Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komunia...w knajpie czy w domu ?


kubaimycha

komunia - gdzie impreza ?  

50 użytkowników zagłosowało

  1. 1. komunia - gdzie impreza ?



Recommended Posts

Ja wybrałam taką forme ponieważ po 1 nie ma u nas restauracji z tarasem i miejscem dla dzieci, po drugie moja teściowa nie wytrzyma tylu godzin na krześle ( bo to już nie to zdrowie ) więc znalazłam kompromis żeby się nei narobić i było dobrze. Gdybym znalazła lokal z placem zabaw a tesciowa miał inne zdrowie to napewno cała uroczystośc odbyła by się poza domem.

Dywanów nie posiadam, w szpilkach można biegać bo parkietów też brak :wink: :)

I popieram dziewczyny uważam że rodzice na tak ważnej uroczystości powinni być wypoczęci i poświęcic czas dziecku a nie kotletom tudziesz innym rosołom :wink: :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 129
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 3 weeks później...

A ja zrobię imprezę po komunii w domu. Dlaczego?

 

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić przyjęcia w knajpie, przychodzimy na gwizdek i na gwizdek wstajemy i wychodzimy. Rodzice Chrzestni ( z dziciakami) przyjadą z daleka. W domu jest czas i możliwość żeby dzieciaki się pobawiły, pooglądały zabawki itd. A w knajpie? No to dziękujemy i dowidzenia bo opłacone było tylko do tej godziny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 lata temu miałam chrzciny bliźniaków (trochę wyrośniętych 8) ) Całą sobotę razem z mężem kroiliśmy, mieszaliśmy, staliśmy przy kuchni, sprzątaliśmy na bieżąco to co naśmieciliśmy :lol: I przeganialiśmy dzieci z kąta w kąt, tego nie rusz, nie przeszkadzaj, (jak zaczęły pomoagać było jeszcze gorzej) obejrzyj bajkę, wyjdź na dwór itp. KOSZMAR poł nocy gotowania, rano nieprzytomni. Po powrocie z kościoła na pierwszy ogień - flaki. Wstawiamy - skisiły się :lol: hłehłe gotowane w nocy :evil: więc co robimy, szybko smażymy kotleciki itp. cały czas w kuchni na zmianę z mężem MUSZĘ GO POCHWALIĆ JAK RZADKO :D Mimo, że goście swoi - odetchnęliśmy jak już sobie poszli :-?

 

Rok później komunia, decyzja krótka. umawiamy się z chlopakiem który ma restaurację, ustalamy menu. Wszystko gotowe, ułożone pięknie mąż przywozi rano (mogli przywieźć oni, ale na spokojnie bez nerwów pojechał mąż raniutko) gotowe do ustawienia na stole w ilościach olbrzymich :lol: Impreza wyszła nas ok 400 pln drożej, alel uksus niesamowity. Niech nikt mi nie opowiada bajek, że wyszło to ze szkodą dla kogokolwiek, bo na pewno nie dla moich dzieci - o nas oczywiśie nie wspominam. Dzień przed uroczystością miały normalnych rodziców, było miło i przyjemnie. Na do widzenia, każdy gośc jeszcze dostał wałówkę :lol:

 

Wybraliśmy dom, (mieszkanko raczej odpada - 25 osób) bo wydaje mi się, że jednak każdy czuje się swobodniej, chce to siedzi przy stole, chce - idzie na kanapę, tak jak pisała Mokka nie każdy wytrzyma przy stole kilka godzin. Dzieciaki mogły ganiać do bólu, i pies nie siedział sam :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 lata temu miałam chrzciny bliźniaków (trochę wyrośniętych 8) ) Całą sobotę razem z mężem kroiliśmy, mieszaliśmy, staliśmy przy kuchni, sprzątaliśmy na bieżąco to co naśmieciliśmy :lol: I przeganialiśmy dzieci z kąta w kąt, tego nie rusz, nie przeszkadzaj, (jak zaczęły pomoagać było jeszcze gorzej) obejrzyj bajkę, wyjdź na dwór itp. KOSZMAR poł nocy gotowania, rano nieprzytomni. Po powrocie z kościoła na pierwszy ogień - flaki. Wstawiamy - skisiły się :lol: hłehłe gotowane w nocy :evil: więc co robimy, szybko smażymy kotleciki itp. cały czas w kuchni na zmianę z mężem MUSZĘ GO POCHWALIĆ JAK RZADKO :D Mimo, że goście swoi - odetchnęliśmy jak już sobie poszli :-?

