Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom odporny na brud :)


markoto

Recommended Posts

Proponuje nowy watek dla tych, dla których sprzatanie to nie jest najwieksza pasja zycia :)

 

Prosze o wrzucanie linkow albo nazw kafli, drzwi, blatów, baterii kuchennych i łazinkowych, kabin prysznicowych, kuchenek, piekarnikow itd, ktore sa łatwe w utrzymaniu czystosci lub takich, na ktorych nie widac, ze sa wypalcowane, zachlapane. Słowem sprzety, przy ktorych, przy minimum nakladow osiagniemy swietny efekt :)

 

Takze prosze o antyliste tzn co odradzacie bo wyglada na brudne tuz po posprzataniu :)

 

Pewnie zaraz sie posypia gromy, ze jak nie widac ze brudno to nie znaczy ze brudno nie jest, ale niestety nie kazdy ma czas zeby codziennie latac na miotle ;) a mimo wszytsko lubi jak jest ladnie :)

 

Pozdrawiam

 

Marta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 336
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

:lol: Super pomysł jak dla mnie :lol:

Szkoda, że już po wykończeniówce jestem :roll:

 

Ale też tak kombinowałam, więc na szybko mogę powiedzieć:

- gres na podłodze w kuchni ciapciaty w wykończeniu satynowym. Jest super, nic na nim nie widać, mimo, że w zasadzie jasny jest :lol: Gres to Rodesia Zefir Cersanitu, jest pomieszany z ciemnozielonym Puerto Verde i ten ciemny brudzi się 3x szybciej niż ten jasny. Na szczęście jest go dużo mniej :wink: Na ciapciatym w polerze w łazience (Wega Grigio też Cersanit) już niestety widać kropki z wody :-? Ale też nie za mocno :lol:

- większość drewna (drzwi, parkiet, szafki w kuchni) to dąb naturalny w półmacie :lol: Na tym to już całkiem nic nie widać :lol: Parkiet olejowany - zero kłopotów jak na razie :lol:

- płyta gazowa i piekarnik czarna emalia, jakaś taka perłowa :roll: Brudzić, to się może i brudzi, ale myje się całkiem bezproblemowo wodą z płynem do naczyń wystarczy wytrzeć - żadnego pucowania, wycierania do sucha, chuchania i polerowania. Nie robią się odciski paluchów i inne takie. Widać kurz - jakby było beżowe, to pewnie już byłoby idealnie, niestety nie pasiło beżowe :-? I trzyczęściowy ruszt na płycie - nawet nie zdawałam sobie sprawy, jakie to wygodne :o Jak coś wykipi, to przestawiam garnek na palnik obok, a rozlane normalnie wycieram, więc zaraz nie ma śladu - nie trzeba czekać do końca gotowania, aż to rozlane ładnie przyschnie i się przypali :lol:

- umywalka i zlew podwieszane - nie zbiera się to całe g :evil: na łączeniu z blatem dookoła :roll: Zlew ceramiczny - nic się nie rysuje, nie osadza, nie przebarwia, nie trzeba wycierać do sucha - wystarczy przelecieć gąbką, jak się zdarzy, że w nim coś dłużej postoi :oops: :wink:

- blaty z ciemnego maziatego granitu, brudu nie widać, po umyciu niestety muszę wytrzeć ręcznikiem, bo się robią zacieki z twardej wody - ale polerować niczym też nie trzeba, uff. Niestety koszt spory - jakby mi nie starczyło, dałabym laminat w kolorze naturalnego dębu lub buku, jak miałam w poprzedniej kuchni - też bezproblemowo w obsłudze :lol:

 

Na razie więcej grzechów nie pamiętam :roll: :lol: Jak mi coś jeszcze wpadnie w oko, to dorzucę :lol: :wink:

 

Pozdrawiam nielubiących sprzątać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki, super , ze ktos sie odważył :)

Od razu wskakuje do Twojego mieszkanka podgladnac Twoje pomysly :)

 

Z mojego mieszkania moge polecic baterie chromowana ale szczotkowana, tzn nei taka gladka i blyszczaca, jest super, nie widac na niej zadnych kropek.

