AskaK1719503823 15.07.2009 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2009 A co zrobić jak się zabezpieczyło, a panowie jednym pociągnięciem ściągnęli folię z nowiutkiego okna, bo im się "źle robiło" Na głowę im tą folię i dusić, dusić! Żarty żartami, ale ja już się nauczyłam że niestety taki jest świat, tacy ludzie... Jak mawia mój Mąż "ufajcie i kontrolujcie". Niestety pieniądz już otrzymany mniej motywuje niż ten obiecany i po skończonej robocie i otrzymanej zapłacie większość myśli już tylko o tym, żeby zmyć się i odpocząć. Jedyne wyjście to przed zapłaceniem wskazać, co zostało nie posprzątane. My tak nie zrobiliśmy, efekt: po elektrykach pety, paczki, puste butelki. Po tynkarzach: rękawiczki, koszulki porozwieszane na płocie i w domu, puszki po piwie w dole przy nieobsypanym jeszcze fundamencie (dla wzmocnienia podłoża..?), dechy itp. Łażę teraz ze swoim wypadającym dyskiem i schylam się po każdego peta na ogródku. A nasza ekipa "ogolno-wykonawcza", jak zapytałam czy posprzątają po sobie warstwę gruzu i cementu z chudziaka, odparli "Paaani, a wie pani jak to się po hydrauliku nabrudzi?" Jednym słowem jedni na drugich zwalają. Budowa wzmacnia: mięśnie u wykonawców, a układ nerwowy u inwestorów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
d5620s 17.07.2009 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2009 Daleka jestem od uogólnień autorki wątku-ekipy są różne. Mielismy podczas budowy fantastycznych i życzliwych nam fachowców za małe pieniądze ale i prawdziwych demolatorów za duzą kasę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaz 28.07.2009 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Z tego co czytam wynika ,że my tez mieliśmy szczęście co do ekipy.Niedawno skończyliśmy wykańczanie poddasza[jakoś wcześniej nie bylo kasy].Strop drewniany więc u góry tylko belki i wełna.Baliśmy się nagłego widoku nogi przelatującej przez sufit do salonu itd.A jednak się udało.Powierzyliśmy wszystko[poza elektryką]jednej ekipie-nie ma marudzenia,że to nie tak zrobione,że nabrudzili poprzednicy.Termin dwa miesiące-przedłużony o tydzień,trochę z naszej winy.W tym czasie ułożona podłoga,ocieplenie ,nida,ścianki,malowanie itd.Widzę teraz ,że jednak można jak się chce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukil 29.07.2009 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Ja po skończonej budowie dziś mogę powiedzieć 50 % fachowców których miałem to oszołomy marginesy zapijaczone, złodzieje np. ekipa od dachu: kradli kawałki rur miedzianych z budowy które były podstawione celowo.Reszta to uczciwi, grzeczni FACHOWCY. Źle nie było aż tak.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
c0x1988 29.07.2009 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Masakra az strach sie remontowac... z tego co wyczytalem lepiej samemu zrobić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 29.07.2009 23:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Budowa wzmacnia: mięśnie u wykonawców, a układ nerwowy u inwestorów. ta....mięśnie piwne wykonawców, a układ nerwowy inwestorów potrafi rozpieprzyć do imentu oczywiście nie w każdym przypadku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 29.07.2009 23:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Budowa wzmacnia: mięśnie u wykonawców, a układ nerwowy u inwestorów. ta....mięśnie piwne wykonawców, a układ nerwowy inwestorów potrafi rozpieprzyć do imentu oczywiście nie w każdym przypadku Ales Ty sprytna z tym zerowym rozmiarem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 30.07.2009 00:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 no co, no co...potem mi powiedzą, że uogólniam, że jestem niesprawiedliwa i ze psy wieszam na wszystkich wykonawcach, a to nie prawda na większości tylko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 30.07.2009 00:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 no co, no co...potem mi powiedzą, że uogólniam, że jestem niesprawiedliwa i ze psy wieszam na wszystkich wykonawcach, a to nie prawda na większości tylko Nie wpadlabym na to... Ale co ja moge, ja tylko mezowi tasma zaklejam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kalpataru 30.07.2009 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 Witam! Nie przeczytałam całego wątku - tylko początek, ale muszę się podzielić moimi wrażeniami związanymi z ostatnim moim wykonawcą..Otóż - ekipa zajmuje się zabudową poddasza płytami k-g. Praca idzie im wyjątkowo opornie, ale jakoś to zdzierżę..Od kilku dni będąc na budowie czułam w kotłowni nieprzyjemny zapach. Przedwczoraj mnie olśniło: kratka w kotłowni była podejrzanie mokra - okazało się, że oni tam po prostu sikali!!! To było dla mnie nie do przejścia!! Nie dość, że mają kibelek na zewnątrz, kawał ogrodu (tzn. chwastów:) to woleli nalać mi w domu!!! Myślałam, że zabiję!! Pozostało mi podziękować panom...Jest to jedyna ekipa, której nigdy bym nikomu nie poleciła. Reszta naprawdę spoko. Ale po ich wyczynie - do tej pory jestem w głębokim szoku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 30.07.2009 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 kalpataru zartujesz, co nie ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kalpataru 30.07.2009 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 Chciałabym żartować ale niestety Takiego chamstwa to w życiu bym sie nie spodziewała...Heh... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 30.07.2009 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 mam nadzieję, że wzięłaś ich za mordę i o bruk co ? ja pierdzielę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kalpataru 30.07.2009 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 NIe miałam tej okazji, bo zauważyłam to, jak ich już nie było..Jedynie telefon..Nie chcialam już ich widzieć.. Eee szkoda słów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
