Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wykończeniówka a dookoła brud i smród!


Recommended Posts

no to niech piszą :)

a skoro tego nie robią widać mało mają w tej tematyce do powiedzenia

jest nawet taki wątek w dziale Wykonawcy, ruchu wielkiego tam nie ma

 

hm, a ja głupi myślałem, że na tym muratorowym forum chodzi o coś innego niż wzajemne obrzucanie się błotem :(

Ja też tak kiedyś myślałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 258
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

miron,

a co takiego dziwnego widzisz w tym, żeby zmienić obuwie na "wewnętrzne" po wejściu do wykończonego domu, np z gresami, drewnianymi podłogami itp??

na pewnym etapie to konieczne, zrozum to

nieładnie wejść z gliną czy piachem i nie przejmować się, że coś możesz zniszczyć

inwestor jeszcze bardziej Cię wtedy doceni ;) i Twoją super czystą pracę

drodzy wykonawcy uczcie się z tego co piszą inwestorzy i wyciągajcie wnioski a nie tylko stajecie okoniem

Nic dziwnego w tym nie widzę.Jednak mowa była o tym aby"zapieprzać na bosaka lub w klapkach", a to chyba jest różnica.

skoro fachman nie ma obuwia na zmianę, bo się nie przygotował do pracy, to niech zapieprza na bosaka

dzisiaj przypadkiem o tej sprawie rzekł słówko mój super wykonawca drzwi, polecony zresztą na forum, że jak są położone podłogi to oni zdejmują buty

jakoś nie widział w tym nic dziwnego, co oznacza, że jednak tak można :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mojego pierwszego postu dorzucam jeszcze zbitą szybę mleczną w nowej szafce łazienkowej (niechcący)na szafkę czekałam 8 tygodni i źle zamontowaną deszczownicę! pytanie tylko czy trzeba będzie kuć glazurę czy nie? czekam właśnie na wizytę z serwisu. Już nawet nie będe pisać jak się czuję,po prostu brak mi słów. Płaciłam im grube pieniądze(jak za szynke !) no chyba że 100zł/m2 połozenia płytek to mało,płyt duzych bo tylko takie kładłam . Żałuję tylko że tak późno zmądrzałam,mogłam być taka od początku budowy i cykać pieniądze w trakcie roboty. Niestety zmądrzałam dopiero pod koniec. Efekt jest taki że panowie od wykończeniówki mają odjęte 6700 zł za dzwi wejsciowe zalepione tak taśmą ze nie chce zejść, firma Styl-Drzwi ma nie zapłacone do końca 5 tyś za dzwi wewnetrzne(nawalili tyle pianki przy montażu że wywaliło je z futryn czego efektem są krzywizny widoczne nawet bez poziomicy) ,elektrykowi wiszę ponad 7 tyś i całe szczęscie bo 1/3 gniazdek nie mam prądu. A dziś popłakałam się ze szczęscia że opusciła mnie ostatnia ekipa ,,fachowców,, nota bene jadę do Irlandii i z Bogiem niech tak krzywe domy budują.Stwierdzam że lepiej jak Ci Chińczycy do Nas przyjadą budować stadiony to chociaż nie zawalą się już podczas otwarcia!!!!!!

Drodzy inwestorzy życzę cierpiwości cierpiliwosci i jeszcze raz cierpliwosci i obserwujcie ich bacznie żeby Was nie kiwali , oni pójdą robic lipę dalej a My do końca życia będziemy patrzeć na ich partanine.

Pozdrawiam Inwestorów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie.

Te wszystkie przezycia sa cena za budowe domu w systemie gospodarczym.

Nie ma takiego obowiazku. Mozna kupic od developera wymuskane, nowiutkie, pachnace, wysprzatane.

A ze drozej?

To jest własnie "cena" za to co kazdy budujacy zostawia z siebie podczas budowy.

Stres i nerwy zwiazane z budowa. Szukanie ekip.

Szukanie okazji kupna materialow w nizszych cenach.

Pilnowanie po nocach budowy lub oplacanie monitoringu lub pogodzenie sie z kradziezami.

Dlaczego mieszkania od developera sa drozsze?

On własnie musi to sobie wszystko skalkulowac.

I stroza nocnego i sprzatanie i niesolidnego podwykonawce i wszelakie straty w materiale.

Gdy zobaczylem ile dachowki poniszczyła moja ekipa to za głowe sie złapałem.

Mały dach dwuspadowy 176 m2 bez lukarn.

5 okien polacowych, wiec w swojej naiwnosci myslalem ze 5 m2 jakie odejdzie na okna zrownowazy straty na materiale.

