Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • 3 weeks później...
  • Odpowiedzi 44,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • jasiek71

    3293

  • Pyxis

    3126

  • Liwko

    2430

  • Lobo_M

    2212

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

a jak inni robili wylewke?

 

czy dwie warstwy a po srodku kable? czy tez kable na styropianie i na to cala wylewka?

 

i drugie pytanie: w jakiej kolejnosci robiliscie tynki i wylewki? w jaki sposob zabezpieczyliscie kable?

 

pozdrawiam,

My tak jak mww. Dwie warstwy, pomiędzy nimi kable. Styropian na dole też 15 cm. ściany 20 cm wełna. Jest naprawdę ciepło. Wylewka pierwsza ok. 8 cm, druga ok. 5 cm. Najpierw tynki potem wylewki, kable nie były zabezpieczane jakoś specjalnie. Goście od wylewek rzucali warstwę podkładową i potem chodzili po kablach przykrytych cienką warstwa betonu i robili dalszą część wylewek.

To nasz pierwszy sezon. On zawsze jest droższy bo trzeba dom nagrzać i dosuszyć. Grzejemy również kominkiem. Na dziś wychodzi całość prądu za ok. 900 zł na miesiąc (w tym ogrzewanie, światło, CWU, RTV). Dokładniejsze dane podam ok. 20 lutego, bo mniej więcej wtedy każdego miesiąca zapisuję zużycie. Na dzień dzisiejszy po ok. pięciu miesiącach ogólne zużycie prądu to jakieś 10000 kWh.

Do mww. Czy aby dobrze podałaś, że 400 tańszej energii i 3500 droższej. Trochę tego za mało. Podobno rozkład 40/60 (dzień/noc) jest do osiągnięcia, ale podany przez Ciebie wynik jest zaskakujący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały dom ma 230 m2. Podzielony jest na dwa mieszkania. Mniejsze to 55 m2, w całości ogrzewane prądem (kablami grzewczymi o max mocy użytkowanej ok. 3 kW). Większe to 175 m2, ogrzewane kominkiem i prądem (kominek 18 kW oraz kable grzewcze o max mocy użytkowanej ok. 5 kW). Nie wiem czy o to chodziło. Ale tylko mogę w ten sposób wyrazić udział kominka. Oczywiście kable nie pracują w sposób ciągły. Kominek zaś praktycznie w sposób ciągły (od 9 rano do 4 w nocy, wygasa tylko nad ranem). Planujemy dołożyć jeszcze jeden piec kominkowy, w małym mieszkaniu, jest już zamówiony (będzie miał moc 9 kW, też do ciągłego palenia).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marzek, a jakiej firmy masz kominek i czy z dgp. Ja zbieram wszystkie opinie na temat ogrzewania domu kominkiem i prądem. U mnie mam do ogrzania ok. 180 m2 domu z poddaszem + ew.garaż 36m2. Ocieplenie domu takie jak u Ciebie. I zastanawiam się czy taką pow. skutecznie można ogrzewać kominkiem i prądem. Dlatego wszystkie uwagi są dla mnie ważne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominek mamy czeski - nazwy firmy nie pamiętam, muszę sprawdzić. Ponoć robiony na rynek skandynawski. DGP mamy wykonane. Ze względu na położenie kominka jest w systemie mieszanym: część grawitacyjnie, część obieg wymuszony. Instalację zaprojektował i wykonał gość, który robił nam rekuperator. Do dwóch pokoi na górze (położonych bezpośrednio nad kominkiem - przewody o długości ok. 1 m każdy) mamy transport powietrza tylko grawitacyjny, do jednego wspomagany wentylatorem (większa odległość - ok. 7 m). Wentylator umieszczony jest w kanale ok. 2 m za kominkiem, w suficie podwieszanym, na parterze). W pokojach bezpośrednio nad kominkiem jest (jak się dobrze napali) bardzo ciepło. Bywało, że temperatura osiągała tam 23 stopnie. Teraz wyrównujemy temperaturę w całym domu włączając reku. Przy największych mrozach w salonie osiągaliśmy temperaturę 17 - 18 stopni tylko od samego kominka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ja właśnie dostałem rozliczenie centralnego ogrzewania za zeszły rok.

Budynek, a jest to nowy blok czteropiętrowy zbudowany w 2000 roku, jako całość na ogrzewanie zużył:

 

456,65 GJ = 126 847 kWh

 

Za tą energię (opłata stała + opłata zmienna za zużycie) do zapłaty jest:

 

38 337,85 zł

 

Centralne ogrzewanie z sieci miejskiej wychodzi więc:

 

0,3022 zł/kWh

 

W zeszłym roku prąd w taryfie G11 kosztował:

 

0,3510 zł/kWh

 

w G12, w taryfie "nocnej":

 

0,2117 zł/kWh

 

Niech mi jeszcze ktoś powie, że prąd jest najdroższym nośnikiem energii cieplnej...

Chyba raczej nie zauważę różnicy przesiadając się z CO na elektryczność, a jak się uda większość brać w taryfie nocnej to powinno być nawet taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie ceny prądu, które podałem są z VATem, z taryfy Łódzkiego Zakładu Energetycznego. To są ceny zeszłoroczne, bo post dotyczy rozliczenia ciepła za zeszły rok.

 

W tym roku była podwyżka i ceny (z VATem) są takie:

 

G11: 0.3616 zł/kWh

G12: 0.3966 / 0.2253 zł/kWh

G12w: 0.4282 / 0.2051 zł/kWh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nie wygląda do za ciekawie. Ale ja chyba mimo wszystko nie zmieniam planów i pozostaję przy prądzie.

