Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek AKA-JONEK


Recommended Posts

To będzie chyba druga strona naszego dziennika !!! Trzeba to uczcić ... kubkiem kawy :D . Oto i kubki, świeży zakup z ostatniej podróży - pojemność 0,5 l kawy, czyli w sam raz podczas dł ł ł u u ugich rozmów na tematy budowlane.

 

http://images24.fotosik.pl/227/96cf4cb206834a87.jpg

 

A teraz dom wewnątrz, tam gdzie do niedawna był las...

 

Pokój dzienny - widok na taras

http://images34.fotosik.pl/279/d10eb60aef4c765f.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/279/bdc221a239aa4297.jpg

 

http://images33.fotosik.pl/279/fe942d11fcc1c29c.jpg

 

Widok na kuchnię (w głębi) i jadalnię

 

http://images28.fotosik.pl/227/3cd6b1465033e0d0.jpg

 

Widok z pokoju dziennego na jadalnię (po prawej miejsce na kominek)

 

http://images33.fotosik.pl/279/9ce5cac473b051f4.jpg

 

W przerwach malowania podbitki (niekończąca się historia...) jonek wyznaczył mi kredą zarys pomieszczeń: kuchni, jadalni i spiżarki i niestety chyba zrezygnujemy z tej ostatniej, bo okazało się, że będzie tak mała, że niewiele się tam zmieści. I nie chodzi o zapasy wody i żywności, ale o np. jakiś regał i w ogóle organizację przestrzeni. Zresztą z kuchnią też do końca nie wiem co zrobić, miała być pół otwarta, a będzie... NIE WIEM jaka.

Po prostu mała załamka :-?

Z dobrych wieści: mamy już dachówkę, klinkier i okna dachowe :D

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 254
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Z tą podbitką to faktycznie niekończąca się historia, ale dzisiaj poszło trochę do przodu i z jednej strony mamy wszystko pokryte lazurą. Pomimo pół otwartej przestrzeni w domu było duszno i obficie własnym potem :-? uszlachetnialiśmy drewno...

 

http://images33.fotosik.pl/281/eea8db6af6bbc296.jpg

 

http://images33.fotosik.pl/281/16fefba8d7a18e07.jpg

 

Oto nasza dachówka, jeszcze zapakowana, ale niestety już ujrzałam kilka wyróżniających się egzemplarzy. Mam nadzieję, że nie będzie ich więcej:

 

http://images34.fotosik.pl/281/5107d0e128314752.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/227/c829e1150735b914.jpg

 

http://images25.fotosik.pl/226/2a8daf20fa25f01d.jpg

 

I nasze ciągle deficytowe materiały: piasek, cement i nieszczęsny porotherm... Ciągle słyszymy : "kończy się cement, zabraknie pustaków, itp." Gdzie to wszystko wchodzi skoro dom raczej nie duży, a do wyliczeń to ma się nijak :o

 

http://images28.fotosik.pl/227/772b6bd19b8ae9b0.jpg

 

Bursztyn też czeka na swoją kolej, bo dach bez kominów wygląda trochę dziwnie...

 

http://images32.fotosik.pl/280/6ff222066f0d9780.jpg

 

A na koniec chciałam zrobić fotkę domu z przyszłej klatki schodowej - widok na drzwi wejściowe:

 

http://images33.fotosik.pl/281/9f8879820959563d.jpg

 

A przy okazji zerknęłam w górę i złapałam ostatni widok przeźroczystego dachu z błękitnym niebem w tle

 

http://images31.fotosik.pl/281/84d3278cf175cd20.jpg

 

