Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • jasiek71

    3293

  • Pyxis

    3126

  • Liwko

    2430

  • Lobo_M

    2212

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

swiki, najwyraźniej mieliście do d... kominek i nie umieliście w nim palić.
Uhm...a moze poprostu nie lubimy niepotrzebnego dodatkowego problemu typu rabanie drzewa, czyszczenie, brud w domu, jestesmy cholernie az chyba za bardzo praktycznymi i wygodnymi ludzmi i nie lubimy sobie utrudniac zycia - poprostu ;) Zreszta nie mamy czasu by tv obejrzec na spokojnie - moze za 20 lat jak dzieci z domu pojda i bedzie nam sie nudzilo wieczorami, bo bedziemy tak bogatymi ludzmi ze pracowac nie bedziemy musieli i myslec o dniu jutrzejszym ,to wtedy moze tak ;) Edytowane przez swiki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uhm...a moze poprostu nie lubimy niepotrzebnego dodatkowego problemu typu rabanie drzewa, czyszczenie, brud w domu, jestesmy cholernie az chyba za bardzo praktycznymi i wygodnymi ludzmi i nie lubimy sobie utrudniac zycia - poprostu ;) Zreszta nie mamy czasu by tv obejrzec na spokojnie - moze za 20 lat jak dzieci z domu pojda i bedzie nam sie nudzilo wieczorami, bo bedziemy tak bogatymi ludzmi ze pracowac nie bedziemy musieli i myslec o dniu jutrzejszym ,to wtedy moze tak ;)

 

Drewno można kupić pocięte i połupane. Pakujesz je do kominka ile wlezie, podpalasz od góry i do końca palenia nie masz roboty. Jeżeli masz suche drewno i dobry wkład to ani szyba ani wkład ci się nie zabrudzą. Popiół można usuwać raz na 4-5 rozpaleń. Roboty przy dobrym kominku jest tyle co nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liwko: piekny masz kominek ;) Mysle ze moglibysmy tu dyskutowac i dyskutowac i chyba nie ma sensu, Ty masz swoje racje i zdanie, ja wlasne- nie wyssane z palca, tylko z doswiadczniea, wiec zakonczmy ta mila poranna dyskusje na temat dlaczego ja nie do konca jestem przekonana do kominkow ;)

 

btw. wsciekliscie sie z tymi filmikami - nie wiem od kiedy masz ten podpis ale ubawilam sie po pachy ;)

Edytowane przez swiki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liwko: piekny masz kominek ;) Mysle ze moglibysmy tu dyskutowac i dyskutowac i chyba nie ma sensu, Ty masz swoje racje i zdanie, ja wlasne- nie wyssane z palca, tylko z doswiadczniea, wiec zakonczmy ta mila poranna dyskusje na temat dlaczego ja nie do konca jestem przekonana do kominkow ;)

 

Chciałem ci tylko pokazać skąd się biorą mity na temat kominków. Sparzyłaś się na byle jakim kominku raz i już zawsze będziesz miała o nich złe zdanie. Jak widzisz, są kominki i "kominki".

A czy chcecie kominek czy nie to jest oczywiście wasza sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swiki a ja myślę, że kominek powietrzny ma się nijak do Twojego twierdzenia o brudzie i sprzątaniu. Narąbanie drewna w ilości 5m rocznie (albo jak Liwko 2m na 10 lat ;-) ) to samo zdrowie i można ogarnąć to wraz z pocięciem w kilka dni, posprzątanie po całej akcji to ledwie kilka godzin. Samo wnoszenie i palenie drewna jeżeli palisz okazjonalnie to kilka razy więcej wniesiesz syfu pod butami wchodząc do domu niż z drewna kominkowego.

 

Moim zdaniem w domu w pełni będą cieszyć się życiem ludzie, dla których narąbanie drewna czy skoszenie trawnika to przyjemne oderwanie się od codzienności. Jeżeli nie lubicie tego robić albo nie macie na to czasu to lepiej zostać w mieszkaniu.Wyjątkiem są ludzie, których stać na sprzątaczkę, ogrodnika i "ciecia" ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem w domu w pełni będą cieszyć się życiem ludzie, dla których narąbanie drewna czy skoszenie trawnika to przyjemne oderwanie się od codzienności. Jeżeli nie lubicie tego robić albo nie macie na to czasu to lepiej zostać w mieszkaniu.Wyjątkiem są ludzie, których stać na sprzątaczkę, ogrodnika i "ciecia" ;-)