 

Do śreniej brakuje nam około 50%. Podwyżkę do 50% rozłożoną na kilka lat, przy założeniu podobnego wzrostu zarobków, można jeszcze jakoś zaakceptować... Co innego jeśli ceny skoczą, a zarobki pozostaną :(

 

Jedno jest pewne, w domu muszę mieć jeszcze sprawnie funkcjonujący kominek (lub dwa). Dom dobrze ocieplony.

 

Upatruję oszczędności w niskich kosztach inwestycji w ogrzewanie elektryczne, które przez kilka lat powinny mi rekompensować podwyżki.

 

A jeszcze jedna sprawa, która mała, a cieszy mnie bardzo, to absoutny koniec ze świetlówkami kompaktowymi. Kiedyś poszedłem w tym kierunku w mieszkaniu i po kilku latach po prostu ich nie cierpię. Nie dość, że drogie, to psują się na potęgę, a jakość światła nie ma co wspominać, oszczędności żadne. Przy ogrzewaniu elektrycznym nie będę miał rozdwojenia jaźni: i tak, i tak, grzęję elektryką, to żarówki też mogą sobie grzać :) Nakupię sobie zapas 50-100 szt po 60 gr, bo będzie gdzie składować i będę szczęśliwy :)

 

Grzać zamierzam jakimiś konwektorkami. Jedyne specjalne wymaganie jakie mam do nich, to to aby nie przypalały kurzu (jakieś zamknięte, niskotemperaturowe). Ma ktoś z tym kurzem jakieś doświadczenia i rady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zamknięte to nie konwektory. Są takie płytowe grzejniki elektryczne z blachy, szkła lub kamienia.

Konwektory niskotemperaturowe nie są. Element grzejny na pewno jest gorący, ale kurz przypieczony jest tylko wtedy kiedy długo się ich nie używa. Np. w pierwszy dzień sezonu grzewczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zamknięte to nie konwektory. Są takie płytowe grzejniki elektryczne z blachy, szkła lub kamienia.

Konwektory niskotemperaturowe nie są. Element grzejny na pewno jest gorący, ale kurz przypieczony jest tylko wtedy kiedy długo się ich nie używa. Np. w pierwszy dzień sezonu grzewczego.

No właśnie... Grzejesz konwektorami? Ja mam taki jeden, ale używam sporadycznie, przy jakiś awariach CO. Dlatego zapach przypalanego kurzu, jest dla mnie synonimem grzania konwektorem. Jak jest włąściwie z tym kurzem przy dłuższej eksploatacji?

 

Ja widzę trzy możliwości:

1. Albo kurz jest wyłapywany, osadza się na elementach grzewczych, topi się, w niewiwlkiej części odparowuje i tworzy coraz większą powłokę.

2. Albo się prawie nie osadza tylko w większości wyparowuje (śmierdzi?).

3. Albo i jedno i drugie: w niektórych miejscach, tych chłodniejszych osadza się, trochę się przypiecze i zostaje, w innych, gorących, odparowuje prawie całkowicie.

 

W każdym razie, według mnie konwektor część kurzu przepuszcza, część zatrzymuje, część odparowuje. Można te własności rozpatrywać zarówno jako wady, jak i zalety (trochę śmierdzi, ale "likwiduje" część kurzu).

 

Jak się z tym faktycznie żyje? Może jakieś doświadczenia, z innymi niedrogimi grzejnikami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapach kurzu występuje u mnie tylko kiedy od dawna nie używałem grzejnika. Od września nic nie czuć. Obudowa jest trochę zakurzona jak to przy grzejnikach - nie czyści się ich zbyt często, ale ona ma niską temperaturę. Tylko element grzejny jest gorący ale nie ma z nim kontaktu wzrokowego.

Moje grzejniki są nieuciążliwe. Nie hałasują, nie śmierdzą, przechdząc obok takiego nie robi się gorąco a w pomieszczeniu w całej objętości jest bardzo podobna temperatura (nie ma wyraźnie chłodniejszych i zimniejszych stref).

Mam poza tym kilka francuskich płytowych grzejników ale ich nie używałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Buduję Biedronkę z Archetonu z niewielką modyfikacją (pokoik w miejscu kuchni)

planuję grzać kominkiem z DGP i prądem w takim układzie:

 

1. Piec akumulacyjny w salonie

2. Ogrzewanie podłogowe w kuchni, przedpokoju i łazienkach

3. Konwektory w pokojach na górze i tym małym na dole.

 

Byłem dziś w firmie od akupiecy, pani się mocno zdziwiła i stwierdziłą, że ludzie raczej wszędzie dają akupiece. Ja się zastanawiam - PO CO? - skoro w sypialniach i tak się głównie śpi, a skoro grzejemy kominkiem to w dzień jest na tyle ciepło, żeby nie myśleć o dodatkowych jego źródłach... Różnica w kosztach jest dosyć odczuwalna - przy mojej wersji wychodzi powiedzmy z 8 tys na 2 piece plus powiedzmy 1,2 tys za konwektory (takie wypasione po 300 zł, Noirot).

 

Co państwo na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akumulacyjny kosztuje powiedzmy 2 tys a konwektor 300. Roznica znaczna. Ja się pani w sklepie nie dziwię, że namawia na te droższe.

Ja nawet kominkiem nie grzeję a nie widziałem korzyści z inwestowania w akumulacyjne. Mam w całym domu tylko konwekcyjne za 300 zl sztuka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...