GEODETA

[Gość ADAS]

Witam.

Mam taką sprawkę. Mój geodeta robi podział działki rolniczej moich rodziców. Mówił, że zajmie mu to 2 miesiące. Wczoraj po moim telefonie powiedział, że znowu mu to zajmie 2 miesiące, a miną już miesiąc kiedy zaczął tę sprawę. Mam takie pytanie czy mogę mu powiedzieć żeby się wypchał. Obawiam się tylko tego, że gdy zatrudnię nowego geodetę tamten będzie musiał odkręcać swoją sprawę, żeby nowy mógł zacząć od początku.

[RYDZU]

Z tymi terminami to jest różnie. Ja tez chciałem dzielić działkę (nawet dwie) po to by się zamienić fragmentami terenu. To wymaga dość długiego postępowania - łącznie z założeniem nowych ksiąg wieczystych dla tych kawałków. Koniec końców powiedział mi (niejeden) że to może potrwać nawet do pół roku - całośc ma miejsce na terenie miasta więc może stąd takie terminy. W każdym razie zrezygnowałem z tego na razie

 

RYDZU

[Shadock]

A podpisałeś umowę przedwstępną z geodetą?

Jesli umowa była ustna to masz wg mnie dwa wyjścia:

1) pozostać u tego gościa i czekać na kolejne 2 m-ce i kolejne 2 m-ce itd (ja tak zrobiłem... i nie wyszedłem na tym dobrze ) - choć może się rzeczywiście stara, tylko w urzędach są "opory"

2) wyłuszczyć mu, że termin jest termin i spróbowac podpisać umowę na wykonanie usługi i tam określić termin i max. kwotę usługi - będzie chciał podpisać - OK (określ w umowie kwotę lub inną rekompensatę w przypadku nie wywiązania się z umowy), a jak nie będzie chciał podpisać - to poszukać kogoś innego. Popytaj w okolicy, kto jest dobrym i wziętym geodetą. Taki człowiek może nie zawsze jest tani, ale mając odpowiednie wejścia daje szansę szybszego wykonania usługi, albo przynajmniej poda Ci realną datę wykonania usługi.

 

Możesz jeszcze podpytać swojego geodetę, gdzie "utknęła" sprawa i sprawdzić w danym urzędzie lub spróbować samemu coś przyspieszyć.

 

Powodzenia[/i]