Grzegorz Saczek 28.03.2008 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2008 nie ma tu żadnej sprzecznosci - jakies decyzje byly niezmienne (bo sie akurat uparl) a inne 5 x w ciagu godziny zmieniane. I nie bylo zadnego logicznego wytlumaczenia czemu jedna jest tak a druga inaczej. Albo cos bylo twardo postawione i ze nie moze byc inaczej - ale obowiazywalo to np. przez dwa tyg (a w zamysle mialo byc "na zawsze" ) po czym nastepowal zwrot o 180 st Tez bez zadnych logicznych przeslanek. (i w ostatecznym rozrachunku - czesto na niekorzysc firmy) Musial bys poznac mojego bylego szefa ten szef to chyba kobieta była Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kania 29.03.2008 16:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2008 Spotkałam się też z takimi słowami "Aby stać się bogatym, nie musisz posiadać specjalnego wykształcenia ani wyszukanych umiejętności. Tak naprawdę, wielu ludziom wykształcenie przeszkadza w dojściu do prawdziwego majątku, gdyż szkoła czy uczelnia wpoiła im świadomość pracy na etacie".Jeszcze coś takiego "Aby być bogatym, nie musisz być zbyt błyskotliwy ani pomysłowy. Musisz mieć tylko odwagę być tam, gdzie są pieniądze!" Z tym pierwszym zgadzam się, biorąc pod uwagę moją skromną osobę. Wysoka średnia w szkole i na studiach połączona z niewielką skłonnością do ryzyka i ogólnym brakiem odwagi dają mieszankę...tiaaa...mało wybuchową i niskoopłacaną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 18.05.2009 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2009 Odgrzebuję wątek. Pracuje na etap. Nienawidzę tego. Skończyłam kurs, zrobiłam uprawnienia. Chcę robić to co lubię, co przynosi mi zadowolenie, co mnie pochłania w całości. Nawet jeśli stracę (finansowo) to liczę, że dużo się nauczę. Nie wiem czy się uda. Bardzo się boję. Znam swoje słabe strony i jest ich bardzo dużo. Ale... muszę zmienić swoje zajęcie bo w wieku 40 lat będę siwa. Zaczynam jako wolny zawód. Mogę. Nie muszę rezygnować narazie z etatu. To powoduje, ze pewniej się czuję. Dziś rano zrobiłam sobie wizytówki. Muszę wydrukować. Najbardziej boję się pierwszych rozmów z klientami ALe swoje to swoje. Jak ktoś wyzej napisał - łatwo się traci, trudno się odbudowuje opinię. Trzymajcie za mnie kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 18.05.2009 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2009 Gratuluje uprawnien!!!Zuch dziewczyna!!! Trzymamy kciuki. Talent masz - o tym swiadczy twoj dom. Znam Cie juz od jakiegos czasu i widze, ze jestes obowiazkowa babka, szybko sie uczysz..,ze nie idzies na latwizne i bardzo szanujesz ludzi. Wiec musi sie udac. Niech piekno bedzie z Toba!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 18.05.2009 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2009 na całym cywilizowanym świecie biznes istnieje dzięki leasingowi i kredytom - także jest czym jeździć i za co się bawić aaaa zapomniałem - jeszcze są poddostawcy z kredytami kupieckimi Także jak się wszystko w miarę dopina to można żyć kredyt kupiecki to lamus. Jak chcesz wynegocjować dobra cenę - zawsze gotówka. Od razu masz na dzień dobry 5 oczek lepiej niz konkurenci Niestety, ale taka jest prawda. Howk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 18.05.2009 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2009 hej ja też otwieram,i jestem podobny do kolegi kani musi się udać.na początku zamierzam robić sam z rodziną,póżniej zobaczymy może wyzysk pracowników?hmm nie ,lepsza praca lepsza płaca ina abarot dobra płaca dobra praca.powinniśmy się szanować.Ale to takie MOJE ROZWAŻANIA. pracownik źle opłacany i niedoceniany - to zawsze będzie zły pracownik. Pamietaj w kontekście tego "wyzysku" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.05.2009 