aka-jonek 22.07.2009 06:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2009 Po kilku dniach okazało się, że nie cała spłynęła . Pozostało kilka placków już lekko zielonych , oczywiście znowu dosieję... A wczoraj przyszły pierwsze zamówione roślinki, gółwnie płożące i zadarniające na skarpy. Kiedyś będzie pięknie , co ja wypisuję - już jest pięknie! aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 24.07.2009 09:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 No trochę tych roślin zakupiłam, ale jak sensownie zaplanować ich "lokalizację" w ogrodzie; raz mam ich za dużo, a innym razem zbyt mało żeby planować ogród...A poza tym do wczoraj było zbyt upalnie i one biedne zostałyby prawdopodobnie upieczone w słońcu . Jednak nie o tym chciałam pisać, ale o ...kocie . Z samym tematem KOT żyliśmy kilka tygodni i wersji było kilka: kot, kotka, mały kociak, rudzielec, adopcja, kupno itd. Oczywiście to tylko tematy naszych rozważań. Jedno było pewne i zgodne - CHCEMY KOTA !!! I prawie się stało (żeby nie zapeszyć ) kot, a właściwie kotka ma przyjechać dzisiaj wieczorkiem . Trochę się boję, bo to adopcja i mój pierwszy kot w życiu i ... od razu dorosły - ma 9 miesięcy. Mam nadzieję, że się dogadamy i pokochamy, albo chociaż polubimy. Na potwierdzenie, że kot być musi w domu nie tylko do miziania jest fakt, że wczoraj wieczorem mieliśmy w domu piewszą małą myszkę . Jonek ją półtorej godziny tropił i namawiał do wyjścia na dwór i jakoś poszło, bo przecież opcji "zabić" mysz u nas nie było, no bo niby kto miałby to zrobić - jonek absolutnie NIE i ja też NIE. Będzie problem z takimi gośćmi, chyba, że kot może będzie odstraszał . aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 24.07.2009 15:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 Kota nie będzie, wrócił do rodziny, dla niej to pewnie dobrze, ale mi smutno...aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 26.07.2009 13:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2009 Pogoda w sam raz do życia i pracy ogrodnika . Wczoraj siałam znowu trawę, zbierałam kamienie i kamyki (w większości resztki pobudowlane) i zaczęłam obsadzanie, najpierw jałowce, yuki i jakieś liliowate. Piękny czas na takie hobby. Wczoraj przywieźli wreszcie moje kanapy do dziennego pokoju i ... sama złożyłam - tzn rozpakowałam z folli i poskładałam elementy: boki, skrzynie i siedziska, oj łatwo nie było.... Jestem z siebie dumna! aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 01.08.2009 09:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2009 TA DAM !!! Od wczoraj mieszkamy legalnie !!! Budowa zakończona, nadzór budowlany zwrócił dokumentację i już całkowicie jesteśmy u siebie !!! Mamy adres, meldunek, nowe dokumenty i tzw odbiór. KONIEC PAPIEROLOGII A dziś imprezka, czyli parapetówa i ... kot - mam kota! Piękny czarny kocurek. I jeszcze dodam, że nasz forumowy kolega LUCZAK84 się żeni, znaczy się dzisiaj się żeni !!! Wszystkiego naj... na nowej drodze i ... odpocząć trzeba po budowie kolego! aka-jonek (dzisiaj) Jakoś poszło, czyli chyba się udało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 07.08.2009 07:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2009 Jak nie deszcze to susza... To są uroki życia w przyrodzie... Mieszkając w bloku człowiek o dobrej pogodzie myśli w kontekście urlopu, czy "żeby nie padało, bo trzeba z parasolem chodzić". A tu deszczu mi trzeba, bo rośliny świeżo zasadzone zeschną, trawa nie rośnie (chwasty wręcz przeciwnie ) i duużooo podlewania mam. A zasadziłam tego trochę: róże dzikie i irgi na skarpy, bukszpan i berberysy czerwone, trochę iglaków, funkie, krzewuszkę i yuki. Kocham te wszystkie roślinki, trochę z nimi gadam kiedy je podlewam, ale one jakieś smutne w tę suszę... Mam nadzieję, że przeżyją. A w domu jakby lekko się ruszyło na nowo i to nie tylko z powodu brojenia przez kota, chociaż tak na marginesie kot - Zgredek jest boski. Wracając do domu odhaczam: kominek pomalowany (wreszcie ), sufit w łazience górnej zrobiony i pomalowany (pozostaje ją tylko porządnie wyszorować) i jonek kończy podłogę na stryszku, kupimy tam tzw "wykładzinę - linoleum" i gotowe . A i jeszcze mamy stół i krzesła w jadalni!!! Na sierpień