 

Rok później komunia, decyzja krótka. umawiamy się z chlopakiem który ma restaurację, ustalamy menu. Wszystko gotowe, ułożone pięknie mąż przywozi rano (mogli przywieźć oni, ale na spokojnie bez nerwów pojechał mąż raniutko) gotowe do ustawienia na stole w ilościach olbrzymich :lol: Impreza wyszła nas ok 400 pln drożej, alel uksus niesamowity. Niech nikt mi nie opowiada bajek, że wyszło to ze szkodą dla kogokolwiek, bo na pewno nie dla moich dzieci - o nas oczywiśie nie wspominam. Dzień przed uroczystością miały normalnych rodziców, było miło i przyjemnie. Na do widzenia, każdy gośc jeszcze dostał wałówkę :lol:

 

Wybraliśmy dom, (mieszkanko raczej odpada - 25 osób) bo wydaje mi się, że jednak każdy czuje się swobodniej, chce to siedzi przy stole, chce - idzie na kanapę, tak jak pisała Mokka nie każdy wytrzyma przy stole kilka godzin. Dzieciaki mogły ganiać do bólu, i pies nie siedział sam :lol:

 

Jasne, ze najlepszy jest catering, czy po prostu walowa z restauracji. Jak chcesz sie oprocz tego popisac jakas specialite de la maison to robisz bez stresu i serwujesz gosciom. No chyba, ze nie ma warunkow na impreze w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
A ja zrobię imprezę po komunii w domu. Dlaczego?

 

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić przyjęcia w knajpie, przychodzimy na gwizdek i na gwizdek wstajemy i wychodzimy. Rodzice Chrzestni ( z dziciakami) przyjadą z daleka. W domu jest czas i możliwość żeby dzieciaki się pobawiły, pooglądały zabawki itd. A w knajpie? No to dziękujemy i dowidzenia bo opłacone było tylko do tej godziny

 

Pierwsze słyszę, żeby było płacone za "godziny " :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym wszystkim, jak ktos ma, tak jak ja, meza na scislej diecie, to chodzenie z nim na imprezy domowe wiaze sie z glodowka i sprawieniem przykrosci gospodarzom. Pol biedy jak impreza jest u nas - wszyscy jedza brokuly i popijaja kwasnym mlekiem, ale nie mozna zadac, ze wszyscy beda takie frykasy serwowac u siebie. W knajpie bylby wybor i kazdy moglby znalezc cos dla siebie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no - nawet jak w domu to zawsze - jak gospodyni wie - moze kleik na mleku przeciez podac :)

 

Taaa. A uraczonemu kleikiem pozostaje siedziec i wlepiac galy w rosoly i schabowe, ktorych nie moze dotknac. Albo grzebanie widelcem w salatkach i wyciaganie tego, co moze zjesc. :cry: A tak powaznie, jakies 10 lat temu jak jeden na przyjeciu byl wegetarianinem to byl szok (siostra mojego owczesnego chlopaka na swoim wlasnym weselu przekazywala schabowego mezowi pod stolem, zeby babcia nie widziala). Teraz co drugi ma alergie pokarmowa, albo jest na diecie cukrzycowej, niskocholesterolowej albo jeszcze jakiejs. W knajpie zawsze mozna powiedziec - prosze salatke nicejska, ale bez cebuli i jest gites. A na domowej imprezie rzeczywiscie tylko kleik zostaje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no - nawet jak w domu to zawsze - jak gospodyni wie - moze kleik na mleku przeciez podac :)

 

Taaa. A uraczonemu kleikiem pozostaje siedziec i wlepiac galy w rosoly i schabowe, ktorych nie moze dotknac. ...

No ale tak samo bylo by i w knajpie przeciez :)

tez by wgapial "gały" w schabowe innych gosci

kleik byl przykladem - pani domu moze zrobic i salatke nicejska albo juz w nagorszyp wypadkuy alergik, wrzodowiec etc . moze przyniesc walowke ze soba

znam takie przypadki ze osoby majace nietypowa diete z wyboru lub koniecznosci - przychodza ze swoim :)

i jakos tam gra :) wazne zeby nie wstali glodni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no - nawet jak w domu to zawsze - jak gospodyni wie - moze kleik na mleku przeciez podac :)

 

Taaa. A uraczonemu kleikiem pozostaje siedziec i wlepiac galy w rosoly i schabowe, ktorych nie moze dotknac. ...