okooko 14.04.2010 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2010 Potwierdzam, z reguły każdy "z budowlanki" nie ma poszanowania ŻADNEGO dla inwestora. Wynająłem "fachowców" o najlepszej opinii w mieście drogich, dokładnych, czystych, i taktownych. NO I MASZ -kiedyś wchodzę na budowę i od razu "poleciałem" do ubikacji FACHOWCY nie zauważyli, i usłyszałem jak ładnie się wyrażali o swoich usługach dla mnie.inny przykład koniec dniówki wychodzimy razem ONI w prawo JA w lewo w samochód i zapomniałem czegoś, więc "powrotka" a tu fachowiec ten który uważał całą resztę kolegów po fachu za partaczy i brudasów sika na mój balkon. Więc WY FACHOWCY na tym forum którzy też twierdzicie że jesteście wyjątkowi NIE MOŻECIE BYĆ INNI POWODY; bo nie lubicie swojej pracy a bez tego się nie da .........bo nie lubicie wstawać rano i jechać tyrać do jakiegoś "hwieja"bo tylko narzekacie..............bo jak spieprzycie to nie potraficie się przyznać i przeprosić tylko pretensje i wszyscy inni są winni i jeszcze obrażenibo stanowicie grupę ludzi którzy nabijają się z klientów bo jak widać na tym forum trzymacie się razem a kto z kim przestaje takim się staje A jeśli ktoś twierdzi, że trafił wyjątek od reguły to się myli - po prostu nigdy nie przyłapał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinok 15.04.2010 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2010 Widać że wykończeniówka, nerwy też już wykończone Nie martw się, przejdzie ci jak już się wprowadzisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Laschlo 15.04.2010 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2010 Myślę,ze wszystko zależy od własnej kultury osobistej i podejscia do pracy.Na własnej skórze to odczulem.Ekipa murarzy(polecana zresztą na forum)pod koniec budowy przestala sie do mnie odzywac o "dzien dobry"nie wspomnę.Przyjazd traktowali jako zlo konieczne i gdyby nie pieniadze pewnie by znikneli.Powodów parę np.podczas jednego zpobytów na budowie postanowiłem poukładać walające sie wszedzie resztk betonu komórkowego(nie byłe tego wstanie wyegzekwować).O dziwo uzbieralo sie tego prawie dwie palety,i nie mówię tu o jakis resztkach tylko o prawie pełnowymiarowych połówkach.Informacjaze wartośc tego typu odpadów zostanie potrącona z ich wynagrodzenia wywołała u nich konsternacje-bo niby dlaczego.Pewnie łatwiej brac nowy bloczek.Trochę pózniej okazalo się,że niektóre pomieszczenia urosły a inne się zmniejszyły.Spowodowane to bylo10-15cm przesunięciem ścianek dzialowych względem projektu.Trzeba bylo je rozebrać i postawic od nowa.I znowu konsternacja-co mi takie troche przeszkadza a wogole to czepiam sie niewiadomo czego.Na koniec poinformowałem ich o wyplaceniu ostatniej transzy dopiero po do prowadzeniu terenu budowy do porządku.Efekt nawet po sobie wygrabili.Instalatorzy i elektrycy po delikatnym zwróceniu uwagi posprzatali po sobie.Wogóle często odnosilem wrazenie,że inwestor jest tylko od płacenia i sprzatania.Nadmienie,że nie jestem osobą przewrażliwioną na tle porzadku,ale wkurza mnie balagan pozostawiany do usuniecia kolejnej ekipie(w końcu spada to na inwestora).Natomiast zaskoczeniem było podejście do pracy ekipy od ocieplenia i zabudowy kg.Sami wyszli z propozycją uzgodnienia miejsca na odpady,nie było dla nich problemem niepalenie wewnątrz budynku(żona jest uczulona),nie bylo słychać przekleństw (spotykanych na codzień).Zawsze po sobie sprzatali na bieżaco poza szlifowaniem ścian i sufitów(za co nas z gory przeprosili!!!!).Fakt po tym etapie przyjechali z odkurzaczem i przelecieli calosc z góry do dołu.Byla to jedyna ekipa, która nie zaskoczyła mnie nigdy" wzrostem kosztów robocizny",a koszt pojawijacych się dodatkowych prac byl mi z gory przedstawiany.Zresztą bylo po nich widać,ze lubią to co robią i praca daje im satysfakcję.Przyjazd na budowe traktowali tak jak powinno być,czyli swoja prace.Tak więc patrzac po sobie wiem ,że można trafić na różnych ludzi z różnym podejściem do pracy.Oby do kolejnych prac trafili się ci ja szanujący. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artfilka 15.04.2010 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2010 Co robić? najpierw podmurówkę marmolit czy zakładać kostkę wokół domu? Kończę remont domu i mam rozbieżne doradztwo w tej sprawie więc pytam Was po przejściach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artfilka 15.04.2010 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2010 Ile kosztuje ułożenie m2 kostki? i czy to cały koszt ?Kostkę mam. czy montować nowy piorunochron? co robić?i jeszcze siedzi mi na myśli piorunochron który został zalepiony pod styropianem.Część drutu z dachu widoczna powoduje zaciek rdzy na elewacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.