Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Teraz ono ma ponad 30 lat i na rynku jest jedno z droższych,na pewno droższe niż nowsze ale w innych dzielnicach :)

Także zależy jak leży ;)

 

to tak jak ja tylko że ja swoje niedawno sprzedałem......teraz możemy tylko gdybać co będzie za 30 lat i ile będzie wtedy warte 60 letnie mieszkanie, wdałem się w tę rozmowę gdyż pierwszy raz spotkałem się ze stwierdzeniem, że wzięcie kredytu na dom zamiast budowy za gotówkę jest bardziej opłacalne!!! Mamy (mieliśmy) obydwoje taką samą sytuację tylko że ty zaoszczędzone pieniądze wydajesz na ratę po to żeby za 30 lat cieszyć się z 60-letniego mieszkania, a ja z zaoszczędzonymi pieniędzmi mogę na robić co chcę - lokować w rozwój firmy czy odkładać je na NOWE mieszkanie lub w inwestować w zakup gruntów w rejonach które dopiero się zaczęły urbanizawać a które za te 30 lat będą na pewno więcej warte niż 60-letnie mieszkanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • jasiek71

    3293

  • Pyxis

    3126

  • Liwko

    2430

  • Lobo_M

    2212

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No „Arturo72” jest niezły. Bank ma na celu wydymać klienta i nic więcej. Mieszkanie 60 letnie to też nic ciekawego i może się okazać że nikt tego nie kupi, to pokaże czas. Patrząc po samochodach to w latach 90 fury zachodnie to było coś, teraz stary grat nie jest warty paliwa w nim zatankowanego – to samo może być i z mieszkaniem 60-letnim. Ja nie mówię ze „Artuto72” ma dziwne pomysły i poglądy, z niektórymi się zgadzam z niektórymi nie, ale jest szczery. Nie wiem czy to On ale był czas że pisał ze stracił pracę wiec się jemu nie dziwię ze założył firmę, z forum widać że założył ją z kimś kto okazał się nie do końca uczciwy, ale widać że dzięki FM się rozwija. Moje zdanie jest takie jak większości że kredyty są dla bogatych. Mnie na nie, nie stać. Edytowane przez piotrp1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturo ponosisz podwójne ryzyko zamiast wieść spokojne życie.

 

Wynajem to też koszty pomijam już czy przychód opodatkowany czy nie, kredyt to koszty i zawsze problemy w przypadku utraty pracy/zdolności do pracy.

 

Mógłbyś mieć święty spokój, wolna hipotekę i inwestować w siebie czy w co chcesz a tak masz 2 problemy które nie koniecznie mogą być dobra inwestycja jak będziesz chciał szybko sprzedać dom czy mieszkanie.

 

Kraj się trochę wyludnia mieszkań na rynku coraz więcej nawet w Krakowie jest w czym wybierać a nominalnie płaci się mniej lub tyle samo co nawet w 2006 roku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakładając że dom 100m2, banki liczą 3000/1m2, czyli 300000 kredytu. Zakładając wartość działki 100000, to mamy LTV 75%

Rata kredytu około 1500zł (na 30 lat)

jeśli ten kredyt zwiększymy o 30tys (niech będzie że na PC), to rata skoczy do około 1650

 

Dziwne to porownanie jak dla mnie :) Mamy "baze" - czyli dom ocieplony w standardowy sposob - niech on kosztuje te 300 tys. Teraz do jednego wkladamy PC za 30k, a do drugiego dodatkowe ocieplenie i cala technologie ktora powoduje, ze zuzywamy znacznie mniej kWh. To tez kosztuje 30k, jak nie wiecej. Ale niech bedzie 30k. Mamy dalej oba domy za 330k - nie widze zadnych roznic czy ktos buduje za kredyt czy za gotowke, zaplaci tyle samo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wole wyzsze rachunki i spokojny sen..

