skama 18.03.2009 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Chciałabym ukorzenić bluszcz, barwinek i trzmielinę fortune'a. Czy mogę to zrobić teraz? Dom, a z nim i ogród idzie do sprzedaży i nie wiem, czy będę mogła to zrobić w lecie. Mam już doniczki, ziemię do sadzonkowania i lekko ogrzewany garaż. Co radzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 18.03.2009 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 spróbuj, ale nie ma takiej potrzeby. Te wszystkie roślinki możesz wykopać przed sprzedażą domu i nie musisz ich ukorzeniać. Odkop trochę ziemi, dostań się do korzonków odetnij część rośliny z korzeniami ostrym szpadlem, wsadź do doniczki. Większość zostanie dla nowych właścicieli a i Ty zabrać ze sobą będziesz część mogła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skama 19.03.2009 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2009 Nowy ogród jest 4x wiekszy niż stary, a więc sadzonek będzie mi potrzeba baaardzo dużo /gdyby chodziło o kilka, kupiłabym/. Domu na pewno nie sprzeda się do maja, czerwca. Ale wtedy jest i tak mnóstwo prac w ogrodzie, a teraz mam wolny czas. Ponowie pytanie - ma sens sadzonkować teraz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
k_i_a 11.05.2009 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Się pochwalę dzisiejszą inwentaryzacją. Pierwszą zimę przetrwały ukorzenione w 2008r.: trzmieliny fortunea (okłady dały lepszy efekt), forsycje, róże, kalina, wierzby, wiciokrzewy, suchodrzew chiński b-ziel., hebe, z iglaków jałowce tylko 2 za to ze sporych gałązek, kilka szałwii, wszystkie irgi i bukszpany, a nawet tamaryszek, którego spisałam na straty. Dziś zauważyłam na patyczkach zaczątki nowych gałązek. A mamusia była cudna, więc jestem b. zadowolona. Cisy są zielone, ale wciąż bez korzonków. No i oczywiście są też patyczki jeszcze nierozpoznane. Nie pamiętam już co to może być Za dużo na raz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikela 12.05.2009 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 Witam, Właśnie wczoraj sadziłam patyczki przywiezione z ogrodu koleżanki mnóstwo tego było wsadzałam do ukorzeniacza i do ziemi - teraz stoją w doniczkach na balkonie. Mam pytanie - co to znaczy ukorzenianie przez odkład lub obkład wyczytałam na tym forum o takim sposobie ale nie wiem na czym polega. Jeszcze jedno pytanie czy te wsadzane do ziemi patyczki lepiej zeby były krótsze czy długie? Pozdrawiam Początkująca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 12.05.2009 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 tu poczytaj http://www.e-ogrody.com/tygodnik/wegetatywne_rozmnazanie_agrestu,50,239.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 12.05.2009 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 T. oskrzydloną muszę kupić. Nie mam skąd uskubać ja mam ale odmiane 'Compacta' która wyrasta do max. 1 metra. Cudem ją dostałam i też będę ukorzeniać - jak mi się coś ukorzeni to Ci odstąpię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
k_i_a 12.05.2009 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 to do ciebie Mymyk Co do odkładów można też ukorzeniać nie w gruncie, a w doniczce. Bardzo uogólniając zazwyczaj wystarczą 3 oczka na patyczku pobranym do ukorzeniania. Na pewno korzystniej dla rozmnażających byłoby od razu ukorzenić możliwie dużą gałązkę, ale nie każda roślina się do tego nadaje. Wiąże się to z większym ryzykiem nieprzyjęcia. Mi udało się ukorzenić nawet 40cm gałązkę bukszpanu, jałowca, czy thuji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 12.05.2009 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 Co do odkładów można też ukorzeniać nie w gruncie, a w