rrmi 19.02.2008 15:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 Zielony Listku To wlasnie ta szkola. Mysle , ze dobrze zdecydowalam. Kilku porad Pani udzielila mi , kiedy byla u nas i Pablo juz chodzi na smyczy Kazala tylko dac mu ciagnac , a reszta on sie juz zajma. On jest ogolnie bardzo pojetny. Posluszny , sporo sie nauczyl. Nie zawsze nam wychodzi , ale i ja sie dopiero ucze obslugi. Najfajniejsze jest to , ze jak jestesmy na lace , nawet jesli jest daleko radosnie biegne na przywolanie. I jest bardzo czujny. To jeszcze taki maly chlopiec , kilka dni temu 4 miesac skonczyl , ale bardzo czujny juz. Kiedy tak idziemy pp lace czy w lesie to oczy dookola glowy i wciaz na mnie patrzy. Wiem , wiem sam jeszcze ma troche cykora , ale ciesze sie , ze mi ufa. Zadzwajace jak wiele zmienil sie przez 2 miesiace bycia z nami. Przywezlismy go takiego malutkiego , teraz juz jest takim duzym i pieknym dobermanem . Wiem , wiem bedzie wiekszy. Na poczatku , wylekniony ne odstepowal mnie na krok. Kilka dni pozniej szczekal z lozka ,kiedy cos go niepokoilo. Pozniej zaczal z lozka schodzic i szczekal z wejscia do sypalni. Dalej , kiedy poczul sie juz taki dorosly , wychodzil na srodek domu , mial na oku podworko z przodu i z tylu. Teraz juz biegnie do drzwi i czujnie sie rozglada. Najbardzej lubie to , ze nie szczeka za duzo. Warczy tylko. Dobermany znaja swoja wartosc , nie musza ujadac Mysle , ze z nim bede bezpieczna . O ile martwilam sie , ze jest nieodwazny , to Pani trenerka uspokoila mnie i powiedziala , ze on po prostu jest nieufny. Pies , jesli sie boi to szczeka , ujada , a on po prostu patrzy . Nie bierze od kogos ciastek , chcialam w ramach socjalizacji , ale nie chce . Sasiadow wpuszcza , raczej stojac metr dalej od drzwi , cieszy sie , kiedy przchodzi po nas na spacerek jego kolega. Wydaje mi sie , ze na PO nie bedziemy sie zapisywali. Natomiast RUSS wybralam wlasnie ze wzgledu na Agillity. [sasiadztwo tez miao znaczenie , ale mam nadzieje , ze to dobry zbieg okolicznosci ] Chcialabym dac rade. Bo on da na pewno Poza tym dzis popelnil pierwsze przestepstwo. Ukradl kotleta Biegem lecial z kotletem w zebach do salonu Jesli ja tutaj radosnie pisze jakies bzdury wychowawcze to prosze mnie poprawiac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 19.02.2008 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 Rrmi, jesli tylko będziesz miała czas (nie ma co się oszukiwac, szkolenie wymaga czasu - i na ćwiczenie w grupie i na samodzielne utrwalanie) to na pewno wszystko będzie OK. Wystarczy odrobina cierpliwości. Trzymam kciuki za Was Dobermany to bardzo mądre psy, a na zdjęciu w avatarze faktycznie wygląda słodko Ja w ogole wolę psy z dłuższą sierściuchą, ale dobermany są wyjątkiem - mają taką, hm... elegancką sylwetke, poruszaja sie z gracją. Śliczne są. Dla mnie ze szkolenia przywołanie to jest absolutna podstawa, nie tylko dla wygody właściciela ale i dla bezpieczeństwa psa. Ale jeszcze macie czas, przeciez on jeszcze mały jest, cztery miesiące dopiero. Co do ukradzenia kotleta, to pewnie go nie skarciłaś wcale? Oj, pedagogiczne to nie było . Choc przyznam, że mojej mamy suka u mnie będąc na przechowaniu ukradła raz ze stołu mielońca z wbitym w niego widelcem. Jak ją mój chłopak dorwał, to jeszcze dziamała tego kotleta, a widelec jej z gęby sterczał. Zamiast na psa, to ten na mnie zaczął krzyczec: no weź jej cos powiedz! A ja się tak rechotałam, że ledwie wydusiłam między salwami smiechu "niedobry piesek" Ale tak serio, to konsekwencja w wychowaniu psa to podstawa. Musisz jasno