Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szafirkowa budowa


Recommended Posts

Za nami dłuuuuuuuuuuuugi i zarazem wyczerpujący weekend.

W poniedziałek spędziliśmy znów na budowie od rana do południa. Z żonką ułożyliśmy przewody do centralnego ogrzewania na poddaszu. Poszło znacznie szybciej gdyż niedość że mieliśmy już wprawę ale także że na górze są tylko cztery grzejniki, po jednym w pokojach, łazience i sypialni.

Start z sypialni, tam własnie będzie rozdzielacz

http://images48.fotosik.pl/29/1e67c49108365105med.jpg

potem rozejście do pokoi

http://images34.fotosik.pl/397/a2580e15fa9aaa9amed.jpg

a na koniec łazienka. Łazienkę będzie wspomagać podłogówka, przynajmniej mam taki zamiar. Lada dzień to się rozstrzygnie.

http://images44.fotosik.pl/29/40bec279ccf6f017med.jpg

Ten etap mogliśmy wykonać sami ponieważ nie był skomplikowany, natomiast samo podłączenie wykonam z kolegą, który dysponuje odpowiednim sprzętem i wiedzą. Ma sie pojawić jeszcze w tym tygodniu.

 

W końcu (przynajmniej mam taką nadzieją) znalazłem ekipę, która wytynkuje ściany w kotłowni. Maja zacząć od jutra po południu lub od czwartku. Ma to ścisły związek z instalacją centralnego ogrzewania. Bo bez tynków nie postawię kotła i nie skończe instalacji. A koniec instalacji i rozruch kotła oznacza ciepło w domu i przyspieszenie suszenia tynków. Nie życzyłbym sobie aby kiedyś po malowaniu zaczęła mi wilgoć wychodzić ze ścian. Tego sie obawiam patrząc na zaistniałą sytuację.

Natomiast .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 172
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Natomiast w pierwszej dekadzie listopada udało się w końcu coś w sprawie elewacji pchnąć do przodu.

I tak, najpierw dokończyli szczyt tzn zatopili siatkę i zaszpachlowali. A póxniej zabrali sie do gruntowania ścian.

http://images32.fotosik.pl/397/f0d9bb9c0b9cc9d0med.jpg

 

http://images42.fotosik.pl/29/23b1166e319386f2.jpg

 

http://images42.fotosik.pl/29/ea5113fb75618bfbmed.jpg

 

Szło to mozolnie gdyż pogoda nie zawsze sprzyjała. Ciągle przelotnie padał deszczyk ale to nie zraziło nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domek przybierał kolorów, zmieniał się ale efektu końcowego nie było widać. Ciągłe spoglądanie w tym czasie na pogodę czy będzie padać, a jak już zapowiadali słonko to ekipa nie była jeszcze gotowa.

W czwartek pojawiła się na małej ściance pierwszy tynk, dokładnie na lukarnie od frontu.

I w takim momencie internet mi pad tzn fotosik nie wyświetla zdjęć. Spróbuje później jak wróce z budowy. Jade własnie dołożyć drewna do kominka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem z powrotem. Dorzuciłem drewna do kominka przez pewien czas będzie sie paliło i tynki troszką podeschną.

Ale wróćmy do elewacji.

Pierwszy tynk na lukarnie:

http://images24.fotosik.pl/294/9dec69197d08975dmed.jpg

Następny dzień to dalej przygotowania pod tynk na całym domu. Jeszcze w sobotę i w niedzielę pomimo ładnej pogody nie udało się otynkować domu. Ekipa więc sie umówiła na poniedziałek. Zebrali się z samego rana i udało się w 80%. Niestety nie udało sie na wspomnianej lukarnie oraz na garażu z tyłu i przodu. A tak ze zabrakło jedno wiaderko tynku. Więc szybko we środę muszę domówić. Z tego co wiem otynkować mają tę część do końca tego tygodnia. Ale do rzeczy fotki...

http://images42.fotosik.pl/29/23b1166e319386f2med.jpg

na poniższym zdjęciu widać różnicę między gruntem (natylnej ścianie garażu) a tynkiem

http://images31.fotosik.pl/397/4922d8e2e765199e.jpg

i dokończony szczyt

http://images31.fotosik.pl/397/2066e4c8893fd7dfmed.jpg

oraz front (z niedokończoną lukarną)

http://images41.fotosik.pl/29/ae24afc1ce244f96med.jpg

Uff udało się.