doniczce. Bardzo uogólniając zazwyczaj wystarczą 3 oczka na patyczku pobranym do ukorzeniania. Na pewno korzystniej dla rozmnażających byłoby od razu ukorzenić możliwie dużą gałązkę, ale nie każda roślina się do tego nadaje. Wiąże się to z większym ryzykiem nieprzyjęcia. Mi udało się ukorzenić nawet 40cm gałązkę bukszpanu, jałowca, czy thuji. Pytam jako laik, dlatego pytanie może sie wydać dziwne Tzn. taką 30-40 cm gałązkę zakopuje się "na płasko" w mokrej ziemi? i czeka aż pokażą jakieś listki na wierzchu, czy trzeba to co tydzień odkopywać? Uda się jak się nie doda ukorzeniacza, a tylko mocno podlewa? Czy mocne podlewanie jest nie wskazane? Bo tak się naczytałem, że już od rana pojemniki zbieram, a od jutra zacznę coś w nich zakopywać A co myślicie o pomieszaniu ziemi z trocinami (właściwie to wiórkami, jak na zdjęciach wyżej), albo trocin z piachem i ziemią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oleniek 12.05.2009 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 A ja myślałam ze tylko mnie "rąbneło" na ukorzenianie Miło mi bedzie dopisać się do klubu. Z moich ukorzenionych tawuła berberysy bukszpany (40 czyli 100% ukorzenienia ) różne "iglaki" małe okrągłe, bardziej strzeliste i takie płozące krzewuszki to podstawa a na róże brak mi miejsca Najlepiej mi się ukorzeniały w kompoście Te w mieszance torfu z piaskiem gorzej najgorzej idzie cisom - ale się ukorzeniają Czy ktoś próbował ukorzenić Ketmię? i nie próbowałam z irgą - ukorzenia się ją tak jak inne? a i niestety azalie mi nie idą Tylko wiecie takie płozące "iglaki" też ukorzeniłam, ale po roku nie pamiętam które są "płożące" a które "sterczące" kiedy te płożące okażą swój charakter i zacznę się "wyginać" ku dołowi , bo je posadziłam pionowo w górę ( kurcze mogłam po skuśce to bym wiedziała które są które ) Dominikams miło Cię "spotkać" nie tylko na winogronachorg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
k_i_a 12.05.2009 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 Mieszanek z trocinami nie próbowałam. Raczej sadzę do próchnicy mieszanej z piaskiem.Przy odkładach poziomych nie należy dopuścić do przesuszenia gleby, bo możemy ususzyć młode korzonki. Co nie musi oznaczać podlewania codziennie. Do ukorzenienia powinno dojść po 2-3 tygodniach. I wtedy można delikatnie sprawdzić, czy pojawiły się korzenie. Jeśli tak, można odciąć gałązkę od rośliny matecznej i jeszcze poczekać kilka dni z przesadzeniem malucha. Jeśli na obsypanej gałązce pojawią się listki, nie musi to wcale oznaczać, że się ukorzeniła, bo wciąż może rosnąć jak roślina mateczna czerpiąc wodę tymi samymi korzeniami.Jednak radzę ci sprawdzić jak rozmnażać najefektywniej tę roślinę, którą akurat wybrałeś.Ukorzeniacz, moim zdaniem, nie jest konieczny.Wracając do rozmnażania z odciętej 40 cm gałązki, często już z listkami, chcę wspomnieć, że są bardziej wymagające co do wilgotności, ale nie tylko gleby, bo tylko kawałek jest w gruncie. Nie w każdym ogródku można znaleźć tropikalny kącik z wilgotnym i ciepłym powietrzem lub szklarnię. Ja mini szklarnie robię np. z odciętych denek butelek plastykowych, w których robię otworki wentylacyjne.Berberys nie ukorzenił mi się żaden, za to z nasion z ubiegłego roku mam wiele, i jeden już kwitnie. Irgi to łatwizna podobnie jak bukszpan.Co do ketmii (wolę nazwę hibiskus) też jestem ciekawa, ale skoro domowe odmiany rozmnaża się łatwo, może i ogrodową się da.Tez mam problem z jałowcami, bo nie wiem czy się będą płożyć, czy nie. Na razie w doniczkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafallogi 12.05.2009 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 Kiedy zaczynacie ukorzenianie,teraz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
