JANINKI-AMORKI82 18.02.2008 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Rodzice napewno mają dobre intencję :)Ale ja uważam ze 1km to minimum Podobno "dobra" odległość to taka, kiedy teściowa nie może przyjść w kapciach patrząc na to z tego punktu widzenia nie ma czegoś takiego jak "dobra" odległość (moja mama przyjechała 300km w kapciach bo tak jej było wygodnie ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 18.02.2008 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Dostaliśmy propozycję od moich rodziców wybudowania domu na tylniej części ich dzialki. No i teraz dylemat. Wydać wszystkie oszczędności na nową działkę gdzieś dalej i zaczynać znowu od zera, czy budować koło rodziców? Jeżeli to są TWOI rodzice, decydować musi TWOJA DRUGA POŁOWA. Ty jakoś ich wytrzymasz, on/ona nie musi... i może mieć zupełnie inny pogląd na tę sprawę, choć nie mówi nic przez grzeczność. On/ona musi CHCIEĆ (a nie wyrazić zgodę półgębkiem). Musi powiedzieć "chcę tego" . Wtedy można zacząć się zastanawiać poważnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martajochna 18.02.2008 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 My rowniez dostalismy dzialke ale od tesciow Dzialka spora 65 arow z lasem wlasnie jestesmy w trakcie porzadkowania ksiag wieczystych tescia i przygotowujemy sie do oddzielenia jej od domu tesciow Bedzie osobny wjazd, osobne ogrodzenie a dom bedzie oddalony ok 200 metrow od domu tesciow Tak sie zastanawiam czy to dobry pomysl.... Ale maz nie chce slyszec o innej dzialce, od dziecka marzyl o domu w tym miejscu.. Mam pytanko zw z formalnosciami Ile trzeba czekac na zgode aby dzialke podzielic , jakie sa oplaty notarialne zw z przepisem dzialki? Dzialka bedzie przekazywana jako darowizna wiec aby uniknac placenia podatku czy musi byc ona przekazana tylko mojemu mezowi ( ojciec przekazuje synowi-linia prosta), czy moze byc ona przekazana nam obojgu synowi i synowej ? dziekuje za odpowiedz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasiaa29 18.02.2008 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Dostaliśmy propozycję od moich rodziców wybudowania domu na tylniej części ich dzialki. No i teraz dylemat. Wydać wszystkie oszczędności na nową działkę gdzieś dalej i zaczynać znowu od zera, czy budować koło rodziców? Jeżeli będzie to tak jakby oddzielna działka, od nowa podzielona, z oddzielnym wjazdem itd. to tak. Jeśli na działce rodziców będzie stał wasz dom, to odradzam, ciężko będzie sprzedać taki dom, a różnie to w życiu bywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KaMaL 18.02.2008 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Jesteśmy właśnie w trakcie podziału działki i będziemy się budować obok rodziców ... z własnym wjazdem i koszem na śmieci Tutaj się urodziłam i tu chciałabym się zestarzeć (dzwinie zabrzmiało). Znam sąsiadów i oni mnie .... co im będę odbierała przyjemność poplotkowania na mój temat hehe ... ja myślę o wszystkich hehe Wszystko ładnie - pięknie tylko, że do teściów jest tak około 1 km i to mnie martwi ... za blisko jak dla mnie. Martajochna, żeby uniknąć podatku od spadku musi być przekazana w lini prostej czyli tylko na Twojego meża. Płacisz wtedy opłatę notarialną - jakiś % (nie wiem jaki) od wartości działki. jak długo to trwa to sama chciałabym wiedzieć,bo jestem dopiero na etapie podziału. Notariusz w następnej kolejności. I taka darowizna musi być zgłoszona do US, bo inaczej zapłacicie podatek z czasem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 18.02.2008 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Mnie też czeka taka budowa - rodzice mają działkę ok 1900m długą a wąską więc niestety wjazd bedziemy mieć wspólny na zasadzie służebności ale część działki ma być przepisana na mnie, teraz mieszkam 2 ulice dalej w dodatku mam wspólne podwórko z ciocią i babcią (ze strony mamy) więc mieszkanie z rodzicami to i tak lepsze wyjście, na szczęście