Również my w tynku mieliśmy swój udział. Pomalowaliśmy farbę tzw szpalety potocznie obramówki okien. Wewnętrzna strona jest pomalowana w kolorze tynku natomiast zewnętrzna część czyli ta na obkoło okien jest o tonację ciemniejsza. Mnie i żonce bardzo sie podoba. Ogólnie wyszło super.

 

http://images46.fotosik.pl/29/60766351b90a6dcamed.jpg

następne zbliżenie (lukarna od tarasu)

 

http://images39.fotosik.pl/29/fd2f264669fc2c55med.jpg

a tak wygląda z oddali (na zdjęcia nie widać tego efektu)

ELEWACJA FRONTOWA

http://images30.fotosik.pl/294/7a1c7b166cc097edmed.jpg

ELEWACJA TARASOWA

http://images26.fotosik.pl/294/cadc5b2d2c370087med.jpg

PO dokończeniu całości znów rzucę fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, znów minęło parę dobrych dni zanim pojawiłem się uzupełnić mój dzienniczek, ale ja tak mam jak się skupiam na jednym (budowa) to inne niejednokrotnie zaniedbuje. I cóż na to poradzić. Ale juz na prędce uzupełniam.

Po pierwsze chciałem jeszcze napisać, iż próby uzupełnienia trwają od dwóch dni ale za każdym razem coś się wydarzyło niespodziewanego. Za pierwszym niespodziewanie zanikł sygnał internetu i wszystko co napisałem się skasowało a za drugim nie podłączyłem kompad do sieci i wygasł mi w trakcie pisania. Bateria nie wytrzymała. Teraz też piszę bez podłączenia do sieci i muszę uważać aby zdążyć przed wyładowaniem sie kompa.

A więć. Tynk zewnetrzny zwany niejednokrotnie elewacją zewnętrzną ukończony. Ale patrząć na zdjęcia to nie sa one adekwatne do wyglądu w rzeczywistości. Na zdjęciach wyszło niczym róż, brudny biały a defakto jest to kolor beżowy, wpadający w słońcu lekko w blady żółty. Może będzie słoneczko to pstrykne jakieś fotki i wtedy da się pokazać ten kolorek. Na obkoło domu jakiekolwiek rusztowanie zniknęło, wróciły rynny a przed domem, przede wszystkim z przodu (od ulicy) trwają prace pożądkowe. Przygotowujemy plac pod wykonanie podjazdu i chodnika do domu.

Natomiast wewnątrz.

W miniony czwartek i piętek z Mieciem (zaprzyjaźniony instalator - razem pracowalismy parę lat - przy okazji go serdecznie pozdrawiam) podłaczyliśmy wszystkie grzejniki do tych rur w podłodze i otrzymałem przeszkolenie w zakresie podłaczenia i uzbrojenia szafek z rozdzielaczami.

Grzejniczki wyglądają już tak:

http://images31.fotosik.pl/402/886b8930e8921393med.jpg

a szafki w ten sposób

- dolna,

http://images32.fotosik.pl/401/b5dbde60c80f7c90med.jpg

- górna,

http://images47.fotosik.pl/31/b20384878b4dd92fmed.jpg

Ryry pochowane są w szafeczkach a w czoraj zrobiliśmy próbę ciśnieniową. Oj niby taka spoko robótka a mokro było i zabawnie.

