DPS 13.05.2008 04:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 Powiem Wam, że te wszystkie cyrki to za dużo jak dla mnie. Bardzo ciężko "przechodziłam" komunie obu moich synów i buntuje się we mnie wszystko do dziś na myśl o zmarnowanych tygodniach czasu na wielogodzinne próby, szaleństwie mszy - po obrazki msza, po książeczki msza, po świece msza, no po prostu - lepiej by wtedy było już zamieszkać i spać w kościele. Naprawdę, przesadzony jest ten ceremoniał i już. Piękna jest msza komunijna, spotkanie rodziny, ale to,co oprócz tego - to przesada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 13.05.2008 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 też mam takie wrażenie...że się to rozrasta i rozrasta chociaż nie powiem, jakoś udało nam się w miarę bezproblemowo to wszystko przejść ze względu może na to, że jakiś taki normalny i rzeczowy jest proboszcz parafii, nota bene zakonnik, bo kościół należy do o.o. karmelitów jakoś tak lepiej mi się załatwia cokolwiek z zakonnikami niż księżmi... może dlatego że to nie jest ich tylko praca ale powołanie takie prawdziwe... nie no księży też znam wielu rewelacyjnych, ale niestety w wielu przypadkach to jakoś tak traktują to jako wykonywany zawód, a nie coś więcej w każdym razie, nie było jeżdżenia zbyt wiele, spotkanie było jedno, szast prast ksiądz powiedział co i jak wygląda, że otwarty na propozycje, ale ma swoją wizję, która od wielu lat się sprawdza i tyle było stroje zunifikowane, fotograf zaprzyjaźniony z parafią, bo kościół zabytkowy i trzeba wiedzieć gdzie można łazić a gdzie nie, obrazki rozdawane podczas tygodnia białego, świece do przyniesienia też dopiero teraz, jak dla mnie super tak dobrze i z głową przemyślane, bez zbędnych balastów, latania w te i wewte... na szczęście ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 13.05.2008 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 Dzień Dobry No dobra..... ...co mamy zrobić.......skoro masz komunistę to jesteś wytłumaczona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 13.05.2008 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 U mnie było podobnie bez szaleństw. Normalny człowiek, normalnie wszystko załatwiane!!! Do samej Komunii rodzice przystępowali z dziećmi i to było piękne! Nawet jeśli którymś rodzicóm zdarzyło się, że nie mogli z różnych powodów przyjąć komunii, to po prostu opuszczali głowy i ksiądz dawał opłatek tylko dziecku!! Przeżycie niesamowite!!! Naprawdę!!! Jak patrzyłam na tych biedaków z innych kościołów to mnie zimny pot oblewal i cieszyłam się jak głupia, że jednak wybrałam Parafię Wojskową Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 13.05.2008 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 juz zdjeciów kilka wrzuciłam, tak na zakąske... zobaczymy co z resztą się uda zdziałać nawet nie wiem ile tych zdjęć mamy, bo z tego wszystkiego w ogóle zapominałam cykać fotki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 13.05.2008 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 Ale pięknę zdjęcia Komunista w tych białych szatach wygląda niesamowicie Widać zę naprawdę był przejęty w tym kościele A najbardziej to mi się podobają stodołowe klimaty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 13.05.2008 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 Plenery cuuudoooo!!! Ja Ci po prostu zazdroszczę, ot tak!!!! http://www.loginow.info/_cnt/album/74/04.jpg Ranyyy!!! Jacy Oni wszyscy święci Myślałby kto... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 13.05.2008 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 no ba... ) ale to takie... wzruszające kurcze no... takie małe to było... a co z tego wyrosło? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 13.05.2008 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 Ja to bez przerwy sobie to powtarzam.... szczególnie w momentach doprowadzania mnie przez to małe do szału Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 13.05.2008 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 hehe... no tak... to chyba wszyscy rodzice sobie powtarzają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 13.05.2008 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 Braza na razie święci....a potem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 13.05.2008 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 Braza na razie święci....a potem.... Niestety, masz rację ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 13.05.2008 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 widzę, że imprezka sie udała coś mało zdjęć wnętrzarskich... ale i tak po tym jednym widać, że klimacik był ekstra sama bym sobie tam posiedziała, super wyszło. A rodzinka jak?? Co mówili?