Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szafirkowa budowa


Recommended Posts

02-04 czerwca

W tych dniach prace trwały przede wszystkim przy szalowaniu stropu i jego najbardziej pracochłonnej części tzn. łazienki nad wejściem do domu połączonej ze słupami. Jak sie okazało to łazienka ta tak dała sie w kość moim budowlańcom, że musieliśmy przesuwać termin zalania stropu ze środy na czwartek i to poźnym popołudniem.

Tak wyglądał strop tuż przed jego zalaniem.

 

http://images31.fotosik.pl/281/d8a1dfffef43b540med.jpg

 

http://images32.fotosik.pl/281/86f773e800f2a5efmed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 172
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

5 czerwiec

AKCJA ZALEWANIE STROPU

Zaczęło się ok. 15:00 na budowę zjechały dwie gruszki z betonem

http://images25.fotosik.pl/226/08a20f236d8b09acmed.jpg

Natomiast pompa stała jeszcze po drugiej stronie ulicy i zalewała tam strop, na innej budowie. O 15:30 zjechała do nas i zaczęło się:

LANIE NA CAŁEGO

http://images30.fotosik.pl/227/a10745f34f4fcd2a.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/228/03011bb180dcfdd1med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

c.d.n. LANIA STROPU

Zamówionego betonu na strop było 11 m3. Najpierw zalewalismy strop (jak widać na wcześniejszych zdjęciach). Ekipa budowlana rozgarniała beton a ja polewałem, natomiast teściu stał w gotowosci do pomocy. Końcówkę betonu w gruszce przeznaczyliśmy na wieniec garażu. Problem był tylko z tym, że operator pompy nie chciał zalewać tego wieńca bezpośrednio tylko wywalił nam ten beton na posadzkę w garażu. Beton tak szybko wiązał, że musiałem z teściem wiaderkami na górę go wrzucać i praktycznie wraz z nim ten wieniec zalaliśmy. A w tym czasie budowlańcy uporali się ze stropem i ok. 17:00 strop był skończony.

 

http://images31.fotosik.pl/281/b5bf45dc1ec74c17med.jpg

 

MAM WODĘ NA BUDOWIE

Nie wspomniałe wcześniej, że w poniedziałek ekipy z wodociągów nie było dopiero zjawili się w środę tj. dzień przed zalewaniem i dobrze, że zdążyli podpiąć nas do sieci, bo podlewanie stropu było mocno ułatwione.

http://images32.fotosik.pl/281/6f09dcaf8b0ba783.jpghttp://images33.fotosik.pl/281/30026eefb265cde7med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6-8 czerwiec

W tych dniach niewiele się działo, ale za to jedna bardzo ważna rzecz - podlewanie dwa razy dziennie stropu, aby nie popękał. I tyle ...

 

I w końcu uzupełniam bieżący tydzień ...

 

9 czerwiec

W poniedziałek rozpoczęliśmy ponownie prace ziemny, tym razem związane z kablem elektrycznym pomiędzy złączem na granicy posesji a domem. Tak więc niedługo będziemy mieć wodę i prąd w domku. Jak na ten etap budowey to niezła wygoda.

 

10 czerwiec

We wtorek jak przyjechaliśmy po pracy na budowę okazało się, że z rana pojawiła się ekipa budowlana i obłozyła fundament styropianem.

 

http://images30.fotosik.pl/228/2192602fb683c78emed.jpg

 

Natomiast my dalej kontynuowalismy wykopy pod kabelek.

 

Tego dnia również udało nam się skorzystać z okazji i wrzucić ładowaczem sześć palet pustaków ceramicznych na strop (dwie działówek i cztery na ściany nośne)

http://images32.fotosik.pl/283/5a76c360210814a6med.jpg

 

I na tym prace w tym dniu zakończyliśmy.

http://images24.fotosik.pl/229/7f95689be47508f4med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 czerwca

Dzisiaj został otynkowany styropian i zakończylismy prace nad wykopem pod kabel. Kabel jest już kupiony więc tylko dogranie sprawy z elektrykiem i do soboty ten etap powinien być skończony. Również do soboty budowlańcy obłożą fundament folią kubełkową i będzie można obsypać budynek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 czerwaca

W związku z waznym dniem dla Polski tzn. drugi mecz polaków na EURO 2008 na budowie cisza. Tym razem graliśmy na Euro z Austrią i gdyby nie nadgorliwość sędziego mielibyśmy duże szanse na wyjście z grupy a tak to szanse są tylko prowizoryczne. Ale cóż Polacy są na Euro i to się tylko liczy.

