autorus 19.12.2011 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 (edytowane) Wiesz każdy mechanik ma własny planik, ty mówisz że kable są złe, ja mówię że jako totalny laik byłem wstanie położyć kable własnoręcznie 12h pracy i po krzyku, natomiast nie byłbym wstanie położyć podłogówki wodnej ponieważ jedna nieszczelność = totalna dupa + kucie. Ale to tylko moja subiektywna wypowiedz ! Moim zdanie to to samo pamiętam jak kładłem , znaczy sie instalator kładł kable devi na wjeździe do domciu. Pilnował niesamowicie , a do kabli podchodził z pietyzmem i dużą ostrożnością. Był tez wykład dla mnie i brukarza odnośnie ostrożności i co zrobić gdy sie jednak kabel dziabnie Oczywiście wszystko poszło ok. Jak znajdę fotki to wkleję http://www.timtur.com.pl/budowa/devi/1.JPG http://www.timtur.com.pl/budowa/devi/2.JPG http://www.timtur.com.pl/budowa/devi/3.JPG http://www.timtur.com.pl/budowa/devi/4.JPG Edytowane 19 Grudnia 2011 przez autorus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 19.12.2011 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Dlatego zastanawiam się nad sensem budowy domow nie wymagających ogrzewania (pasywny i poniżej). Niby 21 stopni w srodku a pi...dzi. Pamietam że J-J się z tym motał w pierwszym sezonie. Teraz jakos opanował sytuację. Człowiek to jest takie zwierze co musi mieć jakieś ognisko. Tysiąca lat spędzonego w jaskiniach Panie nie oszukasz. Tak się jeszcze raz zastanowiłem nad tym co napisałeś i powiem tak. W pierwszym sezonie grzewczym miałem największe zużycie. Niby normalka bo to pierwszy sezon ale. Po badaniu termowizyjnym okazało się, że mam spore mostki do usunięcia, ale komfort był super. W drugim sezonie, po usunięciu tych mostków, zużycie już spadło, ale i komfort też nieco. Przed trzecim sezonem wywaliłem wyciąg a wstawiłem pochłaniacz nad kuchenką i podłączyłem kominek na sztywno do rury doprowadzającej powietrze. Zużycie jak i komfort znowu w dół. Ewidentnie zmniejszając zapotrzebowanie wydłużamy okres przejściowy, w którym jest najmniej komfortowo przy porównywalnych temperaturach w okresie mrozów. Obiecuję sobie, że to już jest ostatni sezon eksperymentów, w następnym grzeję ile wlezie nie patrząc na licznik. Może nawet w kominku częściej rozpalę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 19.12.2011 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Ja bym zrobił tak jak sugeruje Jasiek71 ale : - podzielił bym sterowaniem dom na strefę dzienną i nocną bo w tych strefach zwykle występuje spora różnica w zyskach bytowych czyli 2 sterowniki !- korytarze również bym zasilił ze względu na komfort- łazienka j.w. Zwróćcie uwagę że tu salon i kuchnia to jedno duże pomieszczenie, taka wielka strefa przebywania, gotowania i spotkań ! Co do trudności położenia podłogówki wodnej to bez przesady, wystarczy nie robić tego w butach z kolcami .Fakt, jak zimno to trochę sztywna rurka, ale fi 16 jest dość elastyczna .Poza tym jak czytam o problemie sterowania kablami i kosztach to myślę że sens podłogówki wodnej ma poziom wysoki nawet w 3-litrowcach ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
autorus 19.12.2011 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 @Liwko Na czym polegało zmniejszenie komfortu przy włożeniu pochłaniacza zamiast wydmuchu na zewnątrz? Bo nie załapałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 19.12.2011 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 @Liwko Na czym polegało zmniejszenie komfortu przy włożeniu pochłaniacza zamiast wydmuchu na zewnątrz? Bo nie załapałem. Miałem okap z wyciągiem. Zimą, mimo dwóch klapek (jedna w samym okapie, druga na zewnątrz) jak podsunąłem rękę, zimno tak napierniczało że zdecydowałem się na wstawienie pochłaniacza. To był olbrzymi mostek ciepła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
autorus 19.12.2011 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Ok, nie o ot chodziło. Zrozumiałem ze jak go załatwiłeś ( ten mostek ciepła) to ci komfort spadł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 19.12.2011 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Ok, nie o ot chodziło. Zrozumiałem ze jak go załatwiłeś ( ten mostek ciepła) to ci komfort spadł Najgorszym okresem grzewczym jest okres przejściowy. Zmniejszając coraz bardziej zapotrzebowanie budynku wydłużamy ten okres. Nie mogę się doczekać już mrozów:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andriuss 19.12.2011 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Najgorszym okresem grzewczym jest okres przejściowy. Zmniejszając coraz bardziej zapotrzebowanie budynku wydłużamy ten okres. Nie mogę się doczekać już mrozów:( To może kupisz sobie po jednym promienniku podczerwieni do każdego pokoju (tzw. kwoczce), oczywiście celem włączania na czas, kiedy ktoś w danym pokoju sobie siedzi. Od razu humor się poprawi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jasiek71 19.12.2011 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 - podzielił bym sterowaniem dom na strefę dzienną i nocną bo w tych strefach zwykle występuje spora różnica w zyskach bytowych czyli 2 sterowniki ! - korytarze również bym zasilił ze względu na komfort - łazienka j.w. Zwróćcie uwagę że tu salon i kuchnia to jedno duże pomieszczenie, taka wielka strefa przebywania, gotowania i spotkań ! dokładnie tak jak piszesz:yes: odnośnie sterowania i trudności ... to tylko tak może wyglądać, jest proste jak budowa cepa