justa 30.11.2009 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2009 A prażynki pamiętacie Tłuste były jak nie wiem, a w środku naklejki. Trzeba było moczyć w wodzie, aż odejdą i myk na lodówkę, albo na szybę w drzwiach. Z zabawek to jeszcze miałam myszkę Miki taką gimnastyczkę. przyciskało się dwa guziczki na dole zabawki a myszka fikała koziołki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 30.11.2009 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2009 Oj, dobre te prażynki były Myszkę też miałam i miałam jeszcze takiego marynarza, co się po sznurku wspinał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamik 11.12.2009 23:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 a takiego ludzika pamiętacie?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 11.12.2009 23:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Klasyyyyka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 12.12.2009 04:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 A miał ktoś taką żabę,która miała z tyłu węzyk z gruszką na końcu i skakała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.12.2009 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 A miał ktoś taką żabę,która miała z tyłu węzyk z gruszką na końcu i skakała Żabę to nie, ale miałam takiego pająka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 12.12.2009 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 A prażynki pamiętacie Tłuste były jak nie wiem, a w środku naklejki. Trzeba było moczyć w wodzie, aż odejdą i myk na lodówkę, albo na szybę w drzwiach. Naklejek z prażynek nie pamiętam , pamiętam za to świetnie jak zarzygałam po prażynkach cały autobus Miałam pewnie z pięć lat ale do dziś mnie mdli na myśl o nich a moje dziecko ostatnio odkryło wyroby czekoladopobne i było zachwycone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 12.12.2009 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 A prażynki pamiętacie Tłuste były jak nie wiem, a w środku naklejki. Trzeba było moczyć w wodzie, aż odejdą i myk na lodówkę, albo na szybę w drzwiach. Naklejek z prażynek nie pamiętam , pamiętam za to świetnie jak zarzygałam po prażynkach cały autobus Miałam pewnie z pięć lat ale do dziś mnie mdli na myśl o nich a moje dziecko ostatnio odkryło wyroby czekoladopobne i było zachwycone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 12.12.2009 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 A prażynki pamiętacie Tłuste były jak nie wiem, a w środku naklejki. Trzeba było moczyć w wodzie, aż odejdą i myk na lodówkę, albo na szybę w drzwiach. Naklejek z prażynek nie pamiętam , pamiętam za to świetnie jak zarzygałam po prażynkach cały autobus Miałam pewnie z pięć lat ale do dziś mnie mdli na myśl o nich a moje dziecko ostatnio odkryło wyroby czekoladopobne i było zachwycone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 12.12.2009 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 A miał ktoś taką żabę,która miała z tyłu węzyk z gruszką na końcu i skakała Żabę to nie, ale miałam takiego pająka. To ja miałam full wypas: żabę i pająka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 12.12.2009 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 Cieszka wygrałaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 12.12.2009 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 Żabkę to i ja miałam, pająka dopiero potem... na krótko bo kupiłam dziecku, bo zabek nie było. Ale miałam diabełka (taką głowę) -naciskało go się za głowę i język czerwony wypinał Na straganie mozna było często go kupić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 12.12.2009 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 Cieszka wygrałaś No to dodam jeszcze, że miałam też takiego "marynarza", który się wspinał po pociąganych nitkach Teraz żałuję, że tego gdzieś nie przechowałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 13.12.2009 00:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 A to kojarzycie? Mój pierwszy przytulany taniec w VII klasie SP I to: Festiwal w San Remo był wydarzeniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 13.12.2009 01:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 Też robiłam widoczki. A jak pytam obecnych koleżanek czy się w to bawiły to nikt nie wie o co mi chodzi. Może to tylko regionalne było? (w dzieciństwie mieszkałam w innej części Polski) Ja w dzieciństwie mieszkałam na Dolnym Śląsku i też były widoczki Oprócz papierków wkładało się kwiataki ukradkiem zerwane z przyblokowych kwietników, tudziez koniczynę itp. Pamiętam, że z boku bloku (tam gdzie okien nie było) jak była jakaś dziurka to tam też robiłyśmy widoczki, tylko ni cholery nie pamiętam, jak to szkiełko się trzymało tak w pionie A pamiętacie taką zabawkę niewielką z plastiku, podstawa to koło, na tym posadowione były kurki, jakieś tam sznurki i jak się za te sznurki pociągnęło to te kurki dziobały, niby że jadły? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kiwuśka 13.12.2009 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 A miał ktoś taką żabę,która miała z tyłu węzyk z gruszką na końcu i skakała Żabę to nie, ale miałam takiego pająka. U nas taki był, brat miał radochę jak do mnie koleżanki przychodziły i mógł straszyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 13.12.2009 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 Czy ktoś pamięta jak smakuje prawdziwa bułka? O własnie... Od lat tęsknię za normalnym chlebem a nie "napompowanym powietrzem g*wnem". Prawdziwym. pachnącym chlebem z twardą skórą, który składa się z chleba, a nie z bąbli... A tu wszędzie ta pieczona wata - oczywiście zgodna z normami tej porąbanej Unii Euroogłupiałej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 13.12.2009 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 A to kojarzycie? Mój pierwszy przytulany taniec w VII klasie SP I to: Festiwal w San Remo był wydarzeniem Noooooooo, mój chyba też, na kolonijnej dyskotece Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek-B 13.12.2009 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 O własnie... Od lat tęsknię za normalnym chlebem a nie "napompowanym powietrzem g*wnem". Prawdziwym. pachnącym chlebem z twardą skórą, który składa się z chleba, a nie z bąbli... A tu wszędzie ta pieczona wata - oczywiście zgodna z normami tej porąbanej Unii Euroogłupiałej Trzeba mieszkać na prowincji , gdzie uchowała się piekarnia GS-u. Dziwne ale jakoś się uchowała i prosperuje . Nawet kolejki w sezonie wakacyjnym się przed nią ustawiają . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czmirek 13.12.2009 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 Czy ktoś pamięta jak smakuje prawdziwa bułka? O własnie... Od lat tęsknię za normalnym chlebem a nie "napompowanym powietrzem g*wnem". Prawdziwym. pachnącym chlebem z twardą skórą, który składa się z chleba, a nie z bąbli... A tu wszędzie ta pieczona wata - oczywiście zgodna z normami tej porąbanej Unii Euroogłupiałej unia Tomek nie ma nic do chleba, ale niestety masz racje piekarnie robia nie ten chleb co dawniej. jednak jesli chce kupic dobry chleb ( czytaj bez powierza i wypelniaczy ) to ide do niemieckiej piekarni ktorych tu na majorce nie brakuje i moge kupic chleb cebulowy, ciemny, razowy ktory naprawde zapachem, konsystencja i smakiem przypomina prawdziwy chleb jaki mozna bylo kupic kilkanascie czy kilkadziesiat lata temu. np. we wrocku na rejtana lub w koszalinie na mlynskiej kto tam bywal wie o czym pisze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.