Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek AKA-JONEK


Recommended Posts

Angina niestety rozpoznana :cry: ; w gardle ogień, w głowie szklanka i narazie dzień wolny od pracy, ale nie leniuchowanie. Byliśmy w UM po mapy i zrobiłam kolejne podejście do pana w sprawie dobrania się do kanalizacji z tym nieszczęsnym wnioskiem dot. zatwierdzenia projektu zmiany organizacji ruchu. I co? Znowu ... zonk :evil: , więc mapy do domu i zabrałam się za wyklejanki tzn na mapach musiałam przykleić oznakowanie obecne i to na czas robót.

Nazbierałam trochę znaków:

http://images47.fotosik.pl/16/e74df3dfb01dcc17m.png http://images27.fotosik.pl/279/7b7220b97c7ae8b2m.png http://images33.fotosik.pl/377/55e511ab1ef13cb8m.png http://images42.fotosik.pl/16/249efffcb895aa10m.png http://images44.fotosik.pl/16/43eee6cd9a00fe72m.png http://images32.fotosik.pl/372/d69e730edf258b5cm.png http://images31.fotosik.pl/372/31b233bc9c7c9a42m.png.

 

Naprawdę fajna zabawa, a oto efekty (chyba mało czytelne)

 

http://images50.fotosik.pl/16/410bb67b797d1311.jpg

 

http://images36.fotosik.pl/16/7bbfafd68e7c3108.jpg

 

Nie odpuściłam i jeszcze raz pojechałam z tymi mapami i na szczęście zostały przyjęte :D. Radość przedwczesna, bo trzeba czekać na zatwierdzenie ... a potem tylko dwa następne wnioski z mapami i można robić przyłącze :-? .

Między urzędem a lekarzem byliśmy też na budowie, górali nie było, ale chyba wszystko gotowe lub prawie gotowe. Niestety bakcyle przyćmiły mi rozum i nie wzięłam aparatu, ale jutro poproszę jonka o zdjęcia. Ogólnie kotłownia zrobiła na mnie wrażenie, te wszystkie rurki, zbiorniki i zawory - koszmar, w życiu się tego nie tknę (ze strachu rzecz jasna :oops: ). Próba pieca chyba też była, przynajmniej są ślady.

Z innych spraw: potwierdzony termin wylewkarzy (połowa października) i wstępnie ustalony termin podłączenia do kanalizacji (o ile przebrniemy pomyślnie przez te papiery :roll: ).

 

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 254
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Górale skończyli, powoli się wyprowadzają, próba generalna podobno się odbyła, a na poniedziałek zaplanowano kolejną i przekazanie tej maszynerii inwestorowi. Dobrze, że mnie przy tym nie będzie, bo pewnie wszystko bym pokręciła, albo umarła ze strachu przy obsłudze... Ogólne koszty też w poniedziałek. A jutro spotkanie z panem od nieszczęsnej kanalizacji i do odbioru pierwsze rozliczenie VAt-u, szkoda tylko, że tak długo trzeba czekać na zwrot :-? .

Chyba jeszcze nie pisałam, że wylewkarze potrzebują 13 ton piachu (0,2 - 0,4 ostry płukany) na każde 100m2, czyli dla nas jakieś 26 ton... i do tego 2 palety cementu :o .Te współczesne domy są chyba potwornie ciężkie...

 

aka

zdjęcia jutro, bo nie mam siły bawić się fotosikiem - angina mnie zżera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj obiecane zdjęcia kotłowni, robione oczywiście przez jonka (w końcu to jego ulubiony plac zabaw :wink: ).

 

Piec w całej okazałości

 

http://images33.fotosik.pl/378/301f230f9eac16c6.jpg

 

Tu poniżej przerażający układ rurek i zaworów (niestety nie wszystkie widoczne)

 

http://images32.fotosik.pl/373/5c81c3b4be2fff73.jpg

 

Zbiornik z wodą, o dziwo w pięknym ubranku, a nie w samej piance jak myślałam :D

 

http://images48.fotosik.pl/16/42f490391db8cb56.jpg

 

I skrzynki: dolna w kotłowni i górna na stryszku

 

http://images24.fotosik.pl/281/e30dbbd6b865c57f.jpg

http://images25.fotosik.pl/280/d96a94ecb93a48c3.jpg

 

Dzień dodatkowo na plus, udało się złożyć pierwsze rozliczenie Vatu w Urzędzie Skarbowym, ciekawe czy każą nam czekać aż pół roku... miesiąc mają na wydanie decyzji , a potem do 60-u dni na przelew przyznanego zwrotu :-? .