Natomiast najwiekszy koszmar to zlew stalowy gladki, wyglada to ladnie zaraz po zamontowaniu, pozniej o ile sie nie ma zmywarki to po kazdym myciu naczyn trzebaby go wycierac do sucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie szło do samego sufitu szafek zrobić, bo połączenie ściana-sufit jest zaoblone :roll: I niestety lubię te zaoblenia :wink: W innym przypadku byłoby do sufitu :lol:

Półeczek nie ma, agd całe w zabudowie :lol: Ale u mnie w kuchni sporo będzie stało na wierzchu, bo nie wyobrażam sobie chowania wszystkiego na bieżąco po szafkach :lol: Sól, cukier, przyprawy, mąka, oliwy itp. tudzież "duże sztućce" (te do nakładania, łyżki wazowe, cedzakowe i te rzeczy) muszą być pod ręką, czyli na wierzchu - jakiś system relingów mnie czeka :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem za jak najmniejszą ilością sprzętów wogóle - coby nie trzeba było za duzo pierdóek odkurzać. Zabudowa kuchni od podłogi do sufitu, żeby kurz nie zalegał na górnych częściach szafek i żadnych otwartych półeczek na "skarby" i pamiątki.

i to jest to!!! włąsnie o tak mądrze zagospodarowanym mieszkanku marzei planuje (co i jak i gdzie?)...

Aktualnie jestem na planowaniu ustawienia mebli w kuchni (ale też z myślą o całkowitej zabudowaie po sam sufit, prosto, bez odkrytych poleczek na których to stawiałoby się pełno pierdołeczek (widać wtedy niepotrzebny bałaganik) i jak najprostsze wszystko, żeby łatwo, sprawnie, szybko było można sprzątnąć całe mieszkanko.

Uwazam, że im rzeczy prościej wykonane, im skromniej umeblowane mieszkanko (w sensie niezagracone,prostota) - tym efektowniejsze, ładniejsze, bardziej funkcjonalne, łatwe w utrzymaniu czystości itp.

Świetnym przykładem tak urządzonej kuchni (moimi zdaniem) jest przykładowe zdjęcie z dziennika pt: "Adriana-dom Edyty"

http://images24.fotosik.pl/130/c0533591776c27f9med.jpg

a co do wazówek, sztuccy i innych często urzywanych narzędzi kuchennych to po to są podręczne szuflady, aby takie rzeczy tam chować, a nie zagracać ściany, blaty itd.

(...)lubie wejść do domu gdzie jest pieknie czysto na pułkach i blatach, a nie wyładowane wszystko na wierzch tylko dlatego bo ciężko komuś wyciągnąć podczas przygotowań coś z szuflady (bo łatwiej ściągnąć przykładowo wazówke ze ściany- co nie wygląda wcale tak estetycznie, nie mówiąc już o zbierającym się na tym kurzu)

POZDRAWIAM i życze wszystkim udanych wyborów co do wykończeniówki swojeg domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o otwarte półki, to podoba mi się to o ile właściciel utzrymuje porządek i regularnie ze "skarbów" usuwa kurz...

W mieszkanku miałam takie póleczki a w domu postanowaiłam zawalczyc sama ze soba, bo uwazam, ze im wiecej polek sie ma, tym wiecej pierdółek będzie sie trzymało, bo póleczka kusi. I tak nie mam żadnej otwartej i jest ok. Wszystko pochowane, na wierzchu tylko czajnik, ekspres do kawy i kwiatki gdzie niegdzie :)

 

Jesli chodzi o konkretne materiały, które brudza sie tak, ze nie widać :lol: to polecam serię minimal z Tubadzina. Podłoga "marmurkowa" w dodatku matowa wiec cały czas wygląda na czystą nawet, jak gdzieś sa plamki.