kilka dni eksperymentów i cały dom chodzi jak "Szwajcarski zegarek"... debata zaczeła się tylko z powodu wielkiej akumulacji i niewielkiego zapotrzebowania na ciepło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RK1719508166 19.12.2011 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 to wygląda na to że mój problem został rozwiązany - jak rozumiem powinienem zsumować długości obwodów i położyć je jako całość z wyłączeniem ewentualnie łazienek i przedsionka ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 19.12.2011 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Miałem okap z wyciągiem. Zimą, mimo dwóch klapek (jedna w samym okapie, druga na zewnątrz) jak podsunąłem rękę, zimno tak napierniczało że zdecydowałem się na wstawienie pochłaniacza. To był olbrzymi mostek ciepła. Na ile się znam to wtedy nieprawidłowo działała wentylacja, w domu zamiast nadciśnienia utrzymywałeś podciśnienie. A swoją drogą to okapu nie podłączyłeś do rekuperwtora? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
autorus 19.12.2011 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Okap do reku to kiepski pomysł. Najlepiej tak jak Liwko jako pochłaniacz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 19.12.2011 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Na ile się znam to wtedy nieprawidłowo działała wentylacja, w domu zamiast nadciśnienia utrzymywałeś podciśnienie. A swoją drogą to okapu nie podłączyłeś do rekuperwtora? Miałem i mam lekkie nadciśnienie. Okap mam od strony wschodniej i mimo tych klapek zimno dostawało się do domu. Odczuwalne to było podczas wiatrów wschodnich. A skoro to było odczuwalne podczas wiatru, to przy jego braku i nadciśnieniu ciepło elegancko sobie tamtędy spierniczało a nie było tego czuć. Okapu nie podłączałem do reku i nie mam takiego zamiaru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budowlany_laik 19.12.2011 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 (edytowane) Okap do reku to kiepski pomysł. Argument? Ja mam podłączony. Wczoraj, po 3 miesiącach mieszkania i normalnego gotowania, sprawdziłem filtry p-tłuszczowe w okapie. Jak nowe. Nawet nie musiałem ich myć. Fakt, że nie smażymy w ogóle. No i kuchnia indukcyjna. Edytowane 19 Grudnia 2011 przez budowlany_laik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
autorus 19.12.2011 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Argumenty? Raczej dylematy. 1) Idealnie by było gdyby podłączyć do reku bez silnika. - można zamówić okap bez silnika - niestety będzie kiepsko ciągnął, u mnie standardowo jest 600m3, z reku zapewne ok 100m3. 2) można zamontować z silnikiem ale - wahania ciśnienia podczas gotowania, jak jednym anemostatem zamiast wywiewać 100m3 zacznie np 600m3. Aby tego uniknąć wystarczy pracować jako pochłaniacz - wady, trzeba zmieniać filtr węglowy. Byłem już zwolennikiem wielu koncepcji i stanęło na tej z pochłaniaczem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 19.12.2011 15:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Ja też - mam pochłaniacz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budowlany_laik 19.12.2011 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Mam tani okap. Silnik wyjęty po prostu. Z tym, że powyżej już jest trochę kombinacji - fi 150 idzie do przepustnicy z siłownikiem, która to zamyka wywiew z innych anemostatów (ciągnie tylko okap), a do tego reku wchodzi na 3 bieg - wszystko włączane jednym przyciskiem w okapie.Obawiałem się bowiem pary z gotowania - doświadczenia z mieszkania gdzie przy każdym gotowaniu okno musiało być otwarte, także przy -15 *C na zewnątrz - po prostu para nie miała gdzie ujść (mimo pochłaniacza, który był). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lobo_M 19.12.2011 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Czyli 7 tys za materiały do podłogówki wodnej w 100m2 domu. Kable - never Ale może za 10 lat zmienię zdanie. Zrób, zapłać, pochwal sie ile wtedy pogadamy;-) nigdy nie mów nigdy, bo potem głupio się wycofać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lobo_M 19.12.2011 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Myślę to to jest najlepsze rozwiazanie. Ponieważ płyta jest pod całym budynkiem i nie ma izolacji termicznej między poszczególnymi pomieszczeniami bedzie następywał przepływ ciepła pomiedzy nimi. Sterowanie pomieszczeń z osobna moze nie przynieść pożądanych efektów. Ja bym rozłozył kable równomiernie, zgodnie z wyliczonymi mocami. Trzeba sie zastanowić nad lokalizacją czujnika temp powietrza, ale to chyba wyjdzie w uzytkowaniu. Nalezy przygotować kilka lokalizacji alternatywnych (rurki i puszki) i eksperymentować. Zobaczcie ile tam jest różnych pomieszczeń na parterze (piętro to tylko pokój+łazienka), co wy gadacie żeby wszystko grzać na jeden sterownik, chyba sie zagalopowaliście. To nie ma sensu. To zdecyduj się czy rozkładac równomiernie czy wg wyliczeń, jedno wyklucza drugie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lobo_M 19.12.2011 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 Dlatego trzeba sie zastanowic nad lokalizacją czujnika, albo dopuszczamy wzrost temp w pomieszczeniach poludniowych albo regulator wyłaczy ogrzewanie i zachowamy w miare stałą temp w tych pomieszczeniach. Tak możesz sobie gdybać przy ogrzewaniu wodnym, gdzie potem masz opcję regulacji na zaworach, ale nie w kablach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.