PIĄTEK - 13 czerwaca

Okazał się dla mnie dniem pechowym. Ze względu na awarię, w pracy byłem od 6:00 rana do 3:00 w nocy z godzinną przerwą na obiadek. Niezła tyrka.

A na budowie ekipa budowlana się nie pojawiła i foli bąbelkowej jak nie było tak dalej nie ma.

14 czerwaca

Za to ja z teściem i kolegą, pomimo krótkiego snu, staneliśmy na wysokości zadania i dokończyliśmy przyłącze energetyczne do domu.

PRĄD mamy w środku domu.

 

Trasa przyłącza - kabla

http://images30.fotosik.pl/230/01fccc7630388edfmed.jpg

Skrzyneczka z prądem na ścianie bezpośrednio w wiatrołapie.

http://images24.fotosik.pl/230/1f7dbe90b782711a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu ekipa budowlana pojawiła się po niedzieli, ale na krótko ponieważ leją ławę fundamentową u koleżanki z pracy i mają tam jakieś kłopoty. Zapewniali mnie jedynie, że do czwartku sie wyrobią i pujdą na ostro z naszą budową. Jedynie co udało im się zrobić w poniedziałek to załozyć folię bąbelkową na fundamenty (i to na nie cały dom)

http://images29.fotosik.pl/231/e4b04785ccec42db.jpg

oraz rozpocząć ściankę kolankową i szczyt.

http://images27.fotosik.pl/231/bec0071be05f6b43med.jpg

Natomiast ja z żonką mieliśmy przez ostatni weekend burzę muzgów, z której wynika, że prawdopodobnie (jeszcze nie do końca przesądzone) zmienimy okno nad głównym wejściem do domu z okrągłego na pół okrągłe oraz ustaliliśmy rodzaj ogrodzenia od frontu tj. od strony ulicy (czarna metalowa brama z furtką i czarna siatka ze słupkami). Na tą chwilę wariant estetyczny ale oszczędnościowy, a wiąże się to z tym, że w niedzielę byliśmy na zwiedzaniu marketów oraz salonów kuchennych. Kuchnię oglądaliśmy sobie pod kątem ustawienia sprzętu agd oraz kolorystyki. Kuchnia będzie na styl nowoczesny z BRW w kolorze wange/biały. Jak uda mi się dorwać jakąś fotkę to na pewno wstawię. Ceny zabójcze a jak pooglądaliśmy w markecie kafelki, wanny kabiny itp. rzeczy to głowa boli.

Muszę teraz wymusić u budowlańców aby szybko skończyli szczyt z balkonami ponieważ, zamówiliśmy okna i firma czeka aby dokonać ostatecznego pomiaru na budowie. Do zamknięcia tematu brakuje właściwie tylko tych balkonów i okna na klatce schodowej. Zależy nam aby zlecić już okna bo termin realizacji jest podobno 5-8 tygodni. A my przecież chcemy aby końcem lipca był stan surowy zamknięty po to aby rozpocząć kłaść wewnętrzne instalacje. Oraz zależy nam na zakończeniu garaży ponieważ chcemy przenieść tam meble z istniejącego mieszkanka, które musimy opuścić do 20 sierpnia.

Jutro pewnie mnie nie będzie na kompie bo idziemy do teścia na pogawędkę na temat ogrodzenia oraz mają mu przywieźć nowy kocioł gazowy.

strzałka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie po małej przerwie. Tak jak pisałem budowlańcy skończyli wylewać ławę fundamentową u koleżanki w środę i od czwartku tj. 19.06. pojawili się na naszej budowie i wzieli się w końcu do pracy. W dwa dni wykonali prawie dwa szczyty i dokończyli sciankę kolankową na całym obwodzie domu.

Zdjęcia z budowy są zrobione dopiero dzisiaj, gdyż w czwartek byłem znów do późna w pracy a w piątek szykowaliśmy się na kolejną wycieczkę. Tym razem dwa dni byliśmy w górach stołowych. Zaliczyliśmy górę strzeliniec, zwiedziliśmy otaczające go skałki, znajdującą się w pobliżu jaskinię niedźwiedzia oraz przeszliśmy trasą skalnych grzybów i na samym końcy podziwialiśmy ogród botaniczny w wojsławicach k/niemczy. Ogólnie było wporzo, niestety niedźwiedzi nie było ale spotkaliśmy za to wielbłąda

http://images30.fotosik.pl/235/37b4c4e1d6edc345med.jpg

Troszkę skamieniały ale bezsprzecznie to wielbłąd.

