Anoleiz 13.12.2008 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2008 nooo ja zamiast psich kłaków mam dwa szkodniki w postaci dzieci i wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 13.12.2008 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2008 ja coś tak czuje, że mi to w krew zupełnie nie wejdzie nigdy wstaję rano ledwo co widzę na oczy, ubieram siebie, zbieram dzieciaki, i szluus do pracy jak wracam po pracy to szczerze mam gdzieś artystyczny nieład w koło... wolę się z dziećmi pobawić )) albo z książką usiąść, ech... no ale to fakt, że trzeba mieć we krwi trochę i w przyzwyczajeniu, ale ja to leniuch jestem i koniec jak będę pracować, to będę pewnie myśleć podobnie.. póki co siedzę w domu z dziećmi, więc mam na to czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 13.12.2008 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2008 Czasu mam od cholery, bo nie pracuję, ale mam inne ciekawsze rzeczy do zrobienia niż przejmowanie się zachlapaną baterią w łazience Mam to gdzieś!!! Na szczęście kupa kłaków mi się powoli zmniejsza, psica kończy zmieniać niemodne futro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 13.12.2008 23:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2008 mój pożyczony pies też jakby przestał się trochę lenić... i całe szczęście, bo normalnie te kudły pod wszystkimi meblami mnie doprowadzały do szewskiej pasji, niby takie to małe a futra jak na niedźwiedziu dobrze przynajmniej, że dywanów u mnie nie ma, bo jak sobie wyobrażę co by w dywanach zostało... to brrr... a tak sobie kłebki codziennie ładnie skudlone pod ścianami zbierałam no a dzisiaj już niedziela... jutro już do pracy, na szczęście tylko 3 dni, bo od czwartku szkolenie, to odpocznę... a potem już święta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.12.2008 08:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Ło matko, DarioAS - masz normalnie mój szacunek wielki! W życiu już się nauczę takiego codziennego dokładnego sprzątania! Jakoś tak - chyba lenia mam. Czasem brak czasu, a czasem po prostu chęci. Ja to bałaganiarz jestem, nie przejmuje mnie jakiś paproch na dywaniku albo ślady na kranie. Dobrze, że nie tylko ja, nie czuję się aż taka gorsza - to po prostu Ania Dario jest lepsza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 14.12.2008 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 opowiadasz wcale nie jestem lepsza i u mnie mozna niejednego paprocha znaleźć, o kurzu juz nie wspomnę a po za tym ja należę do tych osób, co musza gdzieś wyładować swoja energię, więc robie to przy odkurzaczu i mopie nie umiem spokojnie na dooopce usiedzieć nawet godzinki no, chyba, że wiem, że mam wszystko zrobione jak trzeba, to wtedy juz i tak innego wyjścia nie mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 14.12.2008 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 no tak... w sumie to nie masz gdzie się wyładowywać, to i dobry sposób znalazłaś ja tam cała energię wyładowuje w pracy i na sprzątanie jej niewiele już zostaje, ale fakt, że jak jestem długo w domu w sensie nie chodzę do pracy, to wtedy nie mogę sobie miejsca znaleźć i sprzątam bo już muszę )) ale wtedy mam czaaasu a czaaasu mi się wydaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.12.2008 10:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Ekhm, ekhm - a nie chciałabyś mnie czasem odwiedzić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 14.12.2008 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 14.12.2008 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 ja pracuję w domu, a i tak nie mogę się do sprzątania zmusić zaczynam, ale nigdy nie kończę Dario, u mnie masz wielki szacun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 14.12.2008 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 No dobra, przyznam się Nie lubię bałaganu. W szafie zawsze mam poukładane, w półkach i szafkach też. Dzięki temu nie przechodzę akcji "święta" bo nie ma co sprzątać. Wiecie, ja to jestem z tych osób co jak myją zęby jedną ręką to drugią wycierają baterię z kropli wody a wychodząc z łazienki poprawiają ręczniki by wisiały równo Ale nie