lasgo 16.10.2011 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2011 WitamDobrze, że padło pytanie o ogrzewanie Twojego domu, bo rzeczywiście czytam różne fora budowlane i jak na razie Twoje podejście do budowania a do ogrzewania przede wszystkim mi zaimponowało. Ale dość wazeliny. Mam przestudiowany Twój dziennik budowy, ale mam prośbę do Ciebie. Czy mógłbyś mi (może być odręcznie) narysować Twoją instalację grzewczą? Dużo o niej piszesz, ale w różnych wątkach i ciężko to zebrać ..."do kupy". Stawiam dom w górach, na wysokości 700mnpm i już warunki terenowe wymogły na mnie stawianie domu z piwnicą (różnica poziomów "na spadzie" między narożnikami domu na tej samej ścianie to 170cm czyli jakieś 17%. Trudno tu postawić bez piwnicy, bo ona sama aż się prosi. Więc już jest. Przy okazji jest w niej garaż, oczywiście kotłownia, no i reszta. Dom z poddaszem użytkowym, wg projektu 117 m^2 pow.użytkowej. Obecnie stan surowy otwarty, za jakiś miesiąc montaż okien 3-komorowych. Założenia moje są takie, że cały parter to podłogówka a góra po za łazienką grzejniki (choć jak tak dalej pójdzie to może na całości zrobię podłogówkę) Ogrzewanie z piecem węglowym, no i to co napewno będę się starał wprowadzić w życie to bufor. Myślałem o 1000l ale może da radę 1500l wcisnąć w kotłownię lub pomieszczenie obok. Zależy mi na tym aby poznać (na rysunku-jeżeli to nie tajemnica) Twoje rozwiązania, które masz już przetestowane i zapewne masz jakieś przemyślenia i ewent. uwagi do tego co udało Ci się zrobić, a po czasie stwierdzasz, że można by było inaczej. Pozdrawiam i czekam na jakiś rysunek. Jak będzie trzeba to podam priva. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 17.10.2011 06:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Po 2 latach mogę stwierdzić że sposób ogrzewania jaki wybrałem to strzał w 10-tkę.Jestem bardzo zadowolony, to bardzo prosty układ który działa wręcz idealnie . Mam kocioł węglowy w kotłowni a ogrzewaniem steruje pogodówka, palę kilka godzin dziennie i zapominam, reszta robi się sama, w domu tyle ile potrzebuję i bardzo przyjemnie.Co do schematu to układa jest na tyle prosty że nie trzeba rysować.Kocioł -> bufor -> podłogówka.Układ otwarty, żadnego wymiennika .Ta sama woda płynie w kotle, buforze i podłogówce, niczym nie odseparowana .Naczynie wzbiorcze na strychu.Zasilanie bufora z kotła na górze i powrót na dole, odpowiednie średnice dla ewentualnej grawitacji ( przydaje się czasem) .Na podłogówkę idzie też z góry, wraca na dół, tu średnice "normalne" .W zasilanie podłogówki wpięty zawór 3-drogowy do podmieszania, za nim pompa która pracuje cały czas.Woda krąży w podłodze z pewnym udziałem wody z bufora, ile bierze zależy ile w nim jest ( temperatura) . Teraz jaśniej czy jednak narysować ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bajcik 17.10.2011 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Dużo o niej piszesz, ale w różnych wątkach i ciężko to zebrać ..."do kupy". Kiedyś tam zebrałem http://drozd.uni.lodz.pl/~bajcik/domek/Bufory.html#Piczman Wkleję swój schemat, wzorowany na Piczmanowym. Dodany tylko zawór mieszający na powrocie wody do kotła (który nie do końca wiem czy ma sens przy buforze) http://drozd.uni.lodz.pl/~bajcik/foto/domek/schematy/co-5.png Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 17.10.2011 07:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Pompę mam na zasilaniu. Domaluj podłączenie podmieszania cwu, trójnik w połowie wysokości baniaka w wężownicy cwu i nitka do zaworu ESB . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lasgo 17.10.2011 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Po 2 latach mogę stwierdzić że sposób ogrzewania jaki wybrałem to strzał w 10-tkę. Jestem bardzo zadowolony, to bardzo prosty układ który działa wręcz idealnie . Mam kocioł węglowy w kotłowni a ogrzewaniem steruje pogodówka, palę kilka godzin dziennie i zapominam, reszta robi się sama, w domu tyle ile potrzebuję i bardzo przyjemnie. Co do schematu to układa jest na tyle prosty że nie trzeba rysować. Kocioł -> bufor -> podłogówka. Układ otwarty, żadnego wymiennika . Ta sama woda płynie w kotle, buforze i podłogówce, niczym nie odseparowana . Naczynie wzbiorcze na strychu. Zasilanie bufora z kotła na górze i powrót na dole, odpowiednie średnice dla