 

Ale to bez sensu ;) Przecież jak Tobie się noga podwinie to jesteś na jeszcze gorszej pozycji bo utrzymanie domu kosztuje Cię więcej. Jemu bank zabierze dom, a Tobie komornik za długi. W takiej sytuacji wolałbym jednak aby utrzymanie domu kosztowało mniej niż więcej :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym co mówi Arturo jest ziarnko prawdy. Tzn po spełnieniu pewnych warunków, jest racja w tym, że lepiej budować dom na kredyt. Problem w tym, że większości z nas dosyć ciężko spełnić te warunki. Jednym z nich jest posiadanie odpowiednich lokat kapitału, które gwarantują przewyższenie odsetek wziętego kredytu. Dlatego, mówiąc prosto z mostu - bogaci budują na kredyt, bo bardziej im się to opłaca. Mając tylko mieszkanie jako lokatę, teoretycznie spełniamy ten warunek, ale też dużo ryzykujemy, nie mając poduszki bezpieczeństwa. W razie wpadki (dewastacja mieszkania, spalenie, zalanie, utrata pracy, etc) możemy zostać zmuszeni do sprzedaży mieszkania po znacznie zaniżonej cenie, aby tylko bank nie zabrał nam domu. W efekcie uratujemy się, ale tracąc masę nerwów i pieniędzy. Czy to jest takie rewelacyjne wyjście - życie jak na szpilkach przez powiedzmy 15-20 lat? Ale żeby nazywać kogoś idiotą dlatego, że wie że życie to nie jest bajka i czasami można dostać porządnego kopa w zadek?

 

A co to w ogóle ma wspólnego z ogrzewaniem elektrycznością? :offtopic:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bank jak trzeba sprzeda dom za bezcen to będzie zawsze mniej niż jak sprzedać samemu.

 

Trzymanie dzisiaj mieszkania jako lokaty kapitału jest wrozeniem z fusów.

 

Wystarczy jeden większy przełom w budowlaniec i będzie Stare warte małej części nowego, może się okazać ze ze sprzedaży nie będzie żadnych korzyści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bank jak trzeba sprzeda dom za bezcen to będzie zawsze mniej niż jak sprzedać samemu.

 

Wam sie wydaje ze bank tylko czeka az nam sie noga powinie :) To nie tak - bank to nie developer, woli jak sie splaca kredyt niz zabawe w sprzedawce. Jak sie "noga" powinie to sa okresy karencji w splacie, "urlop kredytowy", sa ubezpieczenia od utraty pracy etc. A nawet jak dojdzie do najgorszego to zaden bank nie zabierze odrazu domu tylko probuje sie z kredytobiorca dogadac. Licytacja domu to ostatecznosc - a i wtedy dom nie idzie "za bezcen" tylko zgodnie z prawem - pierwsza licytacja za wartosc rynkowa, dopiero druga i kolejna - taniej. Od "az nam sie noga powinie" do licytacji mija pol roku, rok - jest czas zeby "wyjsc na prosta" lub poszukac na wlasna reke kupca za normalne pieniadze - bankowi to mocno na reke :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1-15.12.2013 -15 dni

 

CO

koszt - 80,28 zł

zużycie - 206,80 kWh

 

CWU - 3,8m3

koszt - 25,35 zł

zużycie - 69,45 kWh

 

Razem CO+CWU

koszt - 105,63 zł

zużycie - 276,25 kWh - 95% tania

 

Dom

zużycie - 113,25kWh - 37% tania

koszt -66,00 zł

 

Całkowite

zużycie - 389,50 kWh -78 % w taniej

koszt - 171,63 zł

 

Ja swoje sprzedałem równo 2 lata temu za 207tys. Dziś kolega kupuje identyczne w rozkładzie, wieku, w podobnym stanie i lokalizacji za 160tys. Dodatkowo ja dostałem pieniądze od ręki z opcja wyprowadzki za 6 miesięcy. Nikt nie przewidzi co będzie za dwa czy 10 lat. Też byłem załamany jak 6-7 lat temu moje było warte ok 50-60 tys. gdy 15 lat temu 80tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwszy tydzień ze swoim licznikiem cały dom 131 kwh

w drogiej poszło 29 kwh

grzanie co i cwu 94 kwh[95 % w taniej] temp w domu 24-24,5

+ 16 kg brykietu za 9,5 zł

 

 

Ooo, widzę, że kolega zaczął znowu maluxami popalać :)

Na pocieszenie... moje tygodniowe zużycie to 144 kWh.... bez co oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ależ to można błyskawicznie wliczyć. Koszt robocizny kleju siatki itp itd taki sam dochodzi koszt styropianu i wełny Ile to by było promili drożej w ogólnym ujęciu ?