określic, co psu wolno, a co nie wolno (np. czy wchodzi do łóżka, czy dostaje coś przy stole, czy wolno mu wejść do kuchni, czy skacze na domowników). Przede wszystkim nie rób tak, że raz psu na coś pozwolisz, a potem na to samo nie pozwolisz, bo wtedy pies czuje się niepewnie, jest zdezorientowany. Dotyczy to oczywiście wszystkich domowników, nie może byc tez tak że pani na cos nie pozwala, a inny domownik pozwala (albo odwrotnie). Określ sobie zasady tak jak Tobie wygodnie, ale jak juz postanowisz to się ich trzymaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 20.02.2008 08:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2008 Ne skarcilam go za kotleta , bo nie zdazylam , zanim go dogonilam bylo juz po wszystkim. Generalnie staramy sie byc konsekwentni tylko w temace dawania mu jedzene przy dtle. Owszem podchodzi kladzie lapki na kolanach , ale nie dostaje i jest ok. Do tej pory wszystkie psy zebraly przy stole . Trudno byc tak naprawde konsekwentnym. Przewrocil nasze spokojne zycie do gory nogami , jest rozkoszny. Co do spana w lozku , to moim zdanim wlascicele psow dziela siena tych , ktorzy przyznaja se do tego , ze spa razem z psami i na tych , ktorzy sie nie przyznaja Dziekuje za trzymanie kciukow , beda nam potrzebne Na szczescie mam duzo czsu i bede cwiczyla , mam nadzieje dac rade. Danap Kiedy zaczynacie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 20.02.2008 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2008 dziewczyny szukam szkoły klikerowej bądź pozytywnej na pd-zach od warszawy, znacie jakąś? znalazłam Pęcice szkolenia alternatywne ale nie mają na wiosnę szczeniaczkowa bo za mało osób się zgłosiło... szukam już choć sunię odbieram 7 marca.. pomoże mi ktoś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 20.02.2008 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2008 Co do spana w lozku , to moim zdanim wlascicele psow dziela siena tych , ktorzy przyznaja se do tego , ze spa razem z psami i na tych , ktorzy sie nie przyznaja Mój nie wchodzi do łózka, tak był nauczony od początku. Nie to żebym nie chciała, ale mogłoby juz dla mnie miejsca nie starczyć . Gorzej, jak pojawiły się koty (Farys miał wtedy 7 lat) - no bo koty wchodza do łóżka, a on nie. Ale za to zabiera im wszystkie zabawki (nawet papierek od cukierka) - sprawiedliwość musi być Mnie bardzo na konsekwencje uczulał znajomy zaraz jak kupiłam Farysa i jestem mu bardzo wdzięczna za te rady. Jeszcze tak co do pozwalania... Jak Farys byl młody to lubil piwo. Uwielbiałam szokowac ludzi numerem z kuflem, piłam sobie piwo (w domu czy w knajpie), podawałam mu kufel, on troche wypil, po czym ja piłam dalej. To żeby nie było, że ze mnie taki kapo co tylko zakazy i nakazy Nawet piwem sie z psem dzieliłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 20.02.2008 10:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2008 No zeby psa rozpijac Sylvia1 Kopana, ul. Lipowa 19, tel. 022 7277941 Stosuje tylko kliker , rozmawialam z nim , mlody chlopak chyba , pasjonat Grupe wlasnie kompletuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 20.02.2008 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2008 Co do kradzenia: moje suki są grzeczne, starsza była nauczona niepodnoszenia pokarmu z ziemi i nieprzyjmowania od obcych. Mogłaby szynka leżeć cały dzień i by nie zjadła. Młodsza ją zdemoralizowała - nie wiem, czy to poschroniskowy nawyk rzucania się na jedznie, czy taki typ po prostu, ale nauczyła tego starszą (jedyna dobra strona: starsza nie wybrzydza przy jedzeniu, jak kiedyś, je