Najpierw Miecio nie przyuważył i napompował do 10 bar cisnienie - rozwaliło nam wąż gumowy od pompki, a później wyskakiwał nam wąż, którym zasilaliśmu układ w wodę. Tak to jest jak dwóch z nadzoru węźmie się za fizycznę pracę. Teoria nie zawsze równa się sprawna fizyczna praca. Ale efekt końcowy jest pozytywny: UKŁAD SZCZELNY zarówno na dole jak i na górze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuując, w sobotę gdy ja cierpliwie skłądałem te szafki do kupy Teściu z żonką osadzali w okna parapety wewnętrzne. Udało im się osadziś wszystkie oraz przymocowac uchwyty do rolet.Wyszło super. Oto fotki z ich działalności:

http://images26.fotosik.pl/296/2bf89e3b77687356.jpg

i ...

http://images30.fotosik.pl/296/e0393f10ca061a0dmed.jpg

Parapety są prześliczne, choc nie mają jeszcze odpowiedniej obróbki i pewnie jak ściany nabiorą kolorów to jeszcze bardzie się wyeksponują.

Co jeszce pozytywnego zadziało się na budowie. Otóż zamówiłem kocioł z firmy GROBELNY typu KTM-20, 20kW miałowo-groszkowy z automatycznym podajnikiem. Taki jak na zdjęciu we wcześniejszych wątkach. I na tym koniec pozytywów.

Kolejny wątek zresztą związany z tym kotłem i kotłownią to niestety klapa na całej lini jakieś fatum.

Chodzi o wytynkowanie kotłowni. W trakcie wykonywania tynków gipsowych stwierdziłem, że kotłownia będzie pociągnięta zwykłym tynkiem i co nie moge złapać rzadnego gościa do otynkowania. W gescie rozpaczy wzięłem urlop i miałem zamiar z teście wytynkować a tu teścia wezwali do pracy. Musiał przerwać urlopik i myknął do roboty. I zostałem sam na placu boju. PILNIE POSZUKUJE KOGOŚ DO TYNKOWANIA.

Kocioł przyjedzie do dwóch tygodni jak tego nie wytykuje to się zastrzelę.

Pomóżcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oki koniec zrospaczania, mykam na budowę wziąść się muszę za porządki przed domem aby nie utrudniać robót związanych z wjazdem i podjazdem.

Tyle sam mogę zrobić, a wieczorkiem naszkicuję schemat kotłowni.

POzdrawiam wszystkich oczekujących i dopytujących o mój dzienniczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie w kolejny weekend. Czas mija nieubłaganie a jak coś się robi to jakoś przyspiesza. Nawet nie zwróciłem uwagi, że mam juz ponad 10 000 wejść na mój dzienniczek.

DZIĘKUJĘ!

Ostatnio pisałem cosik na temat tynkowania kotłowni i muszę Wam powiedzieć, że dalej jest nie wesoło. Pożar związany z tym tematem troszkę przygasł ale do opanowania sytuacji jeszcze daleko. Teściu przełamał się i w sobotni poranek obrzucił zaprawą (tzw szpryc) jedną ściane. Tą na której w niedalekiej przyszłości ma stanąć kocioł i całe sterowanie. Chociaz tyle. Obiecał też, że w zbliżającym sie tygodniu wytynkuje ją.

Ja w tym czasie posprzątałem z przodu domu. Teraz pozostałości pustaków po murowaniu ścian sa poukłądane na paletach w miejscu gdzie nie będą wadzić. A styropian powędrował do środka domu. Zaczęłem go układać na posadzce. Najpierw góra. Tam położony jest już w sypialni, garderobie oraz pokojach. Jeszcze łazienka i korytarzyk i będzie z głowy. W łazience o tyle jest problem że pełno tam rur i ma pojawić sie podłogówka.

Natomiast na patrerze styropian na razie jest tylko w kuchni. Po niedzieli zabiorę się za pokój, salon i na końcu holl. W poniedziałek zamawiam akcesoria (rury, folię i tasmę brzegową) na podłogówkę. Mam zamiar ją do następnej niedzieli ułożyć. Jak stanie kocioł, wtedy dokończe tą całą instalację co. Mam juz pomysł jak to zrobić. Tylko zakupić stosowne materiały i do dzieła. Niestety łatwiej sie o tym pisze niż robi ale i to przeskoczymy. Dopiero jak si y tzm uporam zlece wykonanie wylewek. W tygodniu zrobi pare fotek i wkleje je do dzienniczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Właśnie przed momentem utraciłem wszystko co napisałem w dzienniczku i muszę zrobić to od początku.