planujemy zakup i montaż listw przypodłogowych na dole i chyba trzeba wreszcie pomyśleć o zimie i eko-groszku... I nie tylko pomyśleć, a KUPIĆ! aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 11.08.2009 09:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Od rana pada deszcz! Dawno się tak nie cieszyłam z "mokrej" pogody . Po dwóch tygodniach suszy moje wątłe roślinki napiją się do syta i mam nadzieję, że polubią swoje nowe miejsca. A w domu jak zwykle opóźnienia i łazienka ciągle na pół gwizdka (brakuje m.in. lustra i lamp), a i stryszek jeszcze dziś gotowy nie będzie... Za to kupiłam dla kota nową kuwetę (lepsza toaleta niż nasza ), bo strasznie kopie w żwirku i rozsypuje, no i zaczęła się akcja otwierania drzwi tarasowych (uwielbiam otwarte) bez zamykania kota. Na razie jest ok, kotek wychodzi na taras i nawet trochę dalej i wraca bez problemu do domu. aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 21.08.2009 06:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2009 No mamy wreszcie własną kosiarkę! Nasza kosa spalinowa nie była najlepsza na młodą trawę i w poniedziałek jonek zakupił ! Kosiłam... wcale lekko nie było, zwłaszcza w okolicach naszych skarp, ale znowu jakoś poszło . Ogólnie robi się coraz fajniej, trochę zielono i coraz bardziej swojsko. A i jeszcze obserwuję różnice temperatur w blokowisku i tutaj, rano mam za oknem taką pięknie chłodną i srebrną łąkę od rosy. I od czasu do czasu bażant mi się wydziera pod oknem sypialni, a przecież mieszkamy w ponad 150-tysięcznym mieście . Stryszek gotowy , pozostaje jeszcze zakup wykładziny typu"goły Leon". aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 04.09.2009 19:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2009 Z "gołego Leona" nici , okazało się, że szerokość 5m jest niestandardową, a na dodatek taki wynalazek jest droższy niż panele, więc chyba będą tanie panele. W domu powoli do przodu; łazienka górna oddana do użytku, wprawdzie jeszcze pewne drobiazgi trzeba poprawić, ale to już względy estetyczne. Zakupiłam rolety wew na dachowce, narazie wprawdzie tylko dwie, ale pomimo ceny (jak zwykle za wysoka) jestem zadowolona i co miesiąc będę dorzucać kolejne, bo w krakowskim Bemarze ciągle transport gratis. Na dole jonek przykręca listwy przypodłogowe i powoli robi się cywilizacja. Najdroższe będą jeszcze lampy... A w ogrodzie rośliny rosną . aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 15.10.2009 17:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2009 Ten post muszę dedykować sobie - 1000, jak dla mnie to rekord, na żadnym forum tyle nie pisałam, ale to FM po prostu lubię, nie mogę długo bez Was wytrzymać choć czasu mam coraz mniej... Zdaję sobie sprawę, że fajnie byłoby dzisiaj wrzucić kilka fotek i pokazać jak się mamy w prawie pół roku od przeprowadzki. A mamy się nieźle: ciągle coś przybywa, ale wiele jeszcze brakuje. Zmuszeni byliśmy do reorganizacji naszego życia, przedszkole, do którego zapisaliśmy młodego jest blisko, ale pracuje od 7.00 - 16.00 i pojawił się problem, który rozwiązało drugie autko, więc góra dalej bez mebli. Czyli cd kompromisów, ale za to zamówiłam lampy i może jutro już będą. W domku przyjemnie i ciepło i czego jeszcze chcieć, po tak męczącym roku. Fotek dzisiaj nie będzie, ale postaram się w weekend coś Wam pokazać, jeśli ktoś jeszcze zechce tu zajrzeć. aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 05.12.2009 20:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2009 Jakoś do fotek nie mogę się zabrać, choć wiem - jestem to winna Tym, którzy tu jeszcze zaglądają, ale wierzcie mi jeszcze jest co robić... Ciągle do przodu: stryszek gotowy, w końcu jonek położył panele, bo zdecydowanie tańsze od "gołego leona", w kotłowni podłoga wykafelkowana, jeszcze tylko fugi brakuje, wiatrołap zrobiony (wreszcie!!!) - położyliśmy tam tynk bawełniany i ..... lampy na dole wiszą! Na dodatek od tygodnia odkurzamy nowym centralnym beamem . Duża to dla mnie radość, bo mój staruszek blokowy dostawał po 5 minutach zadyszki i koniec odkurzania, a szczotka wiadomo - tylko rozganiała śmieci, kurz i "koty". Nie obyło się bez problemów, bo stwierdzono nieszczelność instalacji, którą zafundowali nam panowie