Po zakonczeniu dachu (dachowak byla 2 razy domawiana) okazalo sie ze na odpady poszlo 10m2 dachowki.

I jak tu zmiescic sie w kosztorysie skoro zuzycie materialu jest w rzeczywistosci wieksze niz wynika z zestawienia w projekcie.

Domek podobny do mojego develope sprzedawal w stanie surowym z dzialka za 320.000 zl. Myslalem ze to abstrakcja. U mnie wyszlo 250.000 zl z dzialka plus niezliczona ilosc km samochodem, ilosc telefonow a o ilosci nerwow, domowych awantur wynikłych z problemow na budowie, stresu czy nieprzespanych nocy nawet nie wspomne.

Budowa systeme gospodarczym miala wiekszy sens przed 2006 rokiem gdy ekipy czekaly na robote.

Teraz jest odwrotnie. Do mojego wykonawcy codziennie dzwonia 3 osoby by im domek postawic a pracownikow nie ma.

Jesli juz jacys nie wyjechali za granice to albo podniesli sie w cenach odpowiednio, albo za "psie" pieniadze zostali fachowcy "spod budki".

Tacy co do roboty przychodza na 10-ta, o 16-tej juz ich nie ma, w miedzyczasie maja jeszcze czas by 2 razy skoczyc do sklepu na piwo.

A ze ludzi do pracy nie ma to zawsze ktos ich wezmie.

Stawki maja niskie, zarobia mniej, ale zawsze na flaszke im starczy. Ambicji wysokich nie maja.

Wszystkich uczciwych, niedrogich i solidnych wykonawcow przepraszam.

Na pewno jestescie i dobrze wykonujecie swoja robote.

Szkoda tylko ze ja Was nie spotkałem :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja np się pytam przed robieniem jakiejś roboty, uprzedzam że bedzie sie kurzyć, że trzeba będzie ciąć płytki itd i ze np trzeba bedzie przechodzić z jednego pomieszczenia do drugiego po podłogach, i pytam się czy zabezpieczą to sami czy ja mam to zrobić- jak oni sami to niech maja potem pretensje do siebie. Firmy w wiekszości przypadków biorą dodatkowe pieniądze za obklejanie mebli folią itd.

 

Ostatnio np kuliśmy z kolegą w betonowej plycie otwory pod gniazdka , jakies kable itd, uprzedzałem że będzie gruz na ziemi, pytałem się czy zabezpiedczyc mam ja czy oni - wybrali oni, polozyli cienkie gówniane kartony i podczas chodzenia, poprzebijał sie ten papier i porysował, panele. Potem oczywiście pretensje. Ale jak rozmawialiśmy na poczatku o cenie to byle jak najtaniej , - pan to tylko zrobi. Chciali taniej.

Mają zrobione to za co płacili + porysowana podłogę.

 

Wydaje mi się że wazne jest uczciwe postawienie sprawy- ja tez sie teraz sam buduje i zamierzam, jesli bede musiał wziac jakaś ekipę , pytac sie o ile sama mi nie powie czy posprzataja ,zabezpieczaja itd. Nie mówie tu o zostawieniu tony gruzy, jakiegos poprzylepianego kleju i tekstu - skonczone spadamy , ale bardziej o lataniu ze szmatka , odkurzaniem itd.

Sam dorabiam sobie w wykończeniówce i wiem że okejanie mebli(dokładne) + zabezpieczenie różnych elementów wymaga troche czasu, a to przekłada sie na pieniądze.

 

Sumując moim zdaniem takei rzeczy jak sprzatanie i zabezpieczanie trzeba uzadniac przed praca by uniknącc nieporozumień.

 

Alela- po czesci mozesz miec pretensje do siebie - wydaje mi sie gdybys sie umowiała to nie mialabys tyle pracy teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio np kuliśmy z kolegą w betonowej plycie otwory pod gniazdka , jakies kable itd, uprzedzałem że będzie gruz na ziemi, pytałem się czy zabezpiedczyc mam ja czy oni - wybrali oni, polozyli cienkie gówniane kartony i podczas chodzenia, poprzebijał sie ten papier i porysował, panele. Potem oczywiście pretensje. Ale jak rozmawialiśmy na poczatku o cenie to byle jak najtaniej , - pan to tylko zrobi. Chciali taniej.

