raffran 11.05.2009 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 A z innej beczki.Jak ktos mial paszport,to lezal on na Milicji i na wyjazd zamienailo sie go z dowodem.Rzecz jasna po powrocie trzeba go bylo szybko zwrocic.Syn nie mogl dlugo tego zrozumiec i sie ciagle pytal jak zesmy jezdzili zagranice skoro paszporty byly nie w domu,a na Milicji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 11.05.2009 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Plastykowe reklamówki, które się kupowało na bazarze i w Pewex-ie po 25 centów - ale to rarytas był, jak ja je starannie składałam coby się nie pogniotły i wiecie, że mi to zostało do dziś - ten odruch składania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 11.05.2009 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 już chyba nie będę pisać, co jeszcze pamiętam - wyjdzie, jaka stara już jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 11.05.2009 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 (...) długie grzywy zasłaniające jedno oko. na popersa się nazywały PS Normalnie szczerzę się do komputera - dziwnie się na mnie patrzą Mojej koleżance matka obcięła w czasie spania tę grzywę. Ale była rozpacz A takie paski ceratowe w kolorze czerwonym z ćwiekami składające się z dwóch łączonych pasków. Noszone na spodniach. No i kołnierze z lisa do krótkich kurtek. Do tego kapelusz i relaxy No i był taki materiał, z którego babcia mi szyła spódnice. Błyszczący. Lureks? Czy jakoś tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 11.05.2009 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 A takie paski ceratowe w kolorze czerwonym z ćwiekami składające się z dwóch łączonych pasków. Noszone na spodniach. Też miałam fryzurę na popersa, ataki pasek biały z ćwiekami na moich justach rewelacyjnie wyglądał. Do tego jeszcze bluzka, która miała mklapkę a pod klapka siateczka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 11.05.2009 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 (...) Potem kupiłam u niego pierwsze adidasy za kostkę, na rzepy - nikt takich nie miał :) ja miałam, ja miałam były białe, w środku jasno różowe frotte i miały dwa rzepy - istne cudo - tera mówię całkiem serio. Saszki były super, cieszę się, że wracają do sklepów, do tego spodnie rurki pamiętam jak wciskałam przez stopę takie wąskie były Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 11.05.2009 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 A pamiętacie fryzury na aniołka albo w jaskółkę? jeszcze były modne takie długie grzywy zasłaniające jedno oko. Na jaskółkę to nie wiem jak, ale pamiętam grzywki na Alfa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 11.05.2009 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Też maiłam na głowie "mokrą Włoszkę" czy "brudną Hiszpankę" A sandałki zwane rzymianki lub chrystuski (taka podeszwa przywiązana do nogi rzemykami aż do łydki) pamiętacie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 11.05.2009 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 a takie plastikowe buty na lato? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 11.05.2009 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 albo masło śledziowe, na wagę - stało w rybnym na ladzie, w takim wielki sloju, mniam tak tak kosztowało 40 zł za kilo i było pyszne -dzisiejsze nie ma z nim nic wspólnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raffran 11.05.2009 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 To i taka chalwa w takim tlustym papierze w bloku tez kosztowala 40zl/kg. Takiej juz teraz nie ma, cholera komu ona przeszkadzala? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 11.05.2009 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 A kartki i kryzys, to w którym to roku było? Pamietam kolejki. Ogromne .I lista była. I stawało się i stało. I nie wiadomo było co rzucą . Brało się cokolwiek. Pamiętam obrazek: duzy sklep ogólno-spożywczy, a w nim puste regały, na których stały w ok. metrowych odstępach... aromaty do ciasta. Jeden rodzaj. W całym wielkim sklepie. jedna sztuka co jeden metr nawt musztardy nie było, octu. Nic. Kartki zaczęły sie w 1976 roku i były na początku tylko na cukier wyglądały troche jak znaczek pocztowy a potem to juz sukcesywnie na wszystko. Najwiekszym obciachem była jedna kostka mydła na miesiąc . Kartki skończyły sie z poczętkiem 1989 roku Chyba ze się mylę 1 kartka na cukier http://upload.wikimedia.org/wikipedia/pl/thumb/7/7b/Kartka_cukier_1kg_07-76.jpg/92px-Kartka_cukier_1kg_07-76.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 11.05.2009 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Dla mnie smakiem z dzieciństwa nie do podrobienia były takie maleńkie czekoladki w kształcie muszelek całe z czekolady o średnicy ok 1,2 cm na wagę . To było coś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 11.05.2009 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Kartki na mięsoumysłowi 3,5 kg na miesiącfizyczni 5 kg na miesiąc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ProStaś 11.05.2009 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Chciałbym pociągnąć wątek słodyczy: takie długie toffie, ciągutki, ależ była jazda, tera to by chyba zęba nie zdzierżyły.. A do tego irysy z makiem, mniam, mniam. Wyroby czekalodopodobne... A na dokładkę trociny w każdej piekarni i ten zapach.. A na deser, bony zamiast dolarów, Żytnia 1 $ lub 1 bon, ale jazda.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 11.05.2009 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Żytnia 1 $ lub 1 bon, ale jazda.... zbożowa mieszana była po 0,65 papiera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 11.05.2009 16:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Talony na benzynę. Pamiętm, chociaż nie miałem jeszcze prawa jazdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 11.05.2009 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 moim najlepszym ciastkiem był sernik agarowy, taki z cienką żółta galaretką na górze. Oj latami już go nie jadłam. Pycha, takich teraz nie robią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czmirek 11.05.2009 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 a czy ktokolwiek wspomni Vistule wodke ktora smierdziala karbidem,zatykalo sie nos i pilo sie, odlot lepszy od dragow. cudowne lata 70-te Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 11.05.2009 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 moim najlepszym ciastkiem był sernik agarowy, taki z cienką żółta galaretką na górze. Oj latami już go nie jadłam. Pycha, takich teraz nie robią. pyszny był właśnie we Wrocławiu, na Świdnickiej a papierosy Yugo? ohyyyyyyyda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.