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przyznam się do kolejnego wyczynu, który ostatnio zaprzątał mi głowę. A mianowicie chodzi o okna, które w pośpiechu i pod presją rosnących cen zamówiliśmy jeszcze w marcu 8) . Te właśnie okna zostały zamontowane u naszych znajomych (pozdrawiam, pozdrawiam) i co się okazało ? - mi nie do końca się podobają... Niby orzech a strasznie ciemne i jeszcze taka czarna uszczelka i brązowe klamki ... Wiem, że kapryszę, ale ten typ tak ma. Gryzłam się z tym okropnie i oglądałam wszystkie okna w Waszych dziennikach oraz te w salonach sprzedaży. Klamka zapadła, wybrałam się tam, gdzie zamówiłam poprzednie i powiedziałam, że .... mi się nie podobają w realu :oops: . Pani trawiła to przez tydzień i wreszcie zadzwoniła i ustaliłyśmy warunki wycofania z zamówienia. Oczywiście zamówienie było wstępne, jeszcze bez pomiaru otworów okiennych, za to zaliczkowane 8) . Pośpiech złym doradcą, a niezdecydowanie chyba jeszcze gorszym... W każdym razie Pani (przez duże P) zwróciła nam całą zaliczkę !!!! Namieszałam, namieszałam, a okna trzeba znowu zamawiać - tym razem wybrałam orzech z oknoplastu, profil koncept. Gdyby ktoś miał coś przeciw takiemu rozwiązaniu to proszę o sygnał - jeszcze nie wpłaciłam kolejnej zaliczki :D Dodam również, że okna od lutego nie drożeją, a wręcz tanieją, mamy wycenę tych okien zarówno z lutego jak i z maja... To dobra wiadomość dla TYCH, którzy chcą zamknąć otwory okienne tego lata :D

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:evil: :evil: :evil:

Od wczoraj powstrzymuję się z pisaniem nt. naszych górali. Niby fajni, pracują szybko i mam nadzieję, że dobrze i dokładnie, ale niestety przedłużyli sobie wolne i w tym tygodniu ich nie ma i nie będzie... Ma chłop szczęście, że wczoraj nie odbierał moich telefonów, ale oczywiście w poniedziałek powiem co o tym myślę... Przyczyna jest prozaiczna - budują, tylko nie u nas... Najpierw nas stresowali i ponaglali, że wszystko pilnie potrzebne: dachówki, klinkier i okna dachowe, a teraz to wszystko czeka. A wystarczyłoby w piątek powiedzieć ,że muszą ( 8) :evil: ) coś dokończyć i byłoby prawie OK. Oczywiście "prawie" też robi różnicę :-? Cóż inwestor przegrywa z wykonawcą, ale na pocieszenie to i tak myślę, że tempo jest niezłe... Na dodatek wiem także, że moje żale po nich spłyną jak deszcz z dachu, ale co zrobić jak ja jestem niecierpliwa i chcę JUŻ MIESZKAĆ.

Pozdrowienia dla niecierpliwych i czekających na ekipy :D

aka

Po pierwszej połowie 1:0 dla nas z Austrią! Znowu te trąbki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynamy VI Tydzień Budowy !!!

Od wczoraj z lekkim niepokojem czekałam na dzisiejszy ranek i informację, czy oni - górale przyjechali... Na szczęscie są i budują :D

Zaczęli od ścianek działowych i kominów.

Z gorszych wieści to ta, że okno na stryszku pozostanie takie jak jest, ale właściwie już się przyzwyczaiłam i nie drażni mnie to tak jak w pierwszym dniu, coś tam podobno da się zrobić w tej sprawie przy montażu okna.

Zdjęcia niestety będą z opóźnieniem, bo w tym tygodniu jestem po pracy sama z dziećmi, ale napewno będą.

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie piszą na potęgę, ciągle mam problem ze znalezieniem swojego dziennika, ale to super - lubię czytać te historie :D .

A u nas też nie próżnują pomimo nie najlepszej ( :-? ) pogody i "dłubią"na poddaszu. Jakoś zupełnie pominęłam w swojej (upośledzonej technicznie 8)) wyobraźni takie prace wewnątrz domu. Niestety zdjęcia są jonka, więc szczegółowych wyjaśnień nie będzie, ale spróbuję pokazać postępy.

 

Poddasze: wydzielony (w głębi strych) i budowa ścianek działowych łazienki

 

http://images32.fotosik.pl/289/4c87407fd7454383.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/232/a1271a999e89cadc.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/232/464498945c3c8e9f.jpg

 

Fascynujące konstrukcje z drzewa

 

http://images31.fotosik.pl/289/b2241357629f75ef.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/232/19aaf11b13755b6c.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/231/02b46f1e8bb79b41.jpg

 

A tu widać jak nasze deski na podbitkę wymykają się gdzieś na dach. Tylko dlaczego i po co ? Zapytam wieczorem męża

 

http://images27.fotosik.pl/231/d5f4357a54f16867.jpg

 

Cóż, a ja niemądra (pomimo przeczytania tylu dzienników :oops: ) sądziłam, że skoro jest więźba na domku i dachówka obok to nic tylko ją wrzucać na tę więźbę... No jeszcze pamiętałam o folii i łatach. Trudno, wyposażona w pewną dawkę cierpliwości muszę jeszcze poczekać na moje bursztynowe kominy i dach - marzenie (niezupełnie, bo wiadomo, że rozsądek wygrał z marzeniem...).