Pozostaje się zabrać za rozłożenie folii i styropianu na górze przed wylewkami, to oczywiście własnymi siłami zrobimy.

 

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę dzisiaj powiedzieć, że mamy instalacje wod-kan-co. Robota skończona i miałam tę przyjemność być przy prezentacji uruchamiania i obsługi naszej kotłowni. To niestety nie napawa mnie optymizmem; mnóstwo zaworów, zimny komin przy rozpalaniu (dym), jakaś skomplikowana elektronika na piecu (nic nie zapamiętałam :oops: ) i ogólnie wszystko przerażające. Nie wyobrażam sobie zostać sama w domu z tą kotłownią... Na szczęście jonek ma bardziej optymistyczne podejście do sprawy i twierdzi, że nie będzie problemu... Tym razem pieniędzy poszło więcej niż planowaliśmy, oczywiście nie za robotę, ale za materiały i to znów nie nastraja optymistycznie zwłaszcza, że ledwo "zipiemy" finansowo. Szczyt marzeń teraz to wylewki (za tydzień) i to nieszczęsne przyłącze, a potem drugi, długi oddech budowlany czyli STOP KLATKA. To chyba i tak więcej niż planowaliśmy przed rozpoczęciem budowy.

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj pracujemy nad przygotowaniem domu do wylewek, ale wczoraj to taki trochę stracony dzień, bo wybraliśmy się pełni zapału na budowę, gdzie okazało się, że jesteśmy kompletnie nieprzygotowani, bo nie mamy folii :oops: , nożyczek, pianki i jeszcze kilku drobiazgów... Trzeba więc było zacząć od marketu, w którym zakupiliśmy niezbędne rzeczy plus wyczystkę do komina, o której na szczęście przypomnieliśmy sobie w sklepie.

A dzisiaj rozpoczęliśmy zmagania z folią i styropianem na poddaszu

 

http://images50.fotosik.pl/18/64c1e9d153b382ac.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/283/55dd928e8336d96a.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/377/4e1a6181b32c7a83.jpg

 

Praca okazała się nie taka prosta jak mi się wydawało, dużo cięcia folii i styropianu, dużo rurek i innych dziwnych przeszkód, głównie w postaci drewnianych konstrukcji, ale mamy trochę czasu i damy radę.

Ruszyło też coś w sprawie wnętrz - wczoraj po okresie płytek drewnopodobnych zmieniłam kierunek na inne - Paradyż Mustang, ciekawe do kiedy będą mi się podobać...

Podoba mi się także sposób ułożenia (zdjęcie ze strony producenta)

http://www.paradyz.com.pl//images/collections/big/0251_1.jpg

 

Samo wnętrze niekoniecznie w moich klimatach.

 

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę się oprzeć, żeby nie napisać co dzisiaj się działo, więc piszę.

Uwaga - dzwonił pan z urzędu, aby przyjechać... i coś wyjaśnić ,oczywiście jonek uznał, że to moja "działka" i po pracy pojechałam... Szczegóły opiszę jak już wszystko załatwię i zrobią nam to przyłącze kanalizacyjne, a jest o czym pisać. W każdym razie udało mi się (tu mam nadzieję) coś załatwić i teraz czekamy znowu na zatwierdzenie, a to już tuż, tuż. W związku z tym na działce nie byłam, niewiele tam dzisiaj zrobione w sprawie folii i styro, ale za to przywieźli połowę zamówionego piasku, a ja zamówiłam cement.

I jeszcze jeden dobry telefon: dzwoniła pani z sądu i lada dzień dostaniemy zawiadomienie o założeniu księgi wieczystej dla naszego właśnie ocieplanego bloku i tym samym mieszkanka :D. I mieszkanko pójdzie do obcych :( :-? :lol: i będą pieniążki na ciąg dalszy :lol: .

Jutro muszę ubłgać pana od asfaltu na jakiś termin, bo może się cierpliwość sąsiadki wyczerpać :roll: .