Stan na budowie jest pełen niepewności i raczej zawiewa nostalgią a nie optymizmem. Na wstępie napisze, że w sprawie kotłowni nic się nie zmieniło. Teściu w zeszłą sobote obrzucił ściane i tak zostało. Nie wiem o czym on myślał cały tydzień, a ja z racji że u niego w domu mieszkam nie nacskałem go aż do niedzieli, kiedy to doszło do konkretnej rozmowy. I okazało się że ..... nawalił na całej lini. Powiedział, że postara się do środy otynkować jedną ścianę ma której ma wisieć zbiornik c.w.u. oraz stał kociołi i całe orurowanie w kotłowni. W ten przykry sposób wstrzymał wszystkie prace, związane z dalszym wykonywanie instalacji grzewczej.

Nato miast jesli chodzi o styropian, to muszę przyznać że mozolne to układanie na podłodze. Na poddasze jest jedna warstwa 3cm i poszło w miarę szybko

Natomiast na dole. Już ciężej więcej wycinania i topasowywania. Ale udało się zrobić w salonie, kuchni, pokoju i wiatrołapie. Jest tesz w holu ale tylko w połowie. Rzucę teraz paraę fotek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz zabieramy się za ukłądanie podłogówki. Niew wiem jak będzie szło, gdyż przez to że na budowie jest chłodno dostałem olbrzymiego kataru. Rzecz ujmując jestem chorrrrrrry. Zakupiłem wszystko co jest potrzebne i poprostu zobaczymy jak to bedzie. Nic o terminie nie pisze, bo jak prześledziłem ostatnie posty to pisałem co mam zamiar w danym tygodniu wykonać, ale nic z tego nie wychodziło. Więc do dzieła i tyle...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

witajcie ponownie, minęło parę a nawet naście dni odkąd ostatni raz pisałem wieści z budowy. Muszę stwierdzić, że dalej jest nerwowo przynajmniej z mojego punktu widzenia ale jak pamiętam tak samo sie czułem przed tynkami. No ale do rzeczy bo mimo nerwowej atmosfery troszke na budowie sie dzieje:

Po pierwsze kontynuując wątek z 30.11.2008 choroba zmogła mnie az przez 5 dni, czyli do czwarku zeszłego tygodnia. W czwartek o ile pamięć mnie nie myli był moment przejsciowy, wzięliśmy się do pracy. W tym okresie do dnia dzisiejszego wykonalismy z żonką praktycznie całą instalację podłogowego ogrzewania a dokładnie ułożyliśmy wszystkie rury w salonie, kuchni i holu na dole oraz w łazience na poddaszu. Fotek z tej instalacji nie mam, gyż czasu nie miałem wykonać. Ponadto w tym czasie miałem wizyte gościa od wylewania posadzki. I okazało sie że na dole jest ok. natomiast na poddaszu musiałem zmienić w dwóch pokojach styropian o gr.3cm na 2cm. W tych pokojach, a także w garderobie i sypialni jest tez położona opaska dylatacyjna przy ścianach oraz folia. A więc poddasze jest przygotowane pod wylewkę betonową (posadzkę). Natomiast na parterze jak już wspomniałem w salonie, kuchni, holu jest podłogówka i tam jest już wszystko gotowe, a w pozostałych pomieszczeniach czyli wiatrołapie i pokoju jast położona folia. Zostało tylko do zrobienia pod schodami oraz w kotłowni. A jak juz jesteśmy przy kotłowni Teściu stanął na wysokości zadania i wytynkował kotłownię na czas. Owszem pozostała tylko jadna mała ścianka ale zrobi ją na dniach i bedzie po bulu. Przy jednej ze ścian stoi już kocioł. Strasznie dużych gabarytów. Dotarł w poniedziałek rano i został rozładowany do środka kotłowni. Później tzn we wtorek prz pomocy pewnej ekipy wrzuciliśmy go na postument i okazało sie że wyjście z kotła do komina w pionie pasuje ale w poziomie jest przesuniecie i nie dało się tego zamontować. Musiałem wziąść ten czopuch do pracy i lekko przerbić. Teraz jest juz ok i piec stoi jak należy. I ostatnia sprawa. Na budowie od ostatniej soboty pojawiła sie ekipa od wjazdu na posesje. Zaczeli wykonywać podjazd zaczynając od strony domu i garażu gdyz nie mamy jeszcze oficjalnego przekazania pasa drogi wojewódzkiej przy której stoi nasz domek. Nic bez stosownych uzgodniej nie można zrobić. Na tą chwilę na terenie posesji zrobili na gotowo, i dalaj czekamy na przejęcie pasa drogowego. Ma to się odbyć jutro a w sobotę maja to wykonywać.