 

Brak kominów = koszt WM można tak przyjąć ?

 

mic podniecasz się że pompkę szlak trafi a jesteś taki bezkrytyczny dla bezawaryjności reku?

drugi raz u siebie nie robiłbym reku-na 100%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale rozumiem że rozmawiasz o dwóch / trzech identycznych projektach różniących się tylko różnymi "widzimisię" inwestorów ...;)

czy według ciebie MILA to to samo co ARIZONA...?

JASIU JEDNAK MA dużo racji arizona jest większa z 15m2

wracając do went te różnice w kosztach wybudowania kominów wentylacyjnych to takie duże u sprzedawców reku i osób napalonych na to

podobne cz\ary mary z oszczędnościami.

a świeże powietrze w domu?-wiadomo toż to szał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten wpis to miód na moje ucho...

 

czyli liczone bylo dla 20stC, trzyma 21,5 i piątka kWh idzie na ogrzewanie?

 

jeden i drugi probuje to tłumaczyć zuzyciem ca 20kWh na dobę na normalne życie :)

 

MOŻE się myle ale Konrad ozc miał dla 18 stop robione[w niektórych pomieszczeniach trzymał temp zbliżoną do niej] i w specyficzny sposób liczył p. użytkową -raczej tak po dewelopersku niż projektancko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MOŻE się myle ale Konrad ozc miał dla 18 stop robione[w niektórych pomieszczeniach trzymał temp zbliżoną do niej] i w specyficzny sposób liczył p. użytkową -raczej tak po dewelopersku niż projektancko

 

Nie moze a na pewno sie mylisz, zdecydowana wiekszosc pomieszczen była liczona dla 20 oC. łazienki 24oC, jedynie wiatrołap dla 18. Faktycznie zas było utrzymywane 21,5 oC. Co do powierzcchni była ona liczona po podłogach, ale kubatura jest wyliczona prawidłowo poniwaz jest odniesona do tzw srednich wysokosci w pomieszczeniach (bo skosy). Co to ma wspolnego z deweloperską metoda nie wiem. Nie wiem czy to jest specyficzny sposób liczenia ale na pewno zgodny ze zdrowym rozsadkiem i uzwgledniający faktyczną powierzchnię przegród.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TE BRYKIETY

NO U MNIE jest taki problem że jak temp spadnie z 24-25 do 23-23,5 kużwa robi się nieprzyjemnie zimno w domu .

troszkę potrzebuje czasu żeby dostosować dom do g12w

asolt wszystko ok

ale zdaje się że jednak robiłeś ozc do tego budynku dla różnych 2 temperatur?

dewelopoerwskie liczenie m2 to takie żeby klient cieszył się że kupił tak tanio tak wiele m2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

asolt jeżeli uważasz że m2 policzyłeś m2 ze stanem faktycznym to zgłoś to projektantowi tego domu-on kma odmienne zdanie

 

A dlaczego mam zgłaszac, projektant uzywa pojecia powierzchni uzytkowej, która jest zgodna z normą odnosnie wyliczania powierzchni budynków ale ta powierzchnia nijak sie ma do obliczen cieplnych, mam pomijac czesc powierzchni do obliczen cieplnych tylko dlatego ze to nie jest powierzchnia uzytkowa?, przeciez przez te przegrody tez jest strata ciepła. Metodyka jak i zdrowy rozsądek kaze nam uwzgledniac wszystkie przegrody inaczej takie obliczenia nie mają sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego mam zgłaszac, projektant uzywa pojecia powierzchni uzytkowej, która jest zgodna z normą odnosnie wyliczania powierzchni budynków ale ta powierzchnia nijak sie ma do obliczen cieplnych,

 

to fakt, zresztą nie tylko do obliczeń cieplnych...

widać to najlepiej przy płaceniu za wylewki - niby powierzchnia użytkowa 150 a wylewek wychodzi nieraz prawie 200 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...