Dzisiaj był drugi spec od instalacji co-wod-kan i czekamy na cios :wink:

Z pewną nieśmiałością donoszę także, że umówiłam pomiar otworów na okna...

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję WAM za 3000 odwiedzin, które mnie oczywiście cieszą niezmiernie :D

Na pytanie po co piszę odpowiem pewnie jak inni - chcę mieć pamiątkę z budowy (same zdjęcia nie do końca przypomną emocje, które towarzyszą niemal każdego dnia temu przedsięwzięciu), ale także spłacam dług wdzięczności tym, których podczytywałam w ich dziennikach i podczytuję każdego dnia... Dzięki wszystkim !!!

Trochę cierpię z powodu nieobecności na budowie w tym tygodniu i zerkam na fotki zrobione rano przez jonka.

 

Stan na dzisiaj z godzin południowych:

 

http://images28.fotosik.pl/232/17ea53ca8a0442a8.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/290/bc392ad445a1bdd4.jpg

 

http://images32.fotosik.pl/290/739ea37b727971d5.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/232/36694a7071585604.jpg

 

http://images32.fotosik.pl/290/a8b1c0b660939a2c.jpg

 

http://images32.fotosik.pl/290/cd4b9806ad1ad735.jpg

 

I na koniec widok na domek:

 

http://images28.fotosik.pl/232/9ac173c286ac49ab.jpg

 

Jak widać prace przeniosły się na wyższy poziom - dach, panowie mocują folię i pokrywają dach łatami. Nie mogę się doczekać widoku dachu z dachówką...

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj 3000 odwiedzin a dzisiaj "ta dam" - 300- setny post !

Sama radość: piękna pogoda, praca wre na budowie i jutro ostatni dzień w pracy przed urlopem :lol:

Dzisiaj wreszcie przyszły papiery z sądu dot. wykreślenia hipoteki na rzecz poprzedniego banku, teraz siedem dni na odwołania i znowu do sądu po wypis z księgi wieczystej. Wszystko po to, aby nowy bank obniżył marżę :)

Dzisiaj udało mi się pierwszy raz w tym tygodniu (dzięki anginie u młodego :-? :oops: ) być na budowie. I co zastałam :o :radio na cały regulator (jak to wytrzymują sąsiedzi :roll: ), górale uwijają się jak pszczółki i co najważniejsze rośnie mój bursztynowy komin i jest pierwszy rząd dachówki !!! A to była godzina 12.00... Z gorszych wieści to jak zwykle zabrakło gwoździ, lazury do podbitki i prothermu na ścianki działowe... Jedzą to czy co ?

Był dzisiaj też kierownik budowy i znowu pochwalił ekipę, że wszystko ok.

A to moje zdjęcia:

 

http://images28.fotosik.pl/233/2d5c35da30cfbe6d.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/291/de5ad2259fec5b50.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/233/8691dbfa18d26944.jpg

 

http://images24.fotosik.pl/233/a87a51ebd91f6781.jpg http://images25.fotosik.pl/232/6bd9260309af2a5e.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/233/d9ed0bb12cb92eab.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/291/684e09c92cdccc26.jpg

 

I jeszcze cień w południe na tarasie...

 

http://images25.fotosik.pl/232/4833ee9c79a6005a.jpg

 

Do jutra

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piątek - ostatni w tym tygodniu pracowity dzień na budowie. Zaczął się dla jonka jak zwykle telefonem od majstra: hurtownia nie przywiozła klinkieru, porothermu i zaprawy :evil: I zabawa od nowa, bo oczywiście numery zajęte, albo nie odbierają, a w końcu już się pakują i jadą... Stara śpiewka !!! Po osobistej interwencji jonka okazuje się, że brakujących (a zamówionych wcześniej) cegieł klinkierowych w hurtowni jeszcze NIE MA :o i kiedy będą nikt nie wie... Kiedy to się skończy... To oczywiście urok budowy systemem (system ?) gospodarczym, kiedy wszystko kupujemy i dowozimy sami na budowę. Ostatecznie jutro ma być akcja poszukiwań 60 sztuk brakujących cegieł na komin. Mam nadzieję, że się uda. Dzisiaj znowu nie byłam na budowie, ale zdjęcia wskazują na dalszy postęp. Jest też pewien problem techniczy - z powierzchownych oględzin aparatu wynika, że ten miał chyba jakiś wypadek (czyt. upadek) :-? Narazie działa, ale wygląda nie najlepiej, a powinien nam jeszcze długo służyć. Śledztwo w tej sprawie przeprowadzę jutro, kiedy będą wszyscy podejrzani...