 

Moje panele (woodstock podłużny) też super, bo nic nie widać. Ani pyłków, ani plamek... Narzekam z innych względów, ale to nie miejsce na moje żale :wink:

 

Poza tym, jasne meble (ogólnie drewniane rzeczy). Uwielbiam ciemne i wcale nie klnę, że kuchnię, drzwi i schody musze szczegolnie pielęgnować, bo widać paluchy, ale w sypialni, gabinecie i u synka mam brzozowe i klonowe mebelki i nie widać nic. Wyglądają na czyste i lśniące nawet, jak jest na nich kurz.

 

Tyle z "niebrudzących się" rzeczy... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o otwarte półki, to podoba mi się to o ile właściciel utzrymuje porządek i regularnie ze "skarbów" usówa kurz...

Nie mówię, że mi sie nie podoba, ale... mi właśnie szkoda czasu na sprzątanie, ale np takie coś jest całkiem ładne

OBRAZEK

 

Josephine, ja nie pisałam tego w kontekście Twojej wypowiedzi :)

Mi również szkoda czasu na przecieranie tylu drobiazgów. Dodatkowo nie chcę patrzeć na zakurzone bibeloty w momencie, kiedy akurat nie mam nastroju na sprzątanie. Tylko podnosiłyby mi ciśnienie ;)

Nie mogę się juz doczekać, kiedy w moich łazienkach pojawią sie meble, zeby pochować wszystkie buteleczki, tubeczki itd... Również niezłe zbiorowisko kurzu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o kuchnię to grunt, aby wszystko miało swoje miejsce, wtedy pochowanie wszystkiego zajmuje chwilkę (ja akurat nie lubię mieć wszystkiego na widoku), obecnie brakuje mi jednej dużej (chodzi mi o szerokość) szuflady na akcesoria kuchenne typu tłuczek do ziemniaków, wałek, chochelki itp. Niby miała taka być, a okazała się ciut za płytka ( za to doskonała na różne "pierdółki"). Minusem są jasne płytki bez mazajów w kuchni. Aby było czysto należałoby do niej chyba wogóle nie wchodzić:(

 

Jasne meble są genialne, jeżeli chodzi o ukrywanie kurzu, ja go widzę dopiero jak ścieram:) Jeżeli chodzi o ciemne meble to dużo mniej widać kurz na tych co mają fornir z jakimś dobrze widocznym usłojeniem.

 

Kanapy - ja mam z jasnej skóry i jestem niezadowolona, kurz, jakieś brudki bardzo łatwo wnikają w "pory" i trudno to wydobyć bez dogłębnego czyszczenia (a z kolei czytałam negatywne opinie o bardzo częstym myciu skóry).

 

Dla mnie plusem są firanki:) Tam gdzie je mam myję okna raz na dwa miesiące, a tam gdzie mam tylko rolety to raz na 2-3 tygodnie. Nie twierdzę, że tam gdzie są firanki okna nie są równie brudne, ale jak tego nie widzę, to mi to nie przeszkadza:)

 

Poza tym nienawidzę swojego zlewozmywaka Teki z mikroteksturą (chyba to tak jakoś brzmiało), wcześniej miałam zwykłą stal i fakt, trzeba było wycierać po zmywaniu, ale weszło mi to w nawyk i nie było problemu, a teraz... nie tylko trzeba wycieraćpo znywaniu, ale wszystko co się wyleje należy od razu wycierać, bo nawet jak zostanie resztka kawy to później domycie tego jest koszmarem. zawsze jakieś plamy zostają:(.