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Styropianu cd... Okazuje się, że to bardzo mozolna robota jak się chce to porządnie ułożyć, zważywszy na mnogość różnych rur. A jak układać jeśli nie porządnie ? Śni mi się po nocach czarna folia budowlana, skrzypiący styropian (brrr), siatka itp.

 

http://images28.fotosik.pl/283/55dd928e8336d96a.jpg

 

http://images36.fotosik.pl/19/28d50fcabeced24e.jpg

 

http://images24.fotosik.pl/284/acee8c2d1b9e3879.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/379/2265fb813a902bc3.jpg

 

I garaż z siatką fi6 (w połowie zrobiony)

 

http://images34.fotosik.pl/379/4bd383ea978c91c7.jpg

 

I drzwi od dołu zamknięte przed myszkami :wink:

 

http://images28.fotosik.pl/284/8f9ce9d635a36a99.jpg

 

Jakaś kosmetyka dla mnie jutro a dla jonka znowu robota raczej ciężka - choćby drzwi i brama, które trzeba przed wylewkami skrócić.

 

Padam i jeszcze chwila dla dzieci przed ich snem.

 

aka

 

Pozdrawiamy naszych FORUMOWYCH sobotnich GOŚCI z Borowej Wsi !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko gotowe (mam nadzieję) do wylewek. Jutro powinien być ten wielki dzień i nareszcie będzie można bez stresu chodzić po domku bez zahaczania o rurki i siatki. I co najważniejsze - styropian zostanie zalany i nie trzeba będzie patrzeć na niego, a obrzydł nam tak jak wioną piasek do fundamentów...

Dzisiaj także UM okazał miłosierdzie i po raz kolejny byłam z wizytą - tym razem po odbiór ZATWIERDZENIA PROJEKTU RUCHU DROGOWEGO, który zresztą sama ( :oops: )wyklejałam :lol: :lol: :lol: . Idąc za ciosem przygotowałam dwa następne wnioski i mam nadzieję, że kanalizacja coraz bliżej.

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy wylewki !!!

Dzisiaj był ten wielki dzień, przyjechała ekipa zaraz po 7.00 i uwinęli się nie wiem do której, bo o 17.30 już ich nie było :o . Tu przyznam, że trochę miałam stracha, bo mieli być we wtorek, potem w środę i za każdym razem grzecznie dzwonili i informowali o małym opóźnieniu. Niby nic, a jednak, bo czekamy na wykop do tej nieszczęsnej kanalizacji i cały cement do wylewek (dwie palety) został złożony dokładnie w tym miejscu gdzie będzie studzienka... Już widziałam oczyma wyobraźni jak przenosimy ten cement brrr...

Zdjęcia są; kiepskiej jakości, bo deszcz i wieczór no i wejść jeszcze nie można, ale należy docenić moje poświęcenie :D.

 

Garaż w nowej odsłonie

 

http://images47.fotosik.pl/20/fd6fdab28bfe82cf.jpg

 

Wiatrołap i holl w głębi

 

http://images50.fotosik.pl/20/a88bda0d7137985d.jpg

http://images32.fotosik.pl/381/ec2688bd348ab8cc.jpg

 

Widok z garażu na kotłownię

 

http://images37.fotosik.pl/20/d77af859e802ae94.jpg

 

I na koniec podcięte drzwi z zewnątrz (niestety w tle ogromny bałagan :oops: , ale to się zaraz zmieni :D)

 

http://images39.fotosik.pl/20/cbc00104d7aba92e.jpg

 

Przyszła więc pora na zamówienie drzwi zewnętrznych i prawdopodobnie też bramy garażowej, piszę prawdopodobnie, bo finanse nas mocno już ograniczają, a niebawem przychodzą górale nr 1 do ocieplania poddasza (jak to ujął mniej-więcej majster - przyjdę za trzy dachy... więc naprawdę już wnet, może nawet za szybko :roll: ). A wiadomo, że ocieplenie poddasza tanie nie jest, zwłaszcza materiały...