 

Bursztyn na dużym kominie i początki dachówki:

 

http://images25.fotosik.pl/232/d756e87509523d77.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/233/65c31ab48689a07a.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/233/d3b6b6dca87b2154.jpg

 

Dzisiaj prawdopodobnie wizytował nas kolega forumowy - Łukasz, a tam niestety nie posprzątane i gospodarzy brak... :oops:

Porządki przewidywaliśmy na jutro, a tymczasem młody walczy z potężną anginą i chyba pierwszy dzień urlopu spędzę z nim w domu.

 

aka

 

Ten komin mam nadzieję, że krzywy tylko na zdjęciu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj po raz pierwszy weszłam na poddasze własnego domu :D . Wyczyn to wielki, bo ja nie chodzę po drabinach, mam lęk wysokości itd itp. Po prostu się skusiłam chęcią zobaczenia tego co na górze. Na budowie jak to w sobotę cicho i pusto więc myk (ha, ha jeśli to był myk 8) ) na górę. Co ja tam zobaczyłam :o . Poddasze wydaje się duuużżżeeee, za duże. Należę do ludzi praktycznych i od razu myślę, kto to będzie sprzątał... Ale tak naprawdę to mi się podoba; pokoje chłopców w sam raz, pokój gościnny ok, łazienka na szczęście nie za duża, garderoba raczej niewielka, duży fajny stryszek za łazienką i duża przestrzeń otwarta na wprost schodów (pod tymi dwoma oknami dachowymi). Jedyny mój problem na dzisiaj to zbyt wysoko osadzone okna dachowe (a uchwyty u góry :-? ). Nie sięgam do uchwytów, wprawdzie jonek mi tłumaczy, że to się wszystko zmieni jak będą wylewki i podłogi, ale czy napewno ? Nie lubię wysokich obcasów, a one chyba będą niezbędne na poddaszu :roll: . Jest także plus tego rozwiązania - dzieci nie będą się wychylać (tu się mogę mylić, one są dość pomysłowe...).

Zobaczcie sami

 

To "sufity"

 

http://images23.fotosik.pl/233/7887a234cee50c55.jpg

 

Zapraszam na poddasze

 

http://images24.fotosik.pl/234/f485a80ef86e6312.jpg

 

http://images26.fotosik.pl/234/7c4c459c9a6cfaa4.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/234/78d2c9d119d54a22.jpg

 

http://images24.fotosik.pl/234/36bed9bb6d31d5d6.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/233/a1750abfde6e531b.jpg

 

http://images33.fotosik.pl/294/050a27ee17c146f6.jpg

 

http://images27.fotosik.pl/233/a3c9c79cd401d465.jpg http://images31.fotosik.pl/293/3b1829c416ad3d24.jpg

 

I jeszcze widok z pokoi chłopców (kierunek południe)

 

http://images32.fotosik.pl/293/d6d0ed5098543ae4.jpg

 

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachwycona poddaszem zupełnie zapomniałam o dachu, więc to szybko naprawiam. Moje decyzje jak już wiecie rodzą się długo i w wielkim bólu (zwłaszcza dotyka to jonka 8)) , ale ostatecznie jestem zadowolona.

 

Oto ciąg dalszy dachu:

 

http://images31.fotosik.pl/293/921df2ec8b26876b.jpg

 

http://images23.fotosik.pl/233/92b738b7b09dc0a8.jpg

 

http://images27.fotosik.pl/233/5c179d270d2dc65d.jpg

 

http://images32.fotosik.pl/293/a0a733a789fa248b.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/293/e2206b19bd7df476.jpg

 

http://images27.fotosik.pl/233/5c179d270d2dc65d.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/234/b25e64bc8de94416.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/233/542847d87b14e92d.jpg

 

Wyszła z tego cała sesja zdjęciowa, gdyby za dużo to proszę o sygnał w komentarzach. Czytelników należy szanować :D .

