Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Młodzież tego nie pamięta, ale... to były czasy.


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 552
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wim, że Smiena to aparat ale miałam taki zegarek, ręki sobie nie dam obciąć :wink: ale ćwieka mi zabiłeś i teraz juz nie jestem pewna, próbowałam co wygooglować ale znalazłam tylko fragment Baśni dla bezsennych Marcina Wolskiego

Popatrzył na zegarek marki "Smiena". Było dopiero wpół do trzeciej. Zatem przeleżał w omdleniu zaledwie dwie godziny. W porządku, zdąży jeszcze na wykład. Tylko w którą stronę powinien iść?

 

a aparat mój pierwszy to Druh :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smiena , Vilia...zegarki "Guł", Relaxy(najlepiej srebrne) z bieżnikiem poprzecznym, masło solone, Miś Kolargol, dowcipy z Solidarności pisane maszyną...a książki z Old Sutherlandem i Winnetou drukowane jako zeszyty i oddawane do introligatora?

A jeansy dekatyzowane kupowane na targowiskach (kupiłem i tego samego dnia u dziewczyny rozdarłem na płocie ;) ).

A piwo kupowane w barze do plastikowego pojemnika (karwa , ale się pieniło!), bo w butelce czasem dostaliśmy "zemstę neptuna " w "granatach", czy też luksusowe wino "Rarytas"(to mój pierwszy kac!)...i skup butelek(żeby na wino było).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek

I nikt nie wstydził się iść z przewieszonymi na ramieniu - rolkami papieru toaletowego - to był dopiero rarytas -bo stało się w niezłej kolejce.

za tym to jeździło się do Krapkowic :lol:

 

do Krapkowic to ja jeździłam po "welurki" /takie buty/ :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
A ja korespondowałam z jakąś dziewczynką z ruskiego czasopisma. Nie pamiętam już ani tytułu czasopisma, ani imienia tej dziewczynki. Kto wie, czy to ona mi odpisywała, bo pisała, że wszystko ocień priekrasne.

 

No i marzyłam, aby mieszkać w ZSRR, bo w ruskich książkach było wszystko takie piękne..... Nie to, co u nas :-?

 

też pisałam, z kilkoma, każda prosiła w liście o "żwaczki" :)

 

i uwielbiałam chodzić do "rosyjskiej księgarni" /we Wrocławiu/,

tym bardziej, że naprawdę tanio można było tam książki i płyty kupować :)

szkoda, że już jej nie ma... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dobranoc w TV: kukiełki Jaś i Małgosia, Telesfor i Zwierzyniec, czeskie komedie np. "Arabela", "Lemoniadowy Joe" czy "Trup w każdej szafie".Niezapomniany Louis de Funes.

Można tak chyba całą noc...

 

Buty narciarskie skórzane, do kostek, sznurowane, narty Rysy, wiązania Kadry.

Rarytasem były te nowej generacji czyli plastiki. I mentalność ludzi, dla uczących sie jeździć szkoda było tych rarytasów. Wyposażona w ten standartowy, gorszy sprzęt pojechałam na obóż narciarski.

W trzeciem dniu złamałam nogę.

Dość paskudnie, bo konieczna była operacja.Zdecydowałam, że chcę być operowana w moim rejonowym szpitalu i wiecie, że przewieziono mnie tam karetką i nie musiałam za to placić.

Była sobota rano, lekarz dyżurny obejrzał nogę i stwierdził, że bardzo ładnie wygląda i zapowiedział operację na godz.15 tą. Umieralam ze strachu.

Po czym przyszedł o 14.30 i zakomunikował, że może przełożymy operację na niedzielę rano, bo właśnie w telewizji leci Lemoniadowy Joe i chce film zobaczyć :o

Czyli służba zdrowia niewiele się zmieniła jak widać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
przyszedł o 14.30 i zakomunikował, że może przełożymy operację na niedzielę rano, bo właśnie w telewizji leci Lemoniadowy Joe i chce film zobaczyć :o :

 

:lol: to przypomniało mi się, jak rodziłam moją córcię i nawet pokrzyczeć nie mogłam :wink: :roll: bo właśnie była niedziela i "Benny Hill leciał" ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elutek napisał

i uwielbiałam chodzić do "rosyjskiej księgarni" /we Wrocławiu/,

tym bardziej, że naprawdę tanio można było tam książki i płyty kupować

szkoda, że już jej nie ma...

 

Elutku też tam chodziłam :D jeśli mówisz o tej przy rynku.

A ostatnio kupiłam pastę do zębów znanej firmy,która była chyba podróbką -mieszaną w betoniarce- o smaku kredy :-?

I przypomniała mi się pasta chyba lechia ,która też tak smakowała :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyszedł o 14.30 i zakomunikował, że może przełożymy operację na niedzielę rano, bo właśnie w telewizji leci Lemoniadowy Joe i chce film zobaczyć :o :

 

:lol: to przypomniało mi się, jak rodziłam moją córcię i nawet pokrzyczeć nie mogłam :wink: :roll: bo właśnie była niedziela i "Benny Hill leciał" ...

 

he,he, prawda święta.

Moja jak rodziła "pierworodnego" w sierpniu 1987 to wołała o wsparcie, ale akurat w Sopocie śpiewał Denis Rusos i nikt nie słyszał wołającej o wparcie rodzącej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja miałam takie cudo :)

z kupnem kaset /czystych/ było bardzo ciężko, kupowało się więc takie z muzyką klasyczną

/były naprawdę tanie/ i na klasyki nagrywało się różne fajne rzeczy... 8) :)

Mój tata przyniósł kiedyś całą siatkę kaset z bajką"Calineczka" bo tanie były :lol: :lol: :lol:

Mogliśmy wtedy nagrywać do woli, bo było na czym :lol:

 

A Modern Talking pamiętacie? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w gumę, kabel i w chłopa :lol:

 

i widoczki się robiło :) /dołek w ziemi, kawałek kolorowego papierka, szkiełko/

a potem krzyk na całe podwórko: kto chce zobaczyć mój widoczek palec do budki... :D

Też robiłam widoczki. A jak pytam obecnych koleżanek czy się w to bawiły to nikt nie wie o co mi chodzi. Może to tylko regionalne było? (w dzieciństwie mieszkałam w innej części Polski)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniałam sobie, że kiedyś dostałam w prezencie taką w łózku lalkę pod kołderką -jak naciskało się za boki łóżka lalka wyskakiwała i nocnik spod łóżka -taka mała była - trudno to znaleźć...

Albo kto miał pudełeczko z myszkami?

Jedna czarna -wysuwało się i wyskakiwała a z drugiej strony szara...

I jedno muszę powiedzieć... w tamtych latach bardzo często chodziliśmy do cyrku i na karuzelę... to było wielkie halo, jak do miasteczka zajechało :wink:

W TV napis na czarnym ekranie białymi literami:

 

FILM TYLKO DLA WIDZÓW DOROSŁYCH

 

Mój brat kładł się specjalnie odwrotnie bo w szafie wysokopołyskowej odbijał się ekran TV :lol:

Proszek ixi potem był też do czyszczenia :wink: :D

 

A Modern Talking pamiętacie?

 

Jasne że TAK :wink:

 

http://marcinoll.wrzuta.pl/audio/6ksNEO2XJV5/modern_talking_-_you_re_my_heart_you_re_my_soul_www.musicishere.fora.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...