[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Na początku wrzucę parę zaległych fotek, choć przyznam, że to nie wszystkie. Resztę muszę dorobić. Nazbierało sie troszkę zaległości w tym dzienniczku ale to ze wzgledu na zbliżający sie termin wylewek posadzek.

Ale do rzeczy:

Zaczne od kotłowni, gdyż ona ostatnio była punktem zapalnym,

http://images25.fotosik.pl/303/28fbce6a10af9d00.jpg

oraz

http://images43.fotosik.pl/40/01a8a38f051a9fa7.jpg

Na tą chwilę są wytynkowane wszystkie ściany. Teściu spisał się po raz kolejny na medal.

Teraz może początki wjazdu z drogi

http://images35.fotosik.pl/40/10f8ba3d9555d6a1med.jpg

Zdjęcie to jest o ile się nie mylę to z przed tygodnia, tak napewno.

http://images35.fotosik.pl/40/a06ce7520b7cd181med.jpg

Teraz na gotowo jest aż do chodnika. Wczoraj odbyło sie przekazanie od rejonu dróg części pasa drogowego i dziasiaj ekipa obniżyła krawężnik chodnika od strony ulicy. W poniedziałek mają dokończyć. Najbardzie to cieszy się z wjazdu teściu. Ponieważ powiedział że w błoto autkiem swoim nie będzie jeździł a tak to zajedzie sobie na wjazd elegancko. Zrobiłem z boku nawet taki dodatkowy utwardzony teren i powiedziałem mu że wymaluje mu koperte i zarezerwuje mu jeden plac parkingowy za niewielką opłatą roczną oczywiście :D .

Oki. Teraz przejdźmy do środka domu. Jak we wczesniejszym poście napisałem na poddaszu jest wszystko przygotowane do wylewek.

- w pokoikach gdzie był zmieniany styropian jest tak:

http://images38.fotosik.pl/40/96e602c585a50163med.jpg

 

http://images49.fotosik.pl/40/5a4cf6ed265770e4med.jpg

- w sypialni i garderobie tak:

http://images49.fotosik.pl/40/0bd2bd2116f4976bmed.jpg

 

http://images39.fotosik.pl/40/6882e42253f2640amed.jpg

Tam w oddali w rogu widać szafkę od c.o. Jeszcze pozostałą ją podpiąć do instalacji w kierunku kotła.

I na końcu mamy podłogówkę w łazience

http://images38.fotosik.pl/40/095db0db95a5d545med.jpg

Niech was nie zmulą te deski i bloczki betonowe. One nic nie mają wspólnego z tą instalacją. Przygniatają tylko po to aby rury się nie podnosiły.

Schodzimy niżej.

Kuchnia i salon przed podłogówką.

http://images48.fotosik.pl/40/f8bf153985647e42med.jpg

 

http://images33.fotosik.pl/423/034ae54473580f4dmed.jpg

Tak było jeszce niedawno ale teraz ten krajobraz wygląda całkiem inaczej, ale o tym jutro wieczorkiem. Mam nadzieje, że znajde chwilke na uzupełnienie dzienniczka.