od mebli - uprościli sobie sprawę i przebili rurę nie przyznając się do tego . Na szczęście nasz Fachman poradził sobie z problemem i wszystko działa jak natura chciała . Z innych spraw, tym razem na zewnątrz - od wczoraj poprawiamy bramę i furtkę, bo źle były osadzone i dorzucamy parę metrów kostki, gdyż podjazd w praktyce okazał się niewygodny - zbyt ciasny dla dwóch aut, tzn jonek daje radę, ale ze mną gorzej... I jeszcze news: mamy od wczoraj PSA - pięknego rudego mixa owczarka (tzn chyba owczarka). Pies zwie się Rico i daje nam dużo radości i pewne niespodzianki, ale to opanujemy, pracujemy nad tym. Gorzej narazie ma się kot, boi się, ucieka i syczy jak wąż . Czas powinien nam pomóc i ocieplić choć trochę te relacje... aka Pozdrawiam wszystkich grudniowo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 06.12.2009 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2009 Hej Aka-Jonek, a gdzie zdjęcie psa i kota ( wspólne) Pewnie w końcu się do siebie przyzwyczają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 15.12.2009 08:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2009 No to może coś uzupełnię . Zacznę od domowników KOT - Zgredek (był pierwszy z nami, a dokładnie wprowadził się 1 sierpnia br.) http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/100_3182kot0c31a.jpg http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/100_3183kotkrzys2c94.jpg i PIES - Rico (zamieszkał z nami 4grudnia) http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/100_3195pies0fc17.jpg Jakoś chyba poszło , w takim razie pokażę coś z domu: salon (ciągle bez włączników i jeszcze wielu innych "drobnych" elementów http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/100_3171salon07363.jpg kuchnia http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/100_3177kuch1b80a.jpg jadalnia http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/100_3173jad116a1.jpg Narazie wystarczy, zresztą chyba muszę zrobić nowsze fotki i jakieś ciekawsze ujęcia... Pozdrawiam zaglądających jeszcze do mnie . aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 27.12.2009 13:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2009 Święta, święta i po..... Pewnie wszyscy mają podobne refleksje - z każdym rokiem zegar przyśpiesza i coraz szybciej i szybciej mknie ku nowemu. Tak też jest ze świętami - oczekiwane mijają niewiadomo kiedy... Trochę żal, jak zwykle . Dla nas to pierwsze święta u siebie, i pierwsze od dziewięciu lat na Śląsku, do tej pory w miarę możliwości wyjeżdżaliśmy do rodziców, a teraz siostra z rodziną przyjechała do nas. Rodzice się nie zdecydowali . Było pięknie, oczywiście poza pogodą, ale ta jest mniej istotna, chociaż może stanowić piękną oprawę - dopełnienie nastroju. I kilka fotek Choinka - pierwsza prawdziwa (niestety szybko opadają igły pomimo "dożywiania") http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta1d850.jpg http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta51e6c.jpg Jak zwykle w rzeczywistości piękniejsza... Stół w jadalni http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta73f0a.jpg Kuchnia http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta3fc10.jpg Holl http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta22b0c.jpg Drzwi wejściowe http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta46d1c.jpg Okno jadalni z zewnątrz http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta8154f.jpg I na koniec jeden z gości (czarny) prowadzony na smyczy przez naszego cudownego rudzielca . http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta6d574.jpg Pozdrawiam wszystkich jeszcze ciągle świątecznie. aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 09.01.2010 16:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2010 Dziś przeżyliśmy pierwszą lawinę... Raniutko nagle zrobił się duużżżyyyy hałas, coś jakby bardzo nisko lecący samolot, albo kolumna czołgów mknąca wokół domu , a potem poszło - lawina z dachu, brrr. Dość niebezpieczne przy tej pogodzie, bo mokry śnieg pokryła gruba warstwa lodu i to co spadło wyglądało jak potłuczone szkło w ogromnej ilości . Zima trzyma. Pozdrawiam cieplutko. aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.