w książce, a aby tak było do rozrodu mogą być dopuszczone tylko osobniki odpowiadające wzorcowi. "

 

jak na obrazku...hmm i takie właśnie myślenie mnie przeraża. zabawa w Boga. jak już wspomniałem, kiedyś już jeden pan próbował doskonalić rasę. a swoją drogą, to czy właśnie to doskonalenie nie przyczyniło się do powstawania tych wszystkich wad genetycznych. ( moje przypuszczenie)

 

"Z tym doskonaleniem to po prostu definicja - hodowla jest to świadome działanie człowieka mające na celu poprawę populacji genetycznej zwierząt, aby pokolenie potomne było lepsze od pokolenia rodzicielskiego. Taka jest zootechniczna definicja tego słowa."

 

Hodowla to także produkcja. I czy nam się to podoba, czy nie, znakomita większość hodowli ( profesjonalnych ) nastawia się na zysk.

 

 

AT

 

Przepraszam, ze od razu się nie odniosłem do Twojego postu.

Co do Skandynawii.

Potrzeba mi troszkę czasu, aby to sprawdzić u źródeł. Napisałem maila do znajomego właściciela Laba z Danii i czekam na odpowiedź.

Jeszcze nie wiem czy będą szczeniaki... jak będą może zachipuję, może tattoo?

 

Mam do ciebie pytanie:

 

Jadasz mięso? np drób ze sklepu, ryby, etc?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jadam mięso i mój pies również - pewnie Twoim zdaniem przyczyniając się do cierpienia zwierząt. Jednak nie zauważyłam, żeby w Polsce było dużo schronisk dla np kurczaków które tkwiły by w nich w ścisku i odchodach czekając czasem latami (a czasem wcale się nie doczekując) aż ktoś je przygarnie a wszystko to za nasze podatników pieniądze.

Człowiek udomowił i uspołecznił po swojemu psa pozwalając mu dzielić z sobą życie jak niewielu innym zwierzętom w naszej kulturze od dawna przestał też być zjadany (choć jeszcze 100 lat temu to troszkę inaczej wyglądało) Pies okazał się być wdzięcznym przyjacielem, często obrońcą człowieka.

Co do badania na dysplazję to naprawdę twoi weci to geniusze jakowyś bo mi pan profesor Kopczewski nie chciał bez prześwietlenia z pewnością powiedzieć, że mój pies nie ma dysplazji :roll:.

Jak już dostaniesz odpowiedź od swojego znajomego Duńczyka daj znać.

 

Oxa szkoda, że nie cocker spaniele bo własnie przed chwilą znalazłam takiego co hurtowo chce sprzedać. szkoda gadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gabryjella

"Dobry hodowca dba o wszystkie swoje psy - zarówno o te, które ma obecnie w domu jak i o te, które z jego hodowli wychodzą - szczeniaki. Podpisuje umowę z nabywcą, że zwierze to musi być poddane kastracji w odpowiednim momencie. Dobry hodowca sprawdza (nie za często oczywiście ) w jakich warunkach przebywają "jego" szczenięta."

 

No przepraszam Cię - ale to jest tylko Twoje pobożne życzenie. Ja naprawdę nie jestem w stanie sobie wyobrazić sobie takiej kontroli :( .

To kiepski jesteś. Ja też nie byłam w stanie aż któregoś dnia zapukał do moich drzwi człowiek poszukujący moich sąsiadów. Kupili od niego szczeniaka sznaucera olbrzymiego i przestali odbierać telefony. Znał adres, przyjechał, ale nie zastał. Kręcił się jakiś czas, nie wiem, czy mu się udało, ale trzymałam kciuki.

 

 

Mam do ciebie pytanie:

 

Jadasz mięso? np drób ze sklepu, ryby, etc?

A co to ma do rzeczy. Znaczy się jak ktoś jada mięso, to nie powinien mieć nic przeciwko zabiciu kilku nadmiarowych szczeniaków? Wyjaśnij bo nie kumam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...