jest to u mnie obsesją, tego jestem pewna Lubię dbać na bieżąco bo wiem, że nikt mi w tym nie pomoże lub mnie nie wyręczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Biała 14.12.2008 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 A ja mam wszędzie dywany, niestety nie mój wybór, wiec co robić. Taka angielska moda, oni nawet mają dywany w łazienkach!! I to przeważnie jasne, więc moje już nie są jasne, bo wielkie łapy je brudzą. A psiaki jak zmieniają sierść, to każde w innym czasie i jak jedno skończy się lenić, to drugie zaczyna. Więc ja się poddałam. Przed świętami planuję je (te dywany) jako tako umyć, psiaki wykąpać i może dzieciak przychodzić na świat po nowym roku do względnego porządku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 14.12.2008 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 no no jakie zwierzenia... to ja już nic nie mówię, leń jestem i tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.12.2008 11:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Ja tamortodoksyjna nie jeste, choć lubie na przykład, aby rzeczy były na swoim miejscu. Ale buntuje się we mnie wszystko żywiołowo na mysl - dlaczego to ja mam obsługiwać całą rodzinę? Czy dlatego, że noszę czasami spódniczki, jestem skazana na układanie rzeczy Pana Męża albo koniecznie zmywanie naczyń po wszystkich, którzy w kuchni byli? O, nie! Z tym się nigdy nie pogodzę. Każdy powinien sprzątać po sobie i pomóc w sprzątaniu przestrzeni ogólnej. Nie sprzątają, to wrzeszczę, a jak to nie pomaga - pierdziuł, będzie bałagan. Ja za nimi sprzątać nie będę. Dawno minęły te czasy, kiedy Pan Mąż zarabiał na całą rodzinę, przynosił tyle kasy, żeby żona nie pracowała i kucharkę z pokojówką miała. Wtedy - owszem, obowiązkiem i wkładem żony w rodzinę było wychowanie dzieci i zarządzanie domem/dbanie o porządek w nim. Ale teraz? Kiedy my pracujemy tak samo, a czasem więcej? Never ever. I tak ciągle jest tak, że jak coś nie halo z dzieciakiem którymś, to Sołtys leci do mnie. "Trzeba z nim pogadać, pogadaj z nim, powiedz mu". Na miłość boską - czy ja te dzieci wiatropylnie mam? Tylko moje są? No i wtedy muszę gadać z nim, żeby on gadał z dzieciakiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Biała 14.12.2008 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Ło jezu, to tragedia z tymi dziećmi. I wszystkie takie są? Ja już chyba nie mam odwrotu, nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 14.12.2008 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 masz racje dpsia... ja też się buntuje, czasem mnie w domu dłużej nie ma niż szanownego małżonka, więc albo razem albo bałagan czeka aż się dostatecznie wkurzę, jak im nie przeszkadza, to czemu ma mi przeszkadzać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 14.12.2008 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 jejku, jak ja bym chciała, zeby mi coś takiego weszło w krew...Irma, witaj w klubie Nie lubię bałaganu, ale wkurzam sie jak mam sprzątać po kimś czytaj: dzieci i mąż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.12.2008 12:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 A ja bym nie chciała tak mieć we krwi. Ja bym chciała, żeby każdy po sobie sprzątał - to by wystarczyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 14.12.2008 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 ja mam dzieci 6 i 2 lata. Zwłaszcza to ostatnie brudzi jak nie wiem co a trudno, zeby po sobie sprzątało...u nas są o sprzątanie wojny, bo maż twierdzi, ze ja po sobie nie sprzątam a ja że on... i bądz tu człowieku mądry ja bym dobry przykład chciała dawać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 14.12.2008 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Ło jezu, to tragedia z tymi dziećmi. I wszystkie takie są? Ja już chyba nie mam odwrotu, nie? Odwrotu nie masz, ale co później to już sama musisz wymyśleć U mnie wiecznie ścieranko z córcią, bo i owszem, ja bałaganiara jestem, mam gdzieś pewne rzeczy, ale z drugiej strony lubie jak przynajmnej rynek jest ogarnięty, za to córcia przerosła moje lenistwo siemdemnastokrotnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.