Ok do rzeczy.

Natomiast na budowie wygląda to tak

 

http://images24.fotosik.pl/235/d2ac9af94c04a6f7med.jpg

 

http://images31.fotosik.pl/296/d716bd5d5da16a15med.jpg

 

Całkiem nieźle jak dla mnie, choć wkurza mnie budowanie z doskoku. Teraz znów budowlańcy będą jutro i w środę. Mają dokończyć szczyt oraz wylać wieniec po dmurłatę a w środę ma zjechać na budowę więźba dachowa. I znów pewnie będzie mała przerwa. Natomist w naszej gesti jest ustalić ostateczny wymiar półokrągłego okna nad wejściem głównym do domu a także zbieramy siły na ogrodzenie i taras. Teściu wziął urlop i nie popuści. Pewnie zagoni nas do roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uff ... decyzyjny dzień minął.

Zebraliśmy się dzisiaj na budowie tj, ja z żonka i dziećmi oraz teściu z teściową i zaczęło sie konstruktywne ustalanie dotyczące wymiarów i rozmieszczenia tarasu i ogrodzenia. Na szcżęście ustaliliśmy, że taras będzie miał wymiary 4m x 6m i będzie na dwa stopnie od posadzki w salonie i na ok. stopień od ziemi. Natomiast ogrodzenie pochłonie 15 słupków metalowych w kolorze czarnym z kształtownika kwadratowego 40x40x2 o wysokości 2m. Siatka z drutu ocynkowanego powlekanego też w kolorze czarnym o wys. 1,25m i długości 45mb.

A i jeszcze jedno;

Okno nad głównym wejściem będzie o wymiarach: podstawa 1,6 m i promieniu 0,8m w kształcie półokręgu (mam nadzieję że jest to dla was zrozumiałe). W projekcie było okno okrągłe o średnicy 1,1m na wysokości od posadzki w łazience 30cm. Teraz będzie na wysokości ok. 70cm a kończyć się będzie na wysokości 1,5m. Kobietki (żonka z teściową) powiedziały, że będzie ok. więc tak zrobimy. Jak będzie źle, to nędzie na kogo zwalić.

Dziś nie robiłem żadnych zdjęć bo tak naprawdę niewiele się by różniły od wczorajszych. Dziś dokończyli szczyt i zrobili wieniec pod murłatę z jednej strony. Natomiast jutro powinna zjechać na budowę więźba dachowa oraz ekipa budowlana powinna wymurować okno nad wejściem . Wtedy zrobię fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety wjechałem dzisiaj na budowę w strugach deszczu. I własnie owy deszcz wymiótł ekipe budowlaną z budowy. Na szczęście skończyli wylewać wieniec pod murłatę od strony tarasu

http://images26.fotosik.pl/236/53311ae47f5c8262med.jpg

oraz

częściowo wykonali okno nad wejściem głównym.

http://images25.fotosik.pl/235/f4c513c38a3a8cd2.jpg

Jedynie co nawaliło to brak więźby dachowej. Dostawca powiedziła przez telefon, że musiał z jakiś powodów zaimpregnować kolejny raz. Niech mu będzie, ale jak jutro nie zjedzie więźba na budowę to napewno przyjżę się tej sprawie z bliska. Odwiedziny moje w tartaku nie będa należały do przyjemnych. Zrobie wszystko, aby dotrzymać założonego terminu jakim jest koniec lipca na wybudowanie stanu surowego.

W tej chwili dom od frontu prezentuje się tak

http://images24.fotosik.pl/237/cb33c342445b5bd5med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff ... ciezko dzisiaj się ten dzień zaczął, ale całkiem pozytywnie zakończył ...

Na szczęście nie musiałem iść do tartaku ponieważ więźba zjechała na budowę. Chociaż, jeszce o 12:00 w południe, kiedy więźba powinna być na budowie, zadzwonił szef tartaku i powiedział że muszą coś jeszcze dociąć i dopiero wtedy zawiązą na budowę. Trwało to tak długo, że ekipa budowlana miała już zjeżdżać do domu i zaczęła się nerwówka. Szef tartaku mówi że więźba już wyjechała i powinna być na budowie a szef budowlańców mówie że ich nie ma i zabierają się do domu. Ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło i więźba dojechala o 16:00 a ekipa cierpliwie czekała. I zaczął sie rozładunek z samochodu hds-em...

http://images27.fotosik.pl/236/b4880c8c99b2f3fdmed.jpg

 

Po pół godzince więźba leżała już poukładana ...