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2009 Odgrzebuję wątek. Pracuje na etap. Nienawidzę tego. Skończyłam kurs, zrobiłam uprawnienia. Chcę robić to co lubię, co przynosi mi zadowolenie, co mnie pochłania w całości. Nawet jeśli stracę (finansowo) to liczę, że dużo się nauczę. Nie wiem czy się uda. Bardzo się boję. Znam swoje słabe strony i jest ich bardzo dużo. Ale... muszę zmienić swoje zajęcie bo w wieku 40 lat będę siwa. Zaczynam jako wolny zawód. Mogę. Nie muszę rezygnować narazie z etatu. To powoduje, ze pewniej się czuję. Dziś rano zrobiłam sobie wizytówki. Muszę wydrukować. Najbardziej boję się pierwszych rozmów z klientami ALe swoje to swoje. Jak ktoś wyzej napisał - łatwo się traci, trudno się odbudowuje opinię. Trzymajcie za mnie kciuki. Maylandzia - wiesz, że bardzo Ci kibicuję. Cieszę się ogromnie, że wreszcie NAPRAWDĘ SIĘ ZACZYNA. I w ogóle sie nie boję - po prostu znam Cię i wiem, że będzie dobrze. Pewnie na początku parę razy sie potkniesz o coś/kogoś, ale szybko się nauczysz. Będzie dobrze!!! Super, bardzo się cieszę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 18.05.2009 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2009 Zaczynam jako wolny zawód. Mogę. Nie muszę rezygnować narazie z etatu. To powoduje, ze pewniej się czuję. Ale z drugiej strony w nic nie angazujesz sie absolutnie i do konca. Mnie stanie w rozkroku nigdy nie sluzy Musze czuc odedech ostatecznych rozwiazan aby byc skuteczna i mega aktywna I tak "na raz" rzucilam doskonale platna prace w korporacji i wstapilam w szeregi wolnego zawodu Mojej korporacji wdzieczna bede do grobowej deski za wpojenie zasad morderczego kapitalizmu a obecnej pracy na swoim, za brak szefa i mozliwosc pracy po 16 godzin w domu, w pluszowych bamboszach, z kubkiem wlasnej kawy i z osobistymi siersciuchami na kolanach mayland, powodzenia!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 18.05.2009 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2009 Amber Moja obecna praca na tyle mnie rozczarowała, że nie ma powodu by się w nią angażować dalej dlatego wiecej czasu będę mogła poświęcić wolnemu zawodowi. Na początek wydaje mi sie to być rozsądne. Jak długo pociagne to nie wiem. Ale mam nadzieję, ze nie długo i że wreszcie będę mogła rzucić znienawidzone zajęcie To miłe co napisaliscie o mnie/do mnie. Będe sie starać żeby Was nie zawieść Jutro rozmawiam w sprawie strony www I mysle o kupnie aparatu fotograficznego i tu chyba Amber męczyc będę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 18.05.2009 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2009 I mysle o kupnie aparatu fotograficznego i tu chyba Amber męczyc będę W sprawie sprzetu czy tez zdjec mecz mnie i drecz Bedzie mi bardzo milo, a jesli jeszcze Ci to pomoze to bedzie super! Mocno Ci kibicuje!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 18.05.2009 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2009 nie omieszkam się pewnie przypomnieć za jakiś czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 18.05.2009 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2009 ja mialem swoja dzialalnosc.. powiem tak... jak robisz jedno i to samo, z tymi samymi kontrahentami i nie przenosisz dzialalnosci, nic nie zmieniasz, masz dobra ksiegowa, ktora bierze odpowiedzialnosc za to co pisze, to moze ci sie uda... ew. jezeli zalatwianie problemow koperta nie stanowi dla ciebie problemu.. dla mnie stanowilo, stad po zamknieciu dzialalnosci powiedzialem ze nigdy wiecej... ale coz.. praca na etacie tez dokucza, wiec moje nigdy juz sie skonczylo i mysle o nastepnym interesie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 19.05.2009 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2009 