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 13.05.2008 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 a rodzinka... wstępnie opad szczęki, przynajmniej ta co najbardziej kręciła nosem i najwięcej miała do gadania co i jak trzeba zrobić... wszystkim generalnie się bardzo podobało, dzieci zachwycone, bo bez dozoru dorosłych mogły do woli szaleć na dużej przestrzeni, każdy miał jej na tyle, że nawet żadnych kłótni nie było co przy więcej niż dwójce dzieci jest niesamowite a poza tym, oczywiście pełno dobrych rad dostaliśmy a propos wyburzania chałupy gdzie lepiej i co postawić, gdzie okna a gdzie wejście itd... słuchałam piąte przez dziesiąte, bo już się trochę uodporniłam ale najlepsze było... jak moja mama z teściową agitowały za wyburzeniem domu... tylko trafiły jak kulą w płot mój wujek ma dom niedaleko nas, też remontował starą chałupę... i zaczęło się od tego że... - no bo Piotr ma taki fajny dom, super zrobiony itd... - to "to" by trzeba było wyburzyć i postawić coś nowego... - przecież sie nie opłaca w takim stanie remontować się przelicytowywały... na co właśnie wujek Piotr zamknął temat mówiąc.. - jak to wyburzyć? ja mam piękny dom? to teraz... przecież moja chałupa przed remontem wyglądała trzy razy gorzej niż to! w tej się da przecież mieszkać ! miny teściowej i mamy - BEZCENNE ! )) no i tak o... generalnie ja jestem zadowolona chociaż trochę mnie wkurza... jak tak wszyscy najeżdżają na to co i po co kupiliśmy... co nie przeszkadza im np. ograbić mojego bzu z kwiatów albo się już umawiać na zbieranie MOICH śliwek, winogron itd... jak będą ... chętnie bym im powiedziała w sumie, jak tak Wam się nie podoba i PO CO mamy kupować, to teraz wara od moich roślinek i dobroci... same se hodujcie na balkonie w centrum miasta jak tak dobrze Wam tam i PO CO dom na wsi ) ale za dobra jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 13.05.2008 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 Oj, za dobra, to fakt!!! Ale z tym PO CO wam to jakbym swojego tatę i jego laskę słyszała!!! "Nie poradzisz sobie, po co Ci to, przeciez sama zostaniesz, Ty nie wiesz, co znaczy praca na wsi"... itp. rewelacje!!!Pewnie, że nie wiem, co to praca na wsi!!! Toż ja mieszczuch jestem!!! Ale ja nie mam zamiaru zboża siać i kró hodować do pioruna!!! Eeeehhh...więcej optymizmu i dobrych fluidów stąd, z Forum dostaję, niż od własnej rodziny!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 13.05.2008 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 nio, czasy się zmieniły, nie trzeba teraz kur mieć, żeby w dostatku żyć... i na wsi i w chałpkach powoli się życie zmienia na bardziej miastowe napewno będzie dobrze, a radość w sercu po wyjściu na zewnątrz własnego domu... cisza, ptaki, szum drzew.... warte są wszystkich pieniędzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.05.2008 06:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2008 Braza, pamietasz opowiadałam Ci, jak u nas było, kiedy zaczynaliśmy agro: "akurat, przyjadą za stodołę do Was na wczasy, może jeszcze zapłacą za to co, he, he. Altankę z desek czy tam cegieł każdy może postawić, he, he." A jak jest - wiesz sama, widziałaś. Najważniejsze to wierzyć, że ma się przed sobą słuszny cel i dążyć do spełnienia swoich marzeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 14.05.2008 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2008 Ot Depsiu, mądrze gadasz jak zwykle!!! I tego się trzymam!!! Dzieńdoberek wszystkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 14.05.2008 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2008 ech no tylko czasem wnerwa mam na to gadanie... człowiek niby się uodparnia i robi to co chce... ale gdzieś tam w środku ... po prostu czasem przykro jest jak się traktuje go jak ostatniego głaba... ja rozumiem obcy... ale najbliższa rodzina? to takie jakieś nie fair normalnie... no ale pies im... itd ważne, że się walczy o swoje życie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 14.05.2008 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2008 Anoleiz dobrze że się uodporniłaś na rodzinne pogaduszki Jak czytam te teksty rodzinne to jakbym słyszał moją rodzinę Chyba wszyscy budowniczowie musimy przez to przejść Ale damy radę co?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.