 

http://images33.fotosik.pl/300/ed51066cdaf5da6cmed.jpg

 

Ale zanim więźba przyjechała ekipa budowlane pokończyła te prace, które sa niezbędne do ułożenia więźby.

1. szczyt w garażu

http://images28.fotosik.pl/237/75f21b251edbc7c6med.jpg

 

2. okno nad wejściem a w łazience - widok od frontu

http://images28.fotosik.pl/237/877f1719b517e30a.jpg

 

3. okno w łazience - zmiana okna za namową żony a więc i ona na zdjęciu. Jak się kiedyś wyprze tego okna to jej to zdjęcie pokażę ...

http://images23.fotosik.pl/236/f8d012d148e32493med.jpg

 

Natomiast teściu to z innej bajki dzisiaj poleciał zaczął konsekwętnie wykop pod podjazd do garażu

http://images28.fotosik.pl/237/83f8e64695bc4c96med.jpg

a ja niestety w tym temacie narazie ograniczyłem się do zamówienia siatki oraz kształtownika na słupki. Super byłoby mieć to wszystko pod koniec przyszłego tygodnia. Wtedy wziąłbym dwa dni urlopu plus sobota i może wykonalibyśmy ten płot. Ale to tylko plany a życie je zweryfikuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po króciutkiej przerwie w pisaniu.

W sobotę ekipa budowlana teraz zwac się powinna ekipa "ciesielskai" zaczęła prace nad więźbą dachową a ja z zonką i dzieciaczkami wybraliśmy się do Wrocławia za płytkami klinkierowymi na kominy. Wg internetu składy budowlane powinny być czynne - pierwszy z nich do 14:00 a drugi do 15:00. Lecz rzeczywistość okazała się inna. Do pierwszego zajechalismy o 13:30 i Pan powiedział, że właśnie zamknęli, natomiast drugi otwarty był do 14:00 i zaliczylismy w nim raptem 10 minut bez wielkiego efektu. Potem ruszyliśmy na castorame i obi - ale tam również niewielki wybór. Po powrocie do domu z niczym (a przepraszam kupiliśmy jedną płytke w castoramie za 0,37 zł) w celu przymierzenia na budowie do dachówki

http://images31.fotosik.pl/304/5ae89cc4ce4162b5med.jpg

- niestety, nie pasowała

A to parę fotek co udało się ekipie cieślarskiej wykonać:

http://images29.fotosik.pl/239/39937d68681a23a2med.jpg

Na zdjęciu widać jakby niewiele. Ale to złudny widok, większość krokwi była przycięta i przygotowana do montażu.

A w niedzielę usłyszałem od teścia, że parę krokwi i może coś jeszcze nie ma odpowiedniego wymiaru. Lekko sie załamałe, że będę musiał rozwikłać tą sprawę w tartaku. Więc poniedziałek będzie z tych "nie lubie poniedziałków".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już z wspomniałem dzień praktycznie zacząłem od telefonów, czyli od wyjaśnienia sprawy z więźbą dachową. Pierwszy telefo był do budowlańca, który potwierdził, że parę elementów więźby jest za krótka ale nie umiał mi powiedzieć ile i jakie. Więc zadzwoniłem do szefa tartaku, że sprawę należy wyjaśnić i jak będę wiedział ile i które krokwie się nienadają wtedy podejmiemy decyzje jak je wymienić. A więć sprawa zawisła. Po pracy uderzyłe więc na budowę spróbować coś ustalić, ale ekipa powoli się zwijała bo na weekend były imieniny jednego znich i własnie solenizant nie nadawał się do dalszej pracy. Na szczęście przy pomocy teścia udało się co nieco włożyć na dach.

 

http://images31.fotosik.pl/304/c39e27f7b2d4c14amed.jpg

 

http://images23.fotosik.pl/238/375676fba3832b7emed.jpg

 

Obiecali, że jutro zrobią na tyle, że będzie wiadomo co jest w tej więźbie schrzanione.

A ja dla zbicia ciśnienia - po tym jak zobaczyłem jednego z nich wstawionego na mojej budowie - pokopałem sobie przy wjeździe. Dobrze mi to zrobiło.

Jeszcze udało mi się ustalić pomiar okien ściennych na jutro. Jutro również wybieram się do dostawcy dachówki ustalić odbiór dodatków, czyli dachówek wentylacyjnych, krawędzionych, gąsiorów itp. Natomiast żonka zamawia wszelakie akcesoria dachowe, membrane oraz okna dachowe.