Mają zrobione to za co płacili + porysowana podłogę.

trzeba było poinformować tych Państwa, że te ich kartony nie zabezpieczą odpowiednio podłogi, te słowa chyba nic by Cię nie kosztowały

a kto chodził po tym gruzie, że panele się porysowały??

czyżbyś nie miał w zwyczaju sprzątać po skończonej pracy??

aha..... rozumiem sprzątanie po sobie to kolejna kasa .....

czemu nie wkalkulujesz w swoją cenę wykonania tej pracy RZETELNIE, od początku do końca??

mnie zawsze uczono, że aby zacząć jakąś pracę, należy najpierw przygotować sobie miejsce pracy, wykonać ją a potem po sobie posprzątać

tak trudno to zrozumieć??

no chyba, że umówiłeś się z ludźmi, że posprzątają po Tobie, ale najpierw pospacerowałeś po podłodze z gruzem w obuwiu roboczym :D , tak dla zasady, mało zapłacili, to niech mają rysy na podłodze

żenada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja jestem wykonawcą robot wykonczeniowych ktory...nie chwaląc sie zawsze po sobie sprząta,bierze kase po zakonczeniu roboty,itd i co.....? gowno z tego mam ostatnio przekrecil mnie drugi inwestor .....caly miesiac roboty darmo.....wszystko zalezy od ludzi są popaprani inwestorzy tak jak i wykonawcy

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Izat jesteś w błędzie. Akurat im powtarzałem i to kilkakrotnie, że to nie wystarczy, skoro mieli sami wszystko zabezpieczyć to ok, niech zabezpieczają. Jak powiedziałem im.i że potrzebne są jeszcze kartony,bo prosiłem żeby było ich więcej.,dowiedziałem się mają dwa i to małe, uprzedziłem żeby uważac na czym się staje i że podłoga może sie zniszczyć.

Ja po swojej pracy zawsze sprzątam, czasem ew klientom zostaną do wyniesienia puste worki po jakiejś zaprawie , ale wszystko spakowane.

 

W tamtym przypadku,podłogę załatwiły im drzwi w dużej mierze bo w momencie kiedy akurat robiłem przedpokój musieli non stop wchodzić i wychodzić, a moje prośby zlewali.

 

Pozatym moja propozycja wyglądała tak że - zrobienie roboty to tyle i tyle , jak mam zabezpieczyc to sam, poobkejać meble itd. to + parę złotych więcej. Oczywiście wybrali tańszą wersję. Tyle że jak prosilem męża tej pani zeby sie nie szwędał, bo jest mało kartonów on oczywiście nie sluchał i zekł mi jeszcze ze to podłoga nie jego ale jego zony, bo to jej sie zachciało remontu :(

 

Pozatym skoro klient się mnie pyta co jest potrzebne bo sam chce kupowac materiały i ja mu mowie że tyle kartonów , tyle foli i tyle taśmy by pozaklejac np meble TV i inne rzeczy, a jemu szkoda pieniędzy i kupuje 1/3 tego o co go prosiłem, to wybacz ale jeśli zabraknie mi foli do obklejenia szczelnie czegoś to nie mam zamiaru potem spedzać czasu i ścierać kurzu. Tymbardziej że jak się jasno komus to mówi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ty wiesz co piszesz?

To jest obraza!!!!!!!!!

Jeśli ty wypowiadasz się tak o ludziach to dziwisz się

, że cię tak traktują. :D :evil:

 

A ja mysle, ze to jest po prostu efekt totalnej frustracji spowodowanej jakoscia pracy za jaka przychodzi nam placic ciezkie pieniadze oraz brakiem umiejetnosci obchodzenia sie z klientem. Kazdy bywa klientem sam i wtedy chce, zeby szanowano jego czas i pieniadze chocby przyszedl do krawcowej przyszyc guzik. Moim zdaniem nie ma zadnego usprawiedliwienia dla partactwa i zlego traktowania klienta. Jesli wykonawcy nie podoba sie inwestor to zawsze moze rzucic cene z kosmosu albo powiedziec, ze nie ma czasu, a nie brac robote a potem mscic sie, ze ktos jest niemily. Jest niemily, bo niejedno przezyl z innymi ekipami.

 

Ja mam taka nature, ze jesli ktos traktuje mnie uczciwie, to ja to zauwazam i z mila checia zostawiam spory napiwek. Ale jesli ktos probuje mnie naciagac albo robi mi laske, to jestem wsciekla. Jestem wsciekla rowniez za to, ze nie moge polecic kogos znajomym, ze wykonawca naduzyl mojego zaufania. Wykonawcy musza pamietac, ze pracuja w naszych domach / mieszkaniach. To sa bardzo emocjonalne i delikatne sprawy. Jesli wybieram przez kilka tygodni podloge i zastanawiam sie, jak bedzie sie po niej chodzilo moim dzieciom to dostaje bialej goraczki jesli widze jak ja wykonawca ubrudzil itp. Wykonawcy tez obrazaja nasza inteligencja sadzac, ze sie nie pokapujemy, ze nas naciagaja. Dlatego slowa o podludziach wzielabym w mentalny nawias i na miejscu wykonawcow uderzylabym sie w piersi...