bitter: no pieknie napisane - niestety bedziemy musieli nalezec do tej ostatniej grupy ludzi, czy nas bedzie stac - nie wiem, ale widze co wyprawia moj malz i ze rzeczywiscie nie ma na nic czasu. A pozatym dla mnie "pelnia zycia" ma zupelnie inna interpretacje, dla mnie nie jest pelnia zycia koszenie trawnika, wole ten czas spedzic z rodzina, ze znajomymi, wyjsc, zobaczyc cos ciekawego, chlonac swiat a nie ograniczac sie do wlasnego podworka... Dlatego wybudowalam tani dom by bylo mnie stac jechac na wakacje czy w razie w zatrudnic kogos kto bedzie mi robil kolo domu - mysle ze to co pisalam wyzej - kwestia priorytetow i wartosci i chyba nie dojdziemy tu nigdy do porozumienia wiec...moze lepiej spasowac i zakonczyc temat??

 

bitter: dla kogos kto w sumie od... 2-3 lat funkcjonuje trybem: lulu okolo 1-3 w nocy,pobudka okolo 6-7, i caly dzien na obrotach, to hm...chyba nie rozroznia juz por dnia ;) pprostu ;)

 

Adiqq:naprawde bawi Was to, ze zwracacie sie do mnie strarym nikiem ;) To powiem tak: slodkie to, jak w przedszkolu sie czasem przy Was czuje, tam tez byli koledzy, ktorzy mysleli, ze ciagnac mnie za kucyki zdobeda moja sympatie ;) Widze tu jakas analogie :p

Edytowane przez swiki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co kończyć? Przecież nie warczymy na siebie tylko merytorycznie dyskutujemy. Rozumiem Twoje podejście do życia. Ja też lubię znajomych wakacje itp. Ale dom dostarcza mi to właśnie co napisałem wcześniej. A do tego mieszkam na wsi i uwielbiam kontakt z naturą. W tym roku nie wyjadę na nart. Kupiłem biegówki i poleciałem rano do lasu. 2 godziny w raju. Po prostu mega wypas (oczywiście dla mnie). Ale Twoje podejście też jest zdrowe lepszy tani dom i zaoszczędzoną kasę przeznaczyć na wakacje niż drogi i zamknąć się w obrębie działki.

 

A i tak wyobrażenie sobie, że ktoś nie lubi palić w kominku wymagało ode mnie uruchomienia najgłębszych pokładów empatii ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Dlatego wybudowalam tani dom by bylo mnie stac jechac na wakacje czy w razie w zatrudnic kogos kto bedzie mi robil kolo domu - mysle ze to co pisalam wyzej - kwestia priorytetow i wartosci i chyba nie dojdziemy tu nigdy do porozumienia wiec...moze lepiej spasowac i zakonczyc temat??

Czyli dom jako typowa "noclegownia" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co kończyć? Przecież nie warczymy na siebie tylko merytorycznie dyskutujemy. Rozumiem Twoje podejście do życia. Ja też lubię znajomych wakacje itp. Ale dom dostarcza mi to właśnie co napisałem wcześniej. A do tego mieszkam na wsi i uwielbiam kontakt z naturą. W tym roku nie wyjadę na nart. Kupiłem biegówki i poleciałem rano do lasu. 2 godziny w raju. Po prostu mega wypas (oczywiście dla mnie). Ale Twoje podejście też jest zdrowe lepszy tani dom i zaoszczędzoną kasę przeznaczyć na wakacje niż drogi i zamknąć się w obrębie działki.

 

A i tak wyobrażenie sobie, że ktoś nie lubi palić w kominku wymagało ode mnie uruchomienia najgłębszych pokładów empatii ;-)

No obawiam sie,ze ta dyskusje na pewnym etapie moze przerodzic sie w warczenia.

Uwielbiam kontakt z natura - dlatego mieszkam bisko niej, (musze zrobic kiedys widok z okien dzieci -na wprost mam 30 ha pola) widok na najpiekniejasz gore w okolicy z salonu i kuchni... wiewiorki biegajace po ogrodku (i kuropatwy) alejednoczensie mieszkam w centrum - przystanek 0,5 minuty, przedszkole 5 minut, szkola 10 (na nogach mowie) do centrum handlowego - ktorego -bo wokol ich cala masa - najblizsze dokladnie 5km czyli w niecale 5 minut jestem na miejscu ..