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :D :lol: :D :lol: :D :lol: :D :lol:

Bałam się wczoraj napisać, aby nie zapeszyć, ale dzisiaj to FAKT - MAMY PRZYŁĄCZE KANALIZACYJNE !!! To chyba najlepsza wiadomość od początku budowy, bo jakoś nam było ciągle pod górkę (papiery brrr), ale dzisiaj już mogę podziękować wszystkim, którzy nam w tym temacie pomogli. Dzisiaj panowie od 7.00 rozpoczęli pracę i ok. 14.00 wszystko było gotowe i posprzątane. W poniedziałek zakupimy jeszcze trawkę i po kłopocie :D . Ważne, że jest upragnione przyłącze :D .

Tak więc w najbliższym czasie pozostały nam porządki obejścia i uzupełnienie piasku wokół domu, a także zabezpieczenie tego przed zimą.

I kończymy się dalej...

 

aka

A wylewki schną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniedziałek 20.10.2008r. Budowa realizowana zgodnie z planem, mamy to co mieć chcieliśmy w tym czasie, no może poza pieniędzmi... Tempo zaczyna spadać i z przyjemnością głębiej odetchniemy, bo ostatnie prace i napięte terminy trochę nam dały popalić. Na ten tydzień zaplanowaliśmy uzupełnienie dokumentacji powykonawczej (kanalizacja), zamówienie drzwi zewnętrznych (model bez zmian) i prawdopodobnie bramy garażowej oraz wybór schodów wewnętrznych - w czwartek lub piątek będzie u nas wykonawca na pomiarze.

To chyba i tak znowu dość dużo na tydzień...

Wczoraj pstryknęłam kilka fotek na budowie i już wrzucam.

 

Najcenniejszy nasz skarb (upragniona studzienka :D )

 

http://images45.fotosik.pl/22/63b46a010ccc5f96.jpg

 

Ciągle jeszcze świeże wylewki

 

http://images38.fotosik.pl/22/55442ad88159dec6.jpg

 

http://images32.fotosik.pl/384/db5682286c5d3f2d.jpg

 

http://images44.fotosik.pl/22/0407c68e9f1fc167.jpg

 

Na koniec dylatacja z bliska

 

http://images30.fotosik.pl/286/55693dd1bf67d8b9.jpg

 

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj obejrzałam wylewki na poddaszu, bo jonek znowu wprowadził nasze "schody" do domku. Pięknie wyglądają te "podłogi", ale niestety ściany mi nieźle wypaćkali :evil: .

Od "wczoraj" zabieramy się za porządki wokół domu, bo jakoś mało sympatycznie się zrobiło :-? . Na wiosnę już będzie ok. Tymczasem posiałam trawkę w pasie zieleni przy ulicy (miejsce przekopu do kanalizacji), przypomniałam się fachmanowi od asfaltu, którego ciągle nie ma i poszukuję teraz niedrogiej bramy garażowej. Może Krispol ?

A i co najważniejsze - odwiedziłam dziś dziennik Markoto i ... zakochałam się w szaro - stalowo - grafitowych płytkach podłogowych :roll: . Sama sobie się dziwię :o . Do tej pory miały być wyłącznie drewnopodobne, brązowe, ewentualnie beżowe...

 

aka

Może to inspiracja od koloru wylewek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle zbyt szybko minął tydzień i co gorsze czuć w powietrzu zbliżającą się zimę. Dni są tak krótkie, że po pracy zaraz ciemno i niestety niewiele da się zrobić, zwłaszcza w kwestii prac zewnętrznych.

Dzisiaj ku naszemu zaskoczeniu i uciesze jonek odkrył, że KTOŚ naprawił podjazd sąsiadce i jest położony świeży asfalt :D :D :D . Dzwonię do pana, ale ten nie odbiera, ani do nas nie dzwoni, czyżby niewidzialna ręka ? I tak się cieszę :D .

Narazie tyle, bo czekamy na oferty bramy garażowej, drzwi wejściowych, wełny na poddasze i pana od schodów. Ile to będzie kosztowało powinniśmy wiedzieć w najbliższym tydodniu :roll: .

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazł się pan od asfaltu, nie to żeby sam się ujawnił, ale my go znaleźliśmy - skromny człowiek i cena też do przyjęcia :D , ulżyło nam zdecydowanie, bo przecież dobre kontakty sąsiedzkie - bezcenne :D .Wprawdzie sąsiadka od asfaltu mało kontaktowa, ale przynajmniej nie ma powodu do niezadowolenia - zepsuli i naprawili (jest nawet lepiej zrobione niż było).