Pozdrawiam,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak malgos jestem totalnie sflustrowana! a w tej chwili w ogromnym stresie ponieważ od 7 rano mam montowaną kuchnię siedzę i czekam co będzie nie tak. Na razie jakoś idzie, chociaż Panowie zapowiadali się średnio, Montaż zaczęli od picia kawy i palenia papierosów 30 min przed domem (bo wariatka ich wygnała!)a My w tym czasie z męzem zabezpieczaliśmy w salonie podłogę kartonami. Boże, tak bym chciała żeby chociaż jedna rzecz w tym domu była od początku do końca zrobiona ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boże, tak bym chciała żeby chociaż jedna rzecz w tym domu była od początku do końca zrobiona ok.

 

Czyli na tym etapie wszystkie ekipy coś zwaliły? Z nikogo nie jesteś zadowolona? Nikogo nie polecisz?

 

Albo masz pecha albo jakieś negatywne podejście do świata :wink: .

Jak na dzień dobry nastawiasz się, że Panowie od kuchni coś zwalą, to gwarantuje Ci, że tak będzie.

 

Z trzeciej strony są poprostu takie osoby, które nie powinny budować tylko kupić coś gotowego i wykończonego, bo w przeciwnym razie skończą budowę ze stanem przedzawałowym.

 

Życzę optymizmu i więcej uśmiechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety na kilka ekip, ktore u nas robily tez moge polecic tylko jedna od wylewek. Tez spotkalam sie z dewastacja, np panowie od schodow poniszczyli terakote, popekala i dobra jest. Nikt po sobie nie sprzata. Ogolnie nikt nie szanuje niczego. Jest to przykre, ale prawdziwe. Dodam ze firmy byly nie szukane przypadkowo, ale co ciekawe z polecenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie polecenie- to musi być złośliwość!

 

No wlasnie - chociazby tu - na tym forum grasowal oszust, ktory polecal sam siebie jako stolarz od kuchni. Ludzie ufali mu, bo byl "z polecenia" innych forumowiczow, az w koncu odezwali sie ci, ktorych oszukal. Wiec z tymi poleceniami bywa roznie. Rozmawialam kiedys z taksowkarzem, ktory budowal dom i opowiadal mi o ekipie murarzy, ktora sobie bardzo chwalil, ale sam przyznal, ze jak polecil ich znajomym, to tych znajomych naciagneli. Widocznie zaczeli sie bardziej szanowac i coraz mniej im zalezalo na reputacji. Poza tym nie kazdy polecajacy musi miec takie same wymagania. Moze ktos akurat lubi brud?

 

Ja mialam do tej pory dwoch poleconych facetow - jeden zdarl ze mnie skore i chcial zdzierac nadal, wiec poslalam go do domu, drugi mial swoje wizje - fantazje (slusarz chcial mi projektowac wnetrze :-?), przez 6 tygodni liczyl cene na antresole (25 m2) az w koncu doszedl do wniosku, ze to bedzie "co najmniej 13,5 tysiaca". On z kolei przyprowadzil kumpla, ktory mial mi robic posadzke z zacieranego betonu - facet byl po prostu narabany i zwymyslal mnie, ze nie wiem, o czym mowie. No wiec ja postanowilam, ze jesli komus kogos polece to nie pozwole sie przyznac, ze to ja polecilam. Lepiej powiedziec, ze sie znalazlo ogloszenie w internecie - nie sa tacy pewni siebie. Na razie czekam na ekipe godna polecenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff pół kuchni zmontowanej na razie jakos idzie. Wolę nie zapeszać ale chyba trafił mi się pierwszy Pan który lubi i umie zrobić pożytek z poziomicy. Wszystko musi być co do milimetra i wreszcie ktoś nie wciska nam że ,,krzywizna jest w granicy normy,,.

Tak sobie myslę kogo mogłabym polecić.....ekipę z Mielca która budowała mi cały dom od podstaw ale tylko do tynków i gładzi(najgorsze brudasy jakie w życiu widziałam ale do tego mają dryg). To mam podobno zrobione jak lustro, wszyscy po kolei którzy są u Nas w domu nie mogę się nadziwić że są takie piękne ściany. Mogę polecić parkieciarza przemiły straszy Pan , który zna się na rzeczy tylko podobno parkiet kupiłam g.....y(Z hajnówki)a no i szklarza zrobił Nam pancerną szybę w stropie,gdyby nie to ze źle zmierzył jego pracownik było by ok. Ale facet i tak wykazał się klasą bo zrobił po raz drugi z pięknym wzorem za pół ceny (w ramach rekompensaty).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...