No ale tak samo bylo by i w knajpie przeciez :)

tez by wgapial "gały" w schabowe innych gosci

kleik byl przykladem - pani domu moze zrobic i salatke nicejska albo juz w nagorszyp wypadkuy alergik, wrzodowiec etc . moze przyniesc walowke ze soba

znam takie przypadki ze osoby majace nietypowa diete z wyboru lub koniecznosci - przychodza ze swoim :)

i jakos tam gra :) wazne zeby nie wstali glodni :)

 

Tylko ze w knajpie zawsze mozna wybrac cos atrakcyjniejszego niz kleik i jak kazdy wybierze cos innego, to ten, ktory nie moze jesc schabowego nie czuje sie jak idiota. Nie kazdy lubi sie chwalic swoimi chorobami i nie kazda pani domu ma wiedze na temat kazdej choroby. W knajpie jest wiecej miejsca na dyskrecje w tym wzgledzie. I tak nie mam zamiaru miec zadnej komunii - ani w w domu, ani w knajpie, ale tak mnie naszlo, bo wiem, co zawsze przezywamy idac do znajomych. Jesli to jest mala imprezka - w gronie najblizszej rodziny to oczywiscie nie ma problemu, podobnie z taka "stojaca" impreza typu szwedzki stol. Ale gdyby to byla tradycyjna impreza, na ktorej wszyscy jedza to samo to juz gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja rodzina wszystkie imprezy organizowała w domu i organizuje dalej.

Trzy razy do roku impreza na 20-30 osób (jedne święta i dwa razy imieniny). Komunie i osiemnastki w rodzinie to już 40-50 osób.

 

Moim zdaniem wszystko się rozbija o warunki lokalowe i chęci do gotowania-obsługi.

Nasz dom zdołał to zawsze pomieścić i każdy czuł się swobodnie, dzieci poszły kiedy chciały grać w piłkę, dorośli na spacer do ogrodu, itp. Nikt się nie przejmuje za bardzo czy dobrze trzymie widelec, czy sztućce dobrze odłozone, czy mu czasem coś nie kapnie.

 

Z gotowaniem dajemy sobie radę (jedynie na komunię był zawsze ktos do pomocy, bo wiadomo w czasie ceremonii wszyscy w kościele) ja z mamą.

Od piątku kuchnia jest okupowana i nikt nie ma wstępu bez pozwolenia.

Nigdy mnie to nie meczyło.

 

... ale myślę, że moje dzieci przyjęcie komunijne odbedą w restauracji :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myslę, że emocje opadły, nikt mi wielbłądzich garbów przypisywać nie będzie, więc mogę spokojnie jeszcze raz wyrazić moją negatywną opinię co do organizacji przyjęcia w restauracji.

Byłem niedawno na chrzcinach, własnie w restauracji. Plany były niemal jak komunijne, tzn. dzieci w ogródku, ble, ble, ble i tak dalej. Chociaż od komunii różniło się tym, że wiadomo było, że będzie alkohol. Bo mówiłem, że w mojej okolicy z okazji Komuni Sw. alkoholu się nie pije. I przestrzegają tego jakoś zwyczajowo niemal wszyscy, a dziecko, u ktorego na imprezie pito alkohol ma przerąbane w szkole.

więc były chrzciny, po obiedzie dorośli delikatnie pili, a dzieci z powodu deszczu nie miały zajęcia. No i oczywiście spenetrowały wewnątrz wszystko, włącznie z rurą. byłem bardzo zadowolony z tego, że to mamy a nie ja muszą im tłumaczyć po co to wszystko.

A w Komunię w razie niepogody Wasze pociechy czeka to samo. A potem bedziecie się zastanawiać skąd one to znają, że w Gimnazjum już robią sobie w knajpie składkowe imprezy.

Oj, Wy, matki, matki, myslicie wyącznie o własnej wygodzie, o własnym świetowaniu, chociaż to nie Wasze świeto, a do głowy Wam nie przychodzi to, co we własnych dzieciach utrwalacie. A one - wiarusy - ciągną potem innych do tej knajpy jak osy do ula.

jeszce dziesięć lat temu, nie napisałbym tego. Ale ja to po prostu widziałem i wyciągnąłem wnioski.

 

A w wiekszości wypadków wystarczyłoby skorzystac z kateringu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Retrofood, widzisz czytasz, czytasz, czytasz i nic.

Ale widac tak już masz - swoje wiesz i kropka.

Na szczęście to "wieszczenie" powtarza się zawsze a świat i tak sie kręci...

Ty wiesz swoje, ja swoje i emocje nie mają tu nic wspólnego - ani garby. Ty po prostu nie dopuszczasz innej możliwości. Twoja sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W domu nie ma zakazu picia alkoholu. I w wielu domach sie w trakcie chrzcin czy komuni - pije.(majac w nosie ze np. raczej sie nie powinno:))

 

W knajpie nie ma obowiazku zamawiania alkoholu. i jesli wyrazi sie takie zyczenie zaden kelner nie bedzie wlewał na siłe.

 

Oczywiscie pewnie chodzi o sytualcje ze w domu jak gospodarze alkoholu nie dostarcza to goscie - nawet jakby chcieli- nie maja co wypic :)

 

No coz - to juz problem jakich ludzi goscimy. Moi goscie - gdybym wyraznie ich poinformowala ze przyjecie jest bezalkoholowe - uszanowali by to i nie tkneli ani kropli nawet jakby w restauracji pólki sie od trunków uginały.

Widac mam szczescie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...