k_i_a 13.05.2009 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2009 Odkłady moim zdaniem można zrobić o każdej porze roku, choć latem trudniej utrzymać wilgoć podłoża. Mi jako amatorce najlepsze efekty przynosi rozmnażanie z gałązki wiosną, najlepiej wczesną wiosną. Ale jeśli miałam okazję pobrać sadzonki o innej porze to i tak je pobierałam. Jednak efekty są mniejsze.Radzę i tak w internecie poszukać fachowych artykułów o rozmnażaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matysia 13.05.2009 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2009 według mnie wszystko zależy od tego co chcesz ukorzeniać. ja np. bukszpany ukorzeniam w sierpniu i przez zime trzymam w domu ale wiem że niektórzy ukozreniają też na wiosne. można próbować. ligustr natomiast ukorzeniałam ze sztobrów w marcu i jakieś 95% się przyjęło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 15.05.2009 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2009 Urwałam berberysowi (nie pamiętam dokładnie jakiemu, Indiana coś) tegoroczne przyrosty z piętkami, umorusałam w ukorzeniaczu i wsadziłam do mieszanki torf-piasek. Sadzonki mają 15 - 20 cm, obciąć im wierzchołki?????????????????? Gdzieś w necie wyczytałam że tak, ale wolała bym się upewnić Dzięki za odpowiedź Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
k_i_a 15.05.2009 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2009 Tak, mniej liści to mniejsze parowanie, a do tego młode sadzonki będą się rozkrzewiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 16.05.2009 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2009 A dadzą radę rozkrzewiać się i ukorzeniać jednocześnie?????????? Sorry za głupie pytanie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 16.05.2009 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2009 Rozmnażał ktoś rokitnika? Bo to co mam, to chyba rokitnik . Znajomy mocno przycinał dzisiaj rano, takie 0,5 - 1,0 metrowe gałęzie, niektóre 1,5 - 2 cm grube. Mają teraz takie białe pąki kwiatów. Jeszcze nieporozwijane. Zabrałem to i powasadzałem na razie w wiadrach do wody. No i nie ukrywam mam problem, czy coś z tego będzie. Mam zamiar powtykać to do mokrej ziemi z nadzieją że puszczą korzonki. Bardzo bym chciał sobie z tego żywopłot nasadzić, bo to i kwitnie i jesienią takie ładne pomarańczowe kulki ma, no i kolce okrutne. Krótko mówiąc i ładne i praktyczne. Tylko nie wiem, czy nie "ścieram" się na darmo, (bo trochę roboty z tym jest, nie da się ukryc ) a i tak nic z tego nie będzie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
k_i_a 16.05.2009 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2009 A dadzą radę rozkrzewiać się i ukorzeniać jednocześnie?????????? Sorry za głupie pytanie... Przez przycięcie pomożesz im się ukorzenić, a jak nabiorą siły pierwsze co zrobią to będą puszczać boczne odrosty, a nie ciągnąć w górę. Oczywiście zależy jeszcze jaką kto chcę krzaczkom formę nadać. Ubiegłoroczne ukorzenianie rokitnika nie powiodło mi się W tym roku kupiłam sadzonkę. Nie kwitnie, więc nadal nie wiem, czy to będzie dziewczynka, bo zależy mi na owocach. Rokitnika najłatwiej rozmnażać z odrostów korzeniowych, które puszczają starsze krzewy. W szkółkach za rokitnika płaci się niewiele. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 16.05.2009 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2009 Przez przycięcie pomożesz im się ukorzenić, a jak nabiorą siły pierwsze co zrobią to będą puszczać boczne odrosty, a nie ciągnąć w górę. Oczywiście zależy jeszcze jaką kto chcę krzaczkom formę nadać. Dzięki, lecę chlastać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.