Dobra wiadomość na poniedziałek - będzie pomiar otworów pod okna :D.

 

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsz dzień urlopu :lol: i ... zaczynamy VII tydzień budowy !!!

Wiadomość z ostatniej chwili - właśnie pan listonosz przynióśł mi dwie przesyłki: jedna z banku ( :-? , oj lubi mnie ta Nordea), a druga ... ta dam - to DYZIO !!! Przystojny blondyn wylicytowany podczas ostatniej aukcji na Forum.

 

http://images34.fotosik.pl/296/da6d59fb4d2b53d8.jpg

 

Nawet mój młody z anginą jest zachwycony i już szykuje miejsce w nowym pokoju (domku) dla Dyzia.

 

Dzięki Bożena !

 

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomniany w poprzednim poście VII tydzień budowy powinien być ostatnim tygodniem budowy stanu surowego otwartego :D Prawdopodobnie wnet pożegnamy się z ekipą, króra rusza na kolejne budowy - realizacje marzeń inwestorów.

Pogoda dzisiaj była niepewna i trochę obawialiśmy się burz, które przetaczały się wkoło, ale na szczęście nas omijały i prace na dachu posuwały się w niezłym tempie (w taki upał...).

 

Oto co zastaliśmy wieczorem

 

Elewacja frontowa i :o :o dach

 

http://images30.fotosik.pl/235/1b23981a62fd7582.jpg

 

A i jeszcze dokończony drugi (mały) komin, sami nie wiemy kiedy dostarczono brakujący klinkier, którego nie było w hurtowni

 

http://images28.fotosik.pl/235/2c7218745de6075e.jpg

 

http://images33.fotosik.pl/297/539b6004f403a438.jpg

 

Poniżej wejście dla Świętego Mikołaja (byle nie ławeczka dla gołębi, nie to żebym nie lubiła ptaków :wink: )

 

http://images34.fotosik.pl/296/07aea801bbc00b3d.jpg

 

Widok od strony zachodniej :o :o :o

 

http://images26.fotosik.pl/235/c9ed47f880d8a061.jpg

 

http://images32.fotosik.pl/296/9d7cf870423c7d8e.jpg

 

Mam tylko nadzieję, że robią ten dach nie tylko szybko, ale ZWŁASZCZA DOBRZE.

Dzisiaj po raz kolejny ( :oops: ) wybraliśmy okna, na pomiar przyjechała piękna kobieta, która na godzinę zdezorganizowała pracę ekipy, bo wszyscy na czele z majstrem za nią chodzili 8) . Oby tylko okna były dobre. Ostatecznie podpisaliśmy umowę i jeszcze w lipcu będą okna :lol: .

 

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy dach !!! :D :D :D

Dzisiaj odebraliśmy wykonanie naszego dachu, tak więc możemy (chyba) powiedzieć, że mamy stan surowy otwarty :lol:

 

http://images24.fotosik.pl/237/a03612fc118f658f.jpg

 

http://images32.fotosik.pl/298/600b459ebc7f2450.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/299/60033d678bfe5e83.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/299/601da5ab17f14a6d.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/236/9603fe67acce01ab.jpg

 

Jak widać prace na wysokościach zakończone, akcesoria kominowe zamontowane i teraz czekamy na oczyszczający deszcz .

 

Pokaże także naszą nadbitkę, ta wymaga jeszcze malowania, ale to oczywiście w późniejszym czasie.

 

http://images23.fotosik.pl/235/323d5e82b1c81f53.jpg

http://images31.fotosik.pl/298/1c1ce227981c763d.jpg

 

Dzisiaj udało się też załatwić kilka kolejnych spraw, a mianowicie odwiedził nas elektryk i mamy wstępne ustalenia dot. instalacji elektrycznej, monitoringu i innych okablowań (telefon, domofon, tv, internet).

Po południu spotkaliśmy się jeszcze ze specami od centralnego odkurzania, po analizie projektu zaproponowali nam jakiś prosty układ (zupełnie się na ty nie znam :oops: ) i wycenili instalację z robocizną na 1200 zł. Właściwie nie wiem, czy to dobra cena, ale chyba do przyjęcia.

 

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj tak trochę sentymentalnie...

Dom już jest, jeszcze sama nie wierzę, ale to prawda - dom wybudowany. Dzień upływał na budowie na dokończeniu przez górali ścianek działowych i zamontowaniu kominka w kuchni.