Chcemy wszystkie te rzeczy zakupić w tym tygodniu, żeby coś nasz budowlaniec nie wystrzelił że czegoś brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś dzień był niezwykle męczący. Po mozolnie wykonanej pracy udało sie mi zwieść osobiście część dachówek krawędziowych, resztę poprostu sie nie zmieściło. Dlatego też, ustaliłem z Panem "gadułą" bo tak go niektórzy nazywaja, że reszta dojedzie najpóźniej do najbliższego poniedziałku. Pan gaduła pomimo tego, że nic nie brałem dodatkowego (o przepraszam 4 kominki wentylacyjne robena) to i tak musiał pogadać o tym co on sprzedaje, co ma na sklepie, co ma w promocji itp. Zeszło nam przy tym ok godziny a ja spieszyłem się na budowę, gdyż gość od okien miał się o tej porze pojawić do pomiaru okien. Jakoś się od Pana gaduły wyrwałem i na budowę się lekko spóźniłem. A gość od okien już dokonał wszystkich pomiarów. Ustaliliśmy jeszcze ostateczną wersję wyglądu i funkcjonalności okien i w tym tygodniu mamy podpisać umowę.

Później zabrałam się za roztrzyganie, co w tej więźbie jest skopane. Odłożyliśmy na razie siedem krokwi, które są wymiaru rzeczywistego bez jakiegokolwiek nadmiaru. I to właśnie te będą podlegać wymianie. Lecz z tym fantem pozostanę jeszcze do jutra jak więcej drzewa znajdzie sie na domie. Może jutro będzie coś więcej wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety znów miałem przerwę w pisaniu dziennika, ale tym razem to z powodu braku dostępu do internetu. Chyba nawala główny serwer - bo uzupełniając dziennik też przez chwilę nie miałeł łącza i skasowało mi wszystko co do tej pory napisałem. A więc może teraz się uda dokończy.

środa 02 lipca

Wkraczyliśmy w miesiąc, w którym ekipa budowlana planowała zakończyć prace nad stanem surowym otwartym. Mam nadzieje, że dotrzymają tej daty do wyprowadzki tuż, tuż. Nawet zaczęliśmy powoli z żonką pakować i wywozić rzeczy, których na co dzień nie używamy. Ale teraz skupmy się na budowie:

W ten dzień wiele więźby wylądowało na domie ale dalej nie wiadomo było co należy dokładnie wymienić w tartaku. Główny szef nie chciał jeszcze podejmować tej decyzji. Tak wyglądał dom na zakończenie dnia.

http://images33.fotosik.pl/310/1d6b58fc8a74e36cmed.jpg

Zbliżenie więźby w górnej łazience - od środka.

http://images32.fotosik.pl/310/46685602032a8647med.jpg

Widok od strony tarasu.

http://images33.fotosik.pl/310/54118844bb1c9447med.jpg

Widok od strony południowej. Na górze dwa okna balkonowe z pokoi dziewczynek, a na dole od lewej okno z kuchni a za nim okno z salonu.

http://images33.fotosik.pl/310/4d2e7436fd7faa87med.jpg

I tyle co działo się w środę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czwartek 03 lipca

Dzień ekipa budowlana zaczęła od wykonywanie więźby na garażu. I wtedy wyjaśniło się co będzie wymienione w tartaku. Okazało się definitywnie, że pięć a nie siedem krokwi na dom jest za krótkich (wymiar 7,20m a powinno być 7,34m). Natomiast belki na garaż są o nieodpowiednim przekroju (20x18 a powinno być 20x10) oraz nie dorobili pięciu krokwi, które powinny mieć wymiar 4,90m. Ustaliłem więc z szefem tartaku, że z tych pięciu niewymiarowych krokwi na dom wykonamy na budowie krokwie na garaż a on dorobi pięć dłuższych krokwi, które pójdą na dom oraz ustalił mi cięcie belek garażowy w pobliskim taratku. Wszystko byłoby super, gdyby nie to, że po mojej stronie stał transport. Przewiezienie belek i krokwi o wymiarze ok. 7m nie może odbyć się byle czym. Miałem jeden dzień na załatwienie tego transportu. A dom po tym dniu wyglądał tak:

http://images28.fotosik.pl/242/dfbe2812fb28110bmed.jpg

A zapominiałem napisać, że w tym dniu dowieźli klinkier na kominy w kolorze matrix (czarny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piątek 03 lipca