Z innych spraw - pan od bramy przesunął termin spotkania i to mnie trochę niepokoi, bo powiedział, że robi także drzwi na zamówienie, a z kolei moje upatrzone drzwi wiszą na allegro dla nas. Brać - nie brać ? Czekać na tego od bramy i zobaczyć jego produkcję ? Czasu trochę mało, bo robi się zimno, zwłaszcza nocami i wnet trzeba grzać.

To są właśnie dylematy budujących, zwłaszcza tych bez właściwego portfela.

Na wełnę też jeszcze się nie zdecydowaliśmy, ale mały postęp jest - jonek wyliczył ile tego potrzeba na nasze poddasze :D .

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnym oczom nie wierzę :o :o :o 135 wpisów do dziennika ( :oops: ) i dzisiaj WY nasi GOŚCIE sprawiliście że mamy 10 000 ODWIEDZIN :lol: :lol: :lol:.

SERDECZNE DZIĘKI WSZYSTKIM !!!

Wróciliśmy przed chwilą z budowy po spotkaniu z panem od bramy garażowej, drzwi i jak się okazało prawie wszystkiego... Do tej pory mieliśmy szczęście do różnych fachmanów i mam nadzieję, że tym razem też się dogadamy :D. Człowiek oczywiście z polecenia. Brama ma być za około dwa tygodnie , wycena jutro, ale drzwi zewnętrzne chyba zamówię na allegro, bo pan mi szczerze wyznał, że takich jak chcę to mi nie zrobią :roll: . A przecież inne być nie mogą, w tej kwestii jestem wierna - pierwszy wybór (obym nie żałowała).

Poza tym umówiliśmy się na pomiar parapetów wewnętrznych (drewniane), drzwi wewnętrznych (katalogi), a nawet po obejrzeniu "dziury" na kominek i wysłuchaniu moich wizji wnętrzarskich (wszystko proste i najlepiej kwadratowe lub prostokątne) pan podobno zrobi zdjęcia własnego kominka i ewentualnie poleci speca. Tu zapala mi się światełko w głowie, bo jak mówi reklama: "jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego"... Hmm... wyjątki potwierdzają reguły i tego się trzymajmy :wink: .

W czwartek najprawdopodobniej pomiar na schody :D.

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkanie z panem od wszystkiego się odbyło, a jakże... Brama garażowa czeka na jakiś rabat, bo cena za wysoka, parapety pomierzone a drzwi wewnętrzne i tak muszą czekać w kolejce na przypływ gotówki :-? . Tylko drzwi wejściowe ostatecznie wybrane i zamówione jednak na allegro. Mam nadzieję, że w realu będą tak piękne jak na zdjęciach :D, jedno wiem - ich orzech jest ciemniejszy niż orzech naszych okien, ale to chyba nie szkodzi.

Jutro ciąg dalszy, może wreszcie schody będą ostatecznie wybrane...

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UFFF... Pan od wszystkiego niestety nie zarobi u nas, a szkoda, bo bardzo sympatyczny, ale i drogi (jak dla nas), więc odsuwamy sentymenty. Z powodu kolejnej choroby Młodego zostałam dziś w domu i znowu co nieco załatwione. A mianowicie: wybrana brama garażowa, jutro pomiar, doprecyzowane zamówienie na drzwi (zaliczka wczoraj) i wreszcie odkładane spotkanie z panem od schodów :D :lol: :D. Wybraliśmy schody dębowe, bejcowane na kolor orzech (półmat.) i niezwykle proste ze spocznikiem. Pan właśnie odjechał, a w mojej głowie jak zwykle mrowisko... Takie - nie takie - jasne - ciemne - itd. Termin realizacji bez zmian - ok. 20 stycznia. A i jeszcze zamówiliśmy dzisiaj parapety wewnętrzne drewniane (orzech) do kuchni, jadalni i sypialni na parterze :D :D :D .

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brama garażowa obmierzona i zamówiona, nawet termin realizacji nam odpowiada :D. Niestety dość długo trzeba poczekać na drzwi wejściowe, bo od ręki dostępne są tylko z szybkami piaskowanymi, a ja wybrałam szybki typu refleks, no i chcemy montaż firmowy.

Wczoraj minęło dwa tygodnie od położenia wylewek :D.

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...