 

Kominek nad kuchnią

http://images28.fotosik.pl/237/b2aab5d424bbfd49.jpg

 

Na koniec pięknie w środku wysprzątali i pożegnaliśmy ich obiadkiem w naszym przyszłym pokoju dziennym (nie wiem czemu nie w jadalni, ale stół stał w dziennym). Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zauważyła "czegoś nie tak" - tym razem była to uszczerbiona dachówka (prawdopodobnie od stawianej w tym miejscu drabiny).

 

http://images30.fotosik.pl/237/b11a4b8e0868ba62.jpg

 

I szybka poprawka - wymiana uszkodzonej dachówki, bez opierania drabiny (nasza drabina tam... nie sięga)

 

http://images33.fotosik.pl/300/7288c255d6c13b5e.jpg

 

Wspomniane wcześniej ścianki działowe:

 

Widok na kotłownię, a w głębi wiatrołap

http://images28.fotosik.pl/237/78727fceb28bd130.jpg

 

Łazienka na dole, niestety bez okna

 

http://images32.fotosik.pl/299/da8cc8b8d728bbd1.jpg

 

Nasza sypialnia (też na dole)

 

http://images34.fotosik.pl/300/6b1d66e5b6d93729.jpg

 

Wnęka w holu na szafę (do zabudowy)

 

http://images32.fotosik.pl/299/21fba931539e7623.jpg

 

Widok z holu na jadalnię i kuchnię (w głębi po lewej) oraz pokój dzienny po prawej

 

http://images30.fotosik.pl/237/cbbc3c0c95a64a3f.jpg

 

I oczywiście nie obyło się bez wpadki górali i inwestora, który często zaglądał na budowę, a mianowicie okazało się, że nie wybudowali ścianki dzielącej wiatrołap od holu :evil: Wszyscy o tym zapomnieli :-? ...

Na szczęście nie rozstajemy się z góralami na zawsze - jesteśmy umówieni na późną jesień na ocieplenie poddasza (wełna + karton-gipsy).

 

Tak ogólnie to bardzo dobrze wspominamy te siedem tygodni budowy (albo trzy miesiące od rozpoczęcia prac) i ... będzie nam brakowało ich "głośnej" bytności na budowie.

Panowie serdeczne dzięki :D :D :D

 

A teraz powrót do rzeczywistości i jedziemy trochę posprzątać, bo krajobraz wokół budowy jest dość nieciekawy - po prostu księżycowy...

 

 

Dziękuję wszystkim kibicującym i pozdrawiam wakacyjnie.

 

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rety, jak miło mi gościć Was wszystkich u siebie, takiego ruchu się nie spodziewałam :D . Wróciliśmy przed chwilą z budowy, a tu proszę MILI GOŚCIE w komentarzach. Dzięki wszystkim za gratulacje i jak Slawkin zaczynam się bać wykończeniówki... Mamy umówionych speców od elektryki, co- wod - kan (tu jeszcze trwają negocjacje), odkurzacza i tynków, no i górali do ocieplenia poddasza, ale co dalej? Dopóki nie sprzedamy mieszkania to dalej raczej nie ruszymy, ewentualnie powoli popełzniemy... A i oczywiście czekamy na okna. Nawet nie marzę o pięknym ogrodzeniu (kto zna moją działkę, ten wie - 100m wzdłuż drogi...), a ogród choć trudny u mnie (skarpy, murki oporowe itp) chyba zrobię sama z pomocą jonka. To bardzo lubię, potrzebuję tylko dużo ziemi...

Jutro jedziemy oglądać drzwi zewnętrzne aż do Poręby, pokażę jakie wybrałam

 

http://images32.fotosik.pl/300/99beedc950649be4.jpg

 

Szybki oczywiście raczej jednakowe, ale jakie, jeszcze nie wiem.

Tak jak wcześniej wspomniałam niedawno wróciliśmy z budowy, posprzątaliśmy z grubsza obejście (dom wysprzątali górale :D ), ajutro wywozimy młodych na wakacje. My tylko na chwilę i zaraz wracamy ... na budowę.

Chłopcy wizytowali dom, bardzo się im podoba, ale narazie jest dość niebezpiecznie, a oni mają szalone pomysły, tu (poniżej) "biją się o furtkę" .