rodzice większość roku siedzą nad morzem bo tam mają drugi dom więc i tak często mieszkamy u nich żeby pilnować domu - myślę, że w sumie nie będzie tak źle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolas22 18.02.2008 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Rodzice zazwyczaj mają dobre intencje, ale w praktyce to wygląda tak, że nagle z jednej powstają dwie rodziny i każda ma inne przyzwyczajenia, zasady itp. Mieszkamy z mężem i dwójką dzieci przy moich rodzicach i niestety pomimo ogólnie dobrych relacji czasami i nerwosol nie pomaga. Oczywiście wygoda jest bo zawsze dzieci mogę podrzucić czy cukier pożyczyć ale pomimo to już nie mogę się doczekać dnia w którym przeprowadzę się do swojego własnego kąta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 19.02.2008 01:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 Rodzice zazwyczaj mają dobre intencje, ale w praktyce to wygląda tak, że nagle z jednej powstają dwie rodziny i każda ma inne przyzwyczajenia, zasady itp. Mieszkamy z mężem i dwójką dzieci przy moich rodzicach i niestety pomimo ogólnie dobrych relacji czasami i nerwosol nie pomaga. Oczywiście wygoda jest bo zawsze dzieci mogę podrzucić czy cukier pożyczyć ale pomimo to już nie mogę się doczekać dnia w którym przeprowadzę się do swojego własnego kąta. Niestety wiekszosc nie uwierzy dopoki sie nie przekona na wlasnej skorze. Jesli koszt dzialki nie jest krytyczny - tzn. kupujac dzialke nie dasz rady sie wybudowac a majac dzialke w spadku - wybudujesz sie to tylko osobne dzialki mozna polecic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sasha 19.02.2008 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 Myślę że lepiej tego nie robić. Odległość co najmniej 2-3 km mile widziana aby "mamusia" nie wpadała co chwilkę zobaczyć to czy tamto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kret.las 19.02.2008 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 ja miałem możliwość pomieszkać "blisko" teściów tak ok 16 km.... trwało to pół roku i szybko zdecydowałem się poszukać coś dalej, teraz mam ok 90 km do teściów i jestem szczesliwy :] musiałem zaczynać od zera ale było fajnie i warto... uważam że dobrze zrobiłem, taki ukłąd jest zdrowszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 19.02.2008 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 trudno doradzic ja - gdybym miala taka możliwosc - budowalabym sie kolo moich rodzicow ale znam ich i wiem ze akurat sa wybitnie niewtracajacy sie w nieswoje sprawy (zwł. mama - nawet bj. ode mnie ma alergie na takie klimaty ) - a wlasnie ew. wtacanie sie bylo by jedyna przeszkoda zeby sie nie budowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 19.02.2008 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 Ja koło moich rodziców nigdy bym się nie budowała. Mieszkałam kiedyś blisko i szybko sobie szukałam czegoś "innego" Taki ze mnie TYP Natomiast mój brat mieszka koło teściów i sobie chwali. Wszystko zależy od ludzi i tych jednych i tych drugich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 19.02.2008 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 Martajochna, żeby uniknąć podatku od spadku musi być przekazana w lini prostej czyli tylko na Twojego meża. Płacisz wtedy opłatę notarialną - jakiś % (nie wiem jaki) od wartości działki. jak długo to trwa to sama chciałabym wiedzieć,bo jestem dopiero na etapie podziału. Notariusz w następnej kolejności. I taka darowizna musi być zgłoszona do US, bo inaczej zapłacicie podatek z czasem. W życiu bym się na to nie zgodziła. Jeżeli już to na nas oboje, podatek teraz jest jakiś śmieszny Tak postawił sprawę mój mąż, jak nam rodzice przekazywali działkę Różnic w podatku zresztą nie było. To możesz łatwo sprawdzić czytając prawo spadkowe Jeżeli zgadzasz się na taki układ, ze tylko jemu, to uciekaj od razu stamtąd. Jestem już 20 lat mężatką, wiem, co mówię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 