to co dostanie - 10 lat musiałam na to czekać ). Któregoś pięknego dnia dokonały wspólnej kradzieży naleśników. Podejrzewam, że to młodsza zaczęła, tzn. zrzuciła talerz z naleśnikami z wyspy, a starsza nie mogła pozwolić, żeby siostra wszystko zeżarła sama. Warto było poświęcić te naleśniki, żeby zobaczyć idiotyczne miny moich suk jak weszłam do kuchni Bossskie. I kurczę nic im nie było - wypadło po 3 na pysk, z twarogiem i jagodami, żadnych sensacji... (Dobrze, że miałam gołąbki w zamrażarce, bo mąż jechał na obiad) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danap 20.02.2008 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2008 Co do spana w lozku , to moim zdanim wlascicele psow dziela siena tych , ktorzy przyznaja se do tego , ze spa razem z psami i na tych , ktorzy sie nie przyznaja Danap Kiedy zaczynacie ? zaczynamy 17 marca moja psa nie śpi z nami nie pozwalam, nie ma nawet wstępu na piętro, ale jej chrapanie dochodzi z parteru, czuję jej obecność co konsekwencji, to najtrudniej było mi nauczyc spokojnego powitania. Uchachana psa wita cię całą sobą jakby chciała powiedzieć: no nareszcie jestes, kocham cię tak strasznie tęskniłam, jesteś cudowna, dobrze że juz cie mam a ja musiałam to ignorować chociaz miałam ochotę ja wycałować. Ale opłaciło sie teraz siedzi grzecznie, dopóki do niej nie podeję (trochę tylko na siedząco zamiata tyłkiem na kafelkach, ale jak tu siedzieć spokojnie skoro cudowny człowiek wraca do domu ) konsekwencja/cierpliwość przydaje się także w uczeniu gości jak obchodzic się z psem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 20.02.2008 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2008 Co do spana w lozku , to moim zdanim wlascicele psow dziela siena tych , ktorzy przyznaja se do tego , ze spa razem z psami i na tych , ktorzy sie nie przyznaja Danap Kiedy zaczynacie ? zaczynamy 17 marca moja psa nie śpi z nami nie pozwalam, nie ma nawet wstępu na piętro, ale jej chrapanie dochodzi z parteru, czuję jej obecność co konsekwencji, to najtrudniej było mi nauczyc spokojnego powitania. Uchachana psa wita cię całą sobą jakby chciała powiedzieć: no nareszcie jestes, kocham cię tak strasznie tęskniłam, jesteś cudowna, dobrze że juz cie mam a ja musiałam to ignorować chociaz miałam ochotę ja wycałować. Ale opłaciło sie teraz siedzi grzecznie, dopóki do niej nie podeję (trochę tylko na siedząco zamiata tyłkiem na kafelkach, ale jak tu siedzieć spokojnie skoro cudowny człowiek wraca do domu ) konsekwencja/cierpliwość przydaje się także w uczeniu gości jak obchodzic się z psem... Bardzo piękne to co piszesz.Trzeba być twardym a nie miętkim.Mi sie ta sztuka nie udała.Kocham swoją suczkę i nie mogę jej odbierać tego ,że chce do mnie mówić i że chcemy się wzajemnie obdarowywać całuskami.Nie ignoruję jej.Widzę w niej czasami własną córkę,która mówi do mnie:jak to dobrze ,że to was mam..Pies mieszkający w domu (np.kanapowiec) musi mieć swobodę.Wtedy dopiero jest spontaniczny- naturalny.Nie mam nic do szkolenia bo powinno poddać sie każdego psa ale nie za wszelką cenę. pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danap 20.02.2008 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2008 Kocham swoją suczkę i nie mogę jej odbierać tego ,że chce do mnie mówić i że chcemy się wzajemnie obdarowywać całuskami. wierzę że całuski goldenki są suuuperowe Też uwielbiam swoją psę i ucząc ją spokojnego powitania miałam na względzie jej dobro. Pies mieszkający w domu (np.kanapowiec) musi mieć swobodę.Wtedy dopiero jest spontaniczny- naturalny. Wierze ze w