 

 

P.S. Czytajcie chociaż pobieżnie co piszecie, bo wszelkie "uwarzam", "pułeczki" "usówa" bardzo się źle czyta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK co to znaczy 3 czesciowy ruszt na plycie?? na plycie ceramicznej cos jest takiego, nie znam tych kuhcni absolutnie :)

 

Czy moglabys wrzucic tu zdjecie swojej podlogi kuchennej tej co nie widac na niej maziajow, bo nie moge przebrnac przez twoj watek. Duzo tam sie kawy leje, i ciasteczka, jajecznica, fasolka ale nie moge namierzyc tej podlogi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK co to znaczy 3 czesciowy ruszt na plycie?? na plycie ceramicznej cos jest takiego, nie znam tych kuhcni absolutnie :)

 

Czy moglabys wrzucic tu zdjecie swojej podlogi kuchennej tej co nie widac na niej maziajow, bo nie moge przebrnac przez twoj watek. Duzo tam sie kawy leje, i ciasteczka, jajecznica, fasolka ale nie moge namierzyc tej podlogi :)

 

Ja wiem, że tam dantejskie sceny w się dzieją w moim wątku :oops: Dlatego ostatnio zaczęłam wrzucać aktualne foty na pierwszą stronę, ale faktycznie podłogę na nich mało widać. Teraz nie mam aparatu, żeby zrobić lepsze, ale wrzucam jeszcze z remontu, po fugowaniu:

http://images31.fotosik.pl/160/ca93f6c3dab75845med.jpg

http://images30.fotosik.pl/167/e7d8cbdde2ca80d5med.jpg

Tu chyba najlepiej widać ten efekt, bo te jasne są przecież równie brudne, jak te ciemne :wink: I teraz na co dzień też tak jest :D No, może do aż takiego stanu, to ich nie doprowadzam :wink:

 

Płytę mam gazową nie ceramiczną, a ruszt to to, na czym na gazowej się stawia garnki.

Do tej pory miałam jeden na wszystkie cztery palniki. Jak w trakcie gotowania coś się rozlało, to nie dało się dobrze wytrzeć bez odstawiania gara na bok i zdejmowania całej tej wielkiej kraty. Zazwyczaj po prostu wycierałam ile się da zostawiając resztę na potem, po gotowaniu :-? A ta reszta w tym czasie ładnie sobie od ciepełka zasychała, przypalała się itd. :evil: Teraz przestawiam garnek na palnik obok, zdejmuję małą kratkę i wycieram elegancko do czysta - więc po skończeniu gotowania nie muszę się łapać za żaden druciak, żeby wyglądała jako tako :wink: Poza tym takie trzy małe dużo łatwiejsze do obsługi - umycia, przełożenia itd, niż jeden wielki o powierzchni prawie całej płyty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałam :D :

- płyta gazowa i piekarnik czarna emalia, jakaś taka perłowa :roll: Brudzić, to się może i brudzi, ale myje się całkiem bezproblemowo wodą z płynem do naczyń wystarczy wytrzeć - żadnego pucowania, wycierania do sucha, chuchania i polerowania. Nie robią się odciski paluchów i inne takie. Widać kurz - jakby było beżowe, to pewnie już byłoby idealnie, niestety nie pasiło beżowe :-? I trzyczęściowy ruszt na płycie - nawet nie zdawałam sobie sprawy, jakie to wygodne :o Jak coś wykipi, to przestawiam garnek na palnik obok, a rozlane normalnie wycieram, więc zaraz nie ma śladu - nie trzeba czekać do końca gotowania, aż to rozlane ładnie przyschnie i się przypali :lol:

 

A wygląda tak:

http://lh5.ggpht.com/_tcq6CDR4oow/Sb0vrRZilUI/AAAAAAAAAJM/1D01b7IDR9U/s640/IMGP0355.JPG

Na ścianie jest ten sam gres, co na podłodze - tylko w polerze i inny format :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie jestem na 100% usatysfakcjonowana :-? Wolałabym trochę mniej "retro", ale niestety wzornictwo jest takie, że albo hipernowoczesne, albo całkiem retro :evil: Jak już z trudem znajdzie się coś po środku, to nie spełnia innych warunków :-?

U mnie to był właśnie materiał m.in., poza tym 5 palników i rozsądny ruszt, tj. taki, żeby można było postawić mały garnek na dużym palniku i żeby ten garnek nie spadał :roll: Niby wielki wybór, ale jak masz szereg 3-4 konkretnych wymagań, to trudno je pozbierać do kupy w jednym sprzęcie :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...