ewentualnej grawitacji ( przydaje się czasem) . Na podłogówkę idzie też z góry, wraca na dół, tu średnice "normalne" . W zasilanie podłogówki wpięty zawór 3-drogowy do podmieszania, za nim pompa która pracuje cały czas. Woda krąży w podłodze z pewnym udziałem wody z bufora, ile bierze zależy ile w nim jest ( temperatura) . Teraz jaśniej czy jednak narysować ? Dzięki za szybki odzew. Zastanawia mnie jakie duże musi być naczynie wzbiorcze do takiej instalacji? I jeszcze jedno: zakładając, że w domu jest optymalna temperatura, za oknem -10st - na jak długo starcza Ci taki baniak? Czy pogodówkę ustawioną masz tak aby grzała słabiej w nocy oraz w czasie kiedy nikogo w domu nie ma? Jeżeli się nie mylę, to musisz spalić 11kg węgla aby nagrzać baniak,czy tak? Jak zużycie zmieniło się gdy dom się już wygrzał? No i na koniec jednak poproszę Cię o jakiś odręczny szkic Twojej instalacji. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 18.10.2011 08:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2011 zakładając, że w domu jest optymalna temperatura, za oknem -10st - na jak długo starcza Ci taki baniak? Czy pogodówkę ustawioną masz tak aby grzała słabiej w nocy oraz w czasie kiedy nikogo w domu nie ma? Jeżeli się nie mylę, to musisz spalić 11kg węgla aby nagrzać baniak,czy tak? Jak zużycie zmieniło się gdy dom się już wygrzał? Przy -10 C za oknem zapas mam na ok. 30-35 h. U mnie ogrzewanie chodzi całą dobę i w tym czasie utrzymuje stałą temp. Nie bawię się w strefy czasowe bo przy podłogówce zasilanej tak nisko niewiele bym zdziałał, a już na pewno bez szwanku dla komfortu . Mam to gdzieś czy w domu pusto czy nie . Aby napić cały bufor muszę spalić 20 kg węgla, tu niestety dochodzi sprawność która jak zbadałem wynosi 60 % . A więc cudów z węgla nie ma jak to się wiele osób spodziewa. Wychodzi podobnie do gazu . Jeśli chodzi o zużycie opału w pierwszym i drugim sezonie grzewczym to nie zaobserwowałem dużego spadku, może pół tony przeliczając na węgiel. Duża różnica jest natomiast w temp. zasilania podłogówki, pierwszy sezon to max 35 C a drugi tylko 28 C. Mówię o temp. za oknem poniżej -20 C ! Teraz spalam brykiet drzewny, jest droższy ale mam czysto w kotłowni, popiół wynoszę 2 razy w roku i kocioł czyszczę raz w roku . Mieszczę się w 1 tyś zł rocznie na ogrzewanie więc dla mnie OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lasgo 19.10.2011 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Piszesz, że baniak gorącej wody wystarcza na ok 30-35h ogrzewania.Myślę, że w tym jest również korzystanie z cwu, która grzeje się przepływając przez bufor.Dla mnie bomba... Moje założenie od początku było takie, że chciałbym nagrzać bufor do tych ok90st a następnie mieć spokój do następnego dnia-czyli podtrzymanie ok24h. Wiem,że na to nie tylko sklada się wielkość zbiornika, ale inne rzeczy bezpośrednio lub nie związane z ogrzewaniem i utrzymaniem tego ciepła w domu. A teraz z innej beczki: mieszkasz już 2lata (jeżeli dobrze pamiętam) w tym domu - co z perspektywy czasu zrobił byś inaczej lub czego nie polecasz robić,bo to wydatek nie mający większego wpływu na polepszenie komfortu życia a korzyść z tego znikoma. Pytając o to nie mam na myśli tylko ogrzewania tylko ogólnie. Pozdrawiam... u mnie już spadł pierwszy śnieg (choć na krótko) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 19.10.2011 14:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Co bym zmienił ?Pewnie zmienił bym strop na monolityczny.Nie kupował bym wieszaka wolnostojącego do wiatrołapu tylko przykręcił bym zwykłe haczyki .Kupiłbym inny kocioł, tym razem górnospalający .Wstawił bym wyższe okna, mam 120 cm jak w projekcie i jest za ciemno w domu . Tyle, reszta bardzo ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budowlany_laik 19.10.2011 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Nie kupował bym wieszaka wolnostojącego do wiatrołapu tylko przykręcił bym zwykłe haczyki . Całe szczęście to jeszcze możesz zrealizować Mieszkam dopiero 3,5 tygodnia. Pocieszę Cię - pewnie każdy dom to suma trafnych i nietrafnych rozwiązań. Przynajmniej u mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lasgo 20.10.2011 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2011 Co bym zmienił ? Pewnie zmienił bym strop na monolityczny. Nie kupował bym