I to jest to, o czym zawsze marzylam myslac o domu. Las - jakies 15 minut na nogach odemnie ;) Autem z 2 minutki/

DOm dla mnie stanowia ludzie i atmosfera ktora w nim panuje, nie mury, moze to tez taka roznica. Ja sie w tym teraz dobrze czuje,i niewaznejaki bylby dobrze bym sie czula, bo jest w tej konkretnej lokalizacji,

I hehe , - jak ktos grzal tylko kominkeim przez cala zime (ew na prad ale zwykla dmuchawa) to dziwisz sie ze mu to zbrzydlo ;)

Czyli dom jako typowa "noclegownia" ;)

Jakbys mnie spytal o to 4 lata temu to odp bym Ci ze, nawet nie jako noclegownia ;) tylko jako miejsce do przechowywania rzeczy. Teraz troche wiecej znaczy, ale mimo wszystko nie lubie ograniczac sie do jendego miejsca i nie jest dla mnie mega przyjemnoscia spedzanie pol dnia by pieknie wygladal ogrodek - wole komus zaplacic by ktos to zrobil a samej poswiecic czas na cos bardziej pozytecznego (chyba ze rzeczywisciem mam na to poprsotu checi) wiem, ze malz nie mialby checi rabac drzewa, ukladac, przynosic, rozpalac, wynosic, czyscic, wiec po co go zmuszac.

Edytowane przez swiki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasiek dzięki za odpowiedź. Ja nie mam dgp, ale widzę, że koło 1000kWh jest realne (10% tego co u ciebie).

 

No nic, to jaki system brać? :) 7500kWh.

 

7500kWh dla 30gr/kWh to 2250zł, dla 50gr/kWh (za jakis czas) to 3750zł. Pytanie czy to dla ciebie dużo czy mało? Możesz sie wspomóc kominkiem jak sam zauważyłeś. No ale jak nie kable to co? Zaraz zacznie się dyskusja że wodna podłogówka to alternatywa na inne źródło, no ale na jakie tylko na PCi. ja wyszedłem z tego założenia że tak samo masz alternatywę dla kabli tyle że alternatywę źródła en. el. np. wiatraki itd. Teraz jest to drogie ale za xlat nikt nie wie. Ja do 60-70gr/kWh nawet sobie głowy tym nie zaprzątam. Pytanie czy za gotówkę czy z kredytu budujesz. Jak z kredytu to kable bardziej się opłaca. Zaraz zacznie się dyskusja że jak kable to ocieplenie wieksze, ale jak dla mnie to najważniejsze jest ocieplenie, a system grzewczy tu drugoplanowa sprawa. No i kolejna sprawa to ogrzewanie na poziomie 2-3tys na rok to nie jest największy wydatek w gospodarstwie domowym - patrz chociażby paliwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie do Was odnośnie kabli grzewczych.

 

Jaką grubą macie wylewkę i czym się sugerowałeś w doborze grubości biorąc pod uwagę jej akumulacyjność.

 

Czy jest jakis wzor na to aby poprawnie dobrac jej grubosc i zeby praktycznie jechac tylko na 2 taryfie. jak to obliczyc?

 

Jestem przed wyborem ogrzewania do domu i nastawiam sie tez na kable grzewcze. nie wiem tylko czy podlogowka uciągnie zapotzrebowanie na cieplo mojego domu.

 

Mam domek poniemiecki do remontu 138m2. Chcę go w miarę dobrze ocieplic, tzn. podloga 10-15cm styro, sciany 12 cm styro 0,031, strop 20-25 cm wełny, okna 2-szybowe. Planuję tez rekuperację.

 

Jesli ktos moglby sie wypowiedziec co mysli na ten temat to bylbym wdzieczny. Nie wiem w zasadzie jakie bede mial zapotzrebowanie na cieplo i czy mi sie oplaci ten dom pędzic prądem (myslalem tez o piecach akum.). W innym przypadku pozostanie piec na drewno i wegiel bo gazu w okolicy nie ma (domek na wsi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie jestem w Enerdze na 'Rozliczeniu rzeczywistym' - podaję raz w miesiącu on-line stan licznika, w tym samym momencie dostaję kwotę i fakturę elektronicznie i płacę przez net. Czysto, sucho, pewnie.

 

A skończyłem z rozliczeniem 6-miesięcznym z prognozami jak wywalili mi ostatnią prognozę... 7 razy taką jak poprzednie zużycie! Nie mam zamiaru kredytować energetyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 27.01 do 11.02 godz 19 zuzylem srednio na dobe 55,75 kwh w taniej taryfie i 6,08 kwh w drogiej.

Odejmujac ok 12 kwh * doba na cwu i reszte zuzycia w taniej taryfie (pranie, zmywanie, reku, lodowka)

 

przyjmuje zuzycie dobowe na ogrzewanie 44 kwh przy rekordowych mrozach

 

COP = 1, warto inwestowac dalej? Mysle ewentualnie o PC do cwu, albo nawet pow - pow (ogrzewanie nadmuchowe)??????

Edytowane przez kurt76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...