EDZIA 14.11.2009 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 A to z dziennika budowy przerzucam Przeczytałem Twój dizennik kolego i jestem pełen podziwu dla CIebie. Napisz jeszce jaki koszt całości domku od a do z czy zmieściłeś się z wykończeniem wnętrz w 200 tys (wydaje mi się że nie) Pozdrawiam i zazdroszcze ja mieszkam w kupionym gotowym od brata i powiem szczerze wiele bym pozmieniał gdyby była możliwość i.. pełen portfel wypchany. Napisz gdzie to jest ten domek bo znam to miasto od urodzenia. POZDRAWIAM http://forum.muratordom.pl/uzytkownik105568.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.11.2009 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 My mamy dwa gekony, takiego samego kraba jak ma Piczman,Nie wiem ile dużych kudłatych pająków, i oczywiście psa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 14.11.2009 18:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 Przeczytałem Twój dizennik kolego i jestem pełen podziwu dla CIebie. Napisz jeszce jaki koszt całości domku od a do z czy zmieściłeś się z wykończeniem wnętrz w 200 tys (wydaje mi się że nie) Pozdrawiam i zazdroszcze ja mieszkam w kupionym gotowym od brata i powiem szczerze wiele bym pozmieniał gdyby była możliwość i.. pełen portfel wypchany. Napisz gdzie to jest ten domek bo znam to miasto od urodzenia. POZDRAWIAM Witaj ! W sumie wyszło jakieś 250 tyś z działką i przyłączami i nie wszystko jeszcze zrobiliśmy. Myślę że 300 tyś to już było by to Mieszkamy w miejscowości Brzóza Królewska pod Leżajskiem jesli chodzi o ścisłość Zapraszam na kawkę ! Arnika Ty żartujesz czy prawdę piszesz? Bo jeśli prawdę to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.11.2009 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 Piszę prawdę. Zapomniałam, że mały ma jeszcze chomika. Miał syn jeszcze węża, ale nie wiem jakiego (sprzedał go bo 3 razy mu zwiał i nie znajdował po 2-3 tygodnie, wiec się darłam).... Pająka takiego na 5cm bez nóżek mierzony... kudłaty był, ale zginął, lub samobójstwo popełnił, bo spadł i rozbił odwłok i zmarł... Mieliśmy jeszcze więcej różnych mieszkańców...skorpiony, modliszki, żółwie czerwonolice i stepowe, ryby np skalary i cośtam jeszcze, a potem pyszczaki też mieliśmy... U nas cały zwierzyniec... ....problem jest z wakacjami... Ale to broszka syna.. Mój jest tylko pies Najukochańszy... Pochwale się że kilkukrotny złoty medalista A kupiony był do kynoterapii dla syna..., bo jak miał 4,5 roku to jeszcze nie mówił (po bardzo poważnej chorobie), Jak kupiłam psa, to zaczął mówić za jakieś 2-3 miesiące Czyli na dzień dzisiejszy nasz zwierzyniec to: pies, chomik, krab, 2 gekony, i nie wiem ile pająków... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 14.11.2009 18:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 Możesz napisać jaka to rasa albo dać fotkę ? Please Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.11.2009 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 Rasa to Lwi PiesekJest ich w Polsce kilkadziesiąt sztuk... chyba, że ktoś je pokrzyżował już?Pies jest długowłosy... ma włosy a nie sierść, IX grupa psów ozdobnych i do towarzystwa, przekochana przytulanka... w ogule nie wychowany, bo jest rozpieszczony... swoje zadanie spełnił... nawet z nami śpi w łóżku w nogach... I będzie miał zdjęcie na bramie ,,Ja tu pilnuję"Złodzieja by za skakał z radości na śmierć.http://galeriafci.blox.pl/resource/lwi_piesek4.jpg http://www.bono-polska.pl/graf/galerie/17_1.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 14.11.2009 19:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 Złodzieja by za skakał z radości na śmierć. Nawet nie wiedziałem o tej rasie, fajny jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.11.2009 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 Mówiłam, że przytulanka... Ja teraz dla wygody go ostrzygłam, bo i na wystawy nie jeżdżę... A i czasu nie mam wcale... Ale i tak jest mięciutki i przyjemny w dotyku... Tylko tyle, że śmiesznie wygląda, bo ma goloną pupę do zera... taki jest wzorzec rasy... Ma wyglądać jak LEW. My się przyzwyczailiśmy, ale inni się z niego śmieją... A niech mają radochę. Ale psychicznie pies jest do kochania... Przez 7 lat jest u nas i nic nie mam pogryzionego, nie wiem co by mógł mi napsocić? raz tylko pogryzł i wyssał maść linomag porwaną ze stołu pod naszą nieobecność, bo mu fajnie pewnie śmierdziała... i kilka razy wypił mi kawę z filiżanki jak zostawiłam na stole i wyszłam z domu. Lubi wyglądać oknem i wąchać kwiatki na parapecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Palisiu 14.11.2009 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 ..... pogryzł i wyssał maść linomag porwaną ze stołu pod naszą nieobecność, ..... Witam, To mi przypomina opowiesci rodzinne jak sam osobiście linomagu się najadłem i pazłotko wyssane zostawiłem będąc dzieckiem, 3 dni "rzadką" sprawę miałem...hehe (wie co piesek sie nacierpiał). My (w sumie to rodzice) od 11 lat PONa mamy, z pyska bardzo podobny do tego lewka i kudłaty także ale bez wygoleń. A ja to bym się tylko wilczkiem mógł