W miniony piątek, czyli wczoraj zakupiłem troche asortymentu do kotłowni. Zawory, rury, kształtki, pompy, zbiornik c.w.u. oraz naczynie wzbiorcze. Jest tego troszke i nie mało kosztowało. Ale to niezbedne rzeczy w tej kotłowni. Niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety. Miałem na myśli kolejne koszty. Dziś z wujkiem przystąpiłem do montażu instalacji c.o. z miedzi pomiędzy skrzynkami z rozdzielaczami a kotłownią i kotłem. Pracochłonna sprawa, ale to co w posadzce musimy skończyć do środy, czyli przed wyleką. Mam nadzieje, że nie tylko zdążymy ale również że będzie szczelne. Bo to najważniejsze. Jutro poskładam kolejny odcinek na sucho a wujo polutuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIEDZIELA - czas odpoczynku i uzupełniania dzienniczka. Witajcie w ten uroczy dzień. Dziś w związku ze zbliżającym sie dużymi krokami dniem wylewania posadzek do południa spędziłem na budowie. Jak wcześniej pisałem musiałem ułożyć na sucho (bez lutu) odcinak pomiędzy rozdzielaczem dolnym od podłogówki a kotłownią a ponadto dokończyć układać styropian w tym miejscu (w holu przy kotłowni). Wszystko na szczęście udało mi sie zrobić. I jestem przygotowany w pełni do przybycia wujka jutro po pracy aby to polutował
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to daje to fotki.

Zaczne od podłogówki na parterze:

- hol

http://images50.fotosik.pl/40/c6fa6a9ece1196c2.jpg

- kuchnia

http://images32.fotosik.pl/418/27dc28183a82e56emed.jpg

- z kuchni do salonu

http://images31.fotosik.pl/419/354195651c65fcf1med.jpg

- i salon

http://images33.fotosik.pl/424/dfb0431f6d4c695amed.jpg

kończy sie to wszystko w szafce z rozdzielaczem

http://images46.fotosik.pl/40/78d21573e5c0670fmed.jpg

safka jesz nie jest do końca uzbrojona a także rury miedziane nie sa polutowane tylko poskładane. To właśnie fekt dzisiejszej mojej pracy.

Na parterze jedynie nie ma podłogówki w wiatrołapie

http://images27.fotosik.pl/304/6df1e1b9ed46d39amed.jpg

i pokoju.

Jak już jesteśmy przy rozdzielaczach to pokaże efekt wczorajszych zmagań.

- na poddaszu,

http://images34.fotosik.pl/419/b8ba0b412a231ffamed.jpg

- i na parterze

http://images34.fotosik.pl/419/04499d8cb4ea3588.jpg

Tyle jeśli chodzi o instalacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz wjazd na posesje. Szczególnie ulubiony temat teścia i mojej żonki. Dlaczego teścia to już wspominałem a żonki - ponieważ to ona dobierała kolor kostki i sposób razplanowania całego wjazdu. Do rzeczy fotki:

http://images34.fotosik.pl/419/c2c4145d90f2df03med.jpg

 

http://images24.fotosik.pl/305/aaf8503eba4f7189med.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/305/4b14b44020c512e9med.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/304/3796ecb1de822503med.jpg

Fotki są mało wyraźne, tzn koloru kostek na razie nie widać ponieważ są obsypane piaskiem, dlatego skupiłem się na zarysie wjazdu a nie na samej kostce.

Natomiast chciałbym nadmienić, że ostatnie zdjęcie bardzo realistycznie przedstawia kolor domku. Poprzednie zdjęcia zakłamywały ten wizerunek.

Jeszcze jeden dzionek i wjazd będzie kompletny.

Wjazd, posadzka i instalacja c.o. + c.w.u. to piorytety do Świąt Bożego Narodzenia. Mam nadzieje, że z tymi rzeczami zdążyli. A to, że wylewki już blisko oznajmia nam piasek pod domem, który przywieźli w sobotę. Jest go ok. 20 ton.

http://images27.fotosik.pl/304/d93c04d6beba5901med.jpg

Zamówiłem również cement. Do środy ma dojechać.