 

http://images27.fotosik.pl/235/976e5a3506794bbc.jpg

 

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Tydzień mnie nie było na Forum i już nie mogłam się odnaleźć - IV strona :o Nieźle Wam idzie Koleżanki i Koledzy piszący dzienniki :D

A my po krótkim urlopie ruszamy dalej do zabawy w dom. Byliśmy dzisiaj na chwilę zobaczyć nasze włości i na szczęście wszystko jest na swoim miejscu i w pozostawionym ( 8) ) porządku.

Mamy teraz trochę więcej czasu i możliwości organizacyjnych, bo dzieci zostały na wakacje u babci i cioci (pozdrawiam!) :D :D :D

Plany na najbliższy miesiąc są takie:

1. Uporać się z wszystkimi dotychczasowymi papierami (fakturami) i policzyć ile kosztował stan surowy...

2. Ustalić lokalizację gniazdek itp. dla elektryków

3. Zająć się obejściem , a zwłaszcza podjąć decyzję jak zbudować (murki oporowe) i zagospodarować skarpy. I co z tarasem ?

4. Zrobić tymczasowe drzwi i bramę garażową

5. A PRZEDE WSZYSTKIM WYKOSIĆ wielkie wstrętne chwasty :-?

Narazie tyle przychodzi mi do głowy, a jutro zobaczymy...

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś pogoda nam nie sprzyja, przed południem, kiedy pracujemy świeci słońce a po południu leje :x .Niby deszcz potrzebny, ale nasze chwasty jak stały tak stoją, a właściwie dalej rosną.

Tak więc już drugi dzień spędziłam grzebiąc w internecie i przerzucając sterty gazet z wnętrzami. Wszystko po to aby ustalić z grubsza miejsca lokalizacji sprzętu AGD/RTV i inne fikuśne akcesoria elektryczne.

Elektrycy niebawem powinni się u nas zainstalować :D

A z innej beczki: dzisiaj podrzuciliśmy do naszego kochanego banku ostatni papier z sądu - UPRAGNIONY odpis z księgi wieczystej, gdzie po 6-u miesiącach zdążyli wpisać hipotekę nowego banku, potem zdjąć hipotekę starego banku aby wreszcie nowy bank był jedynym wpisanym w IV dziale HIPOTEKI... Dla szczęśliwych posiadaczy takowych kredytów wiadomym jest, że wpis jest o tyle upragnionym, bo następuje obniżenie marży ( u nas o 1 p.p).

Jutro cd. w sądzie, bo zakładamy księgę wieczystą dla naszego mieszkania.

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Księga dla mieszkania od wczoraj "się zakłada", a my dzisiaj ruszyliśmy do prac porządkowo - przygotowawczych na budowę. Zapał mieliśmy spory, ale na miejscu powietrze z nas uszło za sprawą prawdopodobnie okolicznej dzieciarnio - młodzieży.

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Otóż bliżej nie zidentyfikowani kłodniczanie urządzili sobie miejsce spotkań (schadzek) w naszym otwartym ciągle domu. W środku bałagan (a górale tak zamiatali): potłuczone kawałki porothermu,na zewnątrz od tyłu domu powyciągane przedłużenia rynien (zrobiliśmy takie tymczasowe, żeby woda nie lała się pod fundamenty i nie niszczyła skarp), poprzestawiane stoły robocze, siatka ogrodzeniowa "falująca" i jakieś drobne raczej łobuzerskie zniszczenia. Na szczęście nic nie zginęło, ale nie życzymy sobie TAKICH gości i wkurza nas owo zachowanie. Trzeba jak najszybciej zamknąć dom, aby nie bawili się u nas. Mam nadzieję, że nie zrobią nic gorszego. Tak więc budowa w środku osiedla, prawie przy drodze i na przeciw conajmniej trzech sąsiadów nie gwarantuje poczucia bezpieczeństwa wolnego od intruzów i ich kiepskich dowcipów. Dodatkowo za działką okoliczne dzieciaki mają takie dzikie boisko do piłki / plac codziennych spotkań i zbaw i to też niestety sprzyja kreatywności tej grupy: a to piłka co chwilę u nas ląduje, to znów korzystają z naszego drzewa na ławeczki i inny sprzęt do oryginalnych zabaw, niszczac przy tym tymczasowe ogrodzenie. Wszystko to wtedy kiedy nas nie ma na budowie - a donoszą nam maluchy od sąsiadów, a my cóż zbieramy te pozostałości wokół działki (np. kawałki pozostałego porothermu, styropianu czy drzewa). Z tymi młodymi rozmawiamy na ten temat, ale jak wiadomo wszystkim rodzicom conajmniej dwojga pociech - tekst jest taki - "to nie ja, to on to zrobił".