wieszaka wolnostojącego do wiatrołapu tylko przykręcił bym zwykłe haczyki . Kupiłbym inny kocioł, tym razem górnospalający . Wstawił bym wyższe okna, mam 120 cm jak w projekcie i jest za ciemno w domu . Tyle, reszta bardzo ok. A dlaczego chciałbyś zmienić piec na górnospalający? Czy dolnospalający sprawia Ci problemy?Czy może jest to związane z małym ciągiem? A jeżeli ominąć kwestię pieca i stropu rozumiem, że resztę podjętych decyzji uważasz za jak najbardziej trafne. Zapytam jako praktyka jeszcze a propos wentylacji mechanicznej i wymiennika. Ty masz glikolowy i bardzo go sobie chwalisz a co sądzisz o tym jakby wykorzystać piwnicę do wstępnego ogrzania powietrza zanim wejdzie do centrali i ogrzeje. Myślę o tym aby rozciągnąć pod sufitem kilkanaście-kilkadziesiąt metrów rury, czerpnię umieścić oczywiście na zewnątrz. Co sądzisz o takim wymienniku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 20.10.2011 11:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2011 Górno spalający jest łatwiejszy w obsłudze i czyszczeniu, ma większą komorę spalania ( przynajmniej taki o którym myślę) i można palić w nim wszystkim. Kocioł "górniak" ma tylko jedną wadę dla której można go nie lubić, pali się tylko z mocą znamionową, nie da się modulować mocą w takim kotle przy zachowaniu zasad czystego i optymalnego spalania paliw stałych . Przy buforze to nie istotne Co do GWC z piwnicy to nie mam zdania. Raczej na nie, a dlaczego ? Bo nie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
o_c 20.10.2011 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2011 Kocioł "górniak" ma tylko jedną wadę dla której można go nie lubić, pali się tylko z mocą znamionową, nie da się modulować mocą w takim kotle przy zachowaniu zasad czystego i optymalnego spalania paliw stałych . Piczman przesadzasz, paląc od góry jak Last Rico przykazał jest całkiem przyzwoicie. Daję radę przy obecnych temperaturach spalać czysto, a wcześniej paląc od dołu można było o tym zapomnieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 20.10.2011 11:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2011 To spróbuj drewnem i brykietem tak palić !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
o_c 20.10.2011 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2011 Przy drewnie to wiadomo nie od dziś, że bez bufora się nie obejdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malux20 06.11.2011 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2011 piczman na której stronie szukać twoje przygody ze stropem.sufit podwieszany robiłeś na całej płaszczyżnie czy w poszczeg. pokojach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 07.11.2011 08:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2011 piczman na której stronie szukać twoje przygody ze stropem. sufit podwieszany robiłeś na całej płaszczyżnie czy w poszczeg. pokojach? Co Cię interesuje odnośnie przygody ze stropem? Nie mogę sobie przypomnieć w jakim wątku to opisywałem, na pewno nie tu i nie w Dzienniku . Sufit podwieszany jest w całym domu i oddzielnie w każdym pomieszczeniu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malux20 07.11.2011 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2011 ładuję w wiązary 44 cm celulozy.lepiej zrobić sufit oddzielny na każde pomieszczenie czy na cały dom jeden? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 08.11.2011 07:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2011 W każdym pomieszczeniu oddzielny daje Ci w 90 % uniknięcie cięcia i łączenia profili CD60 w powietrzu a to bardzo osłabia konstrukcje, poza tym poziomowanie tego to masakra.Jeśli pomieszczenia mają max długości ścian 4 mb to masz wszystko z całych odcinków, spinasz wszystko i samo się poziomuje, jak to na pewno się domyślisz przy składaniu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malux20 08.11.2011 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2011 o takie info mi chodziło.majster murujący ściany stwierdził że robimy po całości domu[łudził się że będzie robił sufit] dla swojej wygodytrudno będzie więcej roboty ale będę spokojniej spał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 08.11.2011 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2011 Piczman jak tam zwierzyniec? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.