na całym cywilizowanym świecie biznes istnieje dzięki leasingowi i kredytom - także jest czym jeździć i za co się bawić aaaa zapomniałem - jeszcze są poddostawcy z kredytami kupieckimi Także jak się wszystko w miarę dopina to można żyć kredyt kupiecki to lamus. Jak chcesz wynegocjować dobra cenę - zawsze gotówka. Od razu masz na dzień dobry 5 oczek lepiej niz konkurenci Niestety, ale taka jest prawda. Howk Nie lamus, bo to zależy od wielu czynników: - czy zalezy ci na marży czy CCC - skali dziłalności - dostepnosci do kredytu i jak masz oprocentowany ten kredyt w banku - stosunków w branzy ( jedni chcę przepłat inni dają skonto, inni daja standardowe terminy a inni dłiżssze - wszystko zalezy na czym zalezy dostawcy czy chece sprzedawać, sprzedawać i jeszcze raz sprzedawacd czy martwi się o cash i nieściągalne długi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 19.05.2009 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2009 no tak, tylko że na poczatku współpracy zawsze będziesz miał limit i nieduże upusty.Popracujesz, wykażesz się , będziesz miał sprzedaż - oooooo... wtedy będą lgnęli.Tyle że na starcie nie jest łatwo, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frykow 19.05.2009 15:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2009 Mayland, ty zacznij lepiej od realnego biznes planu a nie od wydatków Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 19.05.2009 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2009 Wydaje mi się, ze nie w każdym przypadku biznes plan jest konieczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frykow 19.05.2009 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2009 Wydaje mi się, ze nie w każdym przypadku biznes plan jest konieczny. Mi się wydaje, że w każdym. Ale nie zawsze należy rozumieć to dosłownie. Jeżeli usiadłaś już i policzyłaś na jakie przychody możesz liczyć i jakich kosztów się spodziewać, to doskonale! Piszę to z własnego doświadczenia - prowadząc działalność i pracując na etat, można nieświadomie cały czas dokładać do swojego interesu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 19.05.2009 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2009 Ja nie będę mieć działalności. To praca w wolnym zawodzie. Na tej samej zasadzie pracują lekarze, prawicy, projektanci. Ale masz rację, rachunek sumienia jest potrzebny. Gdybym nie liczyła na zysk to pewnie bym w to nie brnęła. Mam nadzieję, że to wypali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.05.2009 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2009 Wlasny biznes to konieczność zareklamowania się. Jak myslicie jaka jest naskuteczniejsza?. Np taki projektant gdzie przede wszystkim powiniem umieścić swoją reklame? Internet zawalany jest ogłoszeniami ale może powinnam zacząć os strony www . Myślałam też o tablicy informacyjnej w pobliżu domu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 21.05.2009 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2009 Ja nie będę mieć działalności. To praca w wolnym zawodzie. Na tej samej zasadzie pracują lekarze, prawicy, projektanci. Co masz na myśli??? Lekarz pracuje albo w swoim gabinecie (płacąc Zusy i podatki) albo w cudzym gabinecie ale wtedy jest w jakimś stopniu pracownikiem. Pracuję od godziny do godziny, dostaję połowę od pacjenta lub za godzinę i czasem czuję się jak wyrobnik.... Szybciej, więcej, kłócę się, że nie mam siły więcej, a panienki w rejestracji zapisują, bo szef kazał... i t d Chyba nie o takim wolnym zawodzie piszesz? Wolnym to się jest u siebie, we własnym gabinecie, na własnej działalności. Ale do tego nie trzeba być lekarzem, można robić też inne rzeczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.