retrofood 09.02.2010 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 Na mnie to nie działało. Spałem na sianie od końca maja do listopada. Po prostu kwestia przyzwyczajenia. Ale świeżaków potrafiło zanarkotyzować. Szczególnie te myszy przebiegajace po twarzy Jeżdźiłem z ojcem często na ryby , na noc. Najlepsze spanie było w kopie siana . Tylko rezeba było uważać , coby butów nie zgubić , bo potem szukanie igły..BUTÓW ..w stogu siana . W lecie??? Myszy w sianie???? A co by tam robiły???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek-B 09.02.2010 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 W lecie??? Myszy w sianie???? A co by tam robiły???? Nie wiem , może na drutach , albo jakąś imprezkę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 09.02.2010 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 I nie przypominam sobie, aby ktoś miał ataki alergiczne i na sierść kota nikt nie był uczulony ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 09.02.2010 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 W lecie??? Myszy w sianie???? A co by tam robiły???? Nie wiem , może na drutach , albo jakąś imprezkę ? Imprezkę? Sądzisz, że tolerowałbym obok konkurencję? Żeby mi któraś żabcia z zapola spadła uciekając? WYKLUCZONE!!! Żadnych myszów nie było. Same żabki (no, żabcie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 14.02.2010 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 Ja spałam u babci. Nabity słomą siennik, wieeeelka poducha i wieeeelka pierzyna. Ja też, ale dziadek wypychał siennik sianem a nie słomą. Babcia miała sześcioro dzieci i maleńki domeczek z dwiema izdebkami. Jak się wszyscy zjechali w wakacje z rodzinami (pomagać przy zbiorze truskawek) to kobiety i dzieci spały na siennikach pokotem po całym domu a mężczyźni na posłaniach umoszczonych na wozie albo w stodole w zależności od pogody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 24.02.2010 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2010 I nie przypominam sobie, aby ktoś miał ataki alergiczne i na sierść kota nikt nie był uczulony ..... i wodę z kranu piłem nieprzegotowaną prosto z "kokotka" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 24.02.2010 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2010 a co to ten "kokotek"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 24.02.2010 22:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2010 Ja spałam u babci. Nabity słomą siennik, wieeeelka poducha i wieeeelka pierzyna. Ja też, ale dziadek wypychał siennik sianem a nie słomą. Babcia miała sześcioro dzieci i maleńki domeczek z dwiema izdebkami. Jak się wszyscy zjechali w wakacje z rodzinami (pomagać przy zbiorze truskawek) to kobiety i dzieci spały na siennikach pokotem po całym domu a mężczyźni na posłaniach umoszczonych na wozie albo w stodole w zależności od pogody. Mam podobne wspomnienia z wakacji u dziadków, ale niewiele pamiętam, bo mały jeszcze byłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 25.02.2010 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2010 Ja spałam u babci. Nabity słomą siennik, wieeeelka poducha i wieeeelka pierzyna. Ja też, ale dziadek wypychał siennik sianem a nie słomą. Babcia miała sześcioro dzieci i maleńki domeczek z dwiema izdebkami. Jak się wszyscy zjechali w wakacje z rodzinami (pomagać przy zbiorze truskawek) to kobiety i dzieci spały na siennikach pokotem po całym domu a mężczyźni na posłaniach umoszczonych na wozie albo w stodole w zależności od pogody. Mam podobne wspomnienia z wakacji u dziadków, ale niewiele pamiętam, bo mały jeszcze byłem Ja też nie miałam wtedy osiemnastu lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 25.02.2010 22:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2010 Mam podobne wspomnienia z wakacji u dziadków, ale niewiele pamiętam, bo mały jeszcze byłem Ja też nie miałam wtedy osiemnastu lat No pewnie! Przecież jesteś młodsza ode mnie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 26.02.2010 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2010 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1966 26.02.2010 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2010 TACY BYLIŚMY file:///C:/Documents%20and%20Settings/user/Ustawienia%20lokalne/Temporary%20Internet%20Files/Content.IE5/5YS360PB/TacyBylismy%5B1%5D.pps#1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 26.02.2010 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2010 Nie otwiera mi sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.02.2010 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2010 z dysku twardego Forumowicza nie otworzy się nikomu poza nim samym znane, w Sieci jest m.in. do obejrzenia tu >> http://antygon.blogspot.com/2008/02/tacy-bylimy.html a do zassania stąd >> http://www.hot100.dreamhosters.com/prezentacje/inne/tacy_bylismy_www_prezentacje_org.pps Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 26.02.2010 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2010 ponury, ja to sie Ciebie boje, bo sie tak pojawiasz nagle A jak dać link do pokazu slajdów? Ale zapytam o to w innym "dziale" chyba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.02.2010 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2010 raczej trzeba znaleźć miejsce w Sieci, gdzie taki pokaz slajdów istnieje i linkować do filmu/pokazu np. na tubie [tu akurat oprócz ww. jest także inna, całkiem ciekawa wersja 'filmowa'] ponury, ja to sie Ciebie boje, bo sie tak pojawiasz nagle jak jaszczomb jakiś mam wrażenie, że pojęcie "nagle" w sensie pojawiania się w Internecie w ogóle nie istnieje więc raczej rzadko, stąd może wynikać jakieś ..hm.. zaskoczenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 26.02.2010 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2010 jak jaszczomb jakiś mam wrażenie, że pojęcie "nagle" w sensie pojawiania się w Internecie w ogóle nie istnieje więc raczej rzadko, stąd może wynikać jakieś ..hm.. zaskoczenie? Jaszczembiów sie nie boje, bom wychowała z sukcesem pare piskląt na dorosłe osobniki, które wróciły do dziczy, jak jeszcze mieszkałam w domu rodzinnym pod lasem. Myślałam raczej o duchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 23.03.2010 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2010 Tego to i my nie pamiętamy - ale nasi rodzice a raczej dziadkowie i owszem http://www.tvn24.pl/-1,1648999,0,1,zobacz-unikalne-nagrania-z-przedwojennej-polski,wiadomosc.html zobaczcie ile wózków z dziećmi w Łazienkach warszawskich było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 29.03.2010 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2010 Byłam ostatnio u mojej babci staruszki i jak zwykle babcia wspominała różne sytuacje z przeszłości. I przypomniało mi się między innymi, jak to ludzie kiedyś zarabiali sobie "na lewo" przy kazdej okazji. Pamiętam, że przez miejscowość, w której mieszkałam jeździł autobus wiozący więźniów do pracy w kamieniołomie. I ludzie traktowali ten autobus jako normalny środek lokomocji. Autobus się zatrzymywał, ludzie wsiadali, płacąc kierowcy cenę biletu. Kierowca dzielił się ze strażnikiem, który przeganiał więźniów z siedzeń, aby pasazerowie mogli siedzieć. Tak jeździłam na przykład do dentysty z mamą. Wyobrażacie sobie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miciu 29.03.2010 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2010 amafi w naszym rejonie takie jeżdżenie trwa nadal, tylko więźniowie jadą do pracy w fabryce nie w kamieniłomach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.