19.02.2008 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 Martajochna, żeby uniknąć podatku od spadku musi być przekazana w lini prostej czyli tylko na Twojego meża. . Czy jesteś tego pewna? Ja miałam przekazaną działkę 2 lata temu, wtedy nie było różnic w przekazaniu mnie a nam. Ale wiem, że jakoś rok temu przepisy się zmieniły. Wydaje mi się, że nie drastycznie. Poza tym jeżeli nawet, to jest to jakiś niewielki grosz od połowy a ile mniej problemów w razie rozwodu No i samopoczucie lepsze... I tak jakoś nieładnie, jak rodzice dają coś tylko jednemu z małżonków. Oni od razu zakładają, ze ich krwawica ma się nie dostać w ręce tego drugiego I nie piszcie, że tak nie jest, tyle razy to słyszałam z ust różnych RODZICÓW, niezależnie co mówili oficjalnie.. Małżeństwo żeby przetrwać musi być jednością. Nie dać się rozbić.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sasha 19.02.2008 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 Jest tak i na miejscu rodziców postąpiłbym tak samo. Dzisiaj średnia czasu trwania małżeństwa jest bardzo krótka wiec oni po prostu dbają aby coś na co pracowali całe życie nie dostało się w niepowołane ręce. Dziwisz się? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 19.02.2008 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 Moi rodzice dawali darowiznę mi i mojemu mężowi 3 lata temu i nic nie płaciliśmy podatku, wtedy granicą była wartość darowizny - jak poniżej chyba 70 tys, to sie nie płaciło (dotyczyło to tylko najbliższej rodziny, ale mąż córki się wliczał...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 19.02.2008 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 Jest tak i na miejscu rodziców postąpiłbym tak samo. Dzisiaj średnia czasu trwania małżeństwa jest bardzo krótka wiec oni po prostu dbają aby coś na co pracowali całe życie nie dostało się w niepowołane ręce. Dziwisz się? Nie. Pewnie zrobiłabym tak samo w przypadku mojej córki To jest prawo rodziców. Prawo dzieci jest nie brać na takich warunkach. Ja postawiłam mojej mamie jasno - na NAS albo wcale. Może dlatego moje małżeństwo jeszcze trwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martajochna 19.02.2008 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 Macie racje drodzy forumowicze oraz sama wyznaje zasade wspolnosci majatkowej. Tesciu od razu zaznaczyl ze dzialka bedzie przepisana na nas obojga a nie tylko na mojego meza Tylko wlasnie czytalam ze synowa niestety nie jest w liniii prostej i raczej trzeba bedzie uregulowac podatek, no a dzialka jest spora bo az 65 arow wiec probujemy jakos ominac placenia podatku ;/ No ale przeciez zakladajac nowa ksiege wieczysta na dzialke mozna wpisac nas oboje czyz nie? Moze sie myle? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martajochna 19.02.2008 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 Dodam ze dzialka jest z lasem i jest dzialka rekreacyjna, dzialki w okolicy 15 arowe sprzedajwane sa za ok 80 tys zl wiec mozecie sobie wyobrazic ile bedzie kosztowala ta nasza :/ wiec placenie jakiegokolwiek podatku raczej nie wchodzi w gre.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maja W. 19.02.2008 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2008 Do dziś rodzice suszą mi głowę, że chcą dać mi (nam??) działkę za ich domkiem (we wsi 9km za Mielcem), w którym mieszkają tylko maj-wrzesień (gdybym na to poszła na pewno sprzedaliby mieszkanie i wprowadzili się tam na stałe!!)... Ale ja mówię zdecydowane NIE. Kocham Kraków i to w nim chcę mieszkać, choć nie mamy tu nikogo i łatwo nam nie będzie.. Dlatego kupuję działkę za Krakowem /140km Mielca/ i tu się będę budować Oczywiście kocham swoich rodziców... ale choćbym nawet zdecydowała się wrócić do rodzinnej miejscowości, to nie budowałabym się nawet w tej samej wsi. Znając życie i rodziców żylibyśmy ze sobą 7/7 dni w tygodniu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.