naturze psa jest pracowanie na swoje utrzymanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danap 20.02.2008 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2008 faflaste radosne buziaki 5 misięcznego szczeniaka moga być słodkie i nieszkodliwe http://images26.fotosik.pl/162/52d61113ebce77c7.jpg ale co potem jak naturalny i spontaniczny dorosły bordog (lub doberman or mastiff) zapragnie się powitać stając przy tym oczywiście na tylnych łapach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 20.02.2008 20:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2008 a ja musiałam to ignorować chociaz miałam ochotę ja wycałować. Ale opłaciło sie teraz siedzi grzecznie, dopóki do niej nie podeję (trochę tylko na siedząco zamiata tyłkiem na kafelkach, ale jak tu siedzieć spokojnie skoro cudowny człowiek wraca do domu ) konsekwencja/cierpliwość przydaje się także w uczeniu gości jak obchodzic się z psem...I nasz malo skacze , chce skakac , ale siada , bo wie , ze cos dostanie. Na obcych poki co nie skacze radosnie. Ty jednak danap twarda jestes Widze , ze my zaczynamy szkolenie zaraz po Tobie. Cudne zdjecie . Musisz byc po uszy zakochana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 29.02.2008 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lutego 2008 Wróciłam z zesłania Sunia (ta co będzie szkolona) cieczkę dostała, więc zapakowałyśmy się i na wczasy pojechałyśmy, żeby psy świra nie dostały i chałupy nie zdemolowały Zielony_listek, pięknie się czyta takie historie, śmieszne historie Budujące jest to, że nie samemu mialo się różne wpadki... Ja też szkolilam na Spójni, ale to nie było ze związku, prywatne i była tylko jedna grupa, no czasami pojawiała się druga, ale rzadko. rrmi, dzwoniłam do treserki i zaczynamy 9 marca. Cieszę się, że mała już po cieczce, to mam nadzieję, że nie będę musiała przerywać szkolonka i robić trzytygodniowej przerwy. No, zobaczymy jak to będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 29.02.2008 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lutego 2008 Co do powitania to jak wracam do domu to nasz 8 miesieczny mastif tak mnie wita, ze wszystko idzie zaraz do prania. Staje na tylnich lapach, a przednie kladzie mi na ramionach, a jesli mu nie kaze aby skoczyl to nogi oplata mi swoimi lapami. Z mezem i synem postepuje tak samo, wiec pralka chodzi nja okroglo.Tez musimy pomyslec o szkoleniu, bo jak mu wydamy komende to wykonuje ja ale tak z 2 minutowym opoznieniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danap 01.03.2008 05:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 ... bo jak mu wydamy komende to wykonuje ja ale tak z 2 minutowym opoznieniem. moja ma ta samo, ponoć molosy tak mają daję jej komendę waruj a ona patrzy na mnie swoim pięknymi oczkami pytając: zastanów się napewno chcesz abym to zrobiła ??? po kilkunastu sekundach kładzie jedna łapę, patrzy na mnie czy aby napewno?? i wreszcie idzie druga łapa do kompletu. ja w tym czasie stoje niewzruszona a miałabym ochotę parsknać śmiechem magpie101 ja z pełna premedytacja wybrałam molosa zdawałam sobie sprawę że na co dzień to psy pooooowoooolne i ociężałe, ale podstawowe komnedy/zasady mozna bez problemu (przy odrobinie konsekwencji) wyegzekwować. I nie robie nic "na siłę" wykorzystuję to co sama normalnie robi i tzw pozytywne wzmocnienie tym sposobem nasz piesek pięknie siada, waruje daje głos na komendę, oooblizuje się na komnedę smacznego w miarę dobrze też chodzi na smyczy no i oczywiście wita się na siedząco. myślę że w szkoleniu nie chodzi o sztuczki