Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom Anoleiz - komentarze


DPS

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A wiecie co, ja w ciąży nabrałam trochę dystansu do takich przyziemnych spraw jak sprzątanie. Kiedyś to swojego ganiałam za byle paproch, wszystko musiało być sprzątnięte, odkurzone. A teraz jakoś mi to wszystko nie przeszkadza, jak chce mi się poleżeć, to sobie leżę, a nie walczę ze stosem prania czy brudną łazienką.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja motywację mam marną do sprzątania... :oops:

jakoś mi się nie chce... jest tyle fajnych rzeczy do zrobienia,

pobyć z dziećmi, pobyć ze sobą

niż ganianie ze szmatą,

zwłaszcza teraz jakoś bardziej nabrałam dystansu do tego wszystkiego,

żeby gdzieś tam nie zgubić ważniejszych spraw niż stos prania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anoleiz, święte słowa!!! "Nie zgubić innych spraw wśród stosów prania czy prasowania" - tego trzymam się już od dawna i jest mi z tym świetnie!!!

 

Bialutka i to jest odpowiednie podejście do spraw przyziemnych, oby Ci i po ciązy pozostało takowe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja już mam utarte, że wstaję rano, robię Dawidkowi śniadanie, pomykam do łazienki się oporządzić...

i odrazu ją sprzątam...

jakoś tam najbardziej mnie bałagan denerwuje :roll:

a mąż robi mi go codziennie rano, więc i lustro jest do mycia, baterie i wanna do przetarcia, umywalka i podłoga do mycia...

 

potem lekkie sprzątanko kuchni (po mężowym śniadaniu przed pracą) i odrazu odkurzam..

i myję podłogi..

tak robię codziennie, z czasem to wchodzi do krwi i nawet jak jest czysto (zazwyczaj jest) to i tak to wszystko robię z przyzwyczajenia :roll:

 

a najbardziej mnie wkurza, jak czuję piasek pod kapciami...

czyli jak piesek przyjdzie z podwórka i przeleci się przez salon i kuchnię do miski a potem do sypialni do swojego koszyka :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja coś tak czuje, że mi to w krew zupełnie nie wejdzie nigdy ;)

 

wstaję rano ledwo co widzę na oczy, ubieram siebie, zbieram dzieciaki,

i szluus do pracy ;)

jak wracam po pracy to szczerze mam gdzieś artystyczny nieład w koło... :oops:

wolę się z dziećmi pobawić :)))

albo z książką usiąść,

ech... no ale to fakt, że trzeba mieć we krwi trochę i w przyzwyczajeniu,

ale ja to leniuch jestem i koniec :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...