Jak się okazało dzień ten był bardzo wyczerpujący. Od rana miałem meksyk w pracy a do tego musiałem załatwić transport na brakującą więźbę. Do godziny dwunastej jeszcze nic nie było wiadomo. Przez moment myślałem, że nic z tego. Ale chwilę po tym udało mi się znaleźć odpowiedni transport. O 12:30 szybki szus do tartaku a z tamtąd na budowę. Ponieważ nie mogłem się na dłużej urwać z pracy o pomoc poprosiłem ojca. Wsadziłem go do samochody załadowanego belkami na garaż do przecięta i wysłałem go do pobliskiego tartaku, a sam wróciłem do pracy. Akcja zakończyła się powodzeniem tzn. Dłuższe krokwie na dom wylądowały na budowie a chwilę później zjechały pocięte belki na garaż. A ja po pracy jeszcze dowiązłem naostrzoną piłę do drzewa. Jeszcze jak przeładowywaliśmy drzewo na budowie to wjechał samochód z dodatkowymi dachówkami od Pana "gaduły". Facet strasznie słowny. Miało być do soboty i było.

Budowlańcy w tym całym zamieszaniu podmurowali kominy. Jeden do końca a drugi do połowy. Podmurowali jeszcze szczyty, ale nie do końca bo przegonił ich deszcz.

W ten dzień nie robiłem zdjęć bo po pracy i całym tym zamieszaniu byłem padnięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sobota 04 lipca

Dzień po burzy deszczy i wyczerpującym tygodniu. Rano po śniadanku zajechałem na budowę autem załadowanym w folię paroprzepuszczalną na dach oraz związanymi z tym akcesoriami. Na budowie ekipa uwijała się z dokończeniem więźby nad garażem oraz dokończeniem obmurowania szczytów.

Więźba nad garażem skończona.

http://images29.fotosik.pl/242/8f97575e173a5787med.jpg

Obmurówka szczytów i uzupełnianie więźby trawa - do wiechy coraz bliżej.

http://images23.fotosik.pl/241/3c135ac1f9a67db2med.jpg

Na zakończenie widok z oddali.

http://images28.fotosik.pl/242/1a4d9ab7f9ce9f1fmed.jpg

A więć podsumowując ten tydzień do wiechy zbliżamy się wielkimi krokami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś na budowie prace koncentrowały się na dokończeniu więźby dachowej oraz na dobudowaniu brakujących lub do tej pory niedokończonych ścianek działowych na parterze.

Jeśli chodzi o dach, to dokończyli obmurowywać szczyty, nawet z jednej strony położyli brakujące krokwie. Wymurowane zostały także obydwa kominy. Pozostało tylko nakryć je czapą, ale do tego muszę jutro zwięźć na budowę pręty fi12 żebrowane do usztywnienia komina.

Natomiast na parterze dokończyli murowanie toalety oraz postawili ściankę działową, która tworzy wewnętrzny wiatrołap.

Ogólnie w tym tygodniu ciągną dwie budowy, więc należy się spodziewać, że będą u nas z doskoku. Ale mam nadzieję, że po niedzieli węzmą się za dach.

Zaś ja z teściem zabralismy się za rozwalanie starej podmurówki pod nowe ogrodzenie, które stanie od ulicy. Jutro związę na budowę nowe słupki ogrodzeniowe, a siatka może dojedzie do piątku.

A więc tydzień minie pod znakiem "ZBURZ TO CO BRZYTKIE, DAJ SZANSE NOWEMU"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dziś pamiętny dzień.

Na budowie ekipy budowlanej dzisiaj nie było. Za to ja zaraz po pracy przywiązłem słupki na ogrodzenie a i siatka jest gotowa do odebrania z firmy PLAST MET. Wydawałoby się, że wszystkie prace nad ogrodzeniem idą jak należy ale skończyła się niemiło. Podczas rozbiórki ostatnich elementów starej podmurówki pięcio kilowy młot niefortunnie zaatakował mojego kciuka prawej dłoni. Efekt sami sobie wyobraźcie. Wizyta w szpitalu, szycie itp.

Oto zdjęcie jak wygląda moja dłoń w opatrunku.

http://images27.fotosik.pl/242/af6a6859c51f227d.jpg

I jeszcze jedno ujęcie - tak na pamiątkę

http://images29.fotosik.pl/243/62e630c6461185b1.jpg

Sczęście w nieszczęsciu jest takie, że został uszkodzony tylko opuszek, kości sa całe.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...