pochwalić.... pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.11.2009 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 ..... pogryzł i wyssał maść linomag porwaną ze stołu pod naszą nieobecność, ..... Witam, To mi przypomina opowiesci rodzinne jak sam osobiście linomagu się najadłem i pazłotko wyssane zostawiłem będąc dzieckiem, 3 dni "rzadką" sprawę miałem...hehe (wie co piesek sie nacierpiał). My (w sumie to rodzice) od 11 lat PONa mamy, z pyska bardzo podobny do tego lewka i kudłaty także ale bez wygoleń. A ja to bym się tylko wilczkiem mógł pochwalić.... pozdrawiam, No tak było... Tylko sraczki dostał, i więcej nie zjadł mi żadnej maści, ale też i ja starałam się żadnej w jego dostępie nie zostawić. A podobny troszkę jest do Pony, tylko z ogonkiem puszystym (ma czym się cieszyć), ma włosy, i wazy tylko 5,6kg, wiec jest jeszcze małym psem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Palisiu 14.11.2009 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 Nasz ponek to okolo 20 kilogramkow juz wazy (latrelek to on nie jest) i juz swoje latka ma. Radość okazywać chce i to bardzo ale nie ma czym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.11.2009 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 ...wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 15.11.2009 02:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Ja w sprawie gekona, albo kameleona, czy drogie jest takie stworzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kareo 15.11.2009 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Kloego Piczman to jakiś zbieg okoliczności ja też mieszkam teraz na Brzózie Krolewskiej. W ogóle moja rodzinka stąd pochodzi cała i do tego kopałem a może jeszcze będe kopał tu w piłkę choć mam już swoje latka. Poza tym pewnie masz domek przy drodze tzw sokołowskiej niedaleko alei modrzewiowej. Napisz czy masz już nr domku i jakbyś mógł daj jakąś fotkę aby zlokalizować CIę. Ja mieszkam niedaleko "domu starców" wgłąb wioski w stronę kościoła. POZDRAWIAM SERDECZNIE i czekam na odzew. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 15.11.2009 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Ja w sprawie gekona, albo kameleona, czy drogie jest takie stworzenie Od 100zł do 300zł, można też droższe egzemplarze zakupić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 15.11.2009 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Ja w sprawie gekona, albo kameleona, czy drogie jest takie stworzenie Od 100zł do 300zł, można też droższe egzemplarze zakupić... Czyli nie jest najgorzej Tylko jak się je karmi zimą Znajomi kupowali w wędkarskim larwy much w lelu wylędnięcia się dla potrzeb konsumpcyjnych pupila. Ale czasem te wylęgnięte cholery gdzieś odlatywały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 15.11.2009 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Co do żywienia takich stworzeń to pewnym bufecie umiejscowionym w piwnicy właścicielka miał legwanice wielką kaśkę i ona wszelkie insekty biegające komsumowała była to jedyna skuteczna ochrona przed nimi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 15.11.2009 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Co do żywienia takich stworzeń to pewnym bufecie umiejscowionym w piwnicy właścicielka miał legwanice wielką kaśkę i ona wszelkie insekty biegające komsumowała była to jedyna skuteczna ochrona przed nimi No ja Cię rozumiem, ale nie mam zamiaru, żeby po moim nowym domku jakieś insekty się panoszyły I co, ma z głodu kopytka wyciągnąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 15.11.2009 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Co do żywienia takich stworzeń to pewnym bufecie umiejscowionym w piwnicy właścicielka miał legwanice wielką kaśkę i ona wszelkie insekty biegające komsumowała była to jedyna skuteczna ochrona przed nimi No ja Cię rozumiem, ale nie mam zamiaru, żeby po moim nowym domku jakieś insekty się panoszyły I co, ma z głodu kopytka wyciągnąć Insektów nie masz ale może jakieś myszy weź sobie kotkę miau Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 15.11.2009 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Co do żywienia takich stworzeń to pewnym bufecie umiejscowionym w piwnicy właścicielka miał legwanice wielką kaśkę i ona wszelkie insekty biegające komsumowała była to jedyna skuteczna ochrona przed nimi No ja Cię rozumiem, ale nie mam zamiaru, żeby po moim nowym domku jakieś insekty się panoszyły I co, ma z głodu kopytka wyciągnąć Insektów nie masz ale może jakieś myszy weź sobie kotkę miau Myszy się sprowadziły do garażu, ale zostały nakarmione specjalną paszą no i zakończyły już swój żywot. Co do kotów, to nie każdy jest łowny. U rodziców były Feluś i Zuza (przewinęło się ich jeszcze trochę), którym myszy w zupełności nie przeszkadzały, piwnica była ich pełna Dopiero "dożywianie" gryzoni załatwiło sprawę. Pamiętam z dziećiństwa Tygryska, który często przynosił na próg daninę w postaci mysiego trupa Reszta kocurów i kocic mieszkających u nas jakoś się łowami nie interesowała Za to świetnie robiły to rottki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.