tylko o zgodne współzycie z psem pod jednym dachem. Uwielbiam swoją psę i przez szkolenie/wymagania sprawię że nie będzie uciążliwa dla otoczenia (rodziny znajomych) a także mam nadzieję zapewnic jej bezpieczeństwo na spacerach i dobrą zabawę przez całe zycie. Uwilebiam ten widok gdy pies patrzy na swojego właściciela i "mówi" kocham cię, prosze powiedz czy mógę coś dla ciebie zrobić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 06.03.2008 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2008 Cieszę się, że mała już po cieczce, to mam nadzieję, że nie będę musiała przerywać szkolonka i robić trzytygodniowej przerwy. Ja z moją bokserką chodziłam do szkoły na Muchowcu w Katowicach. Tam nie przerywało się szkolenia podczas cieczki. Pies ma być przecież posłuszny bez względu na okoliczności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 06.03.2008 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2008 Ja z moją bokserką chodziłam do szkoły na Muchowcu w Katowicach. Tam nie przerywało się szkolenia podczas cieczki. Pies ma być przecież posłuszny bez względu na okoliczności. No niby tak, ale po co miałabym psuć ludziom szkolenie? Właściciele psów denerwowaliby się, psy denerwowałyby się, ja denerwowałabym się, że któryś pies będzie silniejszy od właściciela i pokryje mi sunię... Tym bardziej, że to PT I, a na dodatek jakby trafiło na początek kursu... wolę nie myśleć. Instynkt u psa jest tak silny, że wolałabym nie ryzykować. Mam samca po szkoleniu z wynikiem egzaminu - doskonała, ale jak nie wyjeżdżałam z sunią w cieczce, to widziałam co się z tym szkolonym psem działo, wybałuszone oczy, dyszenie, zero jedzenia, skowyczenie... Poza cieczką jest grzeczny i posłuszny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 06.03.2008 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2008 Też tak myślałam, ale instruktor miał całkiem inne zdanie i po namyśle zgadzam się z nim. Lepiej sytuacje nieposłuszeństwa psa przejść na szkoleniu przy instruktorze, który od razu powie jak zareagować. Pies w końcu się nauczy, że komenda rzecz święta. A na początku szkolenia to i tak psy chodzą na linkach, więc nie ma ryzyka.Musze powiedzieć, że na moim kursie nie było w związku z tym żadnych incydentów a suki z cieczką zdarzały się zarówno na samym kursie jak i na egzaminie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 06.03.2008 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2008 Myślę, że pieskom linka by nie przeszkadzała Moja sunia swój pierwszy egzamin zdawała też w cieczce. Ale przyjechałam trochę później, trzymałam się daleko z boku i zdawałyśmy ostatnie, żeby nie poznaczyła swoimi zapachami terenu egzaminu Zgadzam się, że pies musi wiedzieć, że komenda to świętość, ale uważam, że w najgorętszym okresie cieczki uczęszczanie na zajęcia jest nie fair w stosunku do innych. Szkoliłam też psa i przychodziły sunie w cieczce, więc wiem co to znaczy. Chociaż jak najbardziej życzyłabym sobie, żeby moje psy tak mnie słuchały, że nie musiałabym wyjeżdżać z domu z cieczkującą suczką Nie musiałabym po powrocie odgruzowywać zaniedbanej chałupy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 06.03.2008 23:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2008 Chociaż jak najbardziej życzyłabym sobie, żeby moje psy tak mnie słuchały, że nie musiałabym wyjeżdżać z domu z cieczkującą suczką Nie musiałabym po powrocie odgruzowywać zaniedbanej chałupy Posłuszeństwo 24h/dobę? To chyba niewykonalne. Jak to mówią zwierzę też człowiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.