Dzisiaj jonek rozpoczął produkcję drzwi i bramy garażowej (tymczasowych), ja zaś układałam deski.

Z dobrych wieści - tynkarz potwierdził swoję usługi od września, a w sobotę wstępne oględziny powierzchni do tynkowania. Tynki będą gipsowe.

Dzieci bawić się muszą, byleby nie niszczyły... :roll:

 

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dzisiaj chyba pierwszy raz fizycznie poczułam, że ten dom jest nasz :D . Wszystko zaczęło się przed godziną 10.00, kiedy to umówiony pan tynkarz zjawił się punktualnie, a nawet przed czasem - plus dla niego. Pooglądał dom, pochwalił murarzy, że ładnie, czysto i równiótko zrobili ( :lol: )i przeszliśmy do sedna, czyli kasy. Wynik jest następujący: koszt 1m - 25 zł, tynki gipsowe knauf (nie wiem, czy dobrze napisałam, bo się na tym nie znam :oops: ), termin rozpoczęcia 3 września. I po sprawie, mam nadzieję, że będziemy zadowoleni, w końcu to tynkarz polecony na Forum.

A skoro już się zebraliśmy na budowę to ... do roboty!!! Pogoda okrutna, upał niesamowity i tylko w domu przyjemny chłód i wiaterek pomykający na wskroś niepozamykanych otworów. Niestety ten chłodek dostał się jonkowi, bo on zabrał się za drzwi wejściowe i spokojnie mógł sobie w cieniu "dłubać". Piszę "dłubać", bo jeszcze chyba nie mówiłam, że mój mąż uwielbia takie majsterkowanie i zamiast zrobić proste drzwi z pozostałych po szalunkach dech, to on sobie klepki składa (żal będzie wyrzucić te drzwi). W dodatku orzechowe :D .

 

Futryna zamocowana

 

http://images31.fotosik.pl/318/97521b6bdfad03e0.jpg

 

A tu drzwi, jeszcze leżące, bez "zamków" i niewymyte :oops:

 

http://images28.fotosik.pl/246/f1bf96546bd72f7d.jpg

 

Ja tymczasem po raz kolejny zwiedziłam parter i poddasze przymierzając w wyobraźni moje pomysły na te wnętrza, a potem zabrałam się za ogród, który odważnie wypuścił się ku niebu.

 

Stan przed pracą

 

http://images27.fotosik.pl/245/8756cb6f290209bf.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/246/ab5482fe897ebdb7.jpg

 

I w trakcie

 

http://images29.fotosik.pl/246/e608aa2cfd048db2.jpg

 

http://images33.fotosik.pl/319/0e79852cea5c8713.jpg

 

Aż w końcu wygląda tak :D

 

http://images28.fotosik.pl/246/8ac2b423acc8675b.jpg

 

Umęczyłam się niesamowicie z tymi chwastami, bo zamiast je kosić to wyrywałam z korzeniami, tak aby nieukorzeniały się zbytnio, bo ziemia pod nimi jest ciągle do rozplantowania na naszych jeszcze nie wymyślonych skarpach. Po tej robocie byłam czarna jak murzyn, wszystko robiłam w tym rażącym słońcu i teraz czuję swój czerwony kark, ramiona i twarz...

Ale to nie koniec pracy, bo skoro jeszcze mogliśmy zostać to udało się uprzątnąć większość z pozostałych po budowie desek i pomostów, a było tego duuużżżoooo. Chodziliśmy z tym ciężkim badziewiem TAM i Z POWROTEM. Pół dnia w kółko... Pozostają jeszcze od frontu domu dechy na bramę garażową i stemple, które zabiorą znajomi dla siebie. Na koniec pozamiatałam po łobuzach parter (ufff, sam siwy dym i potrzaskane resztki porothermu) i z przyjemnością pozostałabym w domu, gdyby tylko nadawał się do zasiedlenia.

Nawet dzisiaj odpuszczam porządki w mieszkaniu, nie mam siły, więc wybraliśmy po powrocie kąpiel, chłodne picie i jeszcze przyjemne powietrze zza okien po dopiero co ustałej burzy.

 

Jest super, tylko niech ten dom się szybciej wyposaża :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...