To tyle, niedługo znów wam oznajmie co na budowie sie wydarzyło. Narka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mamy już 21 grudnia. W net bedą Święta, a problemów zamiast ubywać to przybywa. Najpier przekaże info jak przebiegało lutowanie centralnego. Zaczeło sie fajnie i niewinnie, po sobocie, kiedy zlutowalismy część instalacji na budowie pojawiłem sie w niedziele i poskłądałem ostatnią część na sucho. Wyglądało obiecująco, ale ... w poniedziałek zlutowaliśmy pozostałą część i we wtorek przewidzieliśmy próbę szczelności. Pierwszy odcinek był szczelny, natomiast drugi przeciekał na trójniku i to w takim miejscu,że ciężko było polutować na nowo. Nic zdały sie dwie próby poprawienia. Musieliśmy wyciąć ten odcinek i we środę polutować od nowa. I tak zrobiliśmy, we środę dokończyliśmy lutowanie i próbę i w końcu był koniec tego etapu instalacji. Przy okazji jak jestem przy tym temacie rzucę fotki kotła, który juz stoi na miejscu.

http://images37.fotosik.pl/41/2212b4e6ddb018e5.jpg

i druga fotka

http://images25.fotosik.pl/305/861c4ecd4b33bbbamed.jpg

I znów wszystko na ostatnią chwilę, bo jak pamiętacie we czwartek miały przyjechać wylewać posadzki. Na szczęście wylewki podzielili na dwa etapy

1. poddasze

2. parter

więc miałem jeszcze jeden dzionek na uzupełnienie styropianu w kotłowni i ułożenie dylatacji i folii.

We czwartek rano przekazałem plac budowy ekipie od posadzek i pojechałem do pracy. Wylewki poszły sprawnie gdyż już po 13-tej ekipa zbierał się do domu. Zabezpieczyliśmy maszynę (mikso-kreta) na przeciwko u sąsiada i pojechali do domu. Nazajutrz, czyli w piątek przyjechali rano i ... zakopali sie w okilicy domu, wjeżdżając na posesje. Ok. 11 przyjechała koparka i wyciągnęła ich całkiem na drogę i z wylewek nici. Pogoda się nie poprawiła do tej pory więc kolejny stres co bedzie z dołem. W sobotę udało mi się jednak umówić z sąsiadem, że w razie czego w poniedziałek udostępni ciągnik gdyby zaszła potrzeba wciągnięcia maszyny pod dom i jej wyciągnięcia. I tak kolejny raz jest małe opóźnienie. I zamiast spokojnie przygotowywać się do Świąt poniedziałek bedzie kolejnym narwowym dniem. Dziś przejade się na budowę zerknąć na wylaną na poddaszu posadzkę. Zrobie fotki i ocenie ich wykonanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, naszczęście dzień nie był wcale nerwowy choć zaczął sie niezłą wpadką. Ekipa od posadzek zamiast zgłosić się po przyjeździe do sąsiada aby ich zaciągnął ciagnikiem, to próbowali wjechać sami. Oczywiście skończyło sie to ponownym zakopaniem i nieuniknioną pomocą sąsiada. Póxniej było już znacznie lepiej posadzki są WYLANE - huuuuuuuurrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaa

Zdjęcia niestety rzucę dopiero po świętach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://lilas3.free.fr/LiensNoel/ImagesNoel/livre2.gif

 

Słyszysz jak wiatr życzenia niesie?

Hula po polach i szumi w lesie,

Jak stuka w okna, wchodzi w kominy

I obserwuje dziecięce miny?

Jeśli to słyszysz, to zamknij oczy,

Niech świat z dzieciństwa znów w życie wkroczy.

 

Poczuj makowca zapach wspaniały.

Zobacz za oknem, świat cały biały.

Już karp się smaży, kompot gotuje,

Mróz znów na szybach kwiaty maluje,

A ty radosny z iskierką w oku,

Szukasz Gwiazdora, czekasz do zmroku.

 

Teraz, choć wiosen trochę przybyło,

To wiatr ten sam, szumi nam miło.

Ja razem z wiatrem ślę Wam życzenia,

Niech am się spełnią wszelkie marzenia,

A pierwsza gwiazda świecąc o zmroku

Niesie Wam radość w tym Nowym Roku